Lumintop AA - sprytny maluch na codzień i do domu
: pt 10 mar 2023, 21:21
No dobra, przyleciała do mnie dzisiaj z Alledrogo taka "maluszka".
1. Zasilana na palucha AA - bo użytkuję tylko AA i AAA - bo są dostępne w warzywniaku, Żabce, na stacji, w pilocie itp.
2. Po zgaszeniu czekamy 2sek, żeby odpalił w ostatnio używanym trybie - uważam to, za trochę długi czas.
3. Mega lekka i mała - jeśli ktoś potrzebuje krowy o zasięgu 500m to nie to.
4. Względnie tania i prosta, na tym mi zależało.
5. Z aluminium, uszczelniana, to też na plus.
6. Klips jest ogólnie spoko, ale będę musiał osobiście odgiąć trochę końcówkę - żeby łatwiej wsuwać w krawędź kieszeni.
7. W komplecie gumowy dyfuzor, po naświetleniu świeci sam dla mnie niepotrzebny bajer.
8. 4 tryby i strobo - strobo jest beznadziejnie odpalane, po 6kliku, ja nie używam, więc mi to zupełnie niepotrzebne.
9. Spokojnie wystarczy do oświetlenia 400-500m działki, widać co się dzieje.
Jakiś czas temu urodził mi się pomysł - chyba z racji wieku - żeby odchudzić brzuch, ale też kieszenie. Zacząłem od latarki. Po milionie poszukiwań, czytaniu niezrozumiałych broszur zdałem sobie sprawę, że do tej pory używałem latarki w telefonie i Olight I3E EOS przy kluczach. Z racji, że EOS i moje czołówki są na akumulatorki AAA, stwierdziłem, że szukam coś na podobne zasilanie, które jest dostępne wszędzie. Zawęziło to poszukiwania. Wstępnie rozpatrywałem kilka modelów Olight i Streamlight PROTAC AA. Do Streamlighta jeszcze wrócę, za jakiś czas, bo coś mnie w niej urzekło i zachorowałem.
Duży plus - i coś na czym mi zależało - to osłona włącznika, wystające skrzydełka, które blokują przypadkowe włączenie - i faktycznie działa.
Na koniec - jeśli jesteś starym dziadem jak ja, który wychował się jako harcerz na lampie naftowej w obozie, to w zupełności spełni zastosowanie jako podręczny maluch na codzień. W teren dodatkowo biorę czołówkę + przy kluczach Olight, mi na ten moment w zupełności wystarczy.
Fota z RATem dla porównania rozmiaru.
1. Zasilana na palucha AA - bo użytkuję tylko AA i AAA - bo są dostępne w warzywniaku, Żabce, na stacji, w pilocie itp.
2. Po zgaszeniu czekamy 2sek, żeby odpalił w ostatnio używanym trybie - uważam to, za trochę długi czas.
3. Mega lekka i mała - jeśli ktoś potrzebuje krowy o zasięgu 500m to nie to.
4. Względnie tania i prosta, na tym mi zależało.
5. Z aluminium, uszczelniana, to też na plus.
6. Klips jest ogólnie spoko, ale będę musiał osobiście odgiąć trochę końcówkę - żeby łatwiej wsuwać w krawędź kieszeni.
7. W komplecie gumowy dyfuzor, po naświetleniu świeci sam dla mnie niepotrzebny bajer.
8. 4 tryby i strobo - strobo jest beznadziejnie odpalane, po 6kliku, ja nie używam, więc mi to zupełnie niepotrzebne.
9. Spokojnie wystarczy do oświetlenia 400-500m działki, widać co się dzieje.
Jakiś czas temu urodził mi się pomysł - chyba z racji wieku - żeby odchudzić brzuch, ale też kieszenie. Zacząłem od latarki. Po milionie poszukiwań, czytaniu niezrozumiałych broszur zdałem sobie sprawę, że do tej pory używałem latarki w telefonie i Olight I3E EOS przy kluczach. Z racji, że EOS i moje czołówki są na akumulatorki AAA, stwierdziłem, że szukam coś na podobne zasilanie, które jest dostępne wszędzie. Zawęziło to poszukiwania. Wstępnie rozpatrywałem kilka modelów Olight i Streamlight PROTAC AA. Do Streamlighta jeszcze wrócę, za jakiś czas, bo coś mnie w niej urzekło i zachorowałem.
Duży plus - i coś na czym mi zależało - to osłona włącznika, wystające skrzydełka, które blokują przypadkowe włączenie - i faktycznie działa.
Na koniec - jeśli jesteś starym dziadem jak ja, który wychował się jako harcerz na lampie naftowej w obozie, to w zupełności spełni zastosowanie jako podręczny maluch na codzień. W teren dodatkowo biorę czołówkę + przy kluczach Olight, mi na ten moment w zupełności wystarczy.
Fota z RATem dla porównania rozmiaru.