Auto dziś i po W

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1561
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 03 lis 2024, 22:15

Cześć
BoldFold pisze:
ndz 03 lis 2024, 10:52
(….)
Z uwag co do "powolnych" terenówek (może Honker?) i ich zaboru to są to tematy które można omówić niejako "od podszewki" ale na zlocie. Zaznaczę jeszcze, że nie wszystko i o wszystkim piszemy na forum, więc nieobecni na zlotach są pozbawieni sporej dozy wiedzy że się tak wyrażę "bardziej hermetycznej"
Co do wiedzy i zlotów :) Nie wszystkie dyskusje odbywają się na forum.

Co do Honkera …… To nie jest zły wóz na papierze, ale honkera wykończyła jakość montażu i komponentów ….. Mam znajomego który wyremontował aż do śrubki trzy honkery, i tam dosłownie trzeba poprawić WSZYSTKO ! Z wojska nie kupowałbym Honkera , ale z WOPR lub OSP jak najbardziej tak. Bo tam pedantycznie dbało się o pojazdy. Remont i tak będzie wskazany, ale garażowanie i serwis w służbie oszczędzi nam sporo pracy.

Co do innych wozów o rodowodzie wojskowym również byłbym ostrożny w zakupie, bo spora cześć tych samochodów jest skrajnie zajechana. A podczas czasu W lub solidnego K , mogą być pojazdem który będzie nadmiernie przyciągał uwagę….. A miejscowe wojsko na pewno zainteresuje się sprawnym wozem który może się przydać jednostce.

Ogólnie najlepszym pojazdem na czas W będzie ten który mamy , lub zamierzamy kupić „na dniach”. Jeżeli miałbym doradzać komuś jak jest na etapie kupna. Niech szuka uterenowionej osobówki. Coś pokroju Fiat Panda 4x4 , Fiat Stilo 4x4 , Citroën C4 Cross , VW Passat All Track , Škoda Octavia Scout (miałem okazje niedawno pojeździć z V6 pod maską, potwór nie samochód w nudnym opakowaniu Škody) , Audi All Road (A4 /A6) , Suzuki Vitara , Dacia Duster. Takich samochodów jest cała masa. Nie jest to typowa terenówka, ale wjedzie tam gdzie osobówka nie da już rady. Oczywiście oprócz auta , trzeba nauczyć się wykonywać drobne naprawy.

Pozdrawiam
~Bart
„psy szczekają, forum działa dalej”

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 04 lis 2024, 09:50

Koledze się taka 4x4 Octavia zepsuła tuż po gwarancji, coś z napędem, nawet nie wchodziłem w szczegóły :o

Co do osiągów i jazdy, to jeżeli pominiemy Suzuki Jimny i Ładę Nivę, a także Nissana Patrola z jego 2,8 l i 115 km, to reszta jeździ całkiem, całkiem. Pomijam trwałość wyżyłowanych silników o pojemności 2l w 2 tonowych autach z ładownością na poziomie 1 tony.

Na przyśpieszenie ma wpływ ilość Nm, a na szybkość maxymalną ilość Hp lub kW. Standardowa Toyota Land Cruiser model 150 ma diesla 2,8l i 204 km do tego 500 Nm, więc przyśpieszenie do 100km/h jest na poziomie poniżej 10 s. Ale tam jest automat, a ważniejsze jest od 80-120 i to jedzie że hej. Układów kontroli jazdy jest całkiem sporo, aż do aktywnych amortyzatorach w celu eliminacji przechyłów, do stałego napędu 4x4 z rodowodem z Subaru. Nie wspominam o moim potworze :mrgreen:

Wiadomo trzeba się liczyć z większym spalaniem, i z mniejszą szybkością przelotową, no nie jest to Lexus GS450HF, czy Alfa Julia, ale na pewno przy wypadku ja wychodzę z TLC bez szwanku... Bezpieczeństwo zaś mojej rodziny to dla mnie priorytet. A wygoda jest na poziomie w/w. Można ślady zobaczyć po Astrze u mnie na tylnym zderzaku, a żona myślała, 8-) że rower spadł z wieszaka na tylne koło zapasowe, oczywiście Astra już nie odjechała, a ja nawet Policji nie wzywałem.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 2538
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 04 lis 2024, 18:56

