Zestaw na czas kryzysu
: pn 15 lis 2021, 07:06
A więc tak... większość ludzi nie jest przygotowana. Nie jest preppersami. Nawet nie chodzi na wypady w góry i nie posiada żadnego sprzętu outdoorowego. Co mają zrobić teraz, gdy panika powstaje w związku z przewidywanymi blackoutami? Skąd mają wziąć forsę na wyposażenie? Nie wiem, ale mogą złożyć sobie sprzęt po kosztach. Naprawdę.
Zacznijmy jednak od krótkiej historyjki z mojego życia. Co wypłatę, robiąc zakupy zawsze wydawałem jakieś dodatkowe (chyba) 50zł na zestaw:
- najtańsza paczka ryżu 1kg
- najtańsza paczka kaszy gryczanej 1kg
- paczka zapałek (10 pudełek)
- dwie zapalniczki
- dwie butelki denaturatu 0,5l
- bańka wody 5l
- kostka najtańszego mydła
Po roku czasu ile mam czego? Proszę sobie podsumować. Zapasy bardzo dobre i bardzo podstawowe.
A teraz do rzeczy, grozi nam brak prądu a co za tym idzie, brak wody (pompy nie będą działać), brak gazu (podobnie), brak ciepła.
Co potrzebujemy?
- naczynia i sprzęt do gotowania - kupmy emaliowany garnek z pokrywką, takiż kubek, albo stalowy, za parę złotych. Olejmy palnik alkoholowy firmowy czy podróbkę. Zróbmy sami z puszki po piwie (tutoriale na YouTube)
- źródło ognia - zapałki, zapalniczki, ile to kosztuje? może będziemy mieć gaz z butli ale czym go odpalić gdy prądu brak i iskrowniki w kuchenkach nie działają?
- ocieplenie - ubrania, koce, raczej każdy posiada
- baterie do latarek lub innych urządzeń, same latarki, lampki kempingowe, co by schodząc do piwnicy nie spaść ze schodów po ciemku
- jedzenie z długim terminem, czyli kasze, makarony, etc.
- bańki 5l z wodą, bo bez wody ani nie utrzymamy higieny, ani nie zjemy ani się nie nawodnimy.
- higiena, czyli mydła, pasty do zębów. Może płatki mydlane? Umyjemy się nimi jak i w nich wypierzemy ubrania ręcznie
Taki skrót rzeczy po kosztach. Mniej już się chyba nie da.
Edycja: i jeszcze pozostałości z konta do gotówki wybrać, bo czym zapłacicie jeśli prądu nie będzie i terminale nie będą funkcjonować.
Zacznijmy jednak od krótkiej historyjki z mojego życia. Co wypłatę, robiąc zakupy zawsze wydawałem jakieś dodatkowe (chyba) 50zł na zestaw:
- najtańsza paczka ryżu 1kg
- najtańsza paczka kaszy gryczanej 1kg
- paczka zapałek (10 pudełek)
- dwie zapalniczki
- dwie butelki denaturatu 0,5l
- bańka wody 5l
- kostka najtańszego mydła
Po roku czasu ile mam czego? Proszę sobie podsumować. Zapasy bardzo dobre i bardzo podstawowe.
A teraz do rzeczy, grozi nam brak prądu a co za tym idzie, brak wody (pompy nie będą działać), brak gazu (podobnie), brak ciepła.
Co potrzebujemy?
- naczynia i sprzęt do gotowania - kupmy emaliowany garnek z pokrywką, takiż kubek, albo stalowy, za parę złotych. Olejmy palnik alkoholowy firmowy czy podróbkę. Zróbmy sami z puszki po piwie (tutoriale na YouTube)
- źródło ognia - zapałki, zapalniczki, ile to kosztuje? może będziemy mieć gaz z butli ale czym go odpalić gdy prądu brak i iskrowniki w kuchenkach nie działają?
- ocieplenie - ubrania, koce, raczej każdy posiada
- baterie do latarek lub innych urządzeń, same latarki, lampki kempingowe, co by schodząc do piwnicy nie spaść ze schodów po ciemku
- jedzenie z długim terminem, czyli kasze, makarony, etc.
- bańki 5l z wodą, bo bez wody ani nie utrzymamy higieny, ani nie zjemy ani się nie nawodnimy.
- higiena, czyli mydła, pasty do zębów. Może płatki mydlane? Umyjemy się nimi jak i w nich wypierzemy ubrania ręcznie
Taki skrót rzeczy po kosztach. Mniej już się chyba nie da.
Edycja: i jeszcze pozostałości z konta do gotówki wybrać, bo czym zapłacicie jeśli prądu nie będzie i terminale nie będą funkcjonować.