Brukiew

Pasteryzacja, tyndalizacja, wekowanie, suszenie i co tam jeszcze
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 03 gru 2018, 12:34

IMG_20181112_131833.jpg
IMG_20181112_130919.jpg
IMG_20181112_131809.jpg
Takie warzywo trochę zapomniane na naszych stołach. I nie jestem tutaj znawcą tematu wcale. Sam zetknąłem się pierwszy raz z tą bulwą o smaku ostrej rzodkiewki. Jest to roślina dwuletnia, która w pierwszym roku tworzy liście i bulwiasty korzeń a w drugim pęd nasienny i kwiaty. Gdy zakwitnie jest rośliną miododajną a więc warto co nieco posiać jeśli kto ma okazję zdobyć nasiona i ma miejsce w ogródku lub hoduje pszczoły. Z tego rocznych pędów nasiennych pozyskałem kilka nasion i spróbuję zasiać w przyszłym roku. Pierwsza próba kulinarna odbyła się poprzez startą na tarce wraz z jabłkiem, w proporcjach pół na pół (na oko) i wymieszaną z odrobiną śmietany i majonezu. Szczypta soli do smaku i jako sałatka sprawdziła się zarówno do mięsa jak i do ryby. Drugą próbą było wzmocnienie smaku puree ziemniaczanego i również przypadło nam to w domu do gustu. Inne przepisy zapewne z czasem przetestuję. Gdyby ktoś coś wiedział i polecał, to dajcie znać. Plusem brukwi jest (tak sobie myślę) jej niepopularność. Zapomnieliśmy cholernie wiele. Ludzie mogą przejść obojętnie obok tej rośliny i nie wpaść na to że jest jadalna a więc zwiększa to nasze szansę na wyżywienie się w trudnej sytuacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przetwarzanie”