Czytnik może działać tygodniami bez ładowania. Mam już ponad 20k książek i nie zmieściły by się w domu po porostu. Biblioteka papierowa to mniej niż 0,5k (nie liczyłem dokładnie).Ramzan Szimanow pisze: ↑śr 02 mar 2022, 09:22Co jednak papier w ręku to papier w ręku. Wygoda, trwałość. Kosztem "powierzchni magazynowej". Niestety, jest cała litania czynników które mogą uniemożliwić odczyt książek w formie elektronicznej. A z drugiej strony są książki nadal użyteczne, czytelne po setkach lat
"Dzika Kuchnia" Łukasz Łuczaj
- Buła
- Posty: 326
- Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
- Kontakt:
-
- Posty: 1874
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Najważniejsze tytuły po prostu trzeba mieć w papierze.
Wbrew pozorom po zrobieniu przesiewu nie ma tego aż tak wiele.
Jak z internetem, wartościowych rzeczy się trzeba naszukać. Wśród ich niższych lotów "naśladownictw" i "interpretacji"
Wbrew pozorom po zrobieniu przesiewu nie ma tego aż tak wiele.
Jak z internetem, wartościowych rzeczy się trzeba naszukać. Wśród ich niższych lotów "naśladownictw" i "interpretacji"
-
- Posty: 594
- Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
- Kontakt:
Ksiazka ma jeszcze jedna przewage nad elektronika. W sytuacji podbramkowej to jest podpalka, podcierka, a wcisniecie pogniecionych kartek pod odziez dodaje pare punktow do termoizolacji.
Ale... Dla mnie ksiazka to ksiazka. Ciezkie to, miejsce zajmuje... Ale i tak uwielbiam dotyk papieru podczas czytania. Takie moje male fetysze...
Ale... Dla mnie ksiazka to ksiazka. Ciezkie to, miejsce zajmuje... Ale i tak uwielbiam dotyk papieru podczas czytania. Takie moje male fetysze...
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.