Sposoby magazynowania żywności i walka ze szkodnikami.

Warunki przechowywania żywności
kashan

ndz 28 mar 2021, 08:12

Przemyślenia, wnioski są proste i wszystkim dobrze znane.
Beczki trzymam w chłodnym i zacienionym miejscu, w piwncy pod schodami bezokienka w miejscu w którym trzymane są ziemniaki, marchwki i inne warzywa. Temperatura się tam nie zmienia, chłodno, ciemno.
Beczki zamykane pokrywami z uszczelkami. Opakowania z fasolami, grochem, makarony, kasze w oryginalnych opakowaniach foliowych.
ROzumiem że luzem weszło by więcej ale to już grubsza zabawa. Ja zapasy robiłem na szybko z możliwością zakopania takich beczek przetrwania i żeby każda beczka była swego rodzaju pakietem do dokopania/odzyskania i stworzenia w miarę nie jednostajnych posiłków. Wiadomoże że od samego ryżu z ryżem lepszy jest ryż z fasolą czy grochem ;)

Beczki białe z czerwonymi pokrywami, 25L jedna zakupiłem w cenie ok 25 zł za sztukę na allegro.
Część fasoli, grochu, kasze również zakupiłem na allegro. W wielu przypadkach wychodzi taniej niż w sklepach, są dostępne od ręki większe, zbiorcze opakowania, łatwo też trafić na zdrowszą żywność niż korporacyjną. DO tego nie trzeba dźwigać, stać w kolejkach i przepychać się z ludźmi. Kurier dostarcza do drzwi.

Przechowuje to jedynie rok czasu bo gdzieś w lutym-marcu robiłem zapasy. Nie wydarzyło się z nimi kompletnie nic.

Nawet puszki przetrzymywane w garażu na półce nie zaczęły rdzewieć.

Opakowania wolałem plastikowe żeby ustrzec się od łapania wilgoci przez papierowe opakowania. Mam już doświadczenie z solą zakupioną w markecie na promocji w papierowych opakowaniach... meksyk ;)

I tak, trzymane bez różnic temperatur, bez łapania wilgoci, bez żadnych osuszaczy czy pochłaniaczy wilgoci.... i kompletnie nic się nie wydarzyło.


Edit:
Z zakopywaniem materiału przyświecała mi idea ciężkeij sytuacji gospodarczej i tworzących się ewentualnie grupek Sebixów blokowych którym bombelki i Kariny krzyczą że jeśc trzeba już. W takim scenariuszu "proszę bardzo, wchodźcie, nie wybijajcie okien, nie wyłamujcie drzwi, jak coś znajdziecie to też dajcie bo sam nie mam". A po przejściu takich fal grabieżczych powolutku, można sobie odkopywać beczkę za beczką w miarę zapotrzebowania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Tomn126
Posty: 121
Rejestracja: ndz 17 gru 2023, 14:08
Kontakt:

ndz 30 cze 2024, 16:03

Uff! Fajnie, ze znalazlem ten post. Zwlaszcza ostatni bo sporo mi podpowiedzial!

Ale pozwolcie, ze zadam pytanie, ktore mnie nurtuje. Mianowicie jakis czas temu (rok - dwa), mialem wiele rodzaji kasz, mąk zamknietych w litrowcyh sloikach ale tez luzem w szafce. Po jakims czase zorientowales sie, ze jest masa różnych robaczków, najczęsciej moli ale nie tylko. Pozniej bylo trzeba sporo rzeczy wyrzucic.......

W ostatnim poscie znalazlem super pomysl https://allegro.pl/oferta/beczka-browin ... 5686073991

Ale pytanie czy to sie nie powtorzy, co mozna zrobic aby zminimalizowac ryzyko.... Zakladam, ze bede mial takie 2-3 beczki, jakie jedzenie kupic? Ryz szczelnie zamkniety? Widzialem, ze duze worki np. z kasza gryczana nie sa szczelne... Czy dobrym pomyslem jest wkladac kazde opakowanie dodatkowo w worek strunowy? Co myslicie?
Szebora
Posty: 196
Rejestracja: śr 12 lip 2023, 12:31
Kontakt:

ndz 30 cze 2024, 19:24

Tomn126 pisze:
ndz 30 cze 2024, 16:03
Uff! Fajnie, ze znalazlem ten post. Zwlaszcza ostatni bo sporo mi podpowiedzial!

Ale pozwolcie, ze zadam pytanie, ktore mnie nurtuje. Mianowicie jakis czas temu (rok - dwa), mialem wiele rodzaji kasz, mąk zamknietych w litrowcyh sloikach ale tez luzem w szafce. Po jakims czase zorientowales sie, ze jest masa różnych robaczków, najczęsciej moli ale nie tylko. Pozniej bylo trzeba sporo rzeczy wyrzucic.......

W ostatnim poscie znalazlem super pomysl https://allegro.pl/oferta/beczka-browin ... 5686073991

Ale pytanie czy to sie nie powtorzy, co mozna zrobic aby zminimalizowac ryzyko.... Zakladam, ze bede mial takie 2-3 beczki, jakie jedzenie kupic? Ryz szczelnie zamkniety? Widzialem, ze duze worki np. z kasza gryczana nie sa szczelne... Czy dobrym pomyslem jest wkladac kazde opakowanie dodatkowo w worek strunowy? Co myslicie?
Zaraz 2 lata temu.. Wyprowadziłam się na wieś.
Dom w trakcie remontu.. Więc wszystkie zasoby żarcia wylądowały w blaszaku.

Broniłam go dzielnie przed kotami.. "żeby mi nie srały do ziarna"

W zeszłe wakacje żałowałam.. Bardzo..

Wszystkie moje zapasy poza tymi w słoikach.. Zeżarły myszy i szczury.. Gniazd 1500..

Przezarly beczki, Przezarly sloiki z plastikowa zakrętka.. Nasraly do ziół.. Zjadły nawet plecak i walizki.. O "pociętych w niszczarce" książkach nawet nie wspominam..

Od tego czasu tylko w słoikach..

Co do robactwa..
Trzeba oglądać make po zakupie (siedzą na zgięciach torebek, bardzo mało widoczne -wrzucam do pieca cała taka make ) i pakować w sloiki. Im mniejsze. Tym lepiej. Mniej zmarnowanej mąki w razie inwazji-nie dostaną się do słoika.. Fizycznie muszą tam być wcześniej jako jaja..
Często w "promocji" są też i jaja.
Wtedy takie się "pali" w piecu..
Nie otwieraj tego w domu, bo się rozlezie..
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 30 cze 2024, 21:30

Najlepsze są rury kanalizacyjne ( fi 200, 300 mm i większe) zamykane zaślepkami z uszczelkami, dół można silikonem potraktować, nawet szczur tego nie przegryzie, a zamknąć na szczelno z uszczelkami też nie jest prosto, dodatkowo można posmarować pastą do szczepienia drzewek, gdy idzie w ziemię, jest antybakteryjna.

Pamiętajmy aby zapasów, całych zapasów nie trzymać w jednym miejscu.

Koty zaś ja z premedytacją zamykam w miejscach, gdzie trzymam zapasy i w kurniku też.

Te wszystkie wołki zbożowe i mole to ze sklepów nosimy, ja stary chleb trzymam poza domem, a mąkę kupuję w młynie. Beczki zaś zabezpieczam w ten sposób, że na beczkę a pod pokrywę kładę worek i dopiero wtedy zakręcam, nic nie wlezie, bo gwint się uszczelnia.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2949
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 30 cze 2024, 22:20

Tomn126 pisze:
ndz 30 cze 2024, 16:03
Ale pytanie czy to sie nie powtorzy, co mozna zrobic aby zminimalizowac ryzyko.... Zakladam, ze bede mial takie 2-3 beczki, jakie jedzenie kupic? Ryz szczelnie zamkniety? Widzialem, ze duze worki np. z kasza gryczana nie sa szczelne... Czy dobrym pomyslem jest wkladac kazde opakowanie dodatkowo w worek strunowy? Co myslicie?
Luzem, jedynie to, co na podorędziu, czyli bieżące użycie. Reszta zapakowana szczelnie. Zawieszki z zapachem lawendy w spiżarce czy w szafce. Lub suszona lawenda. Lub inne zapachy odstraszające. I do opakowania "nie wejdziesz". Możliwe że robaczki już były w kupionym produkcie. Jedyna opcja to każde kilo ryżu trzymać w osobnym słoju/zgrzane w folii/inne rozwiązanie.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 01 lip 2024, 08:20

Lub pakowanie próżniowe w porządne woreczki, udusisz wszystko co w środku i nic nie wlezie z zewnątrz. walka jak już się coś pojawiło jest skazana na porażkę. Czyli zostaje prewencja...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Tomn126
Posty: 121
Rejestracja: ndz 17 gru 2023, 14:08
Kontakt:

pn 01 lip 2024, 20:21

Zobacze jak wyjdzie z woreczkami strunowymi bo akurat nie mam narzedzia do pakowania prozniowego. Ale tak jak piszecie, trzeba walczyc mimo trudnosci a ja dodam, zeby unikac papierowych opakowan, ewentualnie przesypywac od razu do szczelnych pojemnikow. Za kilka miesiecy napisze jak idzie :)
bushmot
Posty: 196
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: płn-zach opolskie/Wrocław
Kontakt:

pt 30 sie 2024, 15:21

To chyba mam niesamowite szczęście bo najpierw kilka lat trzymałem zapasy w piwnicy, teraz mam w spiżarce ( nieogrzewana część ganku...) ryż, makaron - tylko w oryginalnych foliowych torebkach (po 1kg) tyle że leży na półce a nie bezpośrednio na ziemii. Nie miałem żadnych akcji z robakami w środku ani z myszami... Cukier w sklepowym papierze, ale wrzucony w karton i na górnej półce -rowniez spokój... Nawet mrówki mi sie tam nie pojawiają...
zapraszam na bushmot.blogspot.com
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1202
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Kujawy (Polska) / Trøndelag (Norwegia)
Kontakt:

wt 03 wrz 2024, 20:22

No to się przyznam, że w zeszłym roku w piwnicy myszy to tak mocno dobierały mi się do zamrażarki. że przepierdzieliły uszczelkę między klapą a skrzynią. Co prawda zamrażarka była w trakcie rozmrażania, bo wszystko złapał lód i nie szło niczego wydobyć, ale mimo wszystko.
Obrazek
Maślak13
Posty: 354
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

wt 03 wrz 2024, 22:22

U mnie głównie bałaganią myszy i mole spożywcze. Te pierwsze załatwi bateria pułapek , trochę cierpliwości i spokój na jakiś czas. O dziwo myszki nie czepiają się francuskich racji które są w kartonach i folii . Polskie eski w workach i dodatkowo w plastikowych skrzynkach są bezpieczne. Najwięcej kłopotów robią jednak mole , osiedliły się nawet w przyprawie typu vegeta (czyli taka zła nie jest 😁) . Więcej ich pojawia się w okresie jesiennym, potrafiły się chować w paletach z suchym drewnem opałowym i tą drogą trafiały do domu . Potwierdzam też że często przynosimy tych gości ze sklepu w oryginalnym opakowaniu. Moja walka opierała się na lepach w szafkach kuchennych co przynosiło efekty . Można też wkładać produkty typu mąka czy kaszę do zamrażarki na jakiś czas i też wg niektórych zlikwiduje zagrożenie, nie mniej jednak na 100% nie potwierdzę tej metody albo jest skuteczna albo nie trafiłem moli
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie”