PrzygotowaniPolska

Moją kolekcję, rozpocznę od skrajnych noży małego, którego używam codziennie i największego którego używam sporadycznie, choć jego wytrzymałość i przydatność jest duża.

Cold Steel Bushman Bowie. Swego czasu polowałem na niego. Niestety tą świetną pochewkę z cordury zastąpili wersją Secure-Ex i stracił dla mnie na atrakcyjności. Skąd masz tę piękną rękojeść?

Rękojeść dorobił 14, pochwy też robi, bo nie tylko pochwa jest jego minusem, każdy nóż z metalową rękojeścią w zimie to katastrofa, kto używał wie. Tak że nóż zacny na dłuższe i dziksze wyprawy super. Ja już znam swoje wymagania co do noża i one oscylują wokół 11-14 cm głowni. Nawet bym kupił jeszcze Hultaforsa ok4 bo on ma 9,5 cm głowni a to pozwala go schować pod softshelem, lub inna parką, jak jest na pasku oczywiście.

Tylko ten model już nie jest produkowany a nowy typ to już nie jest to.

Duży w przyszłym tygodniu przyjdzie do mnie James
zdjęcia zrobione przez Maćka Orzechowskiego -https://www.facebook.com/macknifemaker/
nie mogę się doczekać

Super! Aż szkoda używać ;D

to prawda . Buszmen coldsteela też mi się podoba jako dzida , ale targać ze sobą 3 noże , tomahawk i maczetę to chyba była by przesada

Jarek, do plecaka masz jak znalazł, zrób zdjęcia noża z plecakiem, będzie klimat coś czuję...

Dżejmsa przyniósł listonosz w momencie jak wychodziłem do pracy , więc zdjęcia zrobiłem na pętli w lesie tak na szybko .

Właściwie to nie wiem czy potrzebuję(my) tak wielkich noży. Znaczy oczy chcą i estetyka/klimat aż się rwą do tego aby posiadać. Zwykle mam nóż i scyzoryk Victorinoxa lub nóż i multitool. I staram się nie nabywać kos do patroszenia mastodontów ale cóż, podoba mi się Twój James (Hetfield)

Ja znowu lubię duże noże. Rzadko używam siekierkę, wolę dobry parang. A duży noż zastępuje mi nóż mniejszy i parang. Czyli mam dwa narzędzia w jednym. Ale to ja jestem i nigdy nie ukrywałem, że lubię duże knypki.