Działania Wojenne

Zasady taktyki i strategii
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 13 lis 2022, 16:04

Buła pisze:
ndz 13 lis 2022, 15:47

Tu mam odmienne zdanie.
Na większości posterunków (tych lokalnych, malutkich) jest tego bardzo mało. Mniej niż w przeciętnym sklepie i nawet mniej niż niektórzy mają w domu. Służbową większość zabiera do domu a broń depozytowa nie leży na posterunkach. Tak samo jak skonfiskowana. To wszystko idzie wyżej, depozyty do odpowiednich WPA, dowody do komend wyższego szczebla lub najczęściej do ekspertyz.
Posterunek to fatalne miejsce od pozyskania broni - dużo lepiej ją pozyskać od prywatnych właścicieli namierzonych zawczasu. Ci ewakuują się do DE zostawiając takie rzeczy w domu.
Dzięki za naprostowanie! Myślałem że to potrafi już leżeć na byle komendach powiatowych a taką mam niedaleko.
Z tymi prywatnymi właścicielami których już wywiało za granicę różnie może być.
Część mogła zostawić szafę z większością zawartości na ewentualną stratę.
Część zamurować/zakopać gdzieś to dobro w szafie zostawiając przysłowiową "figę z makiem".
Inni siedzieć przy zgaszonych światłach z strzelbą nabitą loftkami w rękach.
Bura2
Posty: 40
Rejestracja: pt 11 lis 2022, 11:46
Kontakt:

ndz 13 lis 2022, 17:48

Problem z tym poradnikiem jest jeden.

Jakbym napisał że w razie SHTF pierwsze kroki kieruje na komendę zdobyć broń to by mnie tutaj wszyscy zjedli i powiedzieli żebym przestał tyle grać w gry. Na każdym forum o tej tematyce.

Jakbym wrzucił listę szpeju gdzie zabieram składany taboret, myślę o noktowizji a nie mam filtra do wody to też bym to usłyszał.

Ale jeśli napisał to "szop" z GRU. (Co jest w ogóle niepotwierdzone) to nie dość że nikt tego nie krytykuje to jeszcze szukamy usprawiedliwień jak zacząłem pisać o tym ci tam się nie spina.

A przypominam mógł to napisać jakiś pryszczaty nastolatek zafascynowany survivalem i militariami.

Ludzie łykają to niemal bezkrytycznie mimo że szyte to jest grubymi nićmi
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 13 lis 2022, 18:43

Bura2 pisze:
ndz 13 lis 2022, 17:48

Ale jeśli napisał to "szop" z GRU. (Co jest w ogóle niepotwierdzone) to nie dość że nikt tego nie krytykuje to jeszcze szukamy usprawiedliwień jak zacząłem pisać o tym ci tam się nie spina.

A przypominam mógł to napisać jakiś pryszczaty nastolatek zafascynowany survivalem i militariami.

Ludzie łykają to niemal bezkrytycznie mimo że szyte to jest grubymi nićmi
Bo ten tekst już wrósł w prepperską "popkulturę".
Do tego właśnie ten "nimb" GRU czy choćby weterana wojny w Czeczenii wręcz podkreślany przez chropowate tłumaczenie.
Chyba rzeczywiście czas go krytycznie rozebrać na części pierwsze.
Bo wraca w tej samej formie na zasadzie "kopiuj wklej" gdy tylko internet robi nowy obrót.
Jedyna praca nad tym tekstem którą kojarzę to właśnie uwagi Słomskiego, sprzed siedmiu lat.
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 14 lis 2022, 13:23

My tu mamy całe forum, tematów multum, a tu gość skrótowo ogarnął temat, trzeba z pewną ostrożnościa do niego podchodzić, podobnie jak do opisów wojny na Bałkanach i oblężenia Sarajewa.

Taka tylko uwaga do handlu bronią, na pewno barter jest możliwy w sklepie z bronią, zrobi się pozory kradzieży a broń sprzeda na lewo, problem będzie miał ten kto z taką bronią zostanie złapany, tyle w temacie.

Temat główny dla nas to jest odmienność kulturowa i różnice w mentalności i charakterze. Czyli kto zapyta i potem może puści, może zamknie, ale zabić raczej nie zabije, a kto nie zapyta tylko zabije, a potem sprawdzi co "upolował" Np z tego co pamiętam Rosjanie, czyli WSZYSCY którzy mieli na sobie rosyjskie mundury panicznie bali się zarazy, więc jak która dziewucha miała trądzik to była z rodziną bezpieczna, co nie znaczy że nie mogli zastrzelić z daleka lub granatem poczęstować, z reguły dlatego coby ZARAZA się nie rozprzestrzeniała.

