Utrzymać się z 5ha

O żywności od produkcji po magazynowanie
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

wt 31 sty 2023, 18:08

Zgadzam się w zupełności, chętnie zobaczę owce jak już ogarniesz temat. Ja mam zaprzyjaźnionego hodowcę w Pieninach, jak mam okazję być to zabieram gotową tuszkę jagnięcą, pychota, nigdy nie było problemu z "zapachem" No ale to jest jagnię, sprawione albo przed wyjściem na halę, albo +- sprawione we wrześniu. Czyli są to jagnięta hodowane w zasadzie w warunkach naturalnych, jedzących trawę z hal, wiadomo wrześniowe, bo te wcześniejsze to są jeszcze na mleku matki.

Jedyna uwaga, o uprawie ziemniaka pisałem w kontekście GWWW, a nie w chwili obecnej. Podobne odczucia mam co do królików, zdecydowanie wolę wszelkiej maści drób.
Wszystko zależy od warunków na działce/polu ja mam np staw, więc na zmianę oprócz kur mam gęsi i kaczki. O wiele mniej niszczą zieleń niż kury.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Saracen
Posty: 148
Rejestracja: ndz 29 sty 2023, 15:45
Kontakt:

wt 31 sty 2023, 20:03

Szczerze to jeszcze nie próbowałem mięsa owczego. Brat miał w zeszłym roku 3 sztuki ale tuż przed zimą zjadły mu je wilki wiec jeszcze okazji nie było.
Duży staw posiadasz? Hodowla ryb wchodzi w grę?
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 01 lut 2023, 11:22

Ostatnie lata spowodowały wahania poziomu wody, więc wywiozłem ryby do lepszych warunków. Do stawu zaś skierowałem deszczówkę z domu, ptactwo wodne się cieszy, a ja mam spokój od ryb. W każdej chwili można zacząć hodowlę karpia, ale przy nich też jest robota, więc na chwilę obecną dam se spokój.

A staw jest powojenny, nieduży, glinę po wojnie ludzie tam wydobywali i cegły z niej robili.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 09 lip 2023, 12:44

W tym roku pomimo nawału zajęć, ogrodziłem karczowisko ok 9x3,5 m coby siewki drzew mi nie rosły to ekologicznie; trochę ziemi, żeby odziemki pni zasłonić, potem kartony, słoma na to i do słomy ziemniaki, już zaczynają kwitnienie, zobaczymy ile bulw w tej technologii wyrośnie, stonka się jeszcze nie zorientowała więc póki co tylko się przyglądam. Oprócz ziemniaków mam nadzieję, że teren będzie zrekultywowany i karcze zgniją bo słoma to jeszcze poleży dłuższy czas...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

czw 20 lip 2023, 19:33

BoldFold pisze:
śr 01 lut 2023, 11:22
Ostatnie lata spowodowały wahania poziomu wody, więc wywiozłem ryby do lepszych warunków. Do stawu zaś skierowałem deszczówkę z domu, ptactwo wodne się cieszy, a ja mam spokój od ryb. W każdej chwili można zacząć hodowlę karpia, ale przy nich też jest robota, więc na chwilę obecną dam se spokój.

A staw jest powojenny, nieduży, glinę po wojnie ludzie tam wydobywali i cegły z niej robili.
Staw to rewelacyjny bufor, nie tylko wody ale i żywności w razie czego.
Karpie czy karasie zeżrą wszystko i wstrzymają prawie wszystko. Polecam zarybienie. Nadmiar nie jest problemem zawsze można trochę odłowić. Jak masz równowagę to całość jest bezobsługowa, oczywiście nie przy 10m2 powierzchni. Własna studnia to niestety postawa lub jak u Ciebie woda z dachu. Wtedy susza nie straszna.
Do stawu ściągają zwierzęta - można łapki rozkładać na mniejsze, nawet kaczuszkę dyskretnie ustrzelić się da z 22sub lub pneumatyka.
Właśnie łapkę na zwierzaki rozstawiłem, na razie różne przynęty w niej testuję bo celuję w konkretne szkodniki.
A z ciekawości zapytam rurę dałeś nadziemną czy pod ? Jak pod to co z poziomem wody i zamarzaniem w zimie ?
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

