Falownik ongrid

Pozyskiwanie, otrzymywanie, systemy alternatywne, także energia cieplna
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

sob 26 mar 2022, 05:26

Buła pisze:
pt 25 mar 2022, 20:42
Tylko urządzenia które wymieniasz do zasilania 12V są dla mnie na samym końcu sprzętu niezbędnego do przetrwania.
Wlasnie o tym pisalem nizej (Ramzan takze dotknal tematu): dla ciebie. Ktos moze miec inne cele i warto mu pozwolic na ich realizacje.
Przykladowo ja nigdy nie planowalem zasilania z akumulatorow takich energozernych urzadzen jak spawarka czy pila lancuchowa. Dla mnie nie sa to urzadzenia pierwszej potrzeby. Z tymi potrzebami jest po prostu tak, ze kazdy ma inne. Jeden bedzie zasilal oswietlenie, a inny - betoniarke i pograzalny wibrator do betonu. :)
Buła pisze:
pt 25 mar 2022, 20:42
Jak rozwiążesz problem dołożenia drugiego okablowania w całym domu bez kucia tynków to może mieć to sens tylko dla tego sprzętu.
Oswietlenie rozwiazalem przez zmiane w projekcie domu - developer odrazu polozyl mi 2.5mm2 pod instalacje oswietleniowa. Ale i tak (jak pisalem) sa zauwazalne straty napiecia na obciazonych przewodach, wiec w nastepnym kroku planuje powrot z oswietleniem na 230V. Inne urzadzenia korzystajace z 12V znajduja sie blisko akumulatorow, na poddaszu. Urzadzenia wysokonapieciowe (piec, lodowka) moga dostac 230V odrazu z poddasza. Przetwornica przy samych akumulatorach, wejscie w instalacje domu. Przesylanie odrazu 230V daje mniejsze straty prrzesylowe.
A! PIsalem juz gdzies, ze moge jednym przelacznikiem odpiac sie od cieci i zewrzec obwody fazowe wewnatrz domu. Dzieki temu gdziekolwiek wepne falownik alno agrekat pradotworczy - zasile wszystkie gniazda.

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

pt 19 sie 2022, 00:47

Temat rozwiązałem, na pająka wszystko działa.
Teraz tylko składam nowa rozdzielnicę - na wypadek gdybym to nie ja musiał wszystko obsługiwać. I to strasznie skomplikowało sprawę, bo musiałem zalozyć wszystkie kombinacje przelacznikow, nawet te bezsensowne. Co tu pisać, idiotoodpornosc zwiększyła koszty sprzętu chyba 4x.
Docelowa przetwornica musi pozwolić na monitorowanie wszystkiego, przełączanie źródeł zasilania całościowo lub tylko na wybrane obwody i zabezpieczać użytkownika końcowego w każdej sytuacji nawet jak paluchy wepcha w gniazdko przy zasilaniu z przetwornicy.
Kosmetyka, ale szalenie pracochłonna.

Ocena prawidłowości założeń calego rozwiazania potrwa do marca - nie mam jak wiarydognie zasymulować zimy. Na razie jest ok. Reszta obliczona w teorii, na papierze. Zobaczymy.

Podsumowując:
1. Zostałem przy mającym prawie same wady połączeniu równoległym akumulatorów.
Zalety:
A. Możliwość ładowania z samochodu pojedynczych akumulatorów lub ich grup.
B. Łatwe powiększanie pojemnosci - można dokładać po 1 szt.
C. Wygodniejsze dla mnie odkładanie rezerw, dzięki podrozdzielni dla DC. Można łatwo odłączyć z instalacji 1,2,3 lub więcej akumulatorów.
D. Większą uniwersalność z innymi przetwornicami itp.
E. Możliwość zasilania wprost urządzeń 12V.
Wady: Sporo.
Na tyle dużo, że dziś robiąc to od zera zrobiłbym szeregowo i do tego dodatkowe przetwornice dc-dc z 12V na napiecie całego szeregu i w drugą stronę.
Nowa instalacja, jeśli powstanie, będzie zdecydowanie wysokonapieciowa choć zaletą obecnej jest prostota i mniejsze straty.

2. Falownik z dużym pojedynczym stringiem pv okazał się strzałem w 10. Startuje to skoro świt i do wieczora praktycznie pokrywa kryzysowe minimum.
Granicą był próg ok 450V, do tej wartości wygodnie i niedrogo można budować instalacje awaryjne. Potem same schody. Ponoć lubię wyzwania :) więc mam czasem prawie 700V.
Dziś zaczynając od zera brałbym chińczyka 3f i do tego 2 stringi po 8-10 paneli.
Na szczęście idiotyczna zmiana przepisów nakręca rynek magazynów.
Do 450V są już krajowo robione zestawy z BMS-ami i elegancko to działa na akumulatorach polimerowych.
Rynek nie lubi próżni więc za rok czy dwa zapewne będą już zamienniki dla układów wysokonapieciowych. Problem tylko ze obecne dofinansowanie wymusza przejscie na netbilling co raczej nie jest wskazane :(
Będę się martwił jak pojemność agm-ów spadnie znacząco.

3. Zdecydowałem o zrobieniu dodatkowej rozdzielnicy do podłączania odbiorników 12V. Tu też czas skończyć z pajeczyna prototypu.
Będzie tam od razu przetwornica 12->5 a i radia nie wzgardzą czystym zasilaniem z akumulatorów.

4. Do dorobienia zostaje jeszcze sporo, trzeba coś robić z naddatkiem energii, pewnie czeka mnie przeróbka bojlera bo fabrycznie nie ma złącza na grzałkę. Do tego dociągnięcie siły z garażu na strych też może być upierdliwe.
Trzeba by też monitorować i sterować obciążeniem w zależności od wydajności pv i obciążenia, znów niby proste ale czasochłonne.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

czw 25 sie 2022, 08:51

Brzmi super! Gratulacje!

Cenne spostrzezenia - zwlaszcza to, ze idiotoodpornosc ukladu grubo winduje jego cene. Tez sie od tego odbilem :)

Jesli pozwolisz - dwie uwagi:
1) przetwornica DC/DC z 12V na napiecie szeregu akumulatorow - niestety kazde przetwarzanie energii oznacza jej strate. Moze niezbyt wielka, ale jednak jest to strata. Jak sie straty posumuje, to robi nam sie spory smuteczek - tyle tego gubimy. Podobnie przesylanie 12V po przewodach jest mocno "stratne" w przypadku wiekszych mocy. Rezystancja przewodow robi swoje i pod obciazeniem napiecie po stronie odbiornika wychodzi znacznie mniejsze niz bylo po stronie akumulatora.

2) Napisales. ze jeden string pokrywa Ci awaryjne zapotrzebowanie od rana do wieczora. Poczekaj na pochmurne jesienne dni i na zime z krotkim dniem, pochmurnym niebem, sloncem poruszajacym sie po coraz nizszym i krotszym luku. Tu bedzie ciezko. Generalna wada systemow solarnych - gdy potrzebujemy najwiecej energii, dostajemy jej najmniej. Zima bedzie ciekawa. Sam niecierpliwie czekam zeby zobaczyc jak mi sie zachowa instalacja. Ale juz nawet 3 ostatnie mocno pochmurne dni pokazaly, ze z produkcja energii jest krucho. Dwa dni bylem pod energetyczna kreska, a wczoraj wyszedlem na bilansowe zero w skali dziennej.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt 30 sie 2022, 05:14 przez Pietrow, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

sob 27 sie 2022, 20:07

Jak dotąd najgorszy wynik miałem był 31 lipca. Pochmurnie i lało. Ale pomimo tego wycisnąłem ponad 5kWh i przez ok 10 godzin miałem pokrycie dla absolutnego minimum zasilania poziom mocy nie schodził poniżej chyba 200W.

Ale porownujac do 3 pochnurnuch i gorących dni o ktorych piszesz mi wyszlo na plus kazdego dnia. Mialem 25-go 26hWh, 26-go 27kWh, 27-go 30kWh. Upały ograniczają mi moc instalacji o ok 20-25%. Na panelach pewnie jest ze 70 stopni :(
Wiem że w zimę nie pokryję dziennego zapotrzebowania jakie mam w domu na normalne czasy. Wymagałoby to dużo, dużo większej instalacji, myślę że kilka tys. m2 by zajęła. O kosztach nawet nie chce myśleć.

Za to bilansowanie w sieci na starych zasadach powinno sprawic że wyjdę na zero bez problemów.
W razie shtf czy innego blackoutu potrzebuje tylko kilkuset watów energii w ciągu dnia.

Dlatego też jestem bardzo ciekawy zimy - słońca mniej ale za to znacznie chłodniej. Może się okazać że temperatura poprawi wyniki o kilkadziesiąt procent i przez 10 godzin będę miał pamersiarskie minimum mocy. Zobaczymy.

Odnośnie przetwornicy to znam ich wady i zalety, ale planuje użycie alternatora wyłącznie okazjonalnie więc te straty byłyby do przyjęcia.
Przewody 12V są również droższe i to sporo.
Tutaj nie ma złotego rozwiązania. Jedno i drugie połączenie wielu akumulatorów ma swoje wady i zalety w zależności od wymagań całego systemu. Póki co u mnie wygrało połączenie równoległe. Rezygnując jednak z czesci wymogow jakie postawiłem można wyobrazić sobie instalacje gdzie szeregówka będzie bardziej sensowna.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

wt 30 sie 2022, 02:10

Odpowiadając sam sobie na poruszony w 1 poście temat:

Pykło i na generatorze działa. Musi być tylko dobry jakościowo. Ale są pewnie niuanse na minus. Otóż inwerter ogranicza produkcję na wszystkich 3 fazach do wartości najniższego obciążenia na pojedynczej fazie. Czyli jak mamy obciążenia na pierwszej fazie 2000W, na drugiej 1000W a na trzeciej 800W to falownik poda na każdą z faz tylko po 800W :(
Ot taki niuans. Czyli 99% Internetu się myli i powtarza bajki.
Instalacja 1 fazowa jest bardziej wygodna do SHFT.

Ktoś widział przetwornice z z 12V z pełnym sinusem na 3 fazy ?
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

wt 30 sie 2022, 05:24

Buła pisze:
wt 30 sie 2022, 02:10

Ot taki niuans. Czyli 99% Internetu się myli i powtarza bajki.
Instalacja 1 fazowa jest bardziej wygodna do SHFT.
Ciekawostka: moj Huawei pracujac wyspowo tez podobno daje zasilsnie na jednej fazie.
Calkiem mozliwe, ze sa falowniki, ktore potrafia sobie radzic z asymetria obciazenia. Twoj jsk widac nie umie, a moj nawet nie probuje 😁
Dlatego nie zmiszam mojego falownika do pracy wyspowej (kosztowaloby to mase pieniedzy na systemowa baterie, kontroler baterii i uklad pomiarowo-odcinajacy z mniej wiecej tyle samo, ile dotad wydalem na instalacje), lecz poszedlem w 400Ah akumulatorow i falownik 1kW z pelnym sinusem. Wyszlo taniej, robi to samo. Tyle, ze przelaczac trzeba recznie.

Pytanie (pewnie nie doczyralem): ile Ty tam masz zainstalowanej mocy w panelach, ze zbierasz takie energie w pochmurne dni? Przyznam, ze moje 4.5kWp na dwoch polaciach dachu + 1.4kWp na pionowej scuanie od poludnia nie jest w stanie "wykrecic" takich wynikow jak te podane przez Ciebie.
Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

wt 30 sie 2022, 10:05

To nie tak, przy pracy wyspowej daje zasilanie na 3 fazach tylko obcina moc do najnizszego z obciazen. Przy pracy ongrid używa właśnie sieci- ma dzięki temu max obciążenia na każdej fazie bo do domowego dokłada się grid. Nie ma gridu, nie ma co robić z mocą i obcina nadmiar. To raczej nie zależy od modelu falownika tylko od braku obciazen. Dlatego wymagają akumulatora na pełen backup 3f.
Pobudzanie falownika do pracy wyspowej generatorem to absurd. Drugim falownikiem już lepiej ale też kosztownie.
Nie widziałem przetwornic 3fazowych bo to byłoby najtańsze. Poszukam.
Co do rozbudowy falownika o dedykowane o akumulatory - normalnie to koszty mocno bez sensu ale wersja diy to co innego. Docelowo chce iść w baterie z jakiegoś samochodu elektrycznego lub chinskie polimery- i tu i tu jest problem braku interfejsu do mojego falownika.
Ponoć pod koniec roku coś ma się pojawić. Do niskonapięciowych już są i ludziska porobili takie wynalazki za ulamek ceny.
W chwili obecnej, jak pisałem, mam osobny, niezależny układ 1200Ah z przetwornicą 1600W.

Odpowiadajac na pytanie: mam ponad 8kW w jednym stringu. Celowo poszedłem w wyższe napiecie, tak by falownik łatwiej i szybciej startował. To jednak sprawiło że nie mogłem zastosować falowników z ali jak pierwotnie planowałem. One tak do 450V max były.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

wt 30 sie 2022, 19:01

Hejka!
Ja zrozumialem o co Ci chodzi z tym cieciem mocy na fazach 😁

Osiem kilo... Laaadnie! To juz rozumiem jakim cudem ta instalacja karmi Cie sensownie w pochmurne dni.
U mnie ograniczeniem byla powierzchnia dachu. Nie ma szans, zeby u mnie polozyc wiecej niz 4.5 kilo w dwoch stringach (2.5 + 2). Zostalo miejsce na 2x110W pod wsparcie off-gridu i dach bede mial zapakowany tak, ze w zasadzie moglbym zdjac dachowki i kryc sie pod panelami 😁
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Energia i zasilanie”