Żadna produkcja wg starych technologii nie jest opłacalna, i trzeba do niej dokładać z wypłaty, tylko przemysłowe wielkoobszarowe rolnictwo daje zysk, ale przecież nie o to tu chodzi. Nie chodzi nam przecież o zysk a o przetrwanie. Ale trzeba mieć świadomość minimalizacji kosztów teraz i świadomość że robić to należy w tej chwili po po GWWW będzie za późno, zresztą wielokrotnie o tym pisałem; I najlepszy przygotowany dupa gdy ćwiczeń unika
Ja tu brutalnie wejdę w paradę; utrzymanie zwierzęcia kosztuje,proszę nie mówić "moja robota nic nie kosztuje, a pole mam za darmo" (z całym szacunkiem dla szanownych kolegów) Tym bardziej że /krową/koniem wszystkiego nie zrobię, jedyny + to że można je zjeść. Ciągnik po zgaszeniu żreć/uwagi kilka razy codziennie nie woła, dodatkowo teraz można używać do różnych celów.
Co do hodowli mikro/przydomowej po podwyżkach zaczyna to mieć sens, podrożało wszystko. Tu potrzebna jest jednak dywersyfikacja i wiedza, czyli mix szeroko rozumianego drobiu + króliki + co tam kto uważa świnia, owca, ja bym na kozę postawił. W Afryce kozy na pustyni na tekturze jadą, naprawdę, można sprawdzić. W tej chwili polecam wszystkim kury, koguciki (nie powinny być razem) na start, na początek, jajko codziennie + rosół czasami, nie wychodzi to na -. 5 kur + 3 koguciki. Akurat za chwilę będzie sezon otwarty, jeśli tylko 5 kur to kogut jest niepotzrebny, kura u mnie ma do dyspozycji (poza wolierą) ok ara na dziób. Czyli hodowla czysto zagrodowa. Mogą przebywać tylko w wolierze tak też może być, tylko roboty będzie trochę więcej. Woliera solidna+pies bo kuny nie śpią w nocy a lisy i w dzień i w nocy grasują.
\
1 słowniejedna Owca +- potrzebuje około 25 arów łaki i około 2 cetnarów zboża, chyba owsa o ile dobrze pamiętam. To tak w wartościach bezwzględnych, żeby mieć pogląd na wartości, a wełnę (co było kiedyś głównym źródłem dochodu w ich hodowli) teraz się wyrzuca, a ostrzyc trzeba. Do tego siano, woda, obrządek... korygowanie racic, czy co tam one mają. Można mając areał na wiosnę kupić, używać jako kosiarki i późną jesienią do zamrażarki, jeśli umiesz to zrobić (od momentu kupna do chwili włożenia do zamrażarki) lub masz kogoś kto Cię nauczy. Jeśli miałbym trzymać w hodowli, to osobiście miałbym drób+króliki+koza. Oczywiście mam odpowiedni areał ziemi na w/w potrzeby +wiedzę o hodowli +wiedzę gdzie mogę się zaopatrzyć w słomę, siano, kredę pastewną, ziarno, otręby, ziemniaki. Plus możliwości w razie GWWW jak to samemu wszystko ogarnąć.
Kolejna sprawa to ogród, warzywnik, tu na początek można ogarnąć topinambur/chrzan, i powiedzmy ogórki+dynie, mało wymagające pracy. I zająć się permakulturą w jednym konkretnym celu; uprawa ziemniaków, bo ziemniak był/jest/będzie podstawą wyżywienia po GWWW a w dzisiejszych czasach nakarmisz siebie, resztę skarmisz w hodowli. Plusem dodatkowym będzie to że będziesz nareszcie wiedział co jesz
Uprawa ziemniaków i warzyw i ziół jest możliwa nawet na balkonie mieszkania w donicach.