Zielone metody walki z zarazą, robactwem i szkodnikami

Własne uprawy
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 05 kwie 2019, 11:55

Zaraza ziemniaczana

1. Mleko i drożdże
Zaraza atakuje także pomidory czy ogórki. Sam sprawdziłem tę metodę na swoich pomidorach. Wykonujemy naprzemiennie opryski z wodą z mlekiem oraz wodą z drożdżami. Podczas wzrostu roślin należy opryskiwać wedle potrzeb, po każdym opadzie deszczu np. no i brać pod uwagę powiększanie się naszej sadzonki na której warstwa oprysku się nie rozciąga przecież. Osobiście zaczynam od mleka z wodą, ale nie produktu mlekopodobnego z kartonu a z mleka krowiego od gospodarza. Proporcje pół na pół mniej więcej stosuje. Przez dwa tygodnie opryskuję. Na kolejne dwa tygodnie rozpuszczam odrobinę drożdży w wodzie (proporcje na oko - woda ma być mętna) i powtarzam naprzemiennie oba opryski. Ani razu liście ani łodygi nie pokryły się żadnym parchem. Mam mały ogródek i opryski prowadzę z w miarę zwyczajnych spryskiwaczy.

Edycja - W kwestii drożdży, proszę się zapoznać z korektą, jakiej dokonał Leszek w tym temacie.

2. Wywar z pokrzywy
Stosowane na pomidorach, działa doskonale. Na 5 litrów wody dajemy około pół kilo świeżych roślin i gotujemy przez około pół godziny. Po wystudzeniu rozcieńczamy w stosunku 1:5 i podlewamy lub opryskujemy zagrożone rośliny. Najlepiej wczesną wiosną.

Mszyce, przędziorki, miseczniki, tarczniki

1. Gnojówka fermentująca ze skrzypu polnego
Kilogram świeżego skrzypu, lub około 200 gram ziela suszonego, zalewamy 10 litrami wody i zostawiamy na 4 do 5 dni do fermentacji. Stosujemy mocno rozcieńczony w proporcji 1 porcja gnojówki na 50 porcji wody jak oprysk w dni pogodne, najlepiej do południa.

2. Wyciąg ze skrzypu
Proporcje takie same jak w przypadku gnojówki z tym że całość stoi jedynie 12 godzin i tak przygotowaną wodą opryskujemy rośliny zaatakowane przez mszyce.

3. Gnojówka z pokrzyw
Pocięte na części pokrzywy zalewamy wodą i pozostawiamy do przefermentowania przez 2-3 tygodnie (to naprawdę zależy od temperatury na zewnątrz, proces może zakończyć się wcześniej a zasygnalizuje nam to brak piany fermentacyjnej). Uwaga, gnojówka z pokrzyw wali równo i dwa lata temu przy niekorzystnych warunkach pogodowych, zasmrodziłem całą wieś dwoma wiaderkami gnojówki he he he. Na szczęście towar nie stał na widoku i nikt się nie domyślił co tak rąbie :lol: Ponoć roztwór z waleriany lub mączka dolomitowa dodana do roztworu trochę hamuje smród ale nie próbowałem... Chcę wykończyć sąsiadów :twisted:
Rozcieńczamy w proporcjach 1:20 i opryskujemy. W proporcji 1:10 możemy podlewać (stosowałem bez problemów) w ramach nawozu ale jeśli mnie pamięć nie myli, lepiej wiosną tak użyźniać glebę przed sadzeniem, sianiem itp.

4. Wyciąg z pokrzywy
Ogólnie na szkodniki różnego typu. 5 litrów wody na 0,5 kilo świeżych pokrzyw i odstawiamy na 24 godziny. Zlewamy płyn i możemy nim opryskiwać bądź podlewać zapobiegawczo przez cały okres wegetacyjny. Polecam.

Choroby grzybowe roślin

1. Gnojówka ze skrzypu polnego
Proporcje jak w przypadku gnojówki fermentującej, różnica polega na tym że gnojówkę pozostawiamy około dwóch tygodni aby proces fermentacji się zakończył. Świadczyć będzie o tym zniknięcie piany powstałej przy fermentowaniu. Rozcieńczamy w stosunku 1 część gnojówki na 4 części wody i podlewamy bezpośrednio na glebę w pobliżu naszych roślin. Ma działanie wzmacniające i uzdrawiające dla gleby. W proporcji 1:5 można nią opryskiwać rośliny w dni pogodne do południa (najlepiej) co oprócz chorób grzybowych uchronić może od mączniaka. Opryski powtarzamy co 3 dni przez okres co najmniej 3 tygodni.