Reasumując w sytuacji jak się strzela to wszyscy są "nerwowi" Prowadzi to do sytuacji że regułą bęzie "ABSOLUTNY BRAK REGUŁ" I to co zadziałało raz niekoniecznie zadziała po raz drugi.

Trzeci aspekt sprawy to jest to o co chodzi najeźdźy i jakie cele ma dowódctwo. Bo o to o co chodzi Prez. Putinowi łamią sobie głowy najtęższe umysły i nic. A widomo, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o???? :mrgreen:
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
luki247
Posty: 10
Rejestracja: czw 03 lis 2022, 11:27
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

pn 14 lis 2022, 17:58

Nie wiem czy ktoś z nas tu obecnych brał udział w podobnych działaniach co opisuje ten klient z GRU. Rozważamy "na logikę" i zakładamy co może być w takich podbramkowych sytuacjach no chyba że ktoś ma doświadczenia w czymś takim.
Tekst krąży po necie, pewnie tak ale jak do tej pory nie widziałem go tutaj a sam znalazłem go kilka tygodni temu.
Czy szaber wchodzi w grę? Mając do wybory dobro swojej rodziny( dobro mam na myśli żeby nie byli głodni, chorzy itp), a mając dobro kogoś obcego to wybór dla mnie jest prosty.
Nie zależy mi na plusach minusach itp, nie po to tu jestem.
Jeżeli chodzi o broń w posterunkach policji to takiej nie ma. Na takich posterunkach to bardzo mało przydatnych rzeczy jest. Może apteczki. Bardziej komisariat, komenda powiatowa czy miejska. Łatwo poznac gdzie jest przechowywana ale to już inny temat. Drugi minus to nie tylko my wpadniemy na pomysł szukania broni na policji.
Tekst może być trochę bajerowany ale lepiej go przeczytać i mieć jakąś tam świadomość niż nic nie wiedzieć. Sama świadomość stopnia zagrożenia jest już na nasz plus.
Sorry że piszę trochę chaotycznie, słabość podzielności uwagi
Oudeemann
Posty: 24
Rejestracja: ndz 13 lut 2022, 15:47
Kontakt:

ndz 01 sty 2023, 22:30

Ja brałem udział. Na Bałkanach wiele lat temu. W ramach PKW. Dokładniej nie mam zamiaru pisać kiedy, gdzie i co robiłem. Łącznie 4 zmiany. I podsumowując ten stary tekst ( bo chyba z 2015 r). Jak widać po ostatnich wydarzeniach w Ukrainie, to wiele z tych rad, nie nadaje się do wykorzystania. Zwłaszcza w kwestii podejścia do wojsk wroga i przebywaniu w otoczonym mieście. Ale reszta się może przydać. Pod warunkiem,że mamy WIEDZĘ ( specjalnie dużymi literami), doświadczenie i wolę przetrwania. Bo o tym ostatnim elemencie nikt jakoś nie wspomina. A to jest PODSTAWA przetrwania.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 498
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

sob 04 lut 2023, 12:31

Oudeemann pisze:
ndz 01 sty 2023, 22:30
Ja brałem udział. Na Bałkanach wiele lat temu. W ramach PKW. [...]
Tekst wart przewartościowania z różnych względów. Wszystko zależy od wielu czynników które w pewnych kwestiach różnią się pod względem miejsca i czasu. Też brałem udział w trzech misjach w tym w Afganistanie i trochę inaczej było niż w Syrii czy Kosowie. Inne tereny, inna mentalność ludzi, inne warunki terenowe i klimatyczne. Jest pewna część wspólna i coś czego nie zaznaczono - szczęście. Można być obwieszony bronią, mieć gdzieś wyposażoną "metę" a głupi przypadek może sprawić że nie przetrwamy...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 04 lut 2023, 16:47

mar_kow pisze:
sob 04 lut 2023, 12:31
Jest pewna część wspólna i coś czego nie zaznaczono - szczęście. Można być obwieszony bronią, mieć gdzieś wyposażoną "metę" a głupi przypadek może sprawić że nie przetrwamy...


Głupi przypadek lub właśnie załamanie psychiki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Taktycznie”