Zapasy oświetlenia/ogrzewania

Pozyskiwanie, otrzymywanie, systemy alternatywne, także energia cieplna
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2583
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 07:37

Czołgiem!
Kolega Bow coś tam podrzucał na prv więc postanowiłem się odezwać, w dość prostej sprawie. Zapasy ogniowo-cieplne, że tak to ciut dziwnie nazwę. O czym mowa? Ano o świecach i tym podobnych. Osobiście zmagazynowałem:
1. Podgrzewacze, czyli te małe świeczuszki w ameliniowej tacce. Płonie taka jedna do 4 godzin, oświetlając nam okolice. Można ją wstawić do słoja, postawić obok lustra które będzie odbijać światło podgrzewacza - pomysłów jest wiele. Tanie i poręczne, można wykorzystać w terenie, także jako źródło ogrzewania, wzorem indiańskiego ogniska dla wartowników filmik instruktażowy.
2. Zwykłe świece stołowe i wkłady do zniczy. Można kupić w marketach za grosze i wykorzystać jako oświetlenie i ogrzewanie (np. namiotu)
3. Nafta (i lampy naftowe oczywiście) jako paliwo i zabezpieczenie przed korozją dla części mechanicznych. Nafta to także skuteczny penetrator, pomoże nam odkręcić zapieczone śruby, choć działa po woli. Jest tania, dodatkowy plus.
4. Zapałki i zapalniczki. Chyba nie ma co się rozpisywać.
5. Gaz do zapalniczek, gaz w kartuszach do lamp lutowniczych i palników turystycznych, benzyna do zapalniczek.
6. Knoty do lamp, do zapalniczek benzynowych, kamienie do zapalniczek i wszelkie inne drobne akcesoria, w tym redukcje do gazu itp.
7. Biopaliwo do kominków dedykowane i zwykły denaturat... Trochę go czuć, ale w sytuacji kryzysowej nie będziemy grymasić. Poza tym czystą "dyktę" wykorzystuje jako paliwo do kuchenki turystycznej spirytusowej w tym temacie coś więcej o kuchenkach różnego typu.
8. Kostki paliwa stałego. Z magazynów wojskowych, turystyczne, markowe, zwykłe, co tam w rękę wpadnie. Długo i tak nie zalegają u mnie, gdyż na wypady w góry się zabiera... Ostatnio może trochę leżą z braku możliwości wyjazdu...

Ile tego? A nie wiem, ile kto uzna za stosowne. Kiedyś robiłem tak, że dokonując zakupów w spożywczym brałem 4 wkłady do zniczy, paczkę zapałek i dwie butelki denaturatu i tak przy każdych zakupach po wypłacie. Trochę się tego nazbierało a wcale nie odczułem tego finansowo, porównując do kupienia za jednym razem "całego" zapasu w ilości hurtowej.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1162
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 08:35

IMG_20210726_230555.jpg

Zapłaciłem całe 5 zł za komplet w Tesco.

Co dalej z oświetlenia? Wszelakie latarki oczywiście zasilane eneloopami. Nie wliczając już żarówek awaryjnych.

Co do ogrzewania to mam ogrzewacze chemiczne. Niektóre mnie zawiodły, a niektóre wciąż żyją. W terenie dobrą alternatywą są worki strunowe (koniecznie szczelne). Możemy wykorzystać nasz mocz jako środek grzewczy. Ponadto butelka, która jest odporna na wrzątek także będzie spełniała rolę termofora. Gotujemy wodę, zalewamy i hura...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2583
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 09:22

Racja, akurat myślałem o nie elektronicznym zapasie. Mam taki podział w skrzyniach, baterie, akumulatory i power banki są w osobnym pudle. Ale to moje rozdzielenie aby się odnajdywać jakoś w zapasach. Każdy oczywiście konstruuje wedle siebie gdzie co i jak. Biopaliwo i denaturat znajdują także osobne miejsce od źródeł ognia, czyli osobna skrzynia/miejsce w piwnicy.
Obrazek
Predator25th
Posty: 164
Rejestracja: pn 24 wrz 2018, 10:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 11:35

jeżeli chodzi o świece to najwydajniesze są wkłady do zniczy , wychodzi dużo ekonomiczniej niż świeczki .
Zaprawdę powiadam wam, oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci. Nadchodzi Czas Białego Zimna i Białego światła, Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireadh, Czas Końca.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1162
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 13:37

Niestety wkładu do zniczy nie wrzucę do puszki. Zawsze mam ze sobą świeczkę. Kiedy płatek, czy fragment żywicy staje w płomieniach pierwsze co robię, to podpalam od niego właśnie ją. W razie gdyby ognisko mi zgasło nie muszę zużywać kolejnych, lub męczyć się z rozniecaniem - świeczka już płonie wystarczy wykorzystać. Po wszystkim mogę ją zgasić. Dlatego tak cenię sobie te małe diabełki. Są zawsze przydatne i niezwykle poręczne.


IMG_20210727_133312_416.jpg
IMG_20210727_133318_088.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
umiarkowany preppers
Posty: 39
Rejestracja: śr 31 mar 2021, 19:55

wt 27 lip 2021, 14:20

Mam na tę chwile ok 100 tea lightów( tych małych świeczek) , ok 30 wkładów do zniczy, 24 świece stożkowe, , 10 świec większych ( nie umiem ich nazwać), po za tym zapałki , zapalniczki , zapalarki , krzesiwa :)
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2583
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 14:23

Zapasy dobre umiarkowany :) Ja tam świece i wkłady mam kolego Bow bo: są łatwo dostępne i tanie oraz dlatego że w domu mogą się przydać. Rozumiem że tea lighty mogą z nami iść w trasę i to całkiem łatwo. Jeden wkład też może :D No ale to jest co kto lubi i wybiera. Różne ścieżki ale cel ten sam.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1162
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 15:31

Ja po prostu nie lubię mieć 10 rzeczy tego i 10 tego. Wole 20 a tego samego. Tak jak przeszedłem ze zwykłych baterii na akumatorki i wymieniłem wszystkie sprzęty zasilane z R6 na R03, tak robię ze wzystkim. Znacznie latwiej jest rozstawić tea lighty w domu tak aby nie rzucały sie w oczy i w razie potrzeby je zapalić niż iść po wkład i szukać dla niego miejsca po czym znów go chować. No ale to moje zdanie. Mam w domu świetne różne swieczniki do nich, od kominków, przez szklane kielichy, po potrojne sztabki drewna na półkach. Stoją tam niewidoczne dla oka, gotowe do akcji zawsze.
Obrazek
Maślak13
Posty: 265
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

wt 27 lip 2021, 18:46

Ja znowu wolę wszelkiej maści świece. Fakt są droższe, ale jednostkowo dają więcej światła i dłużej świecą. Nafta i wkłady do zniczy potrafią kopcić, poza tym wkłady teraz często są na bazie olejów nie do końca zdrowych więc w domu odpada. Mam zapas nafty ok 200l, ale to ostateczność. Chyba taki ostateczny blackout nam nie grozi i na dobrą sprawę chuba pobawię się lutownicą i wyrzeźbię kilka lampko-świeczek z akumulatorka lub baterii i diody led. Myślę że będzie to świeciło kilkadziesiąt godzinnie gorzej niż świece i będzie tańsze
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2583
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 28 lip 2021, 12:55

Maślak13, spróbuj tego
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Energia i zasilanie”