czw 20 lip 2023, 20:06

Rurą podziemną poprowadziłem z budynku gospodarczego i połowy dachu domu. Zainstalowałem studzienkę z możliwością zablokowania dopływu wody do stawu, aby go nie przepełnić. Teraz robię nowy dopływ z wjazdu do garażu i rynny z woliery. Ryby kiedyś miałem cały rok, aktualnie nie mam bo staw muszę wyczyścić, a na razie inne ważniejsze zadania realizuję. Z powodu obniżenia poziomu wód gruntowych, nie jestem w tej chwili pewien czy wrócę do ryb, ale kaczki i gęsi to mają raj. Jak na razie to w zimie nic nie zamarzło, ok 50 cm rura zakopana.

Tak naprawdę to sens ze stawem i rybami jest wtedy jak jest dopływ, np strumyk, który zasila staw w stały dopływ, w moim przypadku, gdy źródełko wyschło, staw służy jako zbiornik wody, do utrzymania wilgoci i różnorodności biotopu.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Saracen
Posty: 148
Rejestracja: ndz 29 sty 2023, 15:45
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 15:33

W duże upały, bez ruch wody ani zasilania w świeża wodę karpie mogą mieć problemy. Wysoka temperatura wody może je wykończyć. Trzebaby było mieć bardzo mocno obsadzony staw roślinami natleniającymi, tylko że karpie mogą kopać w brzegu i wykopywać rośliny. Ryby spoko ale raczej w dużym stawie, w malutkim nie ma na tyle miejsca by się na tyle szybko rozmnażać i rosnąć.

Co do hodowli owiec. Kupiłem trzy sztuki w połowie kwietnia. Po tygodniu dokupiłem jeszcze 2 sztuki bo uznałem że za wolno trawę zjadają. W sumie 4 owce i jeden baran.
Wypasam je na powierzchni 19 arów, całość jest ogrodzone siatką leśną. Całość mam podzielone na 4 części, w każdej części owce siedzą 2 tygodnie a następnie są przeganiane do kolejnej. Do podziału na sektory używam siatek elektrycznych z podpiętym pastuchem. Na obecną chwilę jestem bardzo zadowolony, jedzą trawę, nie dokarmiam niczym innym. W momencie braku trawy że względu na suszę będę dokarmiał sianem. Owies daje dosłownie troszeczkę, czasem i tylko po to aby je do siebie przyzwyczaić. Jedynym obowiązkiem jest codzienne dolewanie wody. Nie próbowałem jeszcze mięsa ale jeżeli będzie zjadliwe to uważam że hodowla owiec będzie dużo bardziej opłacalna i wygodniejsza niż królików.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2583
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 16:02

Co Cię skłoniło do hodowli kamerunów? Jeśli dobrze sklasyfikowałem rogaciznę. Od jakiegoś czasu widzę, że stały się popularne u nas.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 18:08

@Saracen, zazdroszczę... Ech. Mam w planach właśnie owce kameruńskie, ale to jeszcze przede mną :roll:

Pierwszy z prawej na 2im zdjęciu to młody tryk, czy się mylę?
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Saracen
Posty: 148
Rejestracja: ndz 29 sty 2023, 15:45
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 18:14

@1411 Zapach mięsa, a dokładnie to jego brak. Jako że Kameruny nie mają wełny jak inne barany to i nie mają łoju który nadaje mięsu charakterystycznego baraniego zapachu. To dla mnie było najważniejsze bo raczej nikt w mojej rodzinie nie zjadł by typowej baraniny. Facet od którego kupiłem jedną owcę twierdzi że najlepsza jest kiełbasa z mięsa Kameruna z dodatkiem wieprzowiny.
Oprócz tego lepiej wyglądają niż zwykłe białe owce, nie mają tak brudnej , osranej sierści:)

@BoldFold od dawna chciałem hodować coś co pozwoli mi ograniczyć kupno mięsa ze sklepu. Zwykle barany mi nie pasowały ze względu na zapach więc padło na Kameruny.
Jak się rodzina oswoi z myślą posiadania owiec to się wezmę za hodowlę świni mangalicy.
Edit. Młody tryk jest na środku w drugim zdjęciu. Widać że ma małe rogi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywność”