Jak ogarnąć chaos: hierarchia potrzeb człowieka

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Arcyszczur
Posty: 115
Rejestracja: śr 26 wrz 2018, 22:34
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

czw 22 lis 2018, 21:53

Ten artykuł powinniście przeczytać na początku. Zanim zajmiecie się swoimi przygotowaniami. Po to, aby nie błądzić po omacku, potrzebny jest jakiś drogowskaz - najlepiej twardo zaczepiony w nieuchronnych i spójnych prawach przyrody.
Czy należy przygotować się na konkretny scenariusz apokalipsy? A jeśli tak - to na jaki? Co jest ważniejsze, a co mniej ważne do przygotowania? W co najsensowniej zainwestować czas i środki? Jakie umiejętności i wiedzę posiąść w pierwszej kolejności?.... Robi się z tego niezły mętlik i człowiek się gubi... A gubi się bo nie ma uniwersalnego klucza, który to wszystko poukłada. Taki klucz istnieje, a po zastosowaniu jesteście w stanie odpowiedzieć na każde z powyższych i wiele innych pytań.
Tym kluczem jest hierarchia potrzeb człowieka - czyli tego, który ma przetrwać. Ale jak ją stworzyć? Bardzo prosto: zastanów się, jak długo możesz przeżyć bez czegoś? Hierarchia powstaje sama i naprawdę nie mogę sobie wyobrazić lepiej zakorzenionego w rzeczywistości systemu:
1. Bezpieczeństwo przed atakiem bezpośrednim. W wyniku bezpośredniego, zdecydowanego ataku możemy zginąć natychmiast. Krwotok ze stosunkowo łatwo dostępnej tętnicy szyjnej zabija w ciągu minuty. Rany postrzałowe, kłute lub rąbane w okolicy głowy i klatki piersiowej mogą przynieść śmierć równie szybko, w wyniku uszkodzenia mózgu, serca dużych naczyń krwionośnych czy dróg oddechowych.
2. Powietrze do oddychania. Bez niego żyjemy 3 minuty.
3. Ciepło (a raczej komfort cieplny). Po wpadnięciu do lodowatej wody zatrzymanie krążenia (w mechanizmie migotania komór) następuje już po... 3 minutach. Nie wiedziałeś, prawda? Większość pasażerów Titanica zginęła właśnie w ten sposób. Nie zdążyli się nawet utopić! Ugotować możemy się równie szybko, a oparzenia znacznych powierzchni ciała będą, w warunkach braku cywilizacji, zawsze śmiertelne.
4. Woda do picia. Już po kilkunastu godzinach poczujemy odpływ sił związany z odwodnieniem. Zgon następuje po kilku dniach. Gdy rozwinie się ostra niewydolność nerek (faza uszkodzenia narządów) nawet podanie płynów może nie uchronić nas już przed śmiercią.
5. Żywność. Generalnie 4 tygodnie bez żywności dzieli nas od zgonu. Oczywiście chudzi szybciej, grubsi wolniej więc mówimy o 1-2 miesiącach. A z relacji ludzi, którzy głodowali wiemy, że to paskudna, pełna cierpień śmierć.
6. Nadzieja. Brak wiary w przetrwanie może nas zabić równie skutecznie jak powyższe czynniki. W doświadczeniach na szczurach w labiryncie wodnym, szczur, pływa w akwarium o gładkich ściankach dobę, a potem tonie. Jeśli jednak włożymy mu drabinkę w 23 godzinie pływania i wychodząc po niej przeżyje, przy powtórzeniu tego eksperymentu szczur topi się po.... 16 dniach. To jest potencjał nadziei. Nie ważne skąd ją czerpiesz i jak absurdalne się to źródło wydaje. Twoje szanse przeżycia wzrastają dramatycznie.
Oczywiście omówiłem powyżej hierarchię potrzeb fizjologicznych, bo w razie końca świata jaki znamy głównie te się liczą. Powyżej jest jeszcze cała piramida potrzeb Maslow'a (wygoogluj sobie), która kieruje naszym życiem po zaspokojeniu fizjologii.
Wracając do naszego drogowskazu i odpowiedzi jakie udziela, podam Wam je dla pytań, które na początku zadałem:
Czy należy przygotować się na konkretny scenariusz apokalipsy? - Nie. Należy skupić się na zaspokojeniu potrzeb.
A jeśli tak - to na jaki? - Jak wyżej. Po zabezpieczeniu swoich potrzeb masz szansę przetrwać praktycznie każdy, przeżywalny scenariusz.
Co jest ważniejsze, a co mniej ważne do przygotowania?
- Listę ułożysz zgodnie z hierarchią potrzeb razy prawdopodobieństwo, że zaspokojenie danej potrzeby będzie zagrożone.
W co najsensowniej zainwestować czas i środki? - W zaspakajanie potrzeb oczywiście.
Jakie umiejętności i wiedzę posiąść w pierwszej kolejności? - Takie, które pozwolą Ci zaspokoić Twoje najważniejsze potrzeby.
Nigdy nie postępuj wbrew prawom przyrody i staraj się je jak najlepiej zrozumieć.

Arcy
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 28 lis 2018, 18:45

Bardzo trafne spostrzeżenie i przerzucenie uwagi na potrzeby a nie scenariusze. Zawsze mnie "uwierało" w serii Doomsday Preppers że każda historia zaczynała się od słów "przygotowuje(my) się na..." i każdy inne zagrożenia wymyślał. Ale w zasadzie nie odwróciłem sobie nigdy tego aby spojrzeć inaczej a tu bardzo dobrze tę sytuację zobrazowałeś. Nasze zapotrzebowanie jest istotniejsze niż to, z czym przyjdzie nam się zmierzyć. Dziękuję Arcy.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

czw 29 lis 2018, 22:03

Ja podchodzę do tego w ten sposób:
- najpierw przygotowuję sobie listę możliwych zagrożeń,
- usuwam z listy te których jestem pewien, że nie nastąpią (skąd mam pewność? Obserwuję otaczający mnie świat, śledzę na bieżąco sytuacje polityczne),
- dziele pozostałe zagrożenia na kategorie (najbliższy czas, kilka lat w przód)
- do każdego ze scenariuszy przygotowuję się oddzielnie, jeśli sprzęt się dubluje łączę zagrożenia w grupy
- w pierwszej kolejności wybieram zagrożenia te najbliższe czasowo i stopniowo przechodzę dalej (np wiem, że jak co roku latem czeka nas brak wody, więc zapasy odnawiam już nawet teraz, na zimę przedmuchuję instalację nawodnienia i pompę)
- i tak co roku

Potrzeby moje i mojej rodziny opieram o listę możliwych scenariuszy.
Obrazek
Bolcio

wt 04 gru 2018, 15:35

Arcy to pięknie opisane i streszczone działanie .Tak poza tym dzięki za maj tego roku!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”