Bart_ pisze: ↑pn 09 wrz 2019, 16:23
No ale jak to mówią, każdy ma inne potrzeby i co jednemu zaletą, innemu wadą lub obojętne jest.
Przyznam Ci się, że nigdy nie pochodziłem w ten sposób do tego. Często robię sobie treningi z bobem. Zimą nawet zaszalałem poszedłem 12km do miasteczka piechotą bo padł nam piec kupiłem pocięte już na wymiar rury, trójniki, kolanka, redukcje i etc, zapakowałem w plecak, (w domu po zważeniu wyszło 43,4kg) i tak również piechotą wracałem do domu. Fakt po drodze zrobiłem dwa przystanki by odpocząć, i jasne mogłem pojechać samochodem, ale potraktowałem to jako trening. Dlatego dla mnie kilogram w tą czy w tą jest bez znaczenia - byle by się tylko w plecak zmieścił.
Nie ważę mojego sprzętu, dobieram go odpowiednio do trasy jaka chce pokonać i warunków jakie będą panować. Nie mniej mój zestaw oscyluje w granicach 20 - 15kg. Plecak już chyba wszyscy znacie, jest to
Hi-Tec Trine V-Lite Tascor 45. Używam go od lat i już powoli zaczyna przecierać się. Najlżejszy namiot jaki mam to High Peak minilight - waży jakiś kilogram, do tego poncho HD od Texara którego używam jako dodatkowego zadaszenia gdybym musiał gotować w deszczu. Jeśli jest to zima, bądź zimna pora roku to namiot zostaje zastąpiony przez tarp 3x3 od DD. Spiwór w zależności od rodzaju pogody, oczywiście dla mnie tylko koperta i tylko syntetyk.
Więcej tutaj. Karimat mam kilka i to wszystko zależy jakie mam dzisiaj widzimisię. Do gotowania ma dwie kuchenki.
Jedną od Outridera, drugą awaryjną na paliwo stałe
od Esbita. Do gotowania używam najczęściej Zebry 10-tki. Do tego mapy, dwie butelki na wodę, przynajmniej dwa noże, jeden tool, piła, siekierka, kubek,
apteczka wyposażona pod moje potrzeby i dodatkowe zasobniki na pasie z krzesiwem, kompasem kilkoma bajerami, paliwem do kuchenek i etc.
DSC_0018.JPG
DSC_0019.JPG