Falownik ongrid

Pozyskiwanie, otrzymywanie, systemy alternatywne, także energia cieplna
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

wt 22 mar 2022, 19:37

Na dachu panele 415W Hyunday. Wystawa wschod / zachod. Na poludniowej scianie szczytowej roznie. Od 30W do 140W. Pospinane odpowiednio w pary i wykaflowane na maksyalne pokrycie dostepnego miejsca. W resztkowych przestrzeniach "odpadki". Jedna sztuka 50Wczeka na zapiecie do akumulatorow, pare resztkowych 30W juz jest zapiete, petaja mi sie jeszcze jakies smieciowe 10W. Moze tez je zapne.
Akumulatory mam faktycznie przystosowane do systemow solarnych - wedle karty katalogowej lubia mocne ladowanie, ale nie przeszkadza im powolne oddawanie energii. Model: TPCG12-100. Producent: Tuborg, pojemnosc 100Ah, napiecie systemowe 12V. Nota katalogowa mowi, ze to sa akumulatory zelowe VRLA.

Przyznam sie, ze gdybym od nowa stawial ten off-gridowy kawalek systemu, to poszedlbym w 24V. Gdy mialem oswietlenie domu odpalone na 12V, to mocno widoczne byly straty na przewodach. Po zapaleniu swiatla w kuchni, przygasalo leciutko oswietlenie w salonie. Nie bylo to bardzo bolesne, ale wkurzalo. A 24V = mniejsze prady (przy tej samej mocy) = mniejsze straty na rezystancji przewodow. Obecnie w zasadzie moglbym pospinac male panele i bateryjki szeregowo i zrobic instalacje 24V (kontrolery obsluguja 12V albo 24V z autodetekcja), ale hamuje mnie ten moj off-gridowy falownik 1KW. Ta bestyjka akceptuje tylko okolice 12V. I po zabawie, niestety.
Tak to wychodzi, kiedy robi sie rozpoznanie tematu bojem. A teraz jestem juz o jeden most za daleko.

Edit 2022.03.23: Ach... Z tym uzywaniem akumulatorow samochodowych to nie tak bardzo ten-teges. Te bateryjki sa optymalizowane na zupelnie inne charakterystuki obciazen. One lubia "krotko ale mocno", jak od samochodowego rozrusznika, a przez reszte czasu ladowanie. W przypadku systemow solarnych ladowanie jest / moze byc mocniejsze, ale cykl rozladowania zwykle jest dlugi i delikatny. Samochodowe "plynne" kwasowki polegna w takim trybie uzytkowania dosc szybko.
Cytujac jednego z forumowych kolegow "zaufaj mi, jestem inzynierem" ;) A tak calkiem na powaznie - zdarzylo mi sie w moich zabawach z off-gridem uzywac 2 samochodowych 60Ah Bosh Silver przez pierwszy sezon tych moich zabaw. Tylko przez jeden sezon. Bateryjki po zimie byly do wywalenia. Zmarnowalem tylko pieniadze. Chociaz... Byla to tez oplata za lekcje "czego nie robic" :)

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 24 mar 2022, 12:44

Czyli wychodzi że najlepiej zupełnie osobna, awaryjna sieć prądu stałego. Przy małym domu 12V, po prostu by korzystać bez kombinowania z sprzętu kempingowego "samochodowego" standardu.
Z drugiej strony przeznaczone do ciężarówek reduktory napięcia 24V na 12V drogie nie są, na ten moment na allegro ok 70 pln za solidny. Można by ciągnąć po pomieszczeniach 24V i po prostu reduktor w każdym gdzie potrzeba coś więcej niż oświetlenie.
Taniej niż próbować redukować kablami jakiś absurdalnych przekrojów.
Co do akumulatorów, wiadomo że samochodowe przystosowane są do innego tryby pracy niż UPS czy trakcyjne.
Które niestety są wyraźnie droższe za 1 Ah.
Druga kwestia, niektóre elektronarzędzia o potencjalne "żarcia prądu" gorzej jak samochodowy rozrusznik.
I nie mam tu na myśli tylko partyzanckiego spawania dwoma akumulatorami od diesla spiętymi równolegle.
Jakby sprytnie rozwiązać żeby UPS działały jako bufor przy długotrwałym, niewielkim obciążeniu?
Jedynie włączeniem tych dwóch, trzech samochodowych 75 Ah w ładowanie ale bez oddawania w sieć awaryjną. Chyba że jakimś manualnym przełącznikiem na naprawdę specjalne okazje?
A elektronarzędzia o większym poborze po prostu po wyjęciu ich z "akumulatorowni" , krótkie kable dużego przekroju i do przodu?
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

