Leatherman Sidekick

Nóż to narzędzie, noszę je wszędzie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 18 lis 2018, 22:10

Jestem pasjonatem realnych technik przetrwania, a w tej dziedzinie multitool jest nieocenionym elementem ekwipunku. Szukałem takiego egzemplarza który zaspokoi moje potrzeby, a jednocześnie nie będzie miał zbędnych pierdół na pokładzie. Zawsze uważałem że w outdoorze liczą się tylko 4 narzędzia – nóż, piła do drewna, szczypce i otwieracz do konserw. Wybór modelu zatem nie był trudny. Niepotrzebne mi nożyczki w EDC (bo wszystko to co nimi, mogę zrobić nożem), nie otwieram hurtowo opakowań i nie znoszę ostrzy mieszanych (pół ząbkowanych - pół płaskich).

Wybór padł na multitool Leatherman Sidekick.

sidekick-1.jpg

Pierwsze wrażenia po zakupie? Kompaktowa wielkość (złożony 97 mm, 198 g), głownia noża niezwykle mała. Ale tool ma wszystko to co niezbędne –jest piła, są szczypce, jest otwieracz, ostrze główne i kilka dodatkowych narzędzi, które nie przydają mi się.

Samo wykonanie narzędzia nie budzi większych zastrzeżeń. Brak jakich kol wiek zadziorów czy ubytków. Z drugiej strony – jest parę niedoróbek wykończenia, jest trochę ostrych krawędzi.

Nóż otwiera się jednoręcznie. Wyposażony jest w otwór, który mógłby być ciutkę większy (Taki jak przy modelach RangerGrip byłby idealny). Blokada zaskakuje łatwo, trzyma, wygodnie się zwalnia. Niestety pomimo blokady ostrze ma luzy góra – dół. Niewielkie, ale jednak są. Być może to brak dokładności, ponieważ jest to wersja budżetowa… Ostrość do pracy w zupełności wystarcza. Chwyt taki sobie ze względu na to, że to gładka, śliska stalowa sztabka.

Kolejne narzędzie jakie mnie interesowało to piła oczywiście. Otwiera się także jednoręcznie. Piła nie ma luzów, blokada trzyma dość dobrze. Sidekickiem piłuje się całkiem nieźle, ze względu na różną niesymetryczność rękojeści trzyma się go wygodnie. Piła nie zapycha się – często, kroi jak szalona. Mogła by być dłuższa, ale ma w sumie spełniać awaryjną rolę…

Podczas otwierania toola, zawsze najpierw otwiera się ramię z klipsem, a dopiero po jego zablokowaniu się, drugie - to ze śrubokrętami. Po rozłożeniu sprężyna otwiera szczypce. Bardzo dobre rozwiązanie. Nie musimy manipulować palcami, by otworzyć ramiona. W moim przypadku, szczypce/kombinerki mają spełniać jedną podstawową rolę zabezpieczać mnie przed poparzeniem. Używam ich głównie do rozkładania mojej kuchenki ekspedycyjnej, zdejmowana gorącego kubka z ogniska, menażki, do przytrzymywania czegoś, czego normalnie do ręki by nie wziął.

I pozostał mi otwieracz do konserw. Puszki otwiera przyzwoicie. Nie jest tak dobry jak otwieracz Victorinoxa, ale daje radę. Oprócz otwieracza ma jeszcze nacięcie do ściągania izolacji – nietestowane (dziewicze jeszcze)

Co do głowni z ząbkowanym ostrzem, to testowałem ją na różnego rodzaju linkach. Przecina wszystko, co ma w zasięgu – ostrze użyte kilka razy tylko.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

czw 22 lis 2018, 20:55

Chiński odpowiednik SIdekicka - Volken dostępny na aliexpress

volken-1.jpg

Zainteresowanych zapraszam na https://www.aliexpress.com/item/Mack-Wa ... EK3FY4SJ9w
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rapttus
Posty: 197
Rejestracja: śr 19 wrz 2018, 15:02
Lokalizacja: Rzeszów Jasło
Kontakt:

ndz 25 lis 2018, 03:21

Testowałeś go ?
Wart zakupu?
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 25 lis 2018, 10:52

Chińczyka nie. Ale zastanawiam się nad zamówieniem.
Obrazek
Awatar użytkownika
potacz
Posty: 162
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:57
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontakt:

czw 13 gru 2018, 16:59

Sidekick to dobry, sprawdzony i popularny tool. A leatherman to gwarancja jakości.
Nie jest to jakiś ultra wytrzymały wół roboczy, którym otworzysz czołg, ale stawi czoła normalnym zadaniom bardzo dzielnie.

Leatherman zawsze spoko. Z innych zaufanych matek tooli: Victorinox
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrza”