Miejski BOB - zestaw ucieczkowy nagłej potrzeby

EDC, BOB i inne komplety sprzętu
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 08:11

Swego czasu Boungler wystąpił w programie telewizyjnym, zdaje się że w "Pytanie na śniadanie". Przedstawiał tam właśnie koncepcję zestawu dla każdego. Nawet tych którzy nie interesują się tematem. Założenie jest takie by zapewnić sobie w miarę komfort przed przyjazdem służb i nie stać z niczym. Co do samochodu to nie posiadam i nawet nie planuję. Znam naprawdę sporo osób którzy samochodu nie posiadają. Taki argument odpada jeśli to ma być dla każdego. Rok temu grasował u mnie podpalacz. Spłonęły doszczętnie dwa budynki wielorodzinne. Służby miały utrudnione zadanie bo gdy skierowali się do pierwszego pożaru to w innej części tego osiedla wybuchł następny pożar. Luty i było zimno. W innych budynkach mieszkańcy pozamykali klatki i obserwowali póki gościa nie złapali. Teraz taki zestaw z ubraniami, kocem, apteczką, latarką..... może każdy sobie wykonać bez jakiś wielkich nakładów.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 08:19

No właśnie o to mi chodzi.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 09:27

Dokładnie to te pdstawowe elementy latarka, folia NRC, butelka wody, mała apteczka to powinno być wyposażenie EDC. Od plecaka ucieczkowego wymagam znacznie więcej i o tym nie tylko Boungler mówi ale Universal Survival, czy Dorociński i inni.

Ja tu chcę powiedzieć jeszcze o innej bardzo ważnej sprawie, a mianowicie o dokumentach, szeroko pojętych nie tylko DO i prawko, bo wyrabianie nowych jest upierdliwe bardzo, również o dokumentach dla zwierząt jeśli takowe posiadamy. Mówiąc o pożarze gdzie wszystko może się spalić, nie sposób tego pominąć. Dla mnie jest to ważniejsze od latarki czy noża, karty płatnicze, raty kredytów, hasła do profili zaufanych czy piny do telefonów.

Co do auta, kto ma może skorzystać, kto nie ma tego sąsiad z autem może zaprosić do środka, czy to jego czy dzieci, jak również pozwolić położyć w bagażniku rzeczy które w pośpiechu pozabierali ze sobą (nie zawsze pierwszej potrzeby) Czyli korzystamy z całego dostępnego arsenału środków jakie mamy do dyspozycji, prawda? Nic nie stoi na przeszkodzie, by w aucie mieć 2 koce i zgrzewkę wody, prawda?

Auto u przygotowanego, tak myślę że to jest taki drugi dom i można w nim też trzymać zapasy. Jeśli nie korzystasz z auta, czy wręcz go nie masz wtedy w pracy nalezy trzymać też zestaw ucieczkowy. Ja co prawda nie po to się uczyłem, by chodzić w lakierkach, gajerze i zwisie, ale gdyby tak, to wtedy
miałbym w pracy ciuchy żeby się przebrać. A plecak z EDC wożę i noszę ze sobą wszędzie, a w kieszeni mam zawsze zippo i opinela.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 10:26

Moim zdaniem to jeszcze inny zestaw. Na EDC za duże a na BOB za małe. Dokumenty ważna rzecz. Myślałem już nad sejfem i to nie tyle że pod kątem włamania a bardziej pod ogniotrwałość. Ale nie miałem z tym do czynienia więc nie wiem na ile jest to skuteczne. Obecnie dokumenty mam w jednym miejscu w segregatorze który mógłbym zabrać czy wyrzucić przez okno. Do miejsca pracy mam dostęp 24h i tam mam wszystko by się ubrać nawet na warunki zimowe. Obuwie robocze w wersji letniej jak i zimowej mam w dwóch miejscach po kilka sztuk. Zapakowane spodnie, kurtki. Świetnie mi się w tych butach chodzi. Nigdy nie miałem z nimi żadnych problemów typu obtarcia czy że zwyczajnie się rozleciały. Używam też na jakieś wypady. Zawsze też staram się polecać instalowanie czujników w domu które mogą nas wcześniej ostrzec przed zagrożeniem szczególnie podczas snu.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 11:07

Zestaw taki typowo kilkugodzinny by przeczekać trudną sytuację.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 12:54

Załóżmy teraz że nasze posty czyta zwykły wąsaty Janusz. Albo jego piętnastoletni syn, którego zwabiły jakoś filmiki survivalove na jutubce. W przypadku Janusza nie można założyć że wie czym jest BOB, poza kosmiczną teorią i że wie, co mu jest potrzebne do przeżycia. I należy to jasno i klarownie napisać. Ktoś powiedział, nie konkretny sprzęt, nie scenariusze a potrzeby. Potrzebujemy mieć ciepło, potrzebujemy coś przekąsić, potrzebujemy się napić, umyć i przespać. Pod to należy zrobić listę takiego najprostszego BOBa który może posłużyć szaremu człowiekowi na kilka godzin, lub na 72 lub na więcej, bo chociaż batoniki zje i wodę wypije, to zostanie z opakowaniami na rozpałkę i naczyniami na pozyskiwanie wody.
A piętnastoletni syn Janusza może nie mieć kluczyków do auta żeby w nim spędzić noc, bo akurat nad pokojem Janusza i Grażyny wybuch był i no niestety... Gacie z kluczykami są nieosiągalne. Albo na auto spadły cegły z sypiącego się bloku, latarnia się wygła i z samochodu została deskorolka. Albo Janusz z Grażyną mają czwórkę dzieci i jak mają spędzić noc w swoim Mondeo w 6 osób?
Obrazek
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 13:37

Racja. Ma być prosto i klarownie. Ale naszła mnie taka myśl że z racji jakiegoś tam doświadczenia niektóre rzeczy dla nas są tak oczywiste że aż pomijalne co dla kogoś nie będącego w temacie może nie być takie oczywiste.
Bo chociaż batoniki zje i wodę wypije, to zostanie z opakowaniami na rozpałkę i naczyniami na pozyskiwanie wody
No i tutaj równie dobrze może to ktoś wyrzucić.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 30 paź 2020, 13:39

Wyngoshelektryczny pisze:
pt 30 paź 2020, 13:37
Ale naszła mnie taka myśl że z racji jakiegoś tam doświadczenia niektóre rzeczy dla nas są tak oczywiste że aż pomijalne co dla kogoś nie będącego w temacie może nie być takie oczywiste.
No właśnie... Doskonałe podsumowanie...
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 04 lis 2020, 13:24

No dobra, to podsumowanie "tego czegoś" pomiędzy EDC-Ekwipunek Dźwigany Codziennie a BoB-Bug out Bag. O ile to co my (przygotowani) nosimy codziennie jest uzupełnieniem Boba, ( a Bob to sprzęt do przeżycia na 3 dni) to w przypadku mieszczucha, który musi się ewakuować w szybkim tempie minuty lub góra kilku minut z mieszkania (pożar, wybuch gazu) jest zupełnie innym wyzwaniem. Tu przygotowanie ogranicza się głównie do szybkości i zabrania pomimo tempa ewakuacji niezbędnych rzeczy. Jeśli ma to być zdarzenie losowe, punktowo dotyczące kamienicy, bloku, to raczej skupiłbym się na ubraniu/ubranich rodziny, dokumentach, kartach kredytowych, pieniądzach, telefonach, kluczach nie tylko z mieszkania, ale do auta i piwnicy, do domku na ogródkach działkowych. Klucze są o tyle ważne, że mając zamknięte drzwi mieszkania trudno bez nich wyjść na klatkę. Dokumenty, klucze są o tyle ważne, by do nieszczęścia pożaru, nie dokładać kolejnych i nie latać po urzędach z wnioskami na prawko, dowód, paszport, kartę studencką, karty kredytowe, książeczki szczepień, itd. a tych dokumentów jest cała góra. Szybkość i jeszcze raz szybkość są tutaj kluczowe, czyli grupuję dziec i, żonę teściową, psa, czy kota, łapię PRZYGOTOWANĄ wcześniej torbę/plecak z w/w przedmiotami i hajda z mieszkania.

Jeśli w tej torbie/plecaku znajdzie się nóż/latarka/multitool/butelka wody/apteczka/kawałek paracordu to świetnie, a jeżeli mamy auto lub auta do dyspozycji wtedy możemy go użyć jako magazynu do składowania jeszcze np koców.

Oczywiście należy się wyposażyć w czujniki czadu/tlenku węgla i kontrolować je regularnie, najlepiej przy wejściu i w łazience jeśli mamy junkers, czyli grzejemy wodę gazem ziemnym, kontrola przewodów kominowych też jest nieodzowna.

Poziom wyżej ustawiłbym poprzeczkę dla tych (którzy chcą) a mieszkają na wyższych piętrach o wyposażenie się w linę do opuszczenia mieszkania przez balkon, czy okno w przypadku np zadymienia klatki, przydatna wtedy byłaby też uprząż i minimalna wiedza wspinaczkowa. Masek bym tu nie używał i nie wchodził w dym, ze względu na minimalną wymaganą zawartość tlenu 17% do ich użycia.


Nie wiem czy ogarnąłem temat, proszę o doprecyzowanie w przypadku gdy coś zostało pominięte.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 04 lis 2020, 14:16

Sprawy które mi się tu nasuwają. Wyrobienie nawyku trzymania tych najważniejszych rzeczy w jednym miejscu które wymieniłeś co by można szybko zabrać. Jak to w życiu bywa. Tu się rzuci gdzieś klucze. Tam gdzieś dokumenty w szafce. To znowu inna rzecz w innym miejscu. Pozbierać wszystko jak cenna jest każda sekunda to ciężko a i nie zawsze może być możliwość dotarcia.

Co do liny. Na wyższych piętrach lina ma większy sens ale też potrzeba do tego umiejętności. Na niższych piętrach proponował bym drabinę linową. Tutaj już jest prościej niż z samą liną. U mnie miałoby to zastosowanie.

Czujniki trzeba co jakiś czas kontrolować i ostatecznie wymieniać co jakiś czas według zaleceń producenta. Także wyłączniki różnicowo-prądowe które mają przycisk testu warto sprawdzać co jakiś czas. Z racji zawodu sprawdzam też czas i prąd zadziałania. Ale to już robota elektryka i dostępu do urządzeń pomiarowych. Chciałem napisać jak można diagnozować gdzie jest problem ale jednak zabawy z energią elektryczną są groźne jak się nie wie co się robi to sobie odpuszczę. Czujniki gazowe już kilka razy dawały mi znać że coś jest nie tak. I zawsze to było zasadne działanie. Można dużo rzeczy zrobić ale... Tu już zmierzamy do automatyki domowej.

Jeszcze jest jedno ciekawe rozwiązanie jak zwyczajny wąż ogrodowy podpięty w łazience i schowany gdzieś choćby za automatem co w przypadku mniejszego pożaru łatwiej jest użyć niż latać z wiadrami z wodą. Ale też trzeba uważać co się gasi. I w sumie warto by też posiadać gaśnicę.

Coraz więcej się tego robi. Ale. Może się nigdy nie przydać a może pomóc.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zestawy”