Najważniejsze (subiektywna opinia) w uprawie cebuli - stosowanie nawozów zawierających siarkę. I ja wiem. Że kiedyś czyjaś babcia uprawiała cebulę i nie stosowała nawozów i pięknie rosła. Weźmy jednak pod uwagę jedną sprawę - kwaśne deszcze w przeszłości. Kwaśne deszcze czyli? Czyli deszcz z dodatkiem kwasów azotowych oraz kwasów siarkowych. Jeśli chcemy dorodną i zdrową cebulę - musimy związki siarki do gleby dostarczyć. Można nawozami naturalnymi, można "chemicznymi". Chcemy zdrową cebulę? Związki siarki w glebie muszą być. Z resztą tą samą zasadę warto zastosować we wszystkich warzywach cebulowych.


Teoretyczny rozstaw? 20 na 5 cm. Praktyczny u mnie? Ten minimalny to około 30 cm - szerokość grabi. Taka więc odległość między rzędami. Odległość w rzędzie? A wyobraźmy sobie wielkość dorodnej cebuli, takiej wymarzonej i dokładnie tyle jej miejsca dajmy w rzędzie.
Cebulę można sadzić z nasion i z dymki. Ja w uprawie z nasion nie mam doświadczenia, więc opiszę na podstawie uprawy z dymki. Dymkę sadzę w drugiej połowie marca, jak ciepło, z reguły jednak jest to kwiecień.
Pielęgnacja sprowadza się do regularnego usuwania chwastów, spulchniania gleby między roślinami od czasu do czasu.
Kiedy zbiór? Od lipca sierpnia. Dobrym wskaźnikiem jest tzw załamywanie szczypioru. Niektórzy stosuję sztuczne załamywanie szczypioru - przydeptują itp. Nie rozumiem celowości tego. Załamywanie szczypioru to nic innego jak przerwanie wiązek przewodzących liścia i ograniczenie możliwości transportu do cebul składników odżywczych. Cebula wtedy co najwyżej już wodę pije. I ja wiem, że ogrodnicy tak robią i działa. Ale ludzie. Weźcie to na logikę. Liść zielony przeprowadza fotosyntezę i odżywia roślinę. Korzeń pije wodę. Ta cebula to nic innego jak liście spichrzowe, które mają za zadanie przechowanie składników pokarmowych na kolejny rok. Jeśli więc chcemy cebulę odżywić - zostawmy liście w świętym spokoju. One się same załamią kończąc w dużym zakresie wzrost cebuli.