BoldFold pisze:
pn 04 lis 2024, 09:50

Wiadomo trzeba się liczyć z większym spalaniem, i z mniejszą szybkością przelotową, no nie jest to Lexus GS450HF, czy Alfa Julia, ale na pewno przy wypadku ja wychodzę z TLC bez szwanku... Bezpieczeństwo zaś mojej rodziny to dla mnie priorytet.
Suvy i "cywilizowane" terenówki a test łosia... A dalej kwestia co się dzieje z ciężkim autem przy dachowaniu.
A duża, dość wysoko położona masa niestety mu sprzyja.
Trzeba to mieć z tyłu głowy. Zwłaszcza przy większych prędkościach.
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

wt 05 lis 2024, 08:53

Koleżanka wywinęła rotfla na autostradzie (ok 120 km/h) Węgrzech jak zasnęła, i to nie na lewy czy prawy bok a poprzez przód i auto upadło na lewą przednią część dachu, przyjechało pogotowie i po oględzinach nawet do szpitala nie pojechali, tylko z lawetą do chałupy-TLC 120. Na Bielanach Wrocławskich tir kolegę Gelendą pchał 40m, przed nim i za nim zabici, kolega z żoną i 2 dzieci do domu pojechał. Defenderem w Albanii kolega nam walną do jaru (jak przekozaczył) z 50 m pokulał w dół się na lewy bok i co i nic... W Bielsku-B laweciarz przed kolegą ostro zahamował, kolega TLC stanął i mówi coś stuknęło, wychodzi, a pod autem z tylu wbite seicento, w którego uderzył kurier, oczywiście kierowca seicento nie żyje. Pewnego razu na wydmach... a co tam dość tego. Ale Wojtek z polskiegooffroadu miał ciężki wypadek Samurajem, jak przy skręcie w lewo gość go wyprzedzał. Jeep Cherokee i Grand Cherokee mają bak z tyłu za tylną osią, tym bym też nie jeździł bo były przypadki pożaru jak ktoś w tył wjechał.

Terenówki i SUVy po 2000roku mają te same układy wspomagania jazdy co wyższej klasy auta osobowe, bo są drogie w zakupie i czymś trzeba tą cenę uzasadnić. Czyli, np żeby się kamienica nie przechylała na zakrętach to system utwardzania amortyzatorów. Kiedyś to liczyliśmy i wyszło średnio około 50 systemów wspomagania jazdy :o Że o regulacji wysokości w stosunku do szybkości nie wspomnę. Lub ze względu na moc możliwość ruszenia z 2 biegu automatu-mina gościa który został z tyłu a ma doładowane 2l-bezcenna.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Maślak13
Posty: 354
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

wt 05 lis 2024, 12:07

Na pewno auto 4x4 ma przewagę w trudnym terenie, ale to co w niektórych krajach jest dla nas nauczonych cywilizacji ofrołdem 😁 tam jest chlebem powszednim i nie ma tam samych aut 4x4 tylko to na co kogo stać. Tu kol Bold mógłby dużo opowiadać o takich miejscach . To co było wspomniane wcześniej zadbane auto odwdzięcza się bezproblemową pracą. Jeśli nie jest zbyt skomplikowane to wiele napraw można wykonać chałupniczo przed przysłowiowym blokiem , jak to było za socjalizmu . Oczywiście nie mówię o naprawach obecnie , bo za rozebranie auta (własnego 😁) dostaniemy eko mandat bo sygnaliści mają się dobrze.
Tomn126
Posty: 121
Rejestracja: ndz 17 gru 2023, 14:08
Kontakt:

wt 05 lis 2024, 16:24

Toyoty LC sa super bez dwoch zdan ale tez swoje pala, rzucaja sie w oczy (zaklada się, że wlasciel jest majętny), manewrowanie jest troche na minus (mimo, ze bardzo lubie terenowki i pewnego dnia kupie LC:)).

Do podrozy/ewakuacji na drugi koniec polski (kiedy czas ma znaczenie), wybralbym osobowke. Typowe kombi: octavia, passat, avensis z oponami lekko terenowymi. Predkosc przelotowa, zwinnosc, pojemnosc, zasieg. Jezeli doda sie do tego trapy to mozna sporo ugrac. Z wygladu przecietny kowalski. (Warto przyciemnic szyby)

Warto obejrzec relacje np. z trans-carpathia rally. Gratem można dużo osiagnac a bycie gray man/car jest dosyć istotne.
Ramzan Szimanow
Posty: 2538
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 05 lis 2024, 17:56

BoldFold pisze:
wt 05 lis 2024, 08:53


Terenówki i SUVy po 2000roku mają te same układy wspomagania jazdy co wyższej klasy auta osobowe, bo są drogie w zakupie i czymś trzeba tą cenę uzasadnić. Czyli, np żeby się kamienica nie przechylała na zakrętach to system utwardzania amortyzatorów. Kiedyś to liczyliśmy i wyszło średnio około 50 systemów wspomagania jazdy :o
To te systemy mają łatwiej, i mogą prościej "nagiąć" prawa fizyki w dużym sedanie/kombi czy suvie?
Co prościej położyć na boku?

Co do dowodów anegdotycznych.

Naście lat temu ojciec wymusił pierwszeństwo cysternie Vectrą B.
Opel odbił się od Renault Magnum jak piłka, lewy przedni błotnik zrobił się wklęsły.
Ojcu nic się nie stało, Opel wrócił prawie 100 kilometrów na kołach.
Przechodził przeglądy przez następne lata.

Śp dziadkowi w dupę Citroena ZX gość przywalił Fiatem Ducato.
Przód busa się po prostu rozpadł.
Dziadkowi nic się nie stało. ZX z pozoru też wyszedł be szwanku.
Potem okazało się że drzwi z tyłu nie chcą się otwierać.
Udało się skorygować. :lol:

Członek dalszej rodziny. Dureń patentowy nawiasem pisząc.
I jego Fiesta xr2 którą dachował przy prędkości sporo ponad 120 km/h.
Trzy razy.
Tak, tym samym autem za każdym razem pracowicie klepanym po rolce.
Dwa razy wyszedł praktycznie bez szwanku, raz mocno pocięty szkłem na łbie.
Byłaby pewnie czwarta rolka gdyby ford po ostatnim klepaniu nie zaczął zostawiać czterech śladów.
Sprzedał go dalej, i zaczął jeździć już tylko jak dureń zamiast jak dureń patentowy.

Z drugiej strony można wymienić przypadki z okolicy gdzie tnący suva strażacy nie wiedzieli gdzie się kończą strzępy pasażerów a gdzie jelenia który wpadł przez przednią szybę bo nie udało się go ominąć.
Czy kierowca stracił panowanie nad "kamienicą" bo prawa fizyki nie miały litości ani dla niego ani dla "systemów".
Tak jak nie miało jej drzewo lub jeszcze większa, 40 tonowa "kamienica" jadąca z naprzeciwka.
Ewentualnie rolka była jednak z mocna dla dachu obciążonego nagle resztą auta.
Więc ten złożył się jak origami. Razem z workami mięsa i krwi w środku...

Główny "system bezpieczeństwa" jest w głowie.
Waga auta może czasem pomóc.
Tak jak kiedy indziej jego zwrotność.
A nadmierna wiara w elektronikę do niczego dobrego nie prowadzi.
Tomn126 pisze:
wt 05 lis 2024, 16:24

Do podrozy/ewakuacji na drugi koniec polski (kiedy czas ma znaczenie), wybralbym osobowke. Typowe kombi: octavia, passat, avensis z oponami lekko terenowymi. Predkosc przelotowa, zwinnosc, pojemnosc, zasieg. Jezeli doda sie do tego trapy to mozna sporo ugrac. Z wygladu przecietny kowalski. (Warto przyciemnic szyby)

Warto obejrzec relacje np. z trans-carpathia rally. Gratem można dużo osiagnac a bycie gray man/car jest dosyć istotne.
O właśnie. Kiedyś też może się na jakąś fajną daćkę albo suzuki jimny połakomię.
Ale doskonale wiedząc że sporo w tym będzie kaprysu.
Z jeszcze innej, @SilesiaSurvival ma już daćkę ładnych parę lat, koszta eksploatacji są rozsądne.
A auto w miarę "szare". Niknie w tle różnych crossoverów i mini bulwarówek.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1561
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

wt 05 lis 2024, 20:03

Cześć!

Ramzan Szimanow pisze:
wt 05 lis 2024, 17:56

O właśnie. Kiedyś też może się na jakąś fajną daćkę albo suzuki jimny połakomię.
Ale doskonale wiedząc że sporo w tym będzie kaprysu.
Z jeszcze innej, @SilesiaSurvival ma już daćkę ładnych parę lat, koszta eksploatacji są rozsądne.
A auto w miarę "szare". Niknie w tle różnych crossoverów i mini bulwarówek.
Duster ginie w tłumie. A w 4WD , to sprytny samochodzik! Aktualnie wchodząca III generacja spowodowała spadek cen rożnego rodzaju akcesoriów ;) Które do II gen tanie nie były …..

Nie licząc kosztów eksploatacji typu : olej , filtry , czy raz porządnego czyszczenia tylnich bębnów.

Z usterek które zrobiłem w ramach gwarancji
-pękająca mastyka przy tylniej klapie
-wymiana tylnich uszczelek drzwi bo wycierały wnękę drzwi (zabezpieczyłem przy okazji newralgiczne miejsce grubą izolacja
-wgranie lepszej mapy silnika

Z usterek które musiałem sam ogarnąć
-wymiana żarówki w lampie przeciwmgłowej przedniej…

Wóz który posiadam od 2018

Zrobiłem kilka własnych usprawnień i udogodnień :) Ale to łączny koszt owych patentów nie przekroczył 50 zł ;) No nie licząc owiewki na maskę.

~Bart
„psy szczekają, forum działa dalej”

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 06 lis 2024, 09:49

Przecież nikogo nie namawiam do kupna, co mi do tego :?:
Chodzi mi tylko i wyłącznie o to by nie żyć w mylnie stereotypowym przekonaniu; że mały skręt, że dużo pali, że wielka, że nieporęczna, wolna, że nie nadaje się do codziennej jazdy, itd.

Jak tak to szukamy czegoś naprawdę taniego (z dachem nad głową) to Panda (kolega za 1500 zeta wziął, ze złomu Pandę 4x4, szczęściarz) w dieslu 1,3l, lub 1,1 fire w gazie i tyle w temacie. Jest w miarę wysoko, tanio też, koło na klapę, butla lpg w zapas i mamy temat ogarnięty. Ale jak chcemy mieć wóz ucieczkowy zastępujący chałupę, do codziennej eksploatacji, a do tego coś na wakacyjne wojaże bez ograniczeń to już tak prosto nie jest.

Fizyka zaś, a konkretnie jej prawa obowiązują każdego z nas i nie ma znaczenia czy bedąc nieostrożnym skręcisz kostkę, czy skaleczysz się nożem, czy poobcierasz stopy w marszu, czy też drogę postrzegasz jako tor wyścigowy... Systemy wspomagania jazdy, mają mi ułatwiać jazdę, a nie prowokować do niebezpiecznej jazdy :evil:
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 2538
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 06 lis 2024, 15:30

BoldFold pisze:
śr 06 lis 2024, 09:49
Przecież nikogo nie namawiam do kupna, co mi do tego :?:
Chodzi mi tylko i wyłącznie o to by nie żyć w mylnie stereotypowym przekonaniu; że mały skręt, że dużo pali, że wielka, że nieporęczna, wolna, że nie nadaje się do codziennej jazdy, itd.

Jak tak to szukamy czegoś naprawdę taniego (z dachem nad głową) to Panda (kolega za 1500 zeta wziął, ze złomu Pandę 4x4, szczęściarz) w dieslu 1,3l, lub 1,1 fire w gazie i tyle w temacie. Jest w miarę wysoko, tanio też, koło na klapę, butla lpg w zapas i mamy temat ogarnięty.
Na pewno mylnym? Bo cały czas jak te parametry będą wyglądać w stosunku do "ośki" podobnej klasy. Bez jakiegoś szału, ale gdzie tu pomyłka?
No i jak ta Panda ma się do wymienionych wcześniej, drogowych zalet "kamienicy" z mocnym silnikiem.
Ktoś zaraz może wyskoczyć z jakimś Audi A8, Dodgem Chargerem ( współczesnym sedanem, nie klasykiem sprzed 50 lat) Mercedesem S klasy itd.
Duże, bezpieczne auta z mocnymi silnikami i dobrym prowadzeniem jak na swoją masę.
"Pożeracze autostrad" pozwalające szybko i komfortowo pokonać długą trasę jeśli mamy cynk przed innymi.
Czy takie potrzeby na co dzień, plus odpowiedniej "prezencji" niestety nadal ważnej w niektórych zawodach i kręgach.
Bo niektórym nadal nie chce się zrobić porządnego rozpoznania wiarygodności potencjalnego kontrahenta woląc na oko oceniać po aucie i zegarku.

Koszty utrzymania "nastolatka" tego segmentu aut w należytym stanie tutaj pomijam.
Chyba nie mamy na forum ludzi typu którzy kupują takie premium okazyjnie za 30-40 tys PLN a potem robią wielkie oczy że części i koszty napraw kosztują "ciut" więcej jak w przypadku starego passata 1.9 TDI. Więc drutują żeby tylko sprzedać następnemu naiwnemu, aż auto kończy jako kompletnie zaszczurzony wrak.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”