czw 24 mar 2022, 15:09

Ramzan Szimanow pisze:
czw 24 mar 2022, 12:44
Czyli wychodzi że najlepiej zupełnie osobna, awaryjna sieć prądu stałego. Przy małym domu 12V, po prostu by korzystać bez kombinowania z sprzętu kempingowego "samochodowego" standardu.
Z drugiej strony przeznaczone do ciężarówek reduktory napięcia 24V na 12V drogie nie są, na ten moment na allegro ok 70 pln za solidny. Można by ciągnąć po pomieszczeniach 24V i po prostu reduktor w każdym gdzie potrzeba coś więcej niż oświetlenie.
Taniej niż próbować redukować kablami jakiś absurdalnych przekrojów.
Dlaczego ? Musisz nową instalację robić jak nie masz w danej chwili. Nie bardzo rozumiem po co redukowac te 24V i w ogóle po co iść w instalacji w 24V ?
Bez kombinowania to właśnie zostać na 230V i nie robić nowych instalacji.
Nie wiem co masz na myśli pisząc o redukcji kablami. Jak już miałbym na bloku akumulatorów wyjść z 12V to poszedłbym w szereg w możliwie najwyższe napięcie ale minimum 48V bo to idelanie pasuje to tańszych inwerterów offgrid.
Ramzan Szimanow pisze:
czw 24 mar 2022, 12:44
Co do akumulatorów, wiadomo że samochodowe przystosowane są do innego tryby pracy niż UPS czy trakcyjne.
Które niestety są wyraźnie droższe za 1 Ah.
Samochodowe to tylko w ostateczności w SHTF. Pozyskanie tanich i dobrych AGM-ów do pracy buforowej jest trudne. Trzeba wiedzieć gdzie, kiedy, skąd. Trzeba znać historię i warunki w jakich sprzęt pracował. Moje np. mają grubo ponad 10 lat i ponad 100% pojemności zmierzonej w stosunku do katalogowej. Ale pomierzyliśmy ponad setkę zanim udało się wytypować kilka.
Ramzan Szimanow pisze:
czw 24 mar 2022, 12:44
Druga kwestia, niektóre elektronarzędzia o potencjalne "żarcia prądu" gorzej jak samochodowy rozrusznik.
I nie mam tu na myśli tylko partyzanckiego spawania dwoma akumulatorami od diesla spiętymi równolegle.
No maja silniki o określonej mocy. Ale czy to jakiś problem ? Na takim zasilaniu awaryjnym raczej nie odpalasz krajzegi ?
Ramzan Szimanow pisze:
czw 24 mar 2022, 12:44
Jakby sprytnie rozwiązać żeby UPS działały jako bufor przy długotrwałym, niewielkim obciążeniu?
Jedynie włączeniem tych dwóch, trzech samochodowych 75 Ah w ładowanie ale bez oddawania w sieć awaryjną. Chyba że jakimś manualnym przełącznikiem na naprawdę specjalne okazje?
A elektronarzędzia o większym poborze po prostu po wyjęciu ich z "akumulatorowni" , krótkie kable dużego przekroju i do przodu?
No nie widzę problemu. Zwiększasz pojemność akumulatorów w ups i tyle. Trzeba tylko pamiętać o prądzie ładowania który magicznie się nie zwiększy. Ale przy solidnym ups z chłodzeniem (np. jakiś fideltronic czy apc) i zwiększonej pojemności baterii można osiągnąć pracę nawet kilku dniową. Co prawda ponowne naładowanie może trwać wieki.
Przy UPS offline akumulatory "nie oddają" w sieć awaryjną póki jest zasilanie i utrzymywane są po naładowaniu małym prądem konserwującym.

Możesz rozwinąć o co chodzi z tymi elektronarzędziami bo nic nie rozumiem? Jak już musisz do przez przetwornice podłączysz wszystko co trzeba. Ale to na naprawdę awaryjne sytuacje.
Pietrow pisze:
wt 22 mar 2022, 19:37
Edit 2022.03.23: Ach... Z tym uzywaniem akumulatorow samochodowych to nie tak bardzo ten-teges. Te bateryjki sa optymalizowane na zupelnie inne charakterystuki obciazen. One lubia "krotko ale mocno", jak od samochodowego rozrusznika, a przez reszte czasu ladowanie. W przypadku systemow solarnych ladowanie jest / moze byc mocniejsze, ale cykl rozladowania zwykle jest dlugi i delikatny. Samochodowe "plynne" kwasowki polegna w takim trybie uzytkowania dosc szybko.
Cytujac jednego z forumowych kolegow "zaufaj mi, jestem inzynierem" ;) A tak calkiem na powaznie - zdarzylo mi sie w moich zabawach z off-gridem uzywac 2 samochodowych 60Ah Bosh Silver przez pierwszy sezon tych moich zabaw. Tylko przez jeden sezon. Bateryjki po zimie byly do wywalenia. Zmarnowalem tylko pieniadze. Chociaz... Byla to tez oplata za lekcje "czego nie robic" :)
Ale w razie co to z samochodów można będzie najłatwiej je pozyskać. Trzeba je inaczej traktować. Mniejszy zakres napięć pracy. Na co dzień mam AGM-y do pracy buforowej i nigdy nie planowałem normalnie używać zwykłych samochodowych. One padną na buforze tak jak piszesz dość szybko.
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 24 mar 2022, 17:37

Buła pisze:
czw 24 mar 2022, 15:09
Krótkie intensywne obciążenia. Wiertarka akumulatorowa wchodząca w materiał czy elektryczna piła łańcuchowa podłączona pod akumulatory samochodowe by oszczędzić oryginalny akumulator. Albo gdy już zdechł.
A "metry" na podwórku trzeba przygotować do łupania siekierą.
Czy właśnie to spawanie cienką elektrodą.

A mam na myśli nisko kosztową instalację off grid. Normalnie do ekonomicznego oświetlenia, podtrzymania pracy pompki CO, komputera pieca, nasłuchu CB itd. Ewentualnego zasilenia laptopa, doładowania komórki itd.
Bezpośrednie podłączenie pod kable jakiejś szlifierki nie mówiąc o spawaniu po prostu źle by się skończyło.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

pt 25 mar 2022, 15:06

Ramzan Szimanow pisze:
czw 24 mar 2022, 17:37
Krótkie intensywne obciążenia. Wiertarka akumulatorowa wchodząca w materiał czy elektryczna piła łańcuchowa podłączona pod akumulatory samochodowe by oszczędzić oryginalny akumulator. Albo gdy już zdechł.
A "metry" na podwórku trzeba przygotować do łupania siekierą.
Czy właśnie to spawanie cienką elektrodą.

A mam na myśli nisko kosztową instalację off grid. Normalnie do ekonomicznego oświetlenia, podtrzymania pracy pompki CO, komputera pieca, nasłuchu CB itd. Ewentualnego zasilenia laptopa, doładowania komórki itd.
Bezpośrednie podłączenie pod kable jakiejś szlifierki nie mówiąc o spawaniu po prostu źle by się skończyło.
Nawet mi do głowy nie przyszło by planować na zasilaniu awaryjnym użycie ciężkich elektronarzędzi na prąd inaczej niż incydentalnie np. nawiedzenie otworu pod rurę, przewód itp. Piła musi być IMHO niestety spalinowa.
Nisko kosztowy offgrid wbrew pozorom najlepiej wyposażyć w przetwornicę. Masz uniwersalność odbiorników i możliwość zasilenia z samochodu. Robiłem kiedyś testy z 12V zamiennikami i nawet mi została lodówka samochodowa ale stwierdziłem że nie tędy droga. Wbrew pozorom to co oszczędzisz na instalacji stracisz na dedykowanych odbiornikach, które i tak będą przez większość czasu nie używane.
Komputer, piec, pompka c.o. - bez rzeźby nie pójdą łatwo na 12V. A tak jedną przetwornica masz kompatybilność z całym sprzętem. A tak do laptopa inny zasilacz lub dedykowana przetwornica, do pieca hm, chyba pompki na 12V i hgw jaki zasilacz, bo elektronika w piecu wprost na 12V nie pójdzie, w nowszych nie ma w ogóle mowy o takim rozwiązaniu bo czujnik płomienia zgłupieje - za dużo modowania w piecu by miało to sens.
Powymieniać resztę pomp c.o. na 12V ? Zobacz na cenę pomp. 12V :( A CD itp. nawet lepiej wprost z 12V. Ale przetwornica 12->230 nie wyklucza podpinania urządzeń wprost pod 12V.
Z testów które robiłem na przestrzeni ostatnich lat wynika że oświetlenie nie jest krytyczne. Ważniejsze dla mnie okazało się samodzielne pozyskiwanie wody (hydrofor) i CO. Głębinowej pompy na 12V o porównywalnych parametrach z taka na 230V jeszcze nie widziałem (może istnieją ale znów niewspółmierny koszt...).

U mnie priorytety zasilania awaryjnego wyglądają tak (piszę z pamięci więc możliwe lekkie błędy, w nawiasie moc max przy pracy urządzenia a nie średnia):

1. Woda (pompa studni 1100W, 1 faza 230V, pełen sinus) - największe jednostkowe zużycie które podyktowało wielkość przetwornicy.
Mimo że mam wodociąg to dalej własne ujęcie jest na 1 miejscu.
2. Zasilanie pomp obiegowych pieca na drewno (80W,1 faza 230V, pełen sinus)
3. Zasilanie pieca gazowego (50W, 1 faza 230V, pełen sinus, wymagana stała faza na konkretnym przewodzie lub kombinowanie z rezystorem w zakresie 100k-1M)
4. Zasilanie zamrażarki (50W, pełen sinus, 1 faza 230V)
5. Zasilanie lodówko-zamrażarki (60W , pełen sinus, 1 faza 230W).
6. Alarm (40W, 1 faza 230W, o dziwno pełen sinus bo zasilacze transformatorowe) - tu będzie dużo mniej ale na razie musi tyle zostać.
7. Telefony, routery itp. (20W, 1 faza, dowolny pseudosinus).
8. Łączność innego typu (30W, 1 faza, pełen sinus bo z pseudo idą zakłócenia jak diabli).

Co daje w wymogach moc max ok 1380W (bo piece oba awaryjnie nie działają na raz), 1 faza (brak urządzeń 3 fazowych), pełen sinus, stała faza zawsze na tym samym przewodzie.
200W w zapasie na incydentalne urządzenia do zasilania non stop. Opędziłem to wszystko przetwornicą 1600W.
Ostatnio zmieniony pt 25 mar 2022, 17:28 przez Buła, łącznie zmieniany 2 razy.
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 25 mar 2022, 17:25

@Buła. Z jednej strony jak najbardziej, z drugiej będzie kusić do niekoniecznie uzasadnionej ekonomicznie rozbudowy instalacji.
A w razie GWWW rozrzutnego korzystania z prądu.
Co do piły akumulatorowej ktoś wrzucał co taka potrafi.
Patrząc co biokompomnenty robią z współczesną benzyną w czasie dłuższego przechowywania kwestia jest niestety otwarta.
Piłę 2T ciężko zasilić jakimś alternatywnym paliwem. Zostaje analogowa "moja-twoja" lub pośrednie kombinowanie z akumulatorową.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

pt 25 mar 2022, 17:45

Ramzan Szimanow pisze:
pt 25 mar 2022, 17:25
@Buła. Z jednej strony jak najbardziej, z drugiej będzie kusić do niekoniecznie uzasadnionej ekonomicznie rozbudowy instalacji.
A w razie GWWW rozrzutnego korzystania z prądu.
Co do piły akumulatorowej ktoś wrzucał co taka potrafi.
Patrząc co biokompomnenty robią z współczesną benzyną w czasie dłuższego przechowywania kwestia jest niestety otwarta.
Piłę 2T ciężko zasilić jakimś alternatywnym paliwem. Zostaje analogowa "moja-twoja" lub pośrednie kombinowanie z akumulatorową.
Co uważasz z nieekonomiczną rozbudowę ? Bo jak dla mnie to właśnie odbiorniki na 12V są droższe (lub nawet nierealne do zakupu) niż najlepsza przetwornica. O tym że nie trzeba dorabiać okablowania w całym domu na 12V nie wspomnę.

Piła na akumulator ? W sumie to cięższych elektronarzędzi w całkowitym kryzysie pow. 12 miesięcy nie analizowałem. Mam zestaw zwykłych zamienników tj. manualnych.
Drewna suchego na 2 sezony i z czasem będę tylko zwiększał zapas.

