Utrzymać się z 5ha

O żywności od produkcji po magazynowanie
ODPOWIEDZ
Ramzan Szimanow
Posty: 1866
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 09 sty 2023, 00:02

Cały problem w tym że z jednej strony ''system'' i tu robi pod górkę chcącym jak największej niezależności. Po prostu rzucając kolejne finansowe kłody pod nogi, mały rolnik o zróżnicowanej produkcji to ''wróg'' którego chcą wykończyć certyfikatami, progami wejścia na jakikolwiek rynek i obostrzeniami.
Finansowe utrzymanie się na powierzchni wymaga innej pracy zarobkowej.
A łby dla których ideałem są bezkresne korporacyjne monokultury po których jeżdżą autonomiczne maszyny zbierające ''surowiec'' na proteinowe batony dla biomasy w mrówkowcach tylko myślą jak tu małego rolnika sponiewierać.
Do tego własna rola, zwierzęta to nie praca. Nawet biznes. To po prostu służba.
Wakacje? Urlop w górach? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jaka jest druga strona?
Każdy nie odtwarzany zapas się kiedyś skończy.
Przyjdzie dzień otwarcia ostatniej konserwy i wybrania ostatniej miarki ziarna.
Do tego taki zapas może paść ofiarą bandytów lub pożaru.

Trzeba będzie uciekać zabierając tylko niewielką część lub sami oddamy im prawie wszystko w ramach wymiany za jednego z członków rodziny którego podstępem schwytali itd.

Co wtedy zostaje bez wiedzy o uprawie roli?

Machanie motyką u Maliniaka któremu skończył się zapas ropy i potrzebuje parobków pracujących za miskę zupy z obierek dziennie?

Iść w bandyterkę ryzykując zastrzelenie z samopału przez innego desperata któremu chcieliśmy ukraść siatkę kartofli?

Dary natury w rodzaju kłączy perzu i brzozowej kory.

Posiadanie cennych umiejętności praktycznych zapewniających minimum biologiczne przetrwanie.

Tak czy siak wiedza ja uprawiać ogródek warzywny, hodować króliki, kury a w razie potrzeby rozwinąć to dalej nie zaszkodzi.


Sytuacja światowa jest dynamiczna.
''Może'' za naszego życia nic strasznego się nie wydarzy.
A może jesteśmy na krawędzi jazdy bez trzymanki przy której plagi XVII wieku zbledną a o II wś mało kto będzie pamiętał.
SŁAWEK
Posty: 346
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

pn 09 sty 2023, 20:56

Nie mam 5 ha, trochę więcej. Z podkreśleniem "trochę".
Na dziś: świniaka bez pełnej ewidencji nie wolno mi hodować, kury tylko do 300 szt, bydło tylko z kolczykami, księgą stada itd. To samo z kozami, owcami, końmi. Pełna inwigilacja. Skąd, ile, gdzie, po co ?
Strachy : afrykański pomór świń, ptasia grypa, choroba szalonych krów.
Kary: za jednego wieprzka bez rejestracji 5000 zł. Za stado kur powyżej normy to samo. Plus utrata dopłat bezpośrednich.
Ramzan Szimanow
Posty: 1866
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 09 sty 2023, 21:35

SŁAWEK pisze:
pn 09 sty 2023, 20:56
Furtkę ''świniodzików'' rozumiem też już uszczelnili?
bushmot
Posty: 140
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

wt 10 sty 2023, 07:14

SŁAWEK pisze:
pn 09 sty 2023, 20:56
Nie mam 5 ha, trochę więcej. Z podkreśleniem "trochę".
Na dziś: świniaka bez pełnej ewidencji nie wolno mi hodować, kury tylko do 300 szt, bydło tylko z kolczykami, księgą stada itd. To samo z kozami, owcami, końmi. Pełna inwigilacja. Skąd, ile, gdzie, po co ?
Strachy : afrykański pomór świń, ptasia grypa, choroba szalonych krów.
Kary: za jednego wieprzka bez rejestracji 5000 zł. Za stado kur powyżej normy to samo. Plus utrata dopłat bezpośrednich.
Pytanie może głupie, ale się nie znam, wiec przynajmniej zasadne...
Piszesz, że pełna inwigilacja. A jeśli mając domek z komórką będę chciał zamiast kosiarki mieć kozę albo dwie owce - to również trzeba to jakoś mocno zgłaszać i prowadzić pełna ewidencję? Przecież na allegro można takie zwierzaczki kupić i wcale nie jest to jakiś dziki koszt (szczególnie w porównaniu do alpaki czy kangura... bo i kangury na sprzedaż na allegro czy olx widziałem...)

