Majsterkowanie a koncepcja na SHTF

Zasady taktyki i strategii
BoldFold
Posty: 1426
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

sob 14 lis 2020, 20:25

Narzędzia dla przygotowanego do jego garażu/warsztatu/piwnicy.

Długo zabieram się za ten post bo temat niby prosty a jak się zastanowić to można go rozbudować na kilka poziomów, lub więcej.
1/ Narzędzia do majsterkowania, doskonalenia własnych umiejętności i jednocześnie posiadania zrobionych, niepowtarzalnych przedmiotów, ale też oszczędzania pieniędzy, dodatkowo zaspokajanie potrzeb przygotowanego w niektóre specyficzne rzeczy nie do kupienia.
2/Narzędzia przydatne po SHTF albo spalinowe, albo akumulatorowe, albo sieciowe do zastosowania z agregatem lub falownikiem alternatora. Bądź alternatywa w postaci narzędzi tylko ręcznych? Myślę, że najczęściej i to i to.
3/ Zakres potrzeb po SHTF? Skupiamy się na obróbce metali? Budownictwie? Obróbce drewna?Rymarstwo?Szewstwo?Krawiectwo? Rzeźnictwo?Leczenie ludzi, zwierząt?Czy rolnictwo też tu należy wliczyć? Pamiętamy mleczarzy, woziwodów, a więc transport? Czy elektryk znajdzie zajęcie? Rusznikarstwo? Przetwarzanie, konserwacja żywności? Obrona? Utrzymanie porządku? Zaprojektowanie/zbudowanie wsi/osiedla, bez kanalizacji? I wiele innych, proszę wymieniać, uzupełnimy listę...
4/Same pytania a zaledwie podstawowe potrzeby wymieniłem, nie da się tych potrzeb ludzkich zaspokajać rozbojem, bądź szukaniem tak jak to na filmach postapo pokazują.
5/ Pytanie podstawowe, na które nie znajduję odpowiedzi; czy będzie wielkie BUM!!! I cywilizacja umrze w kilka minut, czy też będzie gasła w oczach tak jak to się dzieje w tej chwili…
Tu dygresja Tacyt zdaje się napisał „Im więcej praw ustanowionych, tym państwo w większym rozkładzie” A my już mamy 2 parlamenty, i zakusy na 2 rząd (niejako federalny) i lokalny w kraju.
6/Rozpoznanie własnych predyspozycji do zrobienia czegoś z niczego, osiąganie korzyści tam gdzie nikt jeszcze nie próbował, to kolejny aspekt który się nasuwa sam z siebie.
7/Nie da się samemu zrobić wszystkiego, tego musimy być świadomi już teraz, były próby podejmowania takich działań (filmy) i kończyły się zawsze tak samo-klapą totalną, więc pewien zakres umiejętności i narzędzia powinniśmy zgromadzić już teraz.
8/Barter, czyli wymiana, mam ziemniaki, wymienię na mięso, może doskonale być wykorzystana; ja Tobie buty, a TY mnie łopatę… Ja Tobie dach naprawię, a TY mnie piec zbudujesz, itd.
9/Zgromadzenie odpowiedniej literatury, wiadomo wszystkiego nie przeczytamy i się nie nauczymy, ale im więcej książek tym lepiej. Poradniki z czasów PRL można kupić za grosze, dobre poradniki, kupiłem teraz „Poradnik małego mechanika” 2 tomy +- 1300 stron za 14,99 z wysyłką.
10/ Tyle na początek, zestawy narzędzi wspólnie skomponujemy mam nadzieję.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1151
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

sob 14 lis 2020, 21:08

Wędkarstwo / rybołówstwo. Moim skromnym zdaniem literatura połowu ryb, a także jakieś wędki, sieci, akcesoria także przydać się powinny. Narzędzia, akcesoria i cześć do naprawy takie jak zapasowe przelotki, kołowrotki, bębny, szpule, żyłki,, plecionki, przypony, baty, sztuczne przynęty i etc. Również wiedza w temacie łowisk, sposobu połowu, miejsc występowania, przygotowania zanęty. Oczywiście przy odpowiedniej wiedzy możemy wędkę sklecić sobie sami. BowFishing - Wędkarstwo łucznicze - nie musimy kupować drogiego sprzętu przy odpowiednich narzędziach możemy wykonać nie tylko odpowiednie akcesorium, ale nawet cały łuk przy wykorzystaniu opalarki, rur pvc,
Obrazek
BoldFold
Posty: 1426
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

sob 14 lis 2020, 21:35

Bardzo dobry pomysł, tym bardziej, że łowić można przez cały rok, a Polska jest potęgą w produkcji karpia i pstrąga, nie wiem jak tam z innymi gatunkami, ale słodkowodne wszystkie są jadalne...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
CYKLOP

ndz 15 lis 2020, 18:30

Ja bym się tak nie nastawiał w to że rybek pojesz w razie ???
Tyle lat w PZW . Składki i inne duperele . Sprzętu , zanęt , metod w hu.............
I co . Nic . Jak nie będziesz miał swej hodowli rybnej to tylko komercja zostaje.
Dziś dwa zbiorniki obskoczyłem z bratem . Wędkarzy od cholery a skutek zerowy .
received_364616277957304.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Romeo