2. Gnojówka z żywokostu
1 kilogram żywokostu na 10 litrów wody i pozostawiamy na 10-15 dni i odcedzić. Rozcieńczamy 0,5 litra powstałej gnojówki 10 litrami wody i podlewamy nasze uprawy co około dwa tygodnie. Pomidory można opryskiwać w zależności od potrzeb, co zapobiegnie powstawaniu grzybów jak i zwiększy ilość kwiatów a przez to i owoców.

Szara pleśń, mączniak prawdziwy i rzekomy, rdze, parch jabłoni, kędzierzawość liści brzoskwini

1. Wywar ze skrzypu polnego
Proporcje jak powyżej, różnica polega na odstawieniu na 24 godziny. Następnie całość należy zagotować i utrzymać na małym ogniu przez około pół godziny. Ostudzić, przecedzić i rozprowadzić w proporcjach 1:3 lub 1:4 (różne źródła różnie podają, trzeba sprawdzić na własnym przykładzie) aby móc opryskiwać w systemie co 3 dni przez co najmniej 3 tygodnie.

2. Gnojówka z pokrzywy
Według przepisu gnojówki z pokrzyw powyżej, stosunek 1:10 co dwa tygodnie lub według potrzeby (opady deszczu zmywające nasze opryski), doskonale radzą sobie z mączniakiem rzekomym i szarą pleśnią.

Uwagi

1. Fermentacje gnojówek przeprowadza się zawsze w plastikowych beczkach bądź wiadrach! Metalowe mogły by wejść w reakcję (a przynajmniej tak twierdzą fachowcy).

2. Przechowywanie takich domowych, zielony preparatów to może być lodówka (opryski z mleka lub drożdży sam trzymam w lodówce) lub piwnica czy jakieś inne zabudowania gospodarcze. Grunt aby były w zacienionym miejscu i raczej niezbyt ciepłym (moja własna opinia).

3. Gnojówki oprócz zastosowania przeciwko szkodnikom/chorobom są doskonałymi nawozami dla naszych małych upraw ogrodowych. Czas ich przygotowania jest naprawdę niewielki, podobnie jak wysiłek tak więc warto choć raz spróbować aby zapamiętać proporcje i inne szczegóły na gorsze czasy.

4. W przypadku gnojówki z pokrzyw, słyszałem że najlepsze efekty osiąga się fermentując rośliny które jeszcze nie kwitły. W praktyce nie umiem tego potwierdzić, zbyt krótko się tematem zajmuję ale warto zaznaczyć że coś takiego może mieć znaczenie.

5. Jeśli gdzieś zabrakło mi wiedzy, proszę o krytykę, pełzam zaledwie w tych tematach dlatego naprostowanie lub rozwinięcie jest mile widziane. Własne recepty na domowe sposoby walki ze szkodnikami i zarazą jeszcze milej widziane :)
Obrazek
Awatar użytkownika
potacz
Posty: 162
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:57
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontakt:

pt 05 kwie 2019, 15:19

Najzieleńszym z zielonych sposobów do walki z chwastami... Jest pielenie! Nie zapominajmy o tym. Ratuje rośliny, wzmacnia tężyzne i krzepi :D
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 10 kwie 2019, 07:40

Aye, pielenie jest wymagane ale możemy również je trochę zaniedbać przy niektórych gildiach roślinnych (opiszę później) i owszem, ogródek nam trochę zdziczeje ale to nie jest wielki problem. Natomiast grządki trzeba pielić bez dwóch zdań!
A na szkodniki różnego typu można stosować dosadzanie roślin wspomagających a raczej odpędzających poszczególne zarazy bądź owady. Dziewanna drobnokwiatowa jest tu dobrym przykładem. Nie jest to uniwersalna roślina, wszak na niej też bytują jakieś owady a jednak warto ją mieć w swoim warzywniaku (po zapoznaniu się z opisem i właściwościami). Podobnie mieczyki ogrodowe. Postaram się rozwinąć temat w wolnej chwili...
Obrazek
Romeo

pt 12 kwie 2019, 14:45

Można tez, położyć agro włókninę i pielenie nam odejdzie ,do tego system kropelkowy i woda z nawozem sama sie poda, bez chodzenia i podlewania ,ja wole sobie ułatwiać życie nie utrudniać ...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 12 kwie 2019, 14:56

Bingo. Lenistwo, jak mawia Wyngoshelektryczny, zwykle prowadzi do inwencji twórczych, dzięki którym oszczędzamy własny czas, środki i wysiłek. Pozornie, odkrywamy inne drogi i dowiadujemy się że można inaczej. To trochę tak, jak w dawnej lekturze szkolnej "Sposób na Alcybiadesa". Robienie bryków, skrótów aby pozornie nie uczyć się i oszukać nauczyciela, tymczasem uruchamia się umysł i w sposób konstruktywny nabiera wiedzy bez konieczności ślęczenia nad tomiskami podręczników :)


Jest jeszcze kilka zasad radzenia sobie ze szkodnikami

1. Zdrowe rośliny. Gdy widzimy obsychające liście, zaatakowane liście, zrywamy je i wrzucamy na kompost. Gdy już coś zaatakuje roślinę i możemy sobie z tym poradzić, na przykład opryskami z gnojówki z pokrzyw, robimy to jak najszybciej aby wyleczyć naszą roślinę przez co ograniczamy rozprzestrzenianie się zarazy wszelakiej. Szkodniki różnego typu łatwiej mają zaatakować słabszą, chorą roślinę. To jak z naszym układem odpornościowym.

2. Sadzimy/wysiewamy rośliny o odpowiednich porach roku. Dopasowujemy do warunków pogodowych. Jeśli coś wzrasta wiosną to sadzenie tego latem sprawi że nasza roślina nie będzie odpowiednio mocna i staje się automatycznie bardziej podatna na szkodniki czy choroby.

3. Wczesne zbiory. Jeśli mamy zapas sadzonek, zbieramy wcześniej część plonów aby nie dopuścić do ich straty. Z tym wiąże się kolejna zasada.

4. Więcej roślin. Sadzimy więcej aby móc robić selekcję i uniknąć zniszczenia wszystkich. Aby mieć zapas

5. Mechaniczne usuwanie szkodników. Chodzi o zbieranie owadów, larw czy gąsienic (musimy wcześniej zapoznać się z tym co jest pożyteczne a co żeruje na naszym ogrodzie) w trakcie doglądania ogrodu. Zebrane w ten sposób okazy można przekazać kurom na pożarcie jeśli posiadamy :D (a ślimaki bez skorupkowe kaczkom które uwielbiają tego szkodnika). Podlewanie z węża również pomaga strącić poszczególne owady.

6. Kury i kaczki jako żywi strażnicy naszych upraw. Nie muszą koniecznie przemieszczać się pomiędzy grządkami z wiadomych powodów. Kury wygrzebią z ziemi sporo larw które się tam zagnieździły i ze smakiem zjedzą tym samym redukując populacje potencjalnych zagrożeń. Kaczki są sprytniejsze, nie uszkadzają systemów korzeniowych naszych roślin i oglądałem nawet materiał z Chin gdzie były wypuszczane na pola ryżowe gdzie nie czyniąc szkody uprawom, tępiły szkodniki.

7. Zróżnicowanie upraw ogrodowych. Czyli tak na prawdę zasady permakultury gdzie odnajdziemy zależności i wpływy poszczególnych czynników. Jeśli jakąś część ogrodu pozostawimy dziką, nie pozbędziemy się zarośli aby mieć cholerny golfowy trawniczek, możliwe że przyciągniemy jeże które tępią ślimaki, szarańczaki, chrząszcze czy małe gryzonie. Jeśli powiesimy jakieś budki dla nietoperzy i zagnieździ nam się rodzinka albo dwie to mamy problem wieczornych owadów z głowy (w tym komarów, z korzyścią dla naszych nerwów). Zależności jest wiele. Odsyłam do materiału o permakulturze

8. Podniesione grządki lub skrzynie na uprawy. Nie dość że rozwiązanie wygodne, również w jakimś stopniu może nas uchronić przed atakiem niektórych pasożytów upraw.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 01 cze 2021, 21:38

Dobry artykuł opisujący jeszcze inne domowe metody z użyciem czosnku, nasturcji itd. https://deccoria.pl/artykuly/porady-ogr ... ce-34-2721
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rolnictwo i ogrodnictwo”