Praktyczny przewodnik o przyrządzaniu winniczków
- 1411
- Posty: 2608
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Nigdy nie próbowałem ani nie czytałem o tym jak zebrane ślimaki można przygotować do spożycia aż do dzisiaj. Warto wypróbować przy jakiejś okazji (na pewno się skuszę) Link
-
- Posty: 346
- Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
W życiu woziłem różne towary. Kilkanaście lat temu zepsuł się Jelcz z wesołego miasteczka. Wiozłem karuzelę łańcuchową. Myślałem że tego towaru żaden inny nie przebije - do listopada ub roku. Znajomy poprosił mnie o przewiezienie ślimaków. Dwie tony, pełny bus, żywe. O k...., jak to się po krypie rozejdzie, w zakamarki powchodzi ! Zacznie się u mnie rozmnażać, babci warzywnik obeżre !
Nic z tych rzeczy. Pełna kultura. Niby żywe ale w hibernacji. Posortowane wg wielkości, załadowane do worków raszlowych, worki w skrzynkach. Pojechały do Włoch.
Chciał mi sprezentować trochę, podziękowałem i odmówiłem.
Z powierzchni 0,1 ha zbiera średnio 2000 kg co rok x 13 zł/kg. Nie biega, nie fruwa, nie ryczy, nie kwiczy, jest ale jakby go nie było. Ślimaka można zjeść albo sprzedać, ostatecznie na wolność wypuścić. Ciekawa propozycja nie tylko kulinarna.
Nic z tych rzeczy. Pełna kultura. Niby żywe ale w hibernacji. Posortowane wg wielkości, załadowane do worków raszlowych, worki w skrzynkach. Pojechały do Włoch.
Chciał mi sprezentować trochę, podziękowałem i odmówiłem.
Z powierzchni 0,1 ha zbiera średnio 2000 kg co rok x 13 zł/kg. Nie biega, nie fruwa, nie ryczy, nie kwiczy, jest ale jakby go nie było. Ślimaka można zjeść albo sprzedać, ostatecznie na wolność wypuścić. Ciekawa propozycja nie tylko kulinarna.
Ja to kiedyś przygotowałem sobie ślimaki o tak ,wcześniej nazbierałem kilka największych sztuk bo mięsa do jedzenia z tego nie wiele , więc wolałem coś wziąć na ząb , puszkę po konserwie zalałem wodą i ugotowałem w tym te winniczki ,wtedy bardzo łatwo wyciągnąć je z muszli ,potem odciąłem to co siedzi w muszli ,czyli takie zawinięte tam się znajdują jego wnętrzności i zrobiłem szaszłyka z tych stóp czy czegoś tam co ślimak się na tym porusza i zapiekłem na grillu ,bez niczego bez przypraw smakuje jak tłusta ryba .
- 1411
- Posty: 2608
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Sam się zastanawiałem nad taką cichą, nie pierdzącą metanem w atmosferę hodowlą w ogrodzie. A i jakiś grosz z tego można uzyskać.
- 1411
- Posty: 2608
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Za duży wkład finansowy i za dużo roboty