Przetwarzanie cukini

Pasteryzacja, tyndalizacja, wekowanie, suszenie i co tam jeszcze
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2594
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 30 lip 2023, 15:45

Czołem.
Słowem wstępu, cukinia jest warzywem mało wymagającym i każdy, kto ma miejsce w ogrodzie, z łatwością może ją uprawiać. Pokrótce: podlewać i nawadniać podczas upałów, zbierać ślimaki podczas deszczowych i pochmurnych dni. Jeśli ktoś ma ochotę opisać szerzej uprawę cukini, zapraszam do działu Rolnictwo i ogrodnictwo. Ja niewiele się przykładam do cukini - wysiewam, dbam i zbieram, aby przerobić. I do przetwarzania zmierzam w tym temacie. Cukini może być mnóstwo w sezonie i co z nią zrobić? Zjeść na bieżąco się nie da, chyba że mamy dużą rodzinę. Możemy ją wymienić z sąsiadami na coś innego - zachęcam do takich akcji. A co, jeśli nie chcemy lub nie możemy jej sami przejeść ale chcemy ją koniecznie zagospodarować na własne potrzeby, aby się nie zmarnowała? Oto kilka sposobów, rozpoczynając od tych najbardziej oczywistych. Mam nadzieję że ktoś ma wypróbowane inne przepisy i uzupełni temat.

Uwaga dotycząca przerabiania cukini: młode i małe warzywa mają cienką skórkę i miękkie nasiona, zatem nie trzeba ich obierać ani wybierać gniazd nasiennych. Większe i przerośnięte cukinie, no właśnie, ja ich też nie obieram ze skóry (zwykle), chyba że są to naprawdę giganty z grubą skórą. Wybieram natomiast gniazda nasienne. Nożem, łyżką, co tam wpadnie pod rękę. Do kotletów z cukini, nie wybieram gniazd - wszak smaży się całe plastry. Nasiona się usuwa na talerzu lub wypluwa.

1. Kotlety z cukini
Cukinie tniemy na plastry i moczymy w rozbełtanym jajku z przyprawami aby następnie panierować w tartej bułce lub/i mące. Smażymy na patelni jak schabowe. Podajemy z ziemniakami czy kto tam co lubi.
Kotlety są rewelacyjne i szybkie do wykonania ale jeśli nam cukinia obrodziła, będziemy je jeść codziennie? Spróbujmy zatem czegoś innego dla odmiany.

2. Placki z cukini
Cukinie ścieramy na tarce lub maszynowo na taką papkę, zbliżoną do tartych ziemniaków na placki ziemniaczane. Tutaj są różne szkoły. U nas zwykle dodaje się cebulę i czosnek, czasem zieloną cebulkę, szczypior, koper. Przyprawy do smaku: sól, pieprz, granulowany czosnek, przyprawa do ziemniaków - kto co lubi. Można zrobić same placki cukiniowe, lub połączyć je z ziemniakami. Powiedzmy pół na pół. Do gotowej masy warzywnej wbijamy jajo (porcja na 2-3 osoby), łyżkę śmietany 18% i wspomniane przyprawy lub dodatki. Rozgrzewamy patelnie z olejem i smażymy wymieszane "ciasto". I placki gotowe.

3. "Pasztet" z cukini
Taka nowość jak dla mnie. Dzisiaj zrobiłem pierwszy raz. Na kilo cukini (waga wraz z gniazdami nasiennymi), dobieram 2-3 marchewki, jedną cebulę i ząbek czosnku. Cukinię ścieram na tarce na grubych oczkach, zostawiam w misce i zasypuję łyżeczką (prawie czubatą) soli kłodawskiej (dopisuję, gdyż kłodawska jest bardziej słona niż ta stołowa, biała, więc abyście mieli świadomość że łyżeczka łyżeczce nie równa). Zostawiam na 30 minut aby cukinia puściła wodę. Odciskam płyn i przerzucam odciśniętą masę do osobnej michy. Do niej ścieram marchewy (również na grubych oczkach). Cebulę po poszatkowaniu, smażę na tłuszczu. Gdy zaczyna się szklić, dorzucam poszatkowany ząbek czosnku, aby lekko się podsmażył. Osobiście zawsze dodaję słodką paprykę w proszku do takiej cebuli i ciut soli. Mieszam - gotowe, no to fru do michy z cukinią i marchewką. Mieszam. Dobijam 3 jajka, dorzucam 3/4 szklanki (o pojemności 250ml) zwykłej kaszy manny. Doprawiam łyżeczką soli, czerwonej papryki, pieprzem z młynka i gwóźdź programu, łyżeczką przyprawy gyros-kebab. To dzięki tej przyprawie, jedząc miks warzyw z kaszą, mamy posmak przypominający mięso. W sam raz na dni kryzysu. Wracając do "pasztetu", trzeba jeszcze 1/3 szklanki (o pojemności 250ml) oleju. Całą masę mieszamy, aby składniki się połączyły. Foremkę, keksówkę (jak zwał tak zwał a wymiary 26cm x12cm x 8cm), wykładam papierem do pieczenia i przekładam masę. Rozprowadzam łychą, aby się wszystko ubiło, osiadło. Do piekarnika rozgrzanego do 180°C wrzucam na godzinę, lub dłużej - nie stawiam foremki na środkowymm ruszcie, o jeden niżej. Wtedy widzę kiedy wierzch brazowieje. Dzisiaj piekłem godzina dwadzieścia - trzeba wyczuć temat osobiście, wiadomo - praktyka.
Smak zajebisty na ciepło, choć z formy i z papieru wyciąga się "pasztet" gdy wystygnie. Kroić i jeść samo, z chlebem, z ziemniakami - co kto lubi.

