Pojazd elektryczny i jego wartość dla Przygotowanego

Środki transportu
ODPOWIEDZ
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 04 maja 2023, 14:11

BoldFold pisze:
czw 04 maja 2023, 12:10

Raczej chodziło mi o to ile prądu trzeba wyprodukować aby zasilić nim to co jest teraz w ruchu na olej, benzynę i lpg, to będą ciekawe liczby dopiero :idea:
Przeciętny osobowy "elektryk" żre na 100km te 15-30 kwh. Bateryjny ciągnik naczepowy z ładunkiem już koło 150 kwh. Różnej wielkości ciężarówki gdzieś koło 100 kwh.
Przeciętny polski tir ma robić dziennie ok 333 km, średnia ciągników w transporcie międzynarodowym, lokalnym i starych wraków służących już tylko do przetaczania naczep po placu. Zwykła ciężarówka 2/3 czy raczej pół tych kilometrów?
Przeciętny roczny przebieg auta osobowego w Polsce to było 8029 km, podobnie do Włochów. Niemcy robią prawie 14 000 km rocznie.
Czyli ok 22 km Polaka i 40 km Niemca. Zaniżają auta używane okazjonalnie, czy jako wózki zakupowe/zapas czy przez starszych kierowców. Nie wiem czy Polski wynik nie jest też zaniżany przez "martwe dusze" z CEPIK gdzie nadal figuruje większość aut wyprodukowanych w PRL. Martwych dusz ma być nawet 8 mln, nie liczonych w tych szacunkach 20 mln jeżdżących aut.
Ale chętnie dodawanych do statystyki przez aktywistów chcących nas przekonać jak straszliwie wiele mamy aut na 1000 Polaków, czy właśnie jak mało nimi jeździmy więc według aktywu wcale ich nie potrzebujemy.
Strata ładowania waha się od 5% w wąskim zakresie idealnym dla danej baterii i przy prawie idealnych przewodach do 30% przy ładowaniu szybkim lub przeciwnie, bardzo wolnym jak z domowego gniazdka przedłużaczem.
Zdegradowana w 20% bateria dodatkowo marnuje kolejne 10% energii po prostu się grzeje, i w miarę postępu degradacji ta strata rośnie logarytmicznie.
Polskie sieci energetyczne wytracają ok 12% przewodzonego prądu. I jest to chyba podawane bez strat na transformatorach z wysokiego napięcia na średnie, średniego na niskie.
Liczbę osobówek na polskich drogach szacuje się na ok 20 mln, różnych ciężarówek na 3.4 mln, ciągników naczepowych 450 tys.

20 000 000 x 0.22 (ile z 100km) x 23 (średnie zużycie prądu na 100 km w kwh) = 101200000 kWh = 101,2 GWh dziennie
3 400 000 x 1,5 x 100 = 510000000 = 510 GWh dziennie
450 000 x 3,3 x 150 = 222750000 = 222,75 GWh dziennie

833,95 Gwh dziennie, plus ok 125 Gwh za stratę ładowania uśrednioną do 15%.
Ok 959 gwh plus te 114.72 z 12% straty na sieci przesyłowej to ok 1070.72 gwh dziennie.
Dzielimy te gigawato godziny przez 24 by uzyskać potrzebną moc stałą elektrowni. 44.613 GW
Wychodzi więcej niż cała nasza moc zainstalowana elektrowni w 2021 roku wynosząca 45 GW.

Która może być zakłamana przez wiatraki i farmy paneli PV

W zeszłym roku mieliśmy mieć rekordową produkcje prądu, podawaną jako 175 TWh
https://wysokienapiecie.pl/81733-produk ... -w-polsce/

Kiedy nasze roczne zużycie prądu na tamten rok to 173,5 TWh

A dzieląc 175 TWh przez 365 i znów 24 otrzymujemy ok 20 GW średniej mocy ciągłej.
Całej krajowej produkcji.

Jak w szacunkach nie zrobiłem jakiegoś paskudnego błędu to elektro(nie)mobilność przewraca się o własne nogi w przedbiegach.
Nawet po wykreśleniu z równania aut osobowych. A nie zacząłem tematu rolnictwa bo po prostu nie wiem jak tu szacować.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

czw 04 maja 2023, 16:06

Ramzan Szimanow pisze:
czw 04 maja 2023, 14:11
Strata ładowania waha się od 5% w wąskim zakresie idealnym dla danej baterii i przy prawie idealnych przewodach do 30% przy ładowaniu szybkim lub przeciwnie, bardzo wolnym jak z domowego gniazdka przedłużaczem.
Zrodlo prosze. Te straty przy ladowaniu wolnym nieco mnie zaskoczyly.
Ramzan Szimanow pisze:
czw 04 maja 2023, 14:11
Zdegradowana w 20% bateria dodatkowo marnuje kolejne 10% energii po prostu się grzeje, i w miarę postępu degradacji ta strata rośnie logarytmicznie.
Strata rosnie logarytmicznie? To w sumie fajnie, bo krzywa logarytmiczna stabilizuje sie w osi Y ze wzrostem wartosci X. Ale tez chcialbym jakies zrodlo zobacyc skoro zywe procenty fruwaja w tekscie.
Ramzan Szimanow pisze:
czw 04 maja 2023, 14:11
Polskie sieci energetyczne wytracają ok 12% przewodzonego prądu.
Sieci energetyczne borykaja sie ze stratami mocy a nie pradu. Wbrew pozorom to nie jest to samo. Wlasnie w celu ograniczenia strat mocy stosuje sie przesyly na wysokich napieciach i "niskich" pradach. Bo to Pan Prad grzeje kabelki i energie w ciepelko zamienia - a stad i efekt cieplarniany i napiecie nam maleje na przebiegu linii WN jak nieprzymierzajac w polskich serialach.
Ramzan Szimanow pisze:
czw 04 maja 2023, 14:11
I jest to chyba podawane bez strat na transformatorach z wysokiego napięcia na średnie, średniego na niskie.
Trudno wyczuc, bo nie wiemy gdzie "jest to podawane". Trudno wiec polemizowac. A tak nawiasem mowiac - mysle sobie, ze i transformatory z napiecia nizszego na wyzsze rowniez moga byc zrodlem strat. Niestety wszystko przez te cholerne prady wirowe w rdzeniach (nawet jesli sie te rdzenie robi z blach) i przez te wredna rezystancje wnoszone przez kazdy z przewodnikow potraktowany pradem.
Ramzan Szimanow pisze:
czw 04 maja 2023, 14:11
Dzielimy te gigawato godziny przez 24 by uzyskać potrzebną moc stałą elektrowni. 44.613 GW
To jest bardzo lagodna wizja. Zaklada rownomierny rozklad poboru dobowego energii. A ja cos mam wrazenie, ze w dzien, kiedy OZE chetnie sie do sieci doloza, autka beda jezdzily. Ladowane beda w nocy, kiedy sloneczkowe OZE beda spaly i tylko wiatrowe OZE pomoga sieci. Mysle, ze wlasnie szczytowo-dobowe pobory pokaza lepiej jaka potrzebna jest moc zainstalowana w sieci. Tylko to by trzeba bylo jakies badania poczynic, a tu nie bardzo jest co badac i czym siec obciazac. :)
Pomoc mogloby kilka nowych elektrowni szczytowo-pompowych, ktore w dzien naladuja sobie zbiorniki gorne woda z energii nadmiarowej w sieci, a w nocy oddadza te energie zeby "wspomoc system". Niestety jak twierdzi Wikipedia (https://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrown ... wo-pompowa) w Polsce moc oferowana przez elektrownie szczytowo-pompowe to 1.8 GW, a ich pojemnosc jest ponizej 9 GWh. Potega i chalwa na wieki! (literowka celowa)
Ramzan Szimanow pisze:
czw 04 maja 2023, 14:11
W zeszłym roku mieliśmy mieć rekordową produkcje prądu, podawaną jako 175 TWh
https://wysokienapiecie.pl/81733-produk ... -w-polsce/
Produkcje energii... Prosze... Prad podajemy w Amperach, a energie w Watogodzinach. W artykule, ktory podlinkowales, uzywana jest poprawna terminologia.
Ramzan Szimanow pisze:
czw 04 maja 2023, 14:11
Jak w szacunkach nie zrobiłem jakiegoś paskudnego błędu to elektro(nie)mobilność przewraca się o własne nogi w przedbiegach.
Ja tu widze przyklad idealnego dopasowania. Ten milion krajowych elektrycznych Izer pobiera z sieci niemal dokladnie cala nadwyzke dostepnej energii. Naprawde nie wiem o co sie tu czepiac. Nic sie nie potyka. Wszystko gra i buczy.

O! I tu stary zart z czasow "technikumu":
Wiecie, dlaczego transformatory bucza? Nie? Panowie! Gdybyscie Wy mieli 50 okresow na sekunde, to tez byscie buczeli :)

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 04 maja 2023, 18:20

Pietrow pisze:
czw 04 maja 2023, 16:06
Ładowanie wolne. Straty do 30%
https://www.auto-swiat.pl/ev/wiadomosci ... ec/ptytf72

Inne źródło
https://spidersweb.pl/autoblog/raport-a ... trycznych/

Straty przesyłu, trochę stare dane.
https://www.rp.pl/biznes/art6713891-str ... ii-rocznie

W artykule o produkcji są terawatogodziny rocznie. Terawatogodzina to 1000 Gigawatogodzin i 1 000 000 megawatogodzin i 1 000 000 000 kilowatogodzin.


20 000 000 x 0.22 (ile z 100km) x 23 (średnie zużycie prądu na 100 km w kwh) = 101200000 kWh
3 400 000 x 1,5 x 100 = 510000000
450 000 x 3,3 x 150 = 222750000

Potrzeba 833950000 kWh w akumulatorach dziennie po doliczeniu strat 1070720000 kWh prądu wyprodukowanego.
Razy 365 to 390812800000 kwh czyli 391 TWh rocznie.
Polska produkcja prądu to 175,2 TWh w 2022.

Nawet bez tych szacunkowych 20 mln Izer robiących dziennie średnio 22 km z zużyciem 23kWh prądu na 100 km
Mamy 732750000 kWh + 109912500 kWh ( 15% optymistycznie średniej straty na ładowaniu) czyli 842662500. Plus 101119500 (12% straty sieci) daje 943782000 kWh.
Pomnożone razy 365 dni?
344480430000 kWh rocznie.
Ucinamy dziewięć zer i potrzeba ok 344 TWh prądu by Tesle Semi i elektryczne solówki Mana rozwoziły przez rok bułeczki po sklepach.

Bez czarów z dzieleniem przez liczbę godzin w roku ;)

Funkcje degradacji baterii oczywiście strzeliłem babola, pisząc logarytmiczna miałem na myśli wykładniczą.
Gdzie początkowo wzrost rezystancji wewnętrznej w miarę degradacji baterii jest niewielki. Ale to coraz bardziej przyspiesza.
Słyszałem że już przy 20% degradacji baterii 10% prądu ładowania baterii jest marnowane na ciepło. Teraz coś nie mogę znaleźć źródła.
W szacunkach przyjąłem że baterie są nowe i jest to pomijalne.
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 05 maja 2023, 07:26

Licząc dalej. Autobusy
Jeździ ich w Polsce 126 500.
https://regiony.rp.pl/transport/art3798 ... d-osobowek

Nie znalazłem średniego kilometrażu ale MPK Toruń podaje że ich 142 autobusy miejskie zrobiły 10 mln km w 2018.
https://torun.naszemiasto.pl/najstarsze ... c4-4554866

Czyli ok 70 423 km na autobus co dziennie daje ok 200 km.
Typowy elektryczny autobus na 100 km zużywa 100-150 kWh prądu. Ropy do webasto zimą ani ekwiwalentu w prądzie nie liczę.
Dla idei można zimą jeździć autobusem w grubym kożuchu, czyż nie? ;)

126500x2x125 kwh. = 31625000 kwh
Pomnożone razy 1.15 straty na ładowarce i 1.12 sieci oraz 365 dni to 14867545000 kWh. Ok 15 TWh rocznie.

Motocykle? Czemu nie?

"Polski motocyklista rocznie pokonuje średnio między 2,5 a 10 tys. km" czyli powiedzmy 6250 km co daje dziennie 17 km.

Mamy w kraju ok 1 800 000 motocykli, skuterów, motorowerów. Przyjmijmy że przeciętny elektryk bierze 3,5 kWh na 100 km

1800000x0.17x3,5x1.15x1.12x365 = 503498520 kWh rocznie. Ok 0.5 TWh niby margines ale jednocześnie 1/4 rocznego zużycia w rolnictwie w 2018 roku.

https://wysokienapiecie.pl/wp-content/u ... a_2018.png

Rolnictwo wymaga ciut innego podejścia. Kilometry nam nic nie powiedzą, maszyny rolnicze się różnią spalaniem itd
Za to mamy szacunki ile zużywa się paliwa na hektar użytków rolnych.
https://www.farmer.pl/finanse/dotacje-i ... 42515.html
Dane z 2013 roku w widełkach pomiędzy 120 l na ha do min 87,8 litra.
Weźmy 100 dla łatwiejszych rachunków.

Użytki rolne zajmują w Polsce 18 418 000 ha. W artykule nie było podziału na orne i inne więc przyjmijmy że jest to uśrednione.
Rzetelnych danych co do zużycia energii przez bateryjne maszyny rolnicze nie ma.
Wezmę więc analogię z ciągników naczepowych. Dzieląc 150 kWh/100 km przez 35 litra/100 km typowego diesla.
Współczynnik ok 4.3 kWh na każdy litr oleju napędowego.

Czyli;

18 418 000 x 100 x 4.3 x 1.15 x 1.12 = 10200625120 kWh czyli ok 10 TWh rocznie.

Teoretycznie bez tragedii. Pomijam że każdy ciągnik/kombajn musiałby mieć dwie szybko wymienne baterie ok 600 kWh.
Ciężarówka z 4 tonowym dźwigiem wymieniałaby zdechłą na załadowaną i zasuwała pod najbliższą ładowarkę DUŻEJ mocy tak żeby wrócić z naładowaną zanim orka lub żniwa wyżrą aktualnie używaną.

Zostają lokomotywy spalinowe PKP, ale zakładając że obecne elektrowozy wzieły w 2018 roku z sieci "tylko" 6 TWh zastąpienie pozostałych w użyciu dieslowskich lokomotyw może zżarło by z 1/3 tego nawet jakby miały chodzić na wodór.

Żegluga śródlądowa jest obecnie marginalna. Ale zostają promy, flota rybacka itd.
BoldFold
Posty: 1431
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 05 maja 2023, 08:56

Ok Panowie, można jeszcze pójść inną drogą... Można policzyć całe zużycie paliw oleju/benzyny/lpg w ciągu roku w Polsce i przeliczyć na kWh i porównać ile potrzeba tego prądu (zamiast paliw) do całego transportu, będzie też można porównać wyniki obu analiz. Wiemy ile produkują obecnie nasze wszystkie źródła prądu, po przeliczeniu będziemy +- wiedzieć ile elektrowni trezba zbudować aby bilans się zgadzał.

Nikt jeszcze nie policzył ile rocznie rodzina będzie musiała wydać aby w sensownym czasie cała Europa, w tym Polska jeździła elektrykami i jak to wpłynie na rynek napraw-mechanicy. Teraz auto się psuje jest spora grupa warsztatów/mechaników którzy problem ogarniają, kiedy będziemy mieli taką samą grupę ogarnietych mechaników do aut elektrycznych? Wiemy, że bezawaryjne nie są...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 05 maja 2023, 13:04

BoldFold pisze:
pt 05 maja 2023, 08:56
Ok Panowie, można jeszcze pójść inną drogą... Można policzyć całe zużycie paliw oleju/benzyny/lpg w ciągu roku w Polsce i przeliczyć na kWh i porównać ile potrzeba tego prądu (zamiast paliw) do całego transportu, będzie też można porównać wyniki obu analiz.
Już o tym myślałem. W 2021 roku polskie rafinerie miały przerobić 24.8 mln ton ropy.
Zakładając 7.33 baryłki w każdej tonie i że z baryłki ropy można uzyskać 1,7 MWh spalając ją w elektrowni.
https://businessinsider.com.pl/gospodar ... na/sl95z13

24800000x7.33x1,7 MWh = 309032800 MWh czyli 309 TWh

Z drugiej strony mamy też przecież import, i podawane łącznie zużycie sześciu głównych gatunków paliw na 37 mln m3 w 2022.
Baryłka ma ok 159 litrów czyli metr sześcienny to ok 6,3 baryłki
37 000 000 x 6.3 x 1.7 MWh = 396270000 MWh czyli 396 TWh

Kiedy auta osobowe, ciężarówki i tiry potrzebowałyby 391 TWh rocznie
Autobusy 15 TWh
Motocykle 0.5 TWh
Rolnictwo 10 TWh

416,5 TWh zapotrzebowania nie licząc zastąpienia lekkiego i ciężkiego oleju opałowego, gazu ciekłego do celów grzewczych, lotnictwa, lokomotyw spalinowych, sprzętu budowlanego i leśnego, żeglugi rzecznej, kutrów rybackich, paliwa spalanego przez wojsko, oraz tzw pojazdów specjalnych.
Szerokiej kategorii ok 100 000 pojazdów gdzie według Cepik mamy, 22 294 samochody pomocy drogowej, 12 788 wozy kempingowe, 10 776 strażackie, 120 "ratowniczo gaśniczych", 4573 podnośniki, ok 8000 karetek pogotowia różnych typów, trochę ponad 8000 "pojazdów zimowego utrzymania dróg" , oczyszczania ich oraz zamiatarek, ponad 5 tys karawanów, prawie 2500 foodtracków i mobilnych sklepów...
Szkoda też której produkty miały iść na potrzeby przemysłu chemicznego a idą w komin.
(Kolejna edycja) znalazłem źródło względem zużycia lekkiego i ciężkiego oleju opałowego.
Według danych GUS za 2021 to odpowiednio 0.8 i 0.9 mln ton. Jest też 0.7 mln ton LPG ale nie wiem jak to rozdzielić od uwzględnionego już w średnim rocznym aut.
Lekki olej opałowy ma gęstość 0.82-0.85 g/cm3 , ciężki do 0.89 g/cm3. Średnio 0.86 kg na litr i 860 kg 1000 litrów.
(0.8+0.9 mln ton)/ 0.86 x 1000/159 = ok 12432353 baryłek
1976744127 litrów.
Tylko jak to przeliczyć przy ogrzewaniu? 1l to 10 kWh?
https://www.cdc24.pl/vademecum/olej-opalowy
19767441270 kWh? Czyli ok 20 TWh by zastąpić to prądem? Zapotrzebowanie do zrekompensowania ropy rosłoby do 436,5 TWh

Ale ogółem rząd wielkości potrzebnych energii się zgadza.

Fanatyczni "elektroaktywiści" twierdzą że można to pokryć energią zaoszczędzona na samej rafinacji ropy.
Kiedy cały przemysł i budownictwo w Polsce w 2018 roku zużyły jedynie 58 TWh.
Przemysł chemiczny ściga się o palmę pierwszeństwa z hutniczym. A przerabia więcej rzeczy niż ropę na paliwa.
Ale załóżmy 20 TWh oszczędności rocznie.
Pozwalające na utrzymanie planowych kursów autobusów i pracę rolnictwa na pół gwizdka.
A transport drogowy oparty na rowerkach cargo i furmankach?
Czy właśnie spalając importowaną ropę w elektrowniach?
By wyczarować potrzebne dodatkowo ponad 45,3 GW mocy stałej. 365 dni w roku, 24 godziny na dobę.
Do tych ok 20 GW które produkujemy tak obecnie. Bez mydlenia oczy "mocami zainstalowanymi" remontowanych bloków węglowych, pracującymi na pół gwizdka elektrowniami wodnymi czy teoretyczną mocą solarów i wiatraków.
20 GW otrzymane z podziału rocznej produkcji prądu naszego kraju w TWh przez dni w roku i 24 godziny.
BoldFold
Posty: 1431
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 05 maja 2023, 16:31

Jeśli przyjąć że; plan jest niemożliwy wg założeń do osiągnięcia i to nie tylko u nas ale i w całej UE a przecież idioci nie pisali Fit for 55 to muszą być inne ukryte istotne powody dla którego jest on w tak agresywny sposób forsowany.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 05 maja 2023, 19:12

BoldFold pisze:
pt 05 maja 2023, 16:31
Jeśli przyjąć że; plan jest niemożliwy wg założeń do osiągnięcia i to nie tylko u nas ale i w całej UE a przecież idioci nie pisali Fit for 55 to muszą być inne ukryte istotne powody dla którego jest on w tak agresywny sposób forsowany.
Ja bym się o pisanie tego planu przez zaślepionych ideologią kretynów nie zakładał.
Ale jest dość prosty sposób na jego "dopięcie".

Kasując prywatne pojazdy, możliwość jazdy nimi oraz "chłodząc gospodarkę" do poziomu gdzie tonaż przewożonych drogami ładunków będzie kilka razy mniejszy jak dzisiaj.
Więc elektrycznych ciężarówek będzie też potrzeba o wiele mniej jak diesli.
Przy "schłodzonej" gospodarce analogicznie spadnie zużycie np gospodarstw domowych bo ludzi nie będzie stać na prąd.
Same oszczędności!
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pt 05 maja 2023, 21:20

Ramzan Szimanow pisze:
pt 05 maja 2023, 19:12
BoldFold pisze:
pt 05 maja 2023, 16:31
Jeśli przyjąć że; plan jest niemożliwy wg założeń do osiągnięcia i to nie tylko u nas ale i w całej UE a przecież idioci nie pisali Fit for 55 to muszą być inne ukryte istotne powody dla którego jest on w tak agresywny sposób forsowany.
Ja bym się o pisanie tego planu przez zaślepionych ideologią kretynów nie zakładał.
W punkt, Panowie! W sam punkt! Bo jak tak zostawic temat autek na baterie i poszerzyc z lekka obszar obserwacji, to nie da sie zauwazyc, ze i w naszym cudownym kraju jest w realizacji sporo planow, ktore "sa niemozliwe wg zalozen do osiagniecia". I to nie sa plany unijne ani nawet samorzadowe, lecz szczytne programy rzadowe. Ze tak tylko szepne o Izerach albo o CPK. Albo o pozamykaniu kopaln wegla kamiennego w sposob, ktory uniemozliwi ich reaktywacje w razie potrzeby - a przynajmniej nie pozwoli, by reaktywacja ta byla szybka i niskokosztowa.
Program "damy wszystkim" tez jest mocno nietrafiony w zalozeniach...
Tylko nie wiem, czy piszac o zaslepionych ideologia kretynach" Ramzan nie narazil sie komus ze szczytu naszej krajowej piramidy absurdu.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
BoldFold
Posty: 1431
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

sob 06 maja 2023, 14:10

Na wydobywaniu węgla trochę się znam, więc tak; każda kopalnia jest planowana na konkretny czas, chodzi tu o złoża. Szyby wydobywcze, transportowe i wentylacyjne są ekonomiczne do określonej odległości od nich, wiadomo koszty. Gdyby było inaczej to wystarczyłaby na cały Górny Śląsk jedna kopalnia. Kopalnie stare przedwojenne np Anna, Rydułtowy, już są zamknięte bo urobek z nich jest dawno przepuszczony przez piece a nowy się nie pojawi, to chyba zrozumiałe. Działa Marcel, ale też na Marcelu są pobudowane tzw szyby pomocnicze, w większej odległości-szyb Marklowice, w drugą stronę Marcel korzysta z infrastruktury zamkniętych Rydułtów. Dodatkowym minusem jest to, że komuniści po wojnie budowali byle jak i byle gdzie kopalnie więc np kopalnia ZMP Żory, praktycznie nie wydobyła ani jednej tony węgla, 1Maja działała ze 30 lat, podobnie było z kopalniami Kaczyce, czy Wola, na Woli w tej chwili pracuje ze 30 osób robią ekogroszek.

Więc to czysty fałsz i demagogia aby konserwować to z czego już korzystać nie będziemy, ale temat jest aktualnie dyżurny i medialny. Temat się pojawia co jakiś czas i wywołuje rozbawienie wśród ludzi znających się na rzeczy, czyli na wydobywaniu węgla. Technicznie nie da się "zakonserwować kopalni" To jest że się tak wyrażę "żywy twór" który za wszelką cenę chce powrócić do stanu pierwotnego a wydobycie węgla z pokładu robimy niejako cichcem w przelocie zanim tysiące ton górotworu się zorientują, że mają pustą przestrzeń do wypełnienia.

Jeśli chodzi o CPK, czy Izerę to w świetle tego co piszemy powyżej, jak wejdzie Ff55 to faktycznie nie mają te projekty prawa się udać...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Transport”