Akurat mamy sezon na boczniaka. Wielu z Was zna ten grzyb ze sklepów i ceni za walory smakowe. Pogoda mu sprzyja - w mojej okolicy jak dotychczas był tylko jeden poranek z 5-cio stopniowym przymrozkiem, poza tym jest na plusie i jest wilgotno. Przymrozki i śnieg też mu nie przeszkadzają, często zbiera się je spod śniegu. Rosną najczęściej na drzewach liściastych, rzadziej iglastych - te z fotki rosną na świerku.
Dodatkowym atutem takich "dzikich" grzybków są lepsze walory smakowe - te hodowane na balotach słomy są dobre ale "te" są lepsze

Oprócz smażonych, zup, "flaczków" można je z powodzeniem marynować.
Pomylić z "psiuchami" trudno - kolor kapelusza może być różny ale układ blaszek pod spodem wyrastających od trzonu niepowtarzalny z innymi gatunkami.
Oprócz boczniaków zbierać możemy płomienicę zimową (tej nie zbierałem) i praktycznie całorocznie uszaka bzowego.



Fotki z 23.12 bieżącego roku...