Temat rozwiązałem, na pająka wszystko działa.
Teraz tylko składam nowa rozdzielnicę - na wypadek gdybym to nie ja musiał wszystko obsługiwać. I to strasznie skomplikowało sprawę, bo musiałem zalozyć wszystkie kombinacje przelacznikow, nawet te bezsensowne. Co tu pisać, idiotoodpornosc zwiększyła koszty sprzętu chyba 4x.
Docelowa przetwornica musi pozwolić na monitorowanie wszystkiego, przełączanie źródeł zasilania całościowo lub tylko na wybrane obwody i zabezpieczać użytkownika końcowego w każdej sytuacji nawet jak paluchy wepcha w gniazdko przy zasilaniu z przetwornicy.
Kosmetyka, ale szalenie pracochłonna.
Ocena prawidłowości założeń calego rozwiazania potrwa do marca - nie mam jak wiarydognie zasymulować zimy. Na razie jest ok. Reszta obliczona w teorii, na papierze. Zobaczymy.
Podsumowując:
1. Zostałem przy mającym prawie same wady połączeniu równoległym akumulatorów.
Zalety:
A. Możliwość ładowania z samochodu pojedynczych akumulatorów lub ich grup.
B. Łatwe powiększanie pojemnosci - można dokładać po 1 szt.
C. Wygodniejsze dla mnie odkładanie rezerw, dzięki podrozdzielni dla DC. Można łatwo odłączyć z instalacji 1,2,3 lub więcej akumulatorów.
D. Większą uniwersalność z innymi przetwornicami itp.
E. Możliwość zasilania wprost urządzeń 12V.
Wady: Sporo.
Na tyle dużo, że dziś robiąc to od zera zrobiłbym szeregowo i do tego dodatkowe przetwornice dc-dc z 12V na napiecie całego szeregu i w drugą stronę.
Nowa instalacja, jeśli powstanie, będzie zdecydowanie wysokonapieciowa choć zaletą obecnej jest prostota i mniejsze straty.
2. Falownik z dużym pojedynczym stringiem pv okazał się strzałem w 10. Startuje to skoro świt i do wieczora praktycznie pokrywa kryzysowe minimum.
Granicą był próg ok 450V, do tej wartości wygodnie i niedrogo można budować instalacje awaryjne. Potem same schody. Ponoć lubię wyzwania
więc mam czasem prawie 700V.
Dziś zaczynając od zera brałbym chińczyka 3f i do tego 2 stringi po 8-10 paneli.
Na szczęście idiotyczna zmiana przepisów nakręca rynek magazynów.
Do 450V są już krajowo robione zestawy z BMS-ami i elegancko to działa na akumulatorach polimerowych.
Rynek nie lubi próżni więc za rok czy dwa zapewne będą już zamienniki dla układów wysokonapieciowych. Problem tylko ze obecne dofinansowanie wymusza przejscie na netbilling co raczej nie jest wskazane
Będę się martwił jak pojemność agm-ów spadnie znacząco.
3. Zdecydowałem o zrobieniu dodatkowej rozdzielnicy do podłączania odbiorników 12V. Tu też czas skończyć z pajeczyna prototypu.
Będzie tam od razu przetwornica 12->5 a i radia nie wzgardzą czystym zasilaniem z akumulatorów.
4. Do dorobienia zostaje jeszcze sporo, trzeba coś robić z naddatkiem energii, pewnie czeka mnie przeróbka bojlera bo fabrycznie nie ma złącza na grzałkę. Do tego dociągnięcie siły z garażu na strych też może być upierdliwe.
Trzeba by też monitorować i sterować obciążeniem w zależności od wydajności pv i obciążenia, znów niby proste ale czasochłonne.