Trochę inaczej o sprzęcie

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
ODPOWIEDZ
BoldFold
Posty: 1618
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 07 lip 2024, 12:23

Trochę inaczej podejdę do sprawy sprzętu i plecaka podzielę to wyposażenie nie tylko na ten edc i bob, ale i ze względu na pogodę, czy porę roku, ale i na to co nosimy w kieszeniach, a co na samym dole plecaka, ale jeszcze dodam, że należy tak podzielić sprzęt, aby mieć jeden plecak, którego używamy codziennie część jako edc, dalej po wyjścia kilkugodzinne, np. spacer, a dodajemy dodatkowe wyposażenie do niego gdy wychodzimy na jedną, bądź kilka nocy. Można oczywiście dublować (edc, boby, plecak surwiwalowy) plecaki i sprzęt, ja wolę mieć sprzęt i plecak odpowiednio doposażany na dane wyjście. Są też takie elementy wyposażenia, które zawsze mam ze sobą. Więc założenia są dość rozbudowane, między innymi dlatego, aby nie wydawać zbyt dużej ilości gotówki, a mieć zawsze wyposażenie ze sobą które jest sprawdzone i używane. Część wyposażenia oczywiście najczęściej noszona na sobie lub w kieszeniach będzie właśnie wyposażeniem noszonym zawsze i wszędzie. Dodatkowo, żeby jeszcze utrudnić, dodamy konieczność aby mieć rzeczy do użycia w sytuacji awaryjnej.

Po tym wstępie szpej noszony zawsze i na sobie czyli edc, który dalej stanowi 1-ą część naszego wyposażenia noszoną zawsze;

zegarek
smartfon
nóż
multitool
krzesiwo, zapalniczka, zapałki co tam kto lubi i uważa, ale zasadniczo rozpałka do źródła jest niezbędna.
okulary-jak ktoś używa
apteczka, tu parę słów; apteczki muszą być co najmniej 2 lub lepiej 3 czyli ta która jest zawsze przy nas, tu minimum, ta na wyjścia w teren i ta w samochodzie/samochodach, to jest nieustanne źródło do sprawdzania terminów i uzupełniania po użyciu/przeterminowaniu.
chusteczki zwykłe i lepsze nawilżane niż papier toaletowy, nadają się też do higieny
latarka niekoniecznie patrz smartfon
tabletki-jw
kompas/busola
powerbank do uzupełnienia baterii smartfona/latarki
guma do żucia
kostka lub dwie seven ocean
filtr do wody
wiadomo; portfel z zawartością; gotówka i dokumenty
gaz pieprzowy
płyn antybakteryjny

Oprócz powerbanku wszystko jest lekkie i mieści się na nas, torba na ramię lub biodrówka potrzebna gdy idziemy tylko w koszulce, wtedy dokładamy coś przeciwdeszczowego, worek/kurtka, co tam kto uważa.

Druga część wyposażenia to ta która jest już na zawsze w plecaku i niezależnie od tego na jak długo wychodzimy czy na tydzień czy na kilka godzin zawsze jest w plecaku. Można ją podzielić na kilka dziedzin;

biwak/wypoczynek
nawigacja
obrona
obserwacja
higiena
pierwsza pomoc
ubranie to tylko zapasowe skarpety

Od biedy 1a i 2a część wyposażenia dają razem już możliwość przetrwania nocy. Każdy indywidualnie decyduje co nosi w plecaku do wyjścia bez noclegu, nawet jeżeli wychodzimy na cały dzień. Ja mam np plecak wyposażony w wyjmowaną piankę do siedzenia. A skrótowo tak;

biwak/wypoczynek
jedzenie,
woda
kuchenka
sztućce
menażka/garnek/kubek
zestaw krawiecki awaryjny
paracord, lub linka. Tu dygresja, linki się zużywają więc lepiej kupić większą ilość i odcinać po parę metrów.
piła składana,
czy dodatkowo saperka, siekierka, to już indywidualnie każdy decyduje

Nawigacja
mapy
busola, lub kompas mapowy
notatnik/długopis
gps
radiotelefon, jeżeli wychodzimy w grupie. Lepszy niż komórka.

Obrona
minimum gaz pieprzowy
więcej to już indywidualnie

Obserwacja
monokular, termowizja

Higiena
ręcznik szybkoschnący
mydło
pasta i szczoteczka
obcinaczki do paznokci

Pierwsza pomoc
drugi moduł apteczki dokładamy do apteczki podstawowej edc

Ubrania, no tu jest problem z pogodą i porami roku, ale wyjście bez noclegu, nie wiąże się z koniecznością zabierania ubrania zapasowego bo mamy to co na sobie. Ewentualnie zostawiamy zawsze trochę miejsca w plecaku, aby zdjąć i schować to co z siebie zdjęliśmy w czasie np. forsownego podejścia, aby się nie spocić.


No i dotarliśmy do noclegu, bo „biwak to nie zawsze sen, ale sen to zawsze biwak”

spanie
tu wiadomo każdy śpi pod tym co lubi norka, tarp, namiot, hamak do tego karimatę, śpiwór, lub śpi pod gołym niebem, ale wtedy musimy być pewni pogody. W zależności jak śpimy linka+śledzie. Minimum jakie ja lubię to tarp/karimata/spiwór.

Do tego już podstawowa bielizna na zmianę, chyba, że coś z wełny ze srebrem nosimy. Ale zawsze lepiej założyć do spania coś na zmianę, luźnego do śpiwora.

Buty na zmianę niekoniecznie potrzebne, ale sznurówki już tak i klapki do wyjścia ze śpiwora i też do zdjęcia obuwia i zluzowania stóp. Niepotrzebne jak ktoś tak jak Cejrowski może boso chdzić.

Jak widać da się to wszystko nie tylko ładnie, ale i zgrabnie połączyć, aby nie wydawać zbyt wielu pieniędzy na EDC, BoBa i jeszcze plecak na wyjścia w teren. Mamy wszystko zawsze pod ręką i używamy na bieżąco sprzęt, który zakupiliśmy. Nie widzę wad a same zalety takiego rozwiązania. Plecak jednak w takim przypadku jak opisuję musi mieć dokładane moduły, lub jednak muszą to być 2 plecaki; dzienny i taki na wyjścia z noclegiem. Czyli taki 30-35 litrów i drugi minimum 60 + komin. Nie da się tego pogodzić, chyba że ktoś lubi chodzić z dużym plecakiem i pełnym wyposażeniem. Ja nie uważam tego rozwiązania za dobre z wielu względów. Które to nie są tematem do omówienia w tym artykule.

Jeżeli coś pominąłem, lub uciekło w niebyt to poprawię po przeczytaniu za parę dni. Wiecie coś jak u Persów zagadnienie było omawiane na trzeźwo i nie na trzeźwo i w obu przypadkach ma być ok.

Doradzam jeszcze ważenie sprzętu i wyposażenia, aby dokładając kolejne jego części nie przekroczyć zalecanej dla naszej wagi i kondycji wagi całego zestawu…

W wielu pozycjach da się poszczególne elementy wyposażenia nie tylko modyfikować, ale też i z niektórych zrezygnować całkowicie, lub zamienić je na inne bardziej dopasowane do charakteru czy to wyprawy, czy też wędrowca. Rozróżniając wtedy nie tylko nasz charakter, ale i charakter wyprawy, czy też miejsce gdzie się wybieramy; dajmy na to Bieszczady czy Trójmiasto, czyli bardziej cywilizacja i możliwość uzupełnienia gdy czegoś brakuje lub też głusza i brak sklepu w napotkanej wsi.

Nie od rzeczy będzie też wspomnieć o doborze ubrań w których chodzimy codziennie, chyba, że dress code stanowi inaczej. Jest to problem wielu z nas, bo garnitur/oksfordy/krawat nijak się mają do plecaka… Są na szczęście plecaki „eleganckie” z chowanymi szelkami które są normalnie torbą. Jeżeli zaś ciuchy zapasowe i buty mogę przechować w firmie no to jest super rozwiązanie.



no i tyle
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”