Traktor
: wt 25 sty 2022, 22:58
Jakiś czas temu stałem się posiadaczem Ursusa C330 (dzięki Sławku) pomoc kolegi była nieodzowna, kupno bez doświadczenia to loteria. Oczywiście przespałem moment gdy rolnicy zachłysnęli się zachodnią technologią a 30 można było kupić za przysłowiowe grosze. Teraz gdy koszty utrzymania i brak możliwości naprawy bez specjalistycznego sprzętu traktorów z górnej półki spowodował, że kupno niewyłachanego, zarejestrowanego Ursusa C330 jest praktycznie niemożliwe, cieszę się, że rzutem na taśmę mam niezniszczalny sprzęt. Biorąc powyższe pod uwagę okazuje się, że Ursus może być lokatą kapitału.
Oczywiście zakup trzydziestoparoletniego sprzętu wiąże się z doprowadzeniem go do porządku i zawsze trzeba ułożyć plan i go realizować;
-kupno (zamiast 1) 2 akumulatorów 6V pojemność 160 Ah, można spokojnie śmigać na starej prądnicy
-oczywiście nowe obudowy do w/w
-fotel pracuje, sprężynuje, ale podstawa skopana, naprawiona
-nowe dętki w przednich oponach
-wymienione szpilki w jednej z przednich piast
-naprawa stopu
-naprawa migaczy, obie doraźne
-wymiana rozrusznika na wysokoobrotowy
-montaż kuli do holowania przyczepki
-dorobienie i montaż przedniego dodatkowego obciążnika z blachy o grubości 60mm
-zakupiona cała instalacja elektryczna do założenia przy montażu alternatora
Wiadomo że, traktor pracuje z różnym sprzętem doczepianym, więc znowu przy nieodzownej pomocy kol Sławka zakupiłem ;
-pług dwuskibowy
-brony 3rzędowe
-kultywator
-roztrząsarkozgrabiarkę 4rzędową
We własnym zakresie kupiłem w niezłym stanie kosiarkę rotacyjną, którą uszkodziłem uderzając w pniak przy koszeniu…
-również z odzysku przyzwoita przyczepka, ale bez prawa rejestracji
Na razie opanowałem traktor i przyzwyczaiłem się do jego siły, głównie poprzez transport drewna, a także pomoc przy zwalaniu pochylonych drzew, po założeniu zblocza i liny stalowej jestem zdumiony jego siłą i zwrotnością, praktycznie jakby miał się o co oprzeć to i chałupę by pociągnął. Po wycince mam plan na uprawę, ale to jeszcze sporo pracy będzie kosztować i przy pomocy oczywiście Ursusa.
Jedyny ambiwalentny dylemat to odnowienie i pomalowanie błotników i maski, nie powinno być kosztowne, ale taki odpicowany traktor będzie zwracał uwagę.
Ostatnio zauważyłem, że zmniejsza się wyciek „płynów ustrojowych” chyba konieczne okaże się uzupełnienie...
Terenówka to to nie jest, auto ucieczkowe również, do prowadzenia trzeba użyć siły, ale można go odpalić bez prądu na korbę (do kupienia) i pojedzie na byle czym co się wleje do baku.
Oczywiście zakup trzydziestoparoletniego sprzętu wiąże się z doprowadzeniem go do porządku i zawsze trzeba ułożyć plan i go realizować;
-kupno (zamiast 1) 2 akumulatorów 6V pojemność 160 Ah, można spokojnie śmigać na starej prądnicy
-oczywiście nowe obudowy do w/w
-fotel pracuje, sprężynuje, ale podstawa skopana, naprawiona
-nowe dętki w przednich oponach
-wymienione szpilki w jednej z przednich piast
-naprawa stopu
-naprawa migaczy, obie doraźne
-wymiana rozrusznika na wysokoobrotowy
-montaż kuli do holowania przyczepki
-dorobienie i montaż przedniego dodatkowego obciążnika z blachy o grubości 60mm
-zakupiona cała instalacja elektryczna do założenia przy montażu alternatora
Wiadomo że, traktor pracuje z różnym sprzętem doczepianym, więc znowu przy nieodzownej pomocy kol Sławka zakupiłem ;
-pług dwuskibowy
-brony 3rzędowe
-kultywator
-roztrząsarkozgrabiarkę 4rzędową
We własnym zakresie kupiłem w niezłym stanie kosiarkę rotacyjną, którą uszkodziłem uderzając w pniak przy koszeniu…
-również z odzysku przyzwoita przyczepka, ale bez prawa rejestracji
Na razie opanowałem traktor i przyzwyczaiłem się do jego siły, głównie poprzez transport drewna, a także pomoc przy zwalaniu pochylonych drzew, po założeniu zblocza i liny stalowej jestem zdumiony jego siłą i zwrotnością, praktycznie jakby miał się o co oprzeć to i chałupę by pociągnął. Po wycince mam plan na uprawę, ale to jeszcze sporo pracy będzie kosztować i przy pomocy oczywiście Ursusa.
Jedyny ambiwalentny dylemat to odnowienie i pomalowanie błotników i maski, nie powinno być kosztowne, ale taki odpicowany traktor będzie zwracał uwagę.
Ostatnio zauważyłem, że zmniejsza się wyciek „płynów ustrojowych” chyba konieczne okaże się uzupełnienie...
Terenówka to to nie jest, auto ucieczkowe również, do prowadzenia trzeba użyć siły, ale można go odpalić bez prądu na korbę (do kupienia) i pojedzie na byle czym co się wleje do baku.