ndz 15 lis 2020, 19:18

U nas w Polsce wody są przełowione przez rybaków ,bo tylko wędkarzy się ściga i kłusowników ,a rybacy robią co chcą , jesli chcemy znowu łowić ,jak sie łowiło w latach 90tych ,co drugie zarzucenie to branie ,to ze dwa albo 3 lata zakaz odłowu dla wszystkich , jednak w po godzinie W nikt na to nie będzie patrzył ,ale i nikt nie będzie ciągał niewodów po jeziorach ,więc akurat w naszym przypadku zaopatrzyć trzeba się w żaki i inne podrywki . https://pl.aliexpress.com/item/32715594 ... hweb201603_

wedkarstwo z pod lodu to też inny temat ,tak jak wędkarstwo rzeczne ,a na muchę to już w ogóle polowanie ,temat rzeka , trzeba się wtedy przestawić na typowe kłusownictwo ,w sensie wędki za długie i nie poręczne i nie tam jakieś pływanie łódką po nocy z latarką i ościeniem ,czy rażenie pradem i inne wynalazki typu petle ,tylko założenie klepek ,żaków ,pozostawienie tego na noc i wrócić na drugi dzień , wszystko zmieścisz w małym plecaku lub kieszeni ,i nie zwracasz na siebie uwagi ...
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1151
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 15 lis 2020, 19:45

Nie wiem jak teraz, ale trzy tygodnie temu na haczyku 16-stce, przyponie 0,08, żyłce 0,12, szczytówce zielonej i oczywiście koszyczku zanętowym wyjęliśmy z ojcem Podróżniczki w sumie 10 linów tak średnio po 0,5 kg (jeden znacznie większy - 38 cm 800g) w 4 godziny. Ludzie też się kręcili. Tak nawiasem tam gdzie będzie zimowe spotkanie jest staw ze szczupakami. Moglibyśmy posiedzieć na wędce, czy nawet potrenować robienie pułapek zarówno z naturalnych materiałów, jak i sztucznych, po czym patroszenie i taka ryba z ogniska jak znalazł. Heh stare czasy przypominają mi się gdy jeszcze tam mieszkałem. Bo z Wisły to na razie raczej nie polecam, chociaż też blisko :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 16 lis 2020, 07:59

Jako elektryk to czarno to widzę żeby się na coś przydać. Ewentualnie ogarnianie źródeł odnawialnych miałoby sens ale to też trzeba mieć z czego zrobić. Na pewno warto posiadać jakieś źródła wiedzy i narzędzia. Mając trochę wyobraźni i ósmy zmysł tak zwany "Chłopski rozum" :D to można dużo zdziałać. I tak też żyję. Najpierw próbuje sam coś zrobić a potem ewentualnie skorzystam z umiejętności kogoś kto się na tym zna.
BoldFold
Posty: 1426
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 16 lis 2020, 09:22

Jakie będzie W/SHTF tego nikt nie wie... więc też przygotować się jest niezmiernie trudno. Ba... nawet najlepsze przygotowanie nie gwarantuje sensownej egzystencji po W/SHTF na znośnych warunkach, czy też wogóle przeżycia, taka jest brutalna prawda.

Ja tu do sprawy podszedłbym inaczej; mianowicie poprzez gradację potrzeb człowieka i do tego odniósłbym też narzędzia, (i umiejętności) czyli bez tego nie da się żyć; powietrze, odzież/schronienie, woda, jedzenie, bezpieczeństwo, rozrywka. W dalszej kolejności dopiero zapasy, zmniejszanie wysiłku fizycznego dla zdobycia w/w i na końcu zdobycie komfortu dla życia jaki mamy teraz.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Romeo

pn 16 lis 2020, 11:18

Ja już gdzieś pisałem , że zdobywanie nowych umiejętności powinno się zacząć już dawno temu ,lub zacząć już teraz ,a najlepiej tych najbardziej przydatnych ,jakie są napisane wyżej ,obróbka drewna i metali , skór , roślin ,ziemi , budowanie z gliny ,itd .... potem może być za późno ,no i gromadzenie narzędzi nie wymagających prądu , tu taki ciekawy materiał ,mozna coś podpatrzeć ,polecam serie tych filmów ,nagranych w latach 70 , 80 ,a niektóre chyba nawet w 60tych ,zawody których już nie ma ,umiejętności przepadły razem z nimi , zostały tylko filmy :
https://www.youtube.com/watch?v=68WCcgadPuU
Ostatnio zmieniony pn 16 lis 2020, 11:19 przez Romeo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 16 lis 2020, 11:19

Dokładnie. Tego nikt nie wie jakby to wyglądało bo możliwości jest dużo. Podchodzę do sprawy tak że jakiekolwiek przygotowanie jest lepsze niż żadne. Najważniejsze to sprawdzać rozwiązania i umiejętności już teraz w komfortowych warunkach bo w razie kryzysu to już będzie za późno na popełnianie ewentualnych błędów czy wadliwych rozwiązań.

Z zapleczem jest tak że coś może się kurzyć przez miesiące ale przyjdzie coś do zrobienia to jak znalazł. Akurat teraz używam narzędzi które kiedyś stopniowo kupowałem co miesiąc. Kupiłem i leżało. Teraz zadowolony że mam czym pracować i nie muszę kombinować niepotrzebnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Taktycznie”