Ręczny świder do drewna

O pomieszczeniu w którym tworzymy, naprawiamy i radzimy sobie z problemami :)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 509
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

sob 01 sty 2022, 13:58

Wiercenie otworów - taka prosta z pozoru rzecz...
Bierzesz wiertarkę, zakładasz wiertło, chwilka i otwór gotowy. Lenistwo, dostęp do sprzętu powoduje że już mało kto używa wiertarek przewodowych 230V. U mnie w garażu też ten sprzęt przewodowy zalega - królem szybkiej roboty są narzędzia akumulatorowe. Poszedłem w Makitę 18V i gdy żona chciała odkurzacz bezprzewodowy to po kupować innej firmy skoro mam akumulatory (które z ładowarką stanowią połowę wartości sprzętu)... Kupowanie później tylko "body" to całkiem fajna sprawa.

Starsi mogą jeszcze pamiętać wiertarki na korbę z przekładniami w korpusie. Jeszcze bardziej wstecz z przekładniami "na wierzchu". Coś co jeszcze dotrwało do naszych czasów i można to kupić to tzw. korba - czyli ręczny świder na typowe wiertła które można kupić w sklepie.

No i najstarsza wersja - prosty świder często kiedyś robiony przez kowala jako podstawowe narzędzie w każdym gospodarstwie. Pamiętam narzędzia dziadka które poniewierały się rdzewiejąc po podwórku. Różnej wielkości i kształtu, dzisiaj żałuję że to przepadło...

Obrazek

Wszelkiego typu połączenia w drewnie wykonywano poprzez zaciosy i wzmacniano kołkami. Przez długi czas na podwórku leżały stare grube smolne kłody które pocięte na drobne szczapki służyły na podpałkę. Same połączenia kołkowe wyglądały jak gdyby wykonane dzień wcześniej. Oczywiście sam budulec dzisiaj już niedostępny - tamte belki może 300-stu letnie sosny mimo powierzchniowej degradacji zachowały idealną strukturę. Dziadek specjalizował się w takiej robocie więc pozostałości drewna i narzędzi przez długi czas towarzyszyły mi w dzieciństwie.
Ojciec już tego nie używał, były jeszcze inne typy narzędzi ręcznych bo dość długo nie było prądu we wsi, założono dopiero w latach sześćdziesiątych. No a później już tylko prąd...
No a teraz? Co będzie jak nasze gniazdko prądowe zamilknie co głoszą światowe media ?? Pozostaną jeszcze ogniwa foto i agregaty. Ale po co marnować cenny prąd ?Taka przydatna rzecz jak potrzeba wywiercenia otworu w drewnie może okazać się problemem. Na rynku oczywiście są jeszcze dostępne korby stolarskie, ręczne świdry ale ceny zazwyczaj są zawrotne. Sprytni wpadli na pomysł żeby zaadoptować dostępne na rynku wiertła dospawując "ucho" i sprzedając za potrójną cenę dodając "survivalowe".

Obrazek
Obrazek

Takie narzędzie jest bardzo przydatne również w terenie, mając składaną piłę, siekierę i świder możemy sobie zrobić stół, ławkę z połowy grubego pnia. Wystarczy go rozpołowić, wyrównać, wywiercić 4 dziury, wbić 4 równe kołki i mamy przenośne sprzęty (a nie na zasadzie wbicia kołków w ziemię)

Obrazek

Takie cudo kosztuje 230 zł w sklepie :)

A teraz taki mój trick - ręczny świder do drewna "na szybko".:
...Kiedyś pogrzebałem w garażu i przetestowałem taki prosty i tani zestaw (ceny aktualne ze sklepu internetowego, oczywiście można kupić taniej):
- wiertło 24mm - 19.30 zł
- klucz nasadowy 1/2'' 11mm - 6,49 zł (gdyby ktoś kupował - szukać wersję długą, lepiej będzie się pracowało)
- pokrętło 1/2''- 8,99 zł
całość = 34,78 zł - te pospawane ze sklepy widziałem gdzieś od 150 zł/szt.
Zestawem bez problemu możemy wiercić w drewnie stosując wiertła z uchwytem sześciokątnym. Pokrętło 1/2 jest wystarczająco wygodne aby bez większej siły wiercić nawet grubym wiertłem. Nie ma potrzeby spawać czy też sklejać zestawu, możemy sobie dobrać kilka grubości wierteł i zamiennie pracować w drewnie.

Obrazek
Obrazek

Test przeprowadzony na szybko - działa rewelacyjnie...
Ktoś, coś - może inne doświadczenia ??
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2569
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 01 sty 2022, 20:43

Ha! Fajnie że poruszyłeś ten temat bo zapomniałem sam coś napisać w kwestii "analogowych" narzędzi. Im więcej użytkowników, tym więcej tematów, myśli, wiedzy - to cieszy.
Sporo narzędzi które posiadam, również zostały mi po dziadku. Ze świdrów akurat małe świderki ręczne ale szukałem na różnych portalach typu olx, sprzedajemy czy innych i w końcu nabyłem za jakieś 50zł z przesyłką taki świder, jak na pierwszym zdjęciu które wstawiłeś. Dopasowałem rączkę, odczyściłem i cieszy oko. Test wiercenia zaliczony. Średnicy z głowy nie pamiętam a do garażu iść się nie chce ;) przyjmijmy że grubości kciuka dorosłego faceta.
Do tego wspomniana przez kolegę korba, do której można dopasować wiertła i ręczna wiertarka made in England - biegałem z nią na zbieranie soku z brzozy.
Co do pomysłu jaki opisałeś, genialne w swej prostocie! Super rozwiązanie, dzięki za wpis.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

sob 01 sty 2022, 21:20

1411 pisze:
sob 01 sty 2022, 20:43
Co do pomysłu jaki opisałeś, genialne w swej prostocie! Super rozwiązanie, dzięki za wpis.
Jop, ja też się przyłączam. Mimo iż mam wiertła do drewna na wiertarkę stołową i masę kluczy to nigdy nie myślałem o takiej kombinacji. Co prawda potrzeba matką wynalazków, ale lepiej wiedzieć wcześniej niż później. Także ja też uważam, że rozwiązanie łebskie.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Warsztat i narzędzia”