Jazda zimą.

[Ramzan Szimanow]

Ja tu napiszę więcej, mało kto wie, że system ABS w niekorzystnych warunkach wydłuża drogę hamowania

Zawsze wydłuża.
Bo nie służy skracaniu tylko emuluje hamowanie pulsacyjne pozwalając w teorii na lepszą kontrolę nad autem, np ominięcie przeszkody przez którą hamujemy.
Np różnica w drodze hamowania Forda Fiesty MK III bez ABS i Opla Vectry B który już go miał o wiele większa niż powinna wynikać z większej masy. Zwłaszcza że trochę kompensowały to szersze opony.

[Maślak13]

Kolego ramzan nie rozpędzaj się i nie pisz nieprawdy. Na szybko znalazłem kilka artykułów na temat skuteczności układu hamulcowego z abs . Prawdą jest to pisał BoldFold że w niektórych warunkach abs wydłuża tą drogę i czasem znacznie , ale w większości przypadków skraca znacznie i jeszcze daje możliwość kierowania w czasie hamowania. Jakoś nie jest normą dezaktywacją tego systemu tylko ludzie korzystają z jego dobrodziejstw

[Ramzan Szimanow]

Kolego ramzan nie rozpędzaj się i nie pisz nieprawdy. Na szybko znalazłem kilka artykułów na temat skuteczności układu hamulcowego z abs . Prawdą jest to pisał BoldFold że w niektórych warunkach abs wydłuża tą drogę i czasem znacznie , ale w większości przypadków skraca znacznie i jeszcze daje możliwość kierowania w czasie hamowania. Jakoś nie jest normą dezaktywacją tego systemu tylko ludzie korzystają z jego dobrodziejstw

Jakiej nieprawdy? Artykuły zapewne pisane pod tezę by sebixy ich nie wyłączali.
Praw fizyki nie oszukasz.
Na dobrej nawierzchni, z dobrymi oponami zahamujesz szybciej bez ABS.
Możesz nawet zniszczyć opony, tak je będzie darło. Niczym gumkę z ołówka.
Bez "odprężeń" czyli w krótszym czasie zbijając impet auta.
Główne zaleta to możliwość zachowania kontroli nad autem gwałtownie hamując.
Jeździłem jeszcze autami bez ABS, z wczesnym ABS itd. Mam porównanie, i jakąś tam wiedzę jeszcze z szkolnej fizyki.

[Maślak13]

No dobrze , niech będzie Twoja miedza. Zauważam że kuźwa dalsza dyskusja podnosi mi ciśnienie a muszę dbać teraz o zdrowie wyjątkowo . Ty wiesz wszystko najlepiej koniec z mojej strony polemiki , nie mam zamiaru Ci tłumaczyć, bo wszystko wiesz Nara

[Ramzan Szimanow]

No dobrze , niech będzie Twoja miedza. Zauważam że kuźwa dalsza dyskusja podnosi mi ciśnienie a muszę dbać teraz o zdrowie wyjątkowo . Ty wiesz wszystko najlepiej koniec z mojej strony polemiki , nie mam zamiaru Ci tłumaczyć, bo wszystko wiesz Nara

Co wy teraz z tym ciśnieniem
Trzeba znać możliwości auta i swoje.
Kto je przecenia, myśli że cudowne systemy go zawsze uratują.
Ten może zabić siebie lub co gorsza innych.

[seal]

Otóż - zawsze bez ABS zahamujesz szybciej niż z ABS - jest tylko jeden, drobny warunek - musisz hamować z maksymalną mocą hamowania (przy zmiennej przyczepności podłoża) i nie doprowadzić do zatrzymania kół przez cały okres hamowania.

Prawdopodobnie - właśnie hamujesz awaryjnie, w pełnym stresie i jako człowiek - nie masz wglądu w parametry podłoża, ukłądu hamulcowego itd. Szansa że zatrzymasz koła, a tym samym - stracisz sterowność i wylądujesz tam gdzie nie chcesz - jest bardzo duża. Bardzo duża jest też szansa że tej sterowności nie stracisz, ale nie będziesz hamował na 100% możliwości układu.

Co więcej, ABS wspomaga przed sytuacją w której zablokuje się np. tylko jedno koło i tu już dalej nie trzeba opowiadać.

[BoldFold]

Jak zwykle rozmija się teoria z praktyką, najbardziej jeżeli chodzi o wartości tarcia statycznego do tarcia dynamicznego. Pierwsze absy rzeczywiście wydłużały drogę hamowania, ale to było ze 40 lat wstecz, no ale to się utrwaliło, na suchym asfalcie kierowca wyścigowy jest w stanie uzyskać wynik nieznacznie lepszy bez abs niż z włączonym absem, tym samym autem, na tych samych oponach, na tym samym asfalcie, w tych samych warunkach. Również w kopnym śniegu bez abs zahamujesz szybciej Za to we wszystkich innych sytuacjach system abs jest po prostu szybszy i dokładniejszy od człowieka. Wiadomo dalej, że hamowanie w łuku będzie wydłużało drogę hamowania, ale to już tu wiadomo, tu elementarna fizyka działa, podobnie jak żaden układ bezpieczeństwa nie pomoże jak się przekroczy wartości krytyczne dla danego modelu auta. Tyle w temacie...

Drugi wazniejszy problem to jak pamiętamy; "masa wrogiem osiągów" a auta puchną w zastraszającym tempie, chyba od 07.2024 każde nowe auto będzie musiało mieć "czarną skrzynkę" kolejny gadżet, w tej chwili toczy się dyskusja o hamulcach w elektrykach, bo one są cięższe.

W dalszej kolejności należy porównać średnice tarcz hamulcowych golf 1 opony 13 cali do średnicy tarcz golfa 8 na oponach 16-19 cali ale to ja już za cienki w uszach jestem. Niemniej uważam, że sama droga hamowania nie powinna się za bardzo różnić. Ale na wyliczenia faktyczne się nie pokuszę. Z tym, że producent podaje wartości techniczne dla nowego auta i w idealnych warunkach. Co to oznacza, no np to, że przy okreslaniu zużycia paliwa wyjmuje się wszystko z auta łącznie z kołem zapasowym i pompuje koła do 3 atm a kierowcę głodnego w celu zmniejszenia oporów toczenia i potem wiadomo, masz problem z zaliczeniem się do dobrego kierowcy, bo... auto w praktyce pali więcej

Z ciekawostek dla "masa wrogiem osiągów" golf 1 gti 1,6 waga, niewiarygodne 810 kg TAK!!!
Golf 8 2,0 tdi w3aży UWAGA 1880 KG tak prawie 1,1 tony więcej, czyli 2 golfy 1=1620 kg daje do myślenia?