Obecnie staram się dociągnąć wszystkie obszary do roku pełnej niezależności we względnej wygodzie. Do poprawy jest jeszcze hydraulika (głownie stacja uzdatniania) i zasilanie awaryjne w części PV. Ideałem byłaby dla mnie pełna samowystarczalność przez 5 lat. Tyle około wg mnie maksymalnie trwa przeciętny naprawdę duży kryzys, patrząc na realia historyczne (1&2WS, Jugosławia).
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 25 mar 2022, 18:33

Taką w którą będzie trzeba się załadować w solidny kredyt na akumulatory.
Wszystko zależy od osobistych finansów.
Jednemu starczy parę diod led dających oświetlenie i zasilanie dmuchawy pieca. Prąd do laptopa/tableta żeby dzieciaki miały na czym oglądać bajki.
Zdaje sobie sprawę że będzie musiał zapomnieć o lodówce.
Drugi ma większe potrzeby.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pt 25 mar 2022, 19:46

Buła pisze:
pt 25 mar 2022, 17:45
Bo jak dla mnie to właśnie odbiorniki na 12V są droższe (lub nawet nierealne do zakupu) niż najlepsza przetwornica. O tym że nie trzeba dorabiać okablowania w całym domu na 12V nie wspomnę.
Pozwolcie, ze szepne cichutko "to zalezy". Glownie od planowanego przeznaczenia takiej niskonapieciowej instalacji.

Oswietlenie domu tasmami LED (12V), ladowanie letefonu / laptopa posiadanymi ladowarkami samochodowymi (12V), zasilanie radiotelefonu CB (12V) czy samochodowego VHF / UHF (12V), ladowanie PMRek (czesto maja adapter do 12V, a jesli nie - dorobienie adaptera powiedzmy 12V -> 8V nie jest problematyczne rzeczowo i cenowo), zasilanie jakiegos odbiornika radiowego UKF czy inne LW / SW (moze maja mozliwosc zasilania z mini / mikro USB albo USB-C - wtedy tez adapterow jest od licha w dobrej cenie).
Do tego ratunkowo lodowka, zamrazarka i piec gazowy - tu konieczna przetwornica do 230V, lepiej "ladny sinus" bo te urzadzenia maja silniki indukcyjne i nie przepadaja za modyfikowanym sinusem.

Niech mi bedzie wolno powtorzyc moje ukochane motto: "Kazdemu wedle potrzeb, zaslug i celow". To, co jest idealnym rozwiazaniem dla jednego z nas, moze nie spelniac planowanych potrzeb innej osoby.

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

pt 25 mar 2022, 20:42

Pietrow pisze:
pt 25 mar 2022, 19:46
Buła pisze:
pt 25 mar 2022, 17:45
Bo jak dla mnie to właśnie odbiorniki na 12V są droższe (lub nawet nierealne do zakupu) niż najlepsza przetwornica. O tym że nie trzeba dorabiać okablowania w całym domu na 12V nie wspomnę.
Pozwolcie, ze szepne cichutko "to zalezy". Glownie od planowanego przeznaczenia takiej niskonapieciowej instalacji.

Oswietlenie domu tasmami LED (12V), ladowanie letefonu / laptopa posiadanymi ladowarkami samochodowymi (12V), zasilanie radiotelefonu CB (12V) czy samochodowego VHF / UHF (12V), ladowanie PMRek (czesto maja adapter do 12V, a jesli nie - dorobienie adaptera powiedzmy 12V -> 8V nie jest problematyczne rzeczowo i cenowo), zasilanie jakiegos odbiornika radiowego UKF czy inne LW / SW (moze maja mozliwosc zasilania z mini / mikro USB albo USB-C - wtedy tez adapterow jest od licha w dobrej cenie).
Do tego ratunkowo lodowka, zamrazarka i piec gazowy - tu konieczna przetwornica do 230V, lepiej "ladny sinus" bo te urzadzenia maja silniki indukcyjne i nie przepadaja za modyfikowanym sinusem.

Niech mi bedzie wolno powtorzyc moje ukochane motto: "Kazdemu wedle potrzeb, zaslug i celow". To, co jest idealnym rozwiazaniem dla jednego z nas, moze nie spelniac planowanych potrzeb innej osoby.

Pozdrawiam
Tylko urządzenia które wymieniasz do zasilania 12V są dla mnie na samym końcu sprzętu niezbędnego do przetrwania. Jak rozwiążesz problem dołożenia drugiego okablowania w całym domu bez kucia tynków to może mieć to sens tylko dla tego sprzętu. Ja mam taka możliwość na ponad połowie domu i tego nie robię.
W domowych testach SHFT jakie prowadziłem oświetlenie było używane naprawdę sporadycznie i stanowiło ułamek obciążenia. Przy dobrej organizacji dnia użyłem latarki czołowej kilka razy i ani razu normalnego oświetlenia.
12V rozciągam od lat wyłącznie do kilku niszowych sprzetów a i tak idzie jak krew z nosa: radia, energooszczędny laptop (który robi za wiele urządzeń), przetwornica 12V->usb+5V.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Energia i zasilanie”