Przepis wziąłem z kanału yt https://youtu.be/oI0KbmGA0KI

4. Cukinia w zalewie
Czyli do słoików, podobnie jak ogórki konserwowe. Zastrzegam, najlepsza jest do roku, może półtora roku, od zrobienia. Potem miękknie coraz bardziej i jakoś mnie nie podchodzi. Tak więc słoiki na jeden sezon. Do grila, do wódeczki, nawet lepsze od ogórków.
Cukinie kroimy (gniazda nasienne jak w uwadze powyżej, nad przepisami) na ćwiartki lub ósemki, zależy jak duże okazy mamy do dyspozycji. Do wymytych i wyparzonych słoików daję:
1 ząbek czosnku
2 liście laurowe
Gorczyca wg uznania czyli na gałę
5 kulek czarnego pieprzu
3 kulki ziela angielskiego
2 plastry chrzanu
Koper wg uznania
Potem wypełniam pociętą cukinią.
Zalewa:
6 szklanek wody
1½ szklanki cukru
1½ szklanki octu
3 łyżki soli (uwaga o soli powyżej)
Szczypta ostrej papryki
Zalewę zagotowuję, odstawiam do wystudzenia i letnią zalewam słoje, zakręcam pokrywką wyciagniętą z wrzątku i pasteryzuje w garnku czy warniku. Jak wspomniałem wcześniej, procedura jak z ogórkami, nie ma tu żadnych cudów. Za to smak jedwabisty.

5. Cukinia mrożona
Uroiłem sobie w tym roku, że zimą zamiast kupować mrożonki w stylu warzyw na patelnię, zrobię własne. Sezon w pełni, warzywa w ogrodzie a i w sklepach potaniały. Zbieram lub kupuję to, co aktualnie daje plon i kroję na kawałki. Idąc tropem np. warzywa wiejskie, kroję cukinię, brokuł, cebula, marchew, paprykę, kalafiora, etc. I mrożę. Nie wszystko na raz, wiadomo. Jak będę miał komplet danej mieszanki, przekładam do jednego worka, torby do mrożenia czy pudełka (choć to zbyt wiele miejsca zajmuje). Gotowe.

Tyle na dziś. Zaczynam wciągać "pasztet" gyros-kebab z cukini.


20230730_083522.jpg
20230730_112505.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2594
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 07 paź 2023, 20:52

Pasztet gyros-kebab z cukinii to jest towar prima sort :) Dzisiaj jednak kolejny przepis, który właśnie wykonałem połowicznie. A opisuję, gdyż został sprawdzony i polecony przez moją osobistą rodzicielką. A jej kubeczkom smakowym ufam, więc mam pewność że i mnie zasmakuje.

6. Musztarda z cukinii

1 kg cukinii, pozbawionej gniazd nasiennych - przecieramy na tarce na średnich lub małych oczkach. Zasypujemy łyżką soli i odstawiamy na noc do lodówki, aby cukinia oddała nadmiar wody.
40 g ziaren gorczycy zalewamy 50 ml octu i odstawiamy w zamknięciu na noc.

Dnia następnego odsączamy naszą potartą cukinię z wody.

1 cebula (ja daje taką większą, gdyż lubię jej smak) i 5 ząbków czosnku posiekać na drobno i podsmażyć na patelni (czosnek wrzucić później żeby Wam gorzki nie wyszedł). Dorzucić namoczoną gorczycę (już dzisiaj widzę że ziarna wchłonęły cały ocet), odciśniętą cukinię oraz do smaku dodać soli, pieprzu i przepis podaje 2 łyżki cukru. Całość wymieszać i smażyć/dusić na małym płomieniu przez około godzinę. Powinien nam wyjść sos, który po wystudzeniu należy zblendować na gładką masę. Przełożyć do wyparzonych słoiczków, zamknąć na gorąco i zapasteryzować.
Obrazek
cyklop
Posty: 40
Rejestracja: śr 27 wrz 2023, 20:48
Kontakt:

czw 12 paź 2023, 19:54

Ja w tym sezonie zrobiłem cukinię w zalewie octowej oraz sos do słoików jako baza pod potrawy z makaronem lub ryżem ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przetwarzanie”