Gaz drzewny. (Holzgas, Woodgas)

Środki transportu
ODPOWIEDZ
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 10 mar 2022, 14:13

Patrząc na skaczącą na całym świecie cenę energii jak bumerang powraca pytanie o paliwa alternatywne.
O ile kredyt na kilkadziesiąt lat na auto elektryczne i instalacje fotowoltaniczną po dokładnym rozważeniu rzeczywistych kosztów ( oraz wzrostu stóp procentowych) okazuje się pętlą na szyje.
Zwłaszcza po doczytaniu na temat rzeczywistej trwałości baterii i produkcji energii przez panele.
No i nie każdy pracuje na same nocki by auto mogło ładować się w dzień.
Na szczęście są i inne, sprawdzone metody na gorsze czasy.
Ukraina jest w kryzysie od wybuchu walk w Donbasie w 2014 roku, gwałtowny wzrost ceny paliwa przy stojących w miejscu lub wręcz spadających pensjach spowodował tam nawrót rozwiązania popularnego na świecie w okresie II wś i odbudowy po niej.
Gazogeneratorów na paliwo stałe.
Zasada działania jest prosta. Tlące się paliwo stałe wytwarza czad CO i mniejsze ilości innych palnych gazów które są zasysane przez silnik i w nim spalane.
Oczywiście po drodze palny gaz nazywany dawniej generatorowym musi być oczyszczony, przefiltrowany, schłodzony i dostarczony do silnika przez specjalny mieszalnik podobny do tego w instalacjach LPG.
Brzmi skomplikowanie ale po wejściu w szczegóły przestaje być tak przerażające.
W czasie II wś warsztaty rzemieślnicze wręcz masowo produkowały tzw "gazogeneratory Imberta" zwane też czadnicami.
Podobnie, chałupniczymi metodami radzili sobie Ukraińcy.
Według różnych danych 1 kg drewna jest ekwiwalentem pomiędzy 1 a 1/4 litra benzyny. Zależnie od stopnia sprężania silnika, efektywności czadnicy i jakości wsadu.
Dąb i buk są lepsze od brzozy, drzewa iglaste dają bardzo dużo smoły bardzo szybko zapychającej filtry.
Są i oczywiście wady. Konieczność rozpalenia w gazogeneratorze i uzyskania żaru przed uruchomieniem silnika, upierdliwa obsługa instalacji jak wysypywanie popiołu i czyszczenie filtrów, sam jej ciężar i gabaryty. Zasięg też nie imponuje, ale przynajmniej można zjechać na pobocze i dosypać peletu. W opowieściach z pierwszych lat po wojnie nie brakuje wzmianek o awaryjnym ładowaniu rozdrobnionym przez kierowce chrustem z przydrożnych krzaków.
Teoretycznie istnieje też możliwość zatrucia się czadem.
Ale wracając do rozruchu, cytując artykuł Rafała Mazura i Pawła Rychtera z strony "Retrotraktor.pl"

"W przypadku, gdy ładujemy pusty generator trzeba go oczyścić popielnik i napełnić palenisko węglem drzewnym do górnej jego krawędzi. Następnie należy napełnić całkowicie kocioł klockami drewna.
Ciąg powietrza niezbędny podczas rozpalania generatora wytwarza się za pomocą wentylatora (elektrycznego lub ręcznego) albo poprzez uruchomienie silnika na benzynie.
Gdy wytworzyliśmy już podciśnienie w układzie możemy za pomocą pochodni przyłożonej do otworu generatora rozpalić węgiel.
Jeśli się zapali to czekamy przez kilka minut, aż gaz zacznie się wydobywać. Jeżeli z rury wentylatora wydobywa się wystarczająca ilość gazu to powinien się on zapalać od zapałki.
Trochę gorzej jest w przypadku, gdy rozpalamy instalacje za pomocą uruchomionego na benzynie ciągnika, ale przy odrobinie wprawy można rozpoznać, że silnik działa na „podwójnym gazie” i przy odpowiednim operowaniu przepustnicami można sprawdzić czy jeżeli odetniemy całkowicie zasilanie benzyną silnik będzie gasł czy chodził.
W silnikach z odpowiednio przystosowaną do działania na gazie gazogeneratorowym głowicą zamykamy w tym momencie dodatkową komorę do pracy na benzynie, przez co zwiększa się stopień sprężania który przy zasilaniu gazem musi być odpowiednio wyższy (dotyczyło silników normalnie zasilanych paliwem 75 oktanowym).
Jeżeli natomiast uruchamiamy silnik po rozpalaniu generatora za pomocą wentylatora to należy najpierw włączyć zapłon, zamknąć przepustnicę mieszanki i powietrza, a lekko uchylić przepustnicę mieszalnika.
Następnie włączyć rozrusznik i gdy silnik wykona kilka obrotów stopniowo zwiększać otwarcie przepustnicy powietrza. W momencie gdy silnik zacznie pracować należy przyśpieszyć zapłon.
W tej chwili silnik powinien poprawnie pracować. Jeśli silnik gaśnie i jest bardzo słaby to prawdopodobnie wytwornica gazu nie jest dostatecznie rozpalona albo instalacja jest nieszczelna, lub zanieczyszczona.
Jeżeli w trakcie pracy silnik zgasimy na 20-30 minut to możemy go uruchomić w taki sam sposób. Natomiast gdy przerwa trwa ok. 1-2 godziny to przed uruchomieniem należy rozdmuchać żar za pomocą wentylatora (lub uruchomić silnik na benzynie).
W przypadku przerwania pracy silnika na dłuższy okres czasu trzeba cały proces uruchamiania rozpocząć od początku włącznie z rozpalaniem generatora."

Oczywiście, tak na Ukrainie jak i u nas w tym momencie samochodowe gazogeneratory są na granicy prawa.
Ale sądzę i tak lada chwila zaczną wracać.
Starczy spojrzeć na ceny z "totemów" stacji benzynowych.
Jeśli chodzi o samodzielną budowę gazogeneratora, w naszym kraju wydawnictwo "Złote myśli" opublikowało polskie tłumaczenie krótkiego poradnika H. LaFontaine i P. Zimmermana pod tytułem "Drewno zamiast benzyny". Swój egzemplarz nabyłem za ciut ponad 20 złotych.

https://www.auto-swiat.pl/porady/tania- ... as/pg9mcej

https://energiapress.pl/news/73/gaz-drz ... BM9u4IG1vw

https://retrotraktor.pl/ciagniki-na-holzgaz/

Uaz buchanka przerobiony w naszym kraju na takie paliwo https://www.youtube.com/watch?v=76kNcN_vLz8

Generator zasilany gazem drzewnym https://www.youtube.com/watch?v=Bvl5XxVVjDM
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Transport”