PrzygotowaniPolska

Osobiście wolał bym off-grid czyli nie podłączenie sie z tym systemem do instalacji elektrycznej tak jak w on-grid ,
off-grid pozwala nam magazynowanie nadwyżek i na bieżąco wspiera nam jakieś małe rzeczy typu podgrzewanie wody do mycia czy też naładujemy powerbanki ,komórki i w razie awarii korzystanie z tego zmagazynowanego prądu na lodówki i małe oświetlenie ,niestety on-grid przesyła nadwyżki a raczej ten prąd z którego nie korzystamy do sieci i w rozliczeniu placimy mniej ,jednak nie skorzystamy z tego pradu w razie awarii .
https://columbusenergy.pl/2019/02/17/fo ... o-mozliwe/

Na dzień dzisiejszy doczytałem ,ze lepiej nie montować tych instalacji na ziemi lub na garażu z powodu jakichś komplikacji prawnych ze skarbówką ,postaram sie gdzieś znaleźć informacje aby nikt nie miał wątpliwości ,czy można montować off-grid bez problemów prawnych ,chyba że ktos mnie ubiegnie ...


tu na tej aukcji jeszcze w 2017 można było kupić taką instalację ,teraz nie można nic znaleźć same on grid ,nie mniej jednak wg tej aukcji można samemu sobie skompletować taki zestaw .
https://archiwum.allegro.pl/oferta/inst ... 46810.html

Żeby odpowiedzieć sobie na pytanie jak w temacie trzeba ocenić czy więcej jest dla nas warte bezpieczeństwo energetyczne naszego domu czy wydane na nie hipotetyczne pieniądze.
Niewątpliwie offgrid generuje większe początkowe koszty. W późniejszym czasie (co 10-12lat) wymiana akumulatorów.

Decydując się na takie rozwiązanie na pewno nie możemy się sugerować oszczędnością bo tej nie ma i w najlepszym przypadku wyjdzie na to samo co zakup prądu z elektrowni.
Lecz nie podłączenie się do instalacji da nam to niepowtarzalne uczucie niezależności od Państwa i braku comiesięcznych opłat.
U siebie w gospodarstwie planuje pełen offgrid i gdy on już będzie chętnie podzielę się zarówno informacjami o kosztach założenia jak i ekspatriacji

Tatuś ma fotowoltaikę on-grid na domu. Falownik trójfazowy. Ma jedną wadę - jest sterowany sinusoidą prądu zmiennego z sieci. A raczej trzema bo trójfazowy. Nie ma prądu z sieci - nie działa. I tego należy unikać. Instalacja ma pracować nawet jak nie ma prądu w sieci i już. Jak?
1. Zakładacie przełącznik generator- sieć
2. Robicie mały falownik zasilany z akumulatora do sterowania dużym - który robi prąd zmienny ze stałego z fotoogniw. Na mały falownik (z pełną sinusoidą!) trzeba jeszcze założyć układ przesuwający fazy tak aby dostać trzy i zasymulować dużemu obecność sieci.
3. W dzień macie prąd. W nocy nie ma chyba, że ustawicie sobie baterię akumulatorów.
4. Przed przełącznikiem generator/sieć dajemy lampki kontrolne żeby widzieć czy jest prąd w zewnętrznej sieci czy nie ma.

Tatuś jest inżynier ale lenistwo jak dotąd nie pozwoliło mu zrobić tego prostego rozwiązania. Na razie nie nalegam za mocno bo w zeszłym roku namówiłem go na studnię wierconą chociaż ma wodę z sieci wiejskiej. Ale sprawy nie odpuszczę

No więc system fotovoltaiki zamontowany, czekam na odzew ze strony dostawcy energii na wymianę licznika na dwukierunkwy i włączam i nstalację. Informacje praktyczne niebawem.

Hey, najlepszą opcją są tzw. Falowniki hybrydowe (cały czas pochłaniam wiedzę z internetów na te tematy) które działają off-grid i on-grid. Jednym z takich falowników jest huawei https://virtech.pl/falowniki-on-grid/hu ... 00-8ktl-m0 można do niego ponoć podpiąć baterie/systemy magazynowa energii ale nie natrafiłem jeszcze na nikogo kto z takiej opcji skorzystał (przedstawiciele firm zajmujących się sprzedażą i montażem fotowoltaiki to w większości aroganckie półgłówki którym zależy tylko na prowizji, więc od nich się nie dowiemy- wiem, bo pytałem czterech różnych przedstawicieli) więc nie wiem czy tak jest na pewno i głowy za to nie dam, szczególnie w przypadku falowników trójfazowych. Wracając do tematu, posiadając taki hybrydowy falownik z całym zestawem fotowoltaicznym oraz z bateriami (w kwietniu Tesla i Maxwell mają ponoć zaprezentować światu nowy radzaj baterii - cena 1 KWh baterii ma spać poniżej 100 dolarów - cena produkcji, obecnie jest na poziomie ok. 170 dolców) możemy magazynować część energii w swoich akumulatorach zapewniając tym samym nam chwilową samowystarczalnosc nocą (uzależnione od pojemności magazynu) a reszta energii z nadwyżki będzie wysyłana do sieci co zapewni nam praktycznie zerowe rachunki i swego rodzaju niezależność. Sam On-grid tak jak wspomniano podczas awarii lub blackout'u przestaje działać, to mnie nie satysfakcjonuje i chyba większości ludzi z tego forum, którzy się nad tym tematem zastanawiają. Dodam jeszcze że nie należy oszczędzać na zabezpieczeniach (uziemienie, ac/dc itd.) ponieważ w przyszłości można tego żałować Pozdro,

Obawiam się ,że to chyba raczej obostrzone jest jakimś prawem ,bo w przeciwnym razie było by to idealne rozwiązanie , jak dobrze pamiętam sąsiad chciał zakładać to mu ten przedstawiciel mówił że on-grid mu zamontują a jak będzie chciał korzystać w razie odcięcia prądu to mu zamontują drugi system off-grid ,czyli dwa oddzielne systemy ,jednak dawno w tym nie siedziałem i moge coś pokręcić ,bardziej mnie interesuje taki system do grzania wody a nadwyżki magazynować ...

Dofinansowanie to ogólem 9 000 zł, trochę szkoda to stracić, więc robimy zgodnie z przepisami. Przez 3 lata szlaban na przeróbki, ale potem, kto zabroni? Niestety już po przyjęciu zgłoszenia na wymianę licznika na dwukierunkowy, otrzymałem informację o czasowym wstrzymaniu.

a jednak cos tam jest , wiadomo że Polacy kombinowanie maja we krwi ...a czemu ci wstrzymali? przez epidemię?

Tak, wymiany liczników są wstrzymane ze względu na covid-19.

Ja to chyba w czepku urodzony jestem, właśnie pożegnałem montera (wszystko w maseczkach, rękawiczkach i oparach spirytusu) który zamontował licznik dwukierunkowy i odpaliłem fotovoltaikę. W przyszłym tygodniu spróbuję z dostawcą nową umowę podpisać i zobaczę czy da się też korespondencyjnie wniosek o dofinansowanie złożyć.