Dzik, trajka transportowa

Środki transportu
ODPOWIEDZ
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 14 mar 2022, 20:54

Popularne swego czasu trajki transportowe. Silnik motocykla, w przykładowej ze zdjęcia 11 konny z SHL M11 175 ( produkowanej w Indiach na licencji do 2006 roku jako Rajdoot). Odpowiednio duża zębatka koła napędowego dająca wymagane przełożenie, łamany przegub przyspawany w tylnej części motocyklowej ramy, z tyłu lekkiej konstrukcji wózek na samochodowych kołach.
Sprzęt pozwalający łatwo i bezproblemowo przetargać ponad tonę drewna lub cementu na odległości kilku, kilkunastu kilometrów.
Nie najszybciej ale nawet gorszymi, leśnymi i polnymi drogami.
Pomaga tu zaopatrzenie koła napędowego w oponę z jodełką tzw "kartoflaka".
Oczywiście rzadko która bywa zarejestrowana jako SAM, typ jak na zdjęciu wymaga specyficznego prowadzenia gdzie skręca się nie tylko kierownicą ale w zasadzie napierając nogą na nóżkę od zewnętrznej zakrętu.
W mojej okolicy niektóre miały dodatkowe mocowania do dyszla pod reflektorem. Przy braku tej odrobiny benzyny do silnika trajka staje się wtedy wózkiem o trakcji konnej lub bydlęcej.
Z kolei paka pojazdu pozwala na niewielką czadnice gazu drzewnego lub niskociśnieniowy zbiornik metanu bez utraty funkcjonalności pojazdu. Gijs Schalkx opisał jak pozyskiwać metan prostymi i nisko kosztowymi metodami z wód stojących jak stawy, rowy czy starorzecza. Jedyne co potrzeba to by napęd stanowił silnik czterosuwowy. Można i próbować zmusić do pracy na na gazie silnik dwusuwowy ale wymaga to systemu automatycznego dozowania oleju w rodzaju Oleomatic ale i tak nie będzie się on łączyć tak dobrze w kanałach dolotowych jak z benzyną. Co budzi obawy o to czy dotrze do wszystkich zakamarków silnika więc jego trwałość.

Oczywiście nie zastąpi auta z przyczepą lub pickupa ale może stanowić "rezerwę". Zwłaszcza z identycznym silnikiem jak posiadany motocykl dla ułatwienia logistyki i napraw.

PS Jakby tą akurat trajkę ktoś widział w okolicy południowej Wielkopolski, północnego Dolnego Śląska prosiłby o kontakt na priv.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1067
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

wt 15 mar 2022, 21:16

Cześć

Taki pojazd na uboczu miasta :) lub wsi to bardzo użyteczne narzędzie. Szczególnie dla tego który poniekąd „żyje z ziemi”. Dzięki możliwości rozłączenia konstrukcji silnika od paki, można pojazd schować na małej przestrzeni.

Mój wujek miał takie coś, tylko seryjne. Produkcji czechosłowackiej. Bardzo podobny do tego z zdjęcia, poniżej.

Pozdrawiam
~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 15 mar 2022, 22:19

SilesiaSurvival pisze:
wt 15 mar 2022, 21:16
Cześć

Taki pojazd na uboczu miasta :) lub wsi to bardzo użyteczne narzędzie. Szczególnie dla tego który poniekąd „żyje z ziemi”. Dzięki możliwości rozłączenia konstrukcji silnika od paki, można pojazd schować na małej przestrzeni.

Mój wujek miał takie coś, tylko seryjne. Produkcji czechosłowackiej. Bardzo podobny do tego z zdjęcia, poniżej.

Pozdrawiam
~Bart
Warto wspomnieć że seryjne i niektóre samoróbki po odczepieniu wózka mają możliwość wykorzystania do ciągnięcia pługa, brony lub sochy. Oczywiście "jednokołowe" wymagają dodania specjalnych płóz gwarantujących stabilność w czasie pracy.

https://www.youtube.com/watch?v=3IxOtDgzgqw
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bura3
Posty: 28
Rejestracja: sob 09 gru 2023, 09:58
Kontakt:

czw 21 gru 2023, 22:16

Dwa pojęcia w jednym temacie.
Pierwsze zdjęcie przedstawia jakąś trajke zrobioną na bazie motorka.

To jest urządzenie służące do transportu. Żeby daleko nie szukać widziałem takie w użyciu na Bałkanach jeszcze w 2020 r na pewno.
Podobne to od wieloma względami do motorka 125cc, chociaż silniki raczej 175-250cc Tracimy mobilność na rzecz ładowności i łatwości jazdy. Zachowujemy małe spalanie niski koszty zakupu i tanie części. Dominuje w tym segmencie wbrew pozorom nie samorobstwo czy jakieś lata 80te a współczesna produkcja chińska. Głównie firma Loncin. To są bezczelna kopie jakiejś Hondy czy czegoś. Złych opinii nie mają, hymnów też nikt na ich cześć nie śpiewa.

Trochę jak te nasze Romety 125cc

Druga rzecz - ostatnie zdjęcie to traktor jednoosiowy z przyczepką. Tutaj mamy do czynienia z przede wszystkim traktorem, czyli dawcą mocy, ciągnięcie przyczepki jest jednym z jego wariantów pracy. Podstawowym jest bycie np glebogryzarką, ciągnięcie pługa, pchanie pługa do śniegu. Nie wiem co jeszcze do tego istnieje . Myślę że ogranicza nas głównie wyobraźnia. Można ciągnąć przyczepkę ale to mówimy o prędkościach w porywach 16-20km/h. Tak raczej zwieźć ziemniaki z pola kilometr czy jabłka z sadu niż jeździć od wioski do wioski.

Tutaj Chiny nadal przodują, przeważnie rebrandowane jak hortmasz, ale są konstrukcje europejskie jak i Japończyki typu Honda. Zaletą jest to że za kilka tysięcy mamy nowy sprzęt z ciekawymi zastosowaniami.

Przydatność w przygotowaniach.
Opcja pierwsza motorek -pickup.
Wg mnie mała. Fajnie w czasie kryzysu, zwłaszcza paliwowego mieć jakiś jeździło co robi ten koło 50-60km/h i coś można nim przewieźć w odróżnieniu od motorka ale do tego czasu to lepiej używać auta. Miałby stać i się kurzyć? Chyba lepiej zwykły motor/mały quad i do niego stworzyć jakąś małą przyczepkę.
To jest przydatne w 3 świecie bo jest najczęściej jedynym środkiem transportu w rodzinie albo nawet wsi. U nas ciężko znaleźć rodzinę bez auta.

Opcja druga: bardziej. Mamy to, co mają właściciele traktorów: WOM. Tylko że mały. Sporo rzeczy do tego istnieje przydatnych jak się na kilkanaście arów i nie trzeba kupować traktora nawet małego. Choruje na coś takiego sam. Z dyferencjałem i osobnym wałkiem WOM. Najtańsze tego nie mają, napęd idzie prosto na koła co trochę ogranicza zastosowanie a brak dyferencjału to ciężkie skręcanie gdy używany go jako rumaka do przyczepki
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 21 gru 2023, 23:21

Bura3 pisze:
czw 21 gru 2023, 22:16
Dwa pojęcia w jednym temacie.
Pierwsze zdjęcie przedstawia jakąś trajke zrobioną na bazie motorka.
...

Druga rzecz - ostatnie zdjęcie to traktor jednoosiowy z przyczepką. Tutaj mamy do czynienia z przede wszystkim traktorem, czyli dawcą mocy, ciągnięcie przyczepki jest jednym z jego wariantów pracy. Podstawowym jest bycie np glebogryzarką, ciągnięcie pługa, pchanie pługa do śniegu. Nie wiem co jeszcze do tego istnieje . Myślę że ogranicza nas głównie wyobraźnia. Można ciągnąć przyczepkę ale to mówimy o prędkościach w porywach 16-20km/h. Tak raczej zwieźć ziemniaki z pola kilometr czy jabłka z sadu niż jeździć od wioski do wioski.

Tutaj Chiny nadal przodują, przeważnie rebrandowane jak hortmasz, ale są konstrukcje europejskie jak i Japończyki typu Honda. Zaletą jest to że za kilka tysięcy mamy nowy sprzęt z ciekawymi zastosowaniami.
W niektórych wypinałeś przyczepkę, montując płozy lub boczne kółka wysunięte w przód.
I powstawał ciut pokraczny ale przydatny traktorek do np ciągnięcia pługa.
Szkoda że nie mam zdjęcia w takiej konfiguracji.
Fakt, obrócić taki żeby jechać następną redlinę to było trochę zabawy, tak jak oranie prosto.
W mojej okolicy akurat jednoosiowych fabrycznych praktycznie nie było.

Co do przydatności w podstawowym zastosowaniu...
Opisana głównie z sentymentu.
Ale jak ktoś ma miejsce gdzie trzymać i okazje żeby taką kupić w cenie złomu to niech sobie stoi pod wiatą jako "przydasie".
Bura3
Posty: 28
Rejestracja: sob 09 gru 2023, 09:58
Kontakt:

pt 22 gru 2023, 12:49

Tak sobie myślę że u nas jednoosiówki nie były popularne bo albo człowiek miał RODOS i to dla zdrowia się kopało ręcznie. Albo gospodarstwa gdzie potrzebny był prawdziwy traktor choćby mały.

Teraz ludzi stać żeby sobie ułatwić życie więc kupują. Jest tego cała gama. Od prostych służących głównie jako glebogryzarki gdzie moc idzie na oś. Po większe, z osobnym WOM i innymi ułatwieniami.

Osobiście czyje lekki niepokój że w przypadku przedłużających się braków energii jestem bez hmm źródła mocy? Rolnik na traktor do którego zamontuje sobie choćby i koparkę cyklop. Gdzieś tam w oddali w planach jest taki jednoosoowiec z wom i dorabianie szeregu dostawek na WOM: pompa, agregat itp
Saracen
Posty: 142
Rejestracja: ndz 29 sty 2023, 15:45
Kontakt:

pt 22 gru 2023, 18:12

Podobnego dzika jak na zdjęciu miał mój ojciec, kupił go oryginalnego. Na wąskiej działce zawracanie to była katorga. Kilka razy zdarzyło się że maszyna docisnęła ojca do siatki gdy niechcący włączyl się wsteczny. Dzika sprzedalismy kilka lat temu za 400 zł, facet przejechał po niego 450km. Została z niego tylko przyczepa, i obciążniki.

Co do jednoosiowych.
Miałem niedawno taki jednoosiowiec z zamontowana glebogryzarka ( niby na stałe ale sądzę że dałoby się to rozmontować). Maszyna oryginalna, Włoska, marki grillo na silniku kohler. Działało to spoko. Miało dwie głębokości pracy, w sumie to najgłębiej na 20 cm ziemię przewróciło. Ale, nie nadaje się to na ziemię gdzie jest dużo kamieni. Mały kamień potrafił zablokować się pomiędzy obudową wałka a zębami glebogryzarki. Po drugim razie takiej blokady coś strzeliło, tryby się urwały. Udało się to naprawić na gwarancji i szybko odsprzedać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Transport”