Ale jeśli nie jestem rolnikiem, nie mam dopłat, mam po prostu domek na wiosce z kawałkiem działki gdzie chcę trzymać naturalną kosiarkę z funkcją nawożenia - czy też muszę się z tego jakoś mocno spowiadać?
zapraszam na bushmot.blogspot.com
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

wt 10 sty 2023, 10:33

A po co ci jedna koza czy owca? Za miast kosiarki do trawy? W jaki sposób miałoby to pomoc?
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

wt 10 sty 2023, 11:43

To jest normalne, na wiosnę zwierzak do koszenia łąki, późną jesienią pod nóż. Jest sporo ludzi którzy to robią, oczywiście tyrzeba mieć odpowiedni areał. Przy tych cenach i zarobkach będzie to coraz bardziej powszechne. Owce są poza tym wytrzymałe i mało wymagające.

Pytanie mam do Pozyskiwacza, do czego służą Ci konie?
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Pozyskiwacz
Posty: 6
Rejestracja: pn 07 lis 2022, 19:45
Kontakt:

wt 10 sty 2023, 19:27

Konie służą mi do jazdy dla przyjemności.
Ja po prostu je lubię, w ogóle lubię zwierzęta, ale konie w szczególności.
Różne rzeczy w życiu robiłem, ale wypady konne w teren, zwłaszcza z noclegiem gdzieś na dziko, z dala od ludzi to dla mnie jeden z przyjemniejszych sposobów spędzania czasu.
Co nie znaczy że że moje konie nie potrafią ciągnąć wozu czy sanek. Niektóre nawet potrafią pracować w polu, choćby ogarnąć ziemniaki.
Zresztą, jak dalej ceny ON będą tak rosnąć to coraz więcej prac będę wykonywał końmi.
Raz , że mają za mało ruchu, potrzeba im treningu, a dwa że niektóre prace wykonane końmi pozwolą mi zaoszczędzić sporo ropy.
wojtek007
Posty: 48
Rejestracja: sob 24 lip 2021, 23:25
Kontakt:

wt 10 sty 2023, 21:24

Pozyskiwacz pisze:
wt 10 sty 2023, 19:27
...Zresztą, jak dalej ceny ON będą tak rosnąć to coraz więcej prac będę wykonywał końmi.
Raz , że mają za mało ruchu, potrzeba im treningu, a dwa że niektóre prace wykonane końmi pozwolą mi zaoszczędzić sporo ropy.
A jak wygląda ta praca czasowo ? Bo rozumiem że pewnie chodzi tutaj o orkę gdzie ON ubywa jak by był wir w baku.
Nie będzie się bardziej opłacać pracować ciągnikiem a czas który zostanie przeznaczyć na inne rzeczy ?

Pozyskiwacz jeżeli mogę zapytać ile ha uprawiasz ?
Ramzan Szimanow
Posty: 1866
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 10 sty 2023, 23:10

Pozyskiwacz pisze:
wt 10 sty 2023, 19:27
Zresztą, jak dalej ceny ON będą tak rosnąć to coraz więcej prac będę wykonywał końmi.
Raz , że mają za mało ruchu, potrzeba im treningu, a dwa że niektóre prace wykonane końmi pozwolą mi zaoszczędzić sporo ropy.
Eksperymentowałeś z przyuczeniem do roboty krasuli?
Pradziadek jeszcze w latach 70'' obrabiał swoje ok 3ha dwoma krowami.
Łącznie z orką.
bushmot
Posty: 140
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

śr 11 sty 2023, 08:29

West_End pisze:
wt 10 sty 2023, 10:33
A po co ci jedna koza czy owca? Za miast kosiarki do trawy? W jaki sposób miałoby to pomoc?
Pytam z ciekawości. Pamiętam, ze ciocia na wsi trawę kosiła za pomocą jednej krowy - to znaczy krów było więcej, ale były uwiązane tam, gdzie akurat była trawa, dość rotacyjnie... natomiast podwórko przed domem - raz na jakiś czas właśnie tam wiązała krowę i nie dość, ze trawka była przystrzyżona to jeszcze nawóz był. ;)

I tak się po prostu zastanawiałem - czy jeśli ktoś będzie chciał kupić sobie jakąś kozę czy owcę pod koszenie trawy, mleko lub z innego powodu, ale nie będzie to hodowla rolna - to czy jest równie mocny obowiązek spowiadania się z tego jak w przypadku rolnika?
zapraszam na bushmot.blogspot.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywność”