Biokominek

Pozyskiwanie, otrzymywanie, systemy alternatywne, także energia cieplna
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 13 lis 2018, 13:04

Od jakiegoś czasu są już dostępne na rynku tak zwane biokominki. Jest to nic innego jak opakowany w obudowę (stojącą, wiszącą lub też przenośną) zbiornik na paliwo (na bazie alkoholu etylowego a więc w razie draki denaturat, tzw. na wyspach white spirit czy inne płyny zawierające alko), które doskonale się spala dając nam ciepło i światło. A nawet romantyczny nastrój jeśli kto lubi ;) Konstrukcja i zasada działania są bardzo proste i w zasadzie każdy mógłby wykonać sam takie "urządzenie", zresztą YouTube stoi póki co otworem i ludzie chętnie wrzucają własne projekty i rozwiązania także na tym polu. Zaletami tego rozwiązania jest brak konieczności podłączenia do przewodu kominowego - wystarczy wentylacja bądź mikro uchył w oknie typu "euro", możliwość umieszczenia w dowolnym miejscu (są kominki narożne, duże stojące i imitujące "prawdziwy" kominek, wiszące oraz przenośne - każdy znajdzie coś dla swoich potrzeb i możliwości mieszkalnych), bezwonne (ja tam trochę czuję zaraz pod odpaleniu, później zapach znika) i bezdymne spalanie.
Uczciwość wymaga abym przyznał że to kolega Romeo wysłał mi fotkę swojego biokominka zawieszonego na ścianie w salonie oraz relację z jego możliwości. Skusiłem się, znalazłem promocję i nabyłem przenośny wraz z małym zapasem paliwa. Faktycznie nie sprawdzałem z termometrem w ręce o ile podniosła się temperatura po rozgrzaniu biokominka i nie mogę się pochwalić wynikami ale to dlatego że nie było mi to potrzebne. Ilość ciepła wygenerowana dzięki niewielkiej konstrukcji jest na tyle duża, że nie czułem potrzeby wchodzić w detale. Ale może jak będę pamiętał zmierzę niebawem.
Wady. W zasadzie to nie wady tylko trzeba być świadomym co jak działa i odpowiednio dostosować warunki dla tego urządzenia. Jak wspomniałem wyżej, pomieszczenie należy wietrzyć albowiem przy spalaniu powstaje jakaś tam śladowa ilość pary wodnej i CO2. U mnie nie ma wentylacji w sypialni a więc otwieram okno na górny uchył na czas rozpalenia i zostawiam dopóki nie przestanę czuć zapachu spalanego biopaliwa. Następnie zamykam i zostawiam mikrouchył. W łazience gdzie czasami sprawdzałem również działanie mam wentylację a więc okno pozostaje jedynie na mikrouchyle. Kominek nie może działać non stop. Maksymalnie używam dwóch napełnień i spalań wieczorem (zamiast palić w piecu, pogoda nam idzie bardzo na rękę w tym roku i nie widzę sensu aby kopcić z komina i biegać do pieca jeśli mam pod ręką biokominek) i to drugie zalanie następuje dopiero po wystygnięciu zbiorniczka na paliwo. Inna sprawa to moc grzewcza. Z założenia nie jest to urządzenie które ma nas ogrzewać przez całą zimę tylko dogrzewać w razie gdyby (tak jak u mnie - nieocieplony budynek) chłód przenikał pomimo nagrzanego pieca głównego. To jest wygodne rozwiązanie dla naszych piękniejszych połówek które zwykle potrzebują więcej ciepła niż my i wierzcie mi, ten gadżet naszego hobby im się spodoba!
Cena biopaliwa w zasadzie może być poczytana jako wada ale można znaleźć tańsze rozwiązania a na czasy gorsze, tak zwane shtf, denaturat będzie równie dobry co oryginalne biopaliwo (wtedy trzeba lepiej zadbać o wentylację). Albo gdy ktoś pędzi to wiadomo że będzie miał czym podlewać.
Odsyłam zainteresowanych do grzebania w sieci, myślę że każdy znajdzie sobie pasującą formę i miejsce w którym można zamontować, dogrzać. A i ważna wskazówka, jeśli zbiorniczek posiada pojemność 0,7l (jak u mnie) to można go zalewać do połowy, max 0,4l żeby nie kopcił i nie buzował piekielnym płomieniem :twisted: tak więc przy zakupie zwróćcie uwagę na pojemność. Zalanie 0,4 to chyba 1,5h może mniej palenia a efekt naprawdę znakomity!

Na zdjęciu moje maleństwo. W kilka minut po odpaleniu czuć różnicę i wiadomo że temperatura otoczenia się podnosi. Ta mała miseczka to pojemnik do wkrapiania olejków eterycznych, taki bajer ale jak pisałem wcześniej - nie dość że działa to i daje klimat/atmosferę i kobiety po prostu to polubią.
IMG_20181105_171233.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Romeo

śr 14 lis 2018, 13:44

W zasadzie wszystko zostało napisane ,tez sobie chwalę ,jedyne moje obserwacje ,to akurat ja nie czuje żadnego dziwnego zapachu jest tylko różnica w biopaliwie tym tańszym i tym droższym ,te droższe nie śmierdzi jak się je powącha a te tańsze czuć ewidentnie dykta taka że ło jezu ,no wiadomo cena robi swoje ,ale spalanie identycznie ,oczywiście nie nalewać tego denaturatu fioletowego bo on kopci ,ten kominek to świetna alternatywa dla ludzi mieszkających w blokach i dla tych co w domku jednorodzinnym jak u mnie nie mogę zamontować prawdziwego kominka bo struktura budynku mi na to nie pozwala jak i szeregowa zabudowa ,bardzo polecam ,a zwłaszcza już nie mogę się doczekać jak odpalę go sobie w święta .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Energia i zasilanie”