Piły składane

O pomieszczeniu w którym tworzymy, naprawiamy i radzimy sobie z problemami :)
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 19 sty 2021, 07:57

Tak sobie przypomniałem ostatnio o swojej pile składanej Laplander firmy Bahco. Swego czasu był to hit i graal survivalowców. Obecnie ponoć przegrywa z nowszą technologią. Ponoć, bo właściwie nie korzystam z innej piły niż mój stary i wierny Laplander. Gryzie wszystko, gałęzie w sadzie, drewno w lesie, deski z palet, choć wydaje mi się że była stworzona z myślą o zielonym drzewie, wilgotnym. Jej powierzchnia tnąca jest pokryta czarną "farbą". Chyba przez to potrafi się czasami zaklinować, jednak nie jest to jakiś problem na dłuższą metę. Używam wciąż i jestem zadowolony. A jak wyglądają nowsze pomysły w tej kwestii? Husquarny, Silky, inne? Nie mam pojęcia, może ktoś rozjaśni coś w tym temacie. Dodam jeszcze raz, że mam na myśli składane piły przenośne, takie które możemy wrzucić w kieszeń, w plecak i nie czuć się że targamy ze sobą pół tartaku.
Podobnie do wyżej wymienionej piły, korzystam z małej piłki umieszczonej w Victorinoxie kontaktowym dla BW. Przegryzie wszystko co jej dam "w zęby".
Obrazek
Predator25th
Posty: 162
Rejestracja: pn 24 wrz 2018, 10:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

wt 19 sty 2021, 23:13

jakiś czas temu było o piłach składanych na kanale edc i te nowości są po prostu dłuższe i mają jakieś " inne" ząbki że tak powiem w związku z długością ( tak mi się wydaje ) . Ja osobiście mam piłkę z liroja i mi wystarcza bo mało jej używam .
Zaprawdę powiadam wam, oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci. Nadchodzi Czas Białego Zimna i Białego światła, Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireadh, Czas Końca.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 498
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

wt 28 gru 2021, 17:59

Piły powiadacie...
Obrazek

Z piłami składanymi na swoich mikro wyprawach walczyłem od dawien dawna. Na początku to były zwykłe nie składane, później jakieś tam marketowe. Później nabyłem sławnego Laplanderka - ten na fotce na dole już drugi, pierwszy udało mi się "zajechać".
No i przyszedł czas na Silky - japońska kultura cięcia... Na fotce środkowej Bigboy 360-10 - czyli 36 cm laserowo formowanego ostrza. Ostrze jest powierzchniowo chromowane żeby zapobiec rdzewieniu. Laplander jest pokrywany jakąś formą oksydy, jeżeli się ją zetrze to potrafi rdzewieć. Zęby w Silky są hartowane powierzchniowo przez co nie wykruszają się tak łatwo i nie tępią. Bigboy'a mam od 4 lat i jeszcze go nie ostrzyłem. Długość złożonego - 41 cm czyli do kieszeni już nie bardzo ale do plecaka idealna sprawa. Drewno zbiera w dwie strony i "gryzie" zjadliwie - na początku sam się pociąłem...

No i katana - pół metra ostrza - 1185 mm po złożeniu. Miałem obawy że to raczej piła do samochodu ale piła posiada fabryczny solidny pokrowiec coś a'la sztywna cordura. Pionowo przymocowana do plecaka odstaje trochę góra/dół ale da się ją przenosić. No ale tutaj pieniek o średnicy do 40 cm nie ma szans. Mimo cienkiego 2 mm ostrza piłowanie idzie sprawnie i szybko. Oczywiście nie piłujemy przy na siłę jak ostrze się zakleszcza. Aluminiowy ogumowany chwyt jest pewny i można skręcić do sztywności jaką się chce. Dla wygody Silky mają dwa położenia ostrza względem uchwytu.
Oczywiście cena lekko zaporowa ale akurat natrafiłem na promocję i się zdecydowałem. Zaliczyła jedno leśne "piłowanko" i nie żałuję że kupiłem...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

wt 28 gru 2021, 19:27

mar_kow pisze:
wt 28 gru 2021, 17:59
Na fotce środkowej Bigboy 360-10 - czyli 36 cm laserowo formowanego ostrza. Ostrze jest powierzchniowo chromowane żeby zapobiec rdzewieniu. Laplander jest pokrywany jakąś formą oksydy, jeżeli się ją zetrze to potrafi rdzewieć. Zęby w Silky są hartowane powierzchniowo przez co nie wykruszają się tak łatwo i nie tępią.
Opis brzmi kozacko.
Ale...
Chromowanie powierzchniowe... To mozna chromowac inaczej?
Hartowanie powierzchniowe... Ale... Mowa o kawalku blachy o grubosci 2 mm? Zahartowanym powiedzmy na glebokosci 0.5mm warstwy zewnetrznej po obu stronach i z miekkim rdzeniem 1mm miedzy warstwami hartowanymi?

Generalnie - dosc czesto mam takie inzynierskie czkawki czytajac materialy reklamowe roznych produktow. Dobrym przykladem sa reklamy telefonow komorkowych, mowiace jakie to predkosci transmisji danych reklamowany telefon wycisnie. I nie ma tam mowy o koniecznych warunkach brzegowych. Ani sloweczka.
Reklama i marketing to potega!
Ja do dzis mam w planie zakup "laserowego noza" firmy Solingen. W Gwiezdnych Wojnach mieli laserowe miecze. Jest tez kreskowka "Laserowy gniew dzidy", gdzie istnieje wlasnie rzeczona laserowa dzida. A ja chcialbym taki zwykly, maly laserowy nozyk. :)
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 28 gru 2021, 19:29

Złamałem Zubata 330 :? :? :? Co prawda w pracy, ale jednak. Kupiłem nowy brzeszczot - 200 zł - i znów złamałem na dębowym konarze. Gdyby były tańsze nie miałbym nic przeciwko. Piły od Husqvarny, czy Stihla (składaki lub zwykłe) dostaję za darmo przy większych zakupach.

Oczywiście rozumiem rozwiązania technologiczne odnośnie uzębienia. Zastosowanie zębów mirai-me, czy retsume w brzeszczotach jest pewną innowacją. Jednakże pracując na Zubacie nie zauważyłem by pracowało mi się szybciej, czy wygodniej niż na Fiskarsie SW-330, czy Stihlu PR 33 C, u których uzębienie wzorowane na typu mirai-me występuje, a na dodatek są one 100 zł tańsze. No ale to nie są piły składane.

Strasznie ciekawi mnie piła składana od firmy Airaj. Mało o nich informacji. Pierwsze doniesienia na jakie trafiłem pojawiły się w 2018 i wtedy te piły były jeszcze niedostępne poza rynek azjatycki. Oczywiście są to chińskie piły, jednakże jak na "chińczyki" są dosyć drogie. Ceny w granicach 100 zł na Ali sugerują, że w Europie mogą kosztować ok 200 zł. Wykonane ze stali SK5, pokryte teflonem, co 7 zębów jest przerwa na wiór by niedoprowadzać do zapychania się brzeszczotu. Brzmi ciekawie i chyba nawet zamówię na sezon by przetestować.


Edycja.
Pietrow pisze:
wt 28 gru 2021, 19:27
Chromowanie powierzchniowe... To mozna chromowac inaczej?
Hartowanie powierzchniowe... Ale... Mowa o kawalku blachy o grubosci 2 mm? Zahartowanym powiedzmy na glebokosci 0.5mm warstwy zewnetrznej po obu stronach i z miekkim rdzeniem 1mm miedzy warstwami hartowanymi?

Generalnie - dosc czesto mam takie inzynierskie czkawki czytajac materialy reklamowe roznych produktow.

Pietrow tutaj kupowałem swoją Silky, i poniżej też masz króciutki artykuł o procesie produkcyjnym.

https://grube.pl/technologia-i-budowa-p ... wna-silky/
Obrazek
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 498
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

wt 28 gru 2021, 19:44

Pietrow pisze:
wt 28 gru 2021, 19:27
[...]
Chromowanie powierzchniowe... To mozna chromowac inaczej?
Hartowanie powierzchniowe... Ale... Mowa o kawalku blachy o grubosci 2 mm? Zahartowanym powiedzmy na glebokosci 0.5mm warstwy zewnetrznej po obu stronach i z miekkim rdzeniem 1mm miedzy warstwami hartowanymi?
[...]
Warstwa chromu może być grubsza lub cieńsza. Opis może brzmieć jak techniczny "bełkot" ale nie podpieram się tylko faktami ze stron sklepów - piły są naprawdę dobre. Katana tylko raz sprawdzana ale mniejsza trochę już popracowała... Nie namawiam do kupna, każdy zrobi jak chce...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

wt 28 gru 2021, 19:45

Dzieki Bow!
Tu wszystko mi pasuje:

- Wycinanie kształtu brzeszczotu laserem - aha! Wycinaja formowke z pasa blachy laserkiem.
- Szlifowanie brzeszczotu aż do uzyskania profilu o kształcie klepsydry - no ale to juz szlifiereczka jakas w akcji.
- Polerowanie całej powierzchni - jasne! Jako przygotowanie pod chrom.
- Chromowanie całej powierzchni - oczywiecie! Chrom na wierzch! Chodzilo mi o to, ze "chromowanie powierzchniowe" to takie "maslo maslane".
- Wycinanie zębów - znow szlifierka.
- Utwardzanie indukcyjne w polu magnetycznym jedynie brzegów zębów - To nie jest hartowanie powierzchniowe, ale hartowanie na pelna grubosc materialu, tylko nie na calej szerokosci klingi.

Ja po prostu slabo znosze marketingowy makijaz odbytu :)
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 29 gru 2021, 11:00

Narobiliście mi smaków, dziady borowe! Już omiatam wzrokiem Bigboya :lol:

Najważniejsze w przypadku tych składanych pił, aby nie były "białymi słoniami" które strach zgubić/zniszczyć. Niestety opcja Katanaboy to dla mnie właśnie taki "biały słoń". Drżałbym w obawie o jego utratę. A i rzuca się w oczy i niepotrzebnie mogła by przyciągać zawistne/zazdrosne spojrzenia. Chyba żeby ją w aucie wozić. Ale czy zawsze uda się zabrać wszystko z samochodu? Także wiecie, niektórzy wolą kupić 5 piłek z markietu i wymieniać co chwila bo i tak po kosztach, stać ich a i zgubić czy zniszczyć nie szkoda. Każdy ma swoją strategię, nie wnikam. Dzięki za dzielenie się wiedzą w tym temacie, na pewno komuś się coś przyda.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

śr 29 gru 2021, 12:38

No ja jestem gościem, który nie oszczędza na sprzęcie. Myślę, że osoby które mnie już trochę poznały, wiedzą o tym. Ale jestem też gościem który o ten sprzęt nie dba (przykładem może być chociażby Leatherman Surge, który jak nikomu innemu na świecie zaszedł mi rdzą), dla mnie sprzęt to sprzęt. Ma pracować i czynić mnie zadowolonym z tej pracy. Dlatego u mnie jest w komplecie z 15 pił ręcznych składanych i nie. Mimo wszystko i tak uważam, że najlepszą piłą składaną jest... ... brzeszczot za 5 zł z Castoramy. Można go zwinąć i włożyć do menażki czy innego garnka, a pałąk wykonać na miejscu z leszczynowej, czy wierzbowej witki - albo jakiegokolwiek innego drzewca, którego da się formować nawet nad ogniskiem. Piła do rozpalenia i utrzymania ognia nie jest potrzebna. Jest też tak masakrycznie tani, że nie szkoda będzie nim gdy zaryjemy w glebę, a co wypad możemy zakupić nowy.

Więc po co mi piły składane, skoro i tak uważam "castoramówkę" za najlepszy wybór do lasu? Bo jestem leniwy. Nie chce mi się szukać odpowiedniego drzewca.

Z drugiej strony natomiast, w sytuacji awaryjnej, gdzie będziemy zmuszeni używać tych pił w warunkach pracy do których nie zostały zaprojektowane (np cięcia nocą zabrudzonego ziemią konara) wszystkie te piły będą ciąć tak samo i tępić się tak samo. I nie ważne czy będzie to Fiskars, Stihl, Coghlans, czy nawet specjalnie wydana seria Outback od Silky, zaprojektowana specjalnie dla outdoorowców, gdzie ostrze wykonano ze stali SK-4 i pokryto je czarną powłoką mieszanki niklu i cyny, a rękojeść wykonano z laminatu drewna i polimeru, co ma sprawiać przyjemnie ciepłe odczucia w niskich temperaturach, a szorstka faktura zapewniać wygodny i pewny chwyt. Wszystkie one w warunkach nagłego użycia będą miały dokładnie tę samą wartość użytkową. No bo co za różnica czy będzie to sprzęt za 50, czy za 5000 zł. Ważne żeby przeciął ten kawałek drewna, który musi.

Co nie zmienia faktu, że miło jest mieć kawałek stali, co by sąsiad szmatę gryzł nieustannie, a i my mamy odczucie że w Naszym posiadaniu jest jednak coś z wyższej półki.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 29 gru 2021, 12:43

Też miałem pisać o brzeszczocie ale pomyślałem że to nie składane jednak. Choć trzeba samemu zestaw złożyć :lol: I masz rację, rozumiem. Sęk w tym że jakość brzeszczotów ostatnimi czasu doprowadza mnie do szału. Tandeta jak jasna cholera!
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Warsztat i narzędzia”