Kim jest Przygotowany?

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
BoldFold
Posty: 1432
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 14:17

Witam, gratuluję pomysłu i... podziwiam odwagę. Ciekawi mnie w jakim kierunku rozwijasz się rolniczo, czy to bardziej płody rolne, czy też sery, czy może jajka, czy jeszcze coś innego? A może wszystkiego po trochu?
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...

Tagi:
Ramzan Szimanow
Posty: 1871
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 15:05

Szebora pisze:
ndz 23 lip 2023, 12:19

Co do amerykańców, gdzieś kiedyś wyszperałam amerykański poradnik dla preppersa z użytkowania siekiery. Rozbawił mnie do rozpuku.
Po tłumaczeniu brzmiał mniej więcej (jak pamiętam) :
Zlap kij oburącz, trzymaj odwrotna stronę niż ta na której znajduje się ostrze.

Płakałam jak czytałam..

Pozdrawiam
Szebora.
Witam!

No, cóż. Amerykańskie poradniki i ostrzeżenia na kubkach w automatach z kawą że ta jest gorąca :D
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2593
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 15:11

Ramzan Szimanow pisze:
ndz 23 lip 2023, 15:05
No, cóż. Amerykańskie poradniki i ostrzeżenia na kubkach w automatach z kawą że ta jest gorąca :D
Oftopowo: Ramz to i do nas dawno dotarło, na dystrubutorach z wodą niebieski i czerwony "kurek", przy czerwonym ostrzeżenie jak wół wypisane...
Co do Amerkańców, pamiętam armijne skarpety z opisem "nie używać jako prezerwatywy" także...
Obrazek
Szebora
Posty: 137
Rejestracja: śr 12 lip 2023, 12:31
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 16:20

SilesiaSurvival pisze:
ndz 23 lip 2023, 13:49
Cześć

Szebora pisze:
ndz 23 lip 2023, 12:19
Witam
Na wstępie przedstawiam się Natalia / Szebora
(…..)
No w końcu :) Witaj ! Bo Polski przygotowany to na wstępie , bardzo dobry gospodarz na swoich włościach ;)

~Bart
Do tego to mi jeszcze daleko ;-) może za jakieś 5 lat

BoldFold pisze:
ndz 23 lip 2023, 14:17
Ciekawi mnie w jakim kierunku rozwijasz się rolniczo, czy to bardziej płody rolne, czy też sery, czy może jajka, czy jeszcze coś innego? A może wszystkiego po trochu?
Na tą chwilę? Jedynie zdarzyłam obsadzić na jesień czosnek a na wiosnę inne warzywa. Mam tu też sporo drzew owocowych, oczywiście po 20 latach bez przycinki nawet, zdziczałych.
Wprowadziłam się na stan samego domu, dramatyczny. Ciężko utrzymać mieszkanie i dom na raz, więc decyzja była prosta. Wybrałam dom. Gdzie człowiek ręka nie dotknął, tam tynki leciały. Kiedyś tu były 2 niezależne mieszkania. Trochę zajęlo zanim połączyłam je jednym ogrzewaniem, jednym licznikiem. Powywalalam zbędne ściany, przestawiłam. Wymiana okien. Etc. Tu oczywiście z pomocą firm kilku, bo sama mam marne pojęcie o budowlance /co również pokazały moje przygody tu-przynajmniej próbowałam, kiedyś się uda.. /.
Także dobre pół roku, w tym zima, zdarzało się spać na podłodze gdzieś w przejściu, byle rozgarnąć gruz spod.. wannę w przedpokoju niestety zajął owinięty w koc tv.

Teraz staram się remontować budynki gospodarcze, również w dramacie. Cieknące dachy(całościowa wymiana bo te jeszcze z desek, zgnitych), brak tynków w niektórych miejscach. Jeden za mną, został drugi. 2pietrowy, ale teraz muszę poczekać aż zjedzie brat i mi pomoże z ojcem. Próbowałam sama. Zrobiłam szkody tylko. Rozbiórka piętra i założenie 86m2 dachu więc wciąż przede mną. Chcę zdążyć przed zimą.
Czy będzie zwierzyna? Nie wiem.. Jaka? Nie wiem..
Najpierw przygotowanie miejsca do jakiegoś godnego życia, a później mogę decydować czy czasowo i z czym dam radę. Nie zrezygnowałam z etatu, wciąż pracuje zawodowo. Więc nie ma mnie z 9 godzin..

Ramzan Szimanow pisze:
ndz 23 lip 2023, 15:05
Szebora pisze:
ndz 23 lip 2023, 12:19

Co do amerykańców, gdzieś kiedyś wyszperałam amerykański poradnik dla preppersa z użytkowania siekiery. Rozbawił mnie do rozpuku.
Po tłumaczeniu brzmiał mniej więcej (jak pamiętam) :
Zlap kij oburącz, trzymaj odwrotna stronę niż ta na której znajduje się ostrze.

Płakałam jak czytałam..

Pozdrawiam
Szebora.
Witam!

No, cóż. Amerykańskie poradniki i ostrzeżenia na kubkach w automatach z kawą że ta jest gorąca :D
Ale bawić mnie nie przestaną, w pl też takich mamy.. Przez palce oglądałam jak dostał siekierę do rąk..
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 17:26

Szebora pisze:
ndz 23 lip 2023, 12:19
Witam
Na wstępie przedstawiam się Natalia / Szebora
Aktualnie pochodzę z północy naszego pięknego kraju i nie przewiduje już zmian. Pochodzę z maleńkiej wioseczki oddalonej parę km od obecnego miejsca zamieszkania.
Rocznik 86, nie bity ;-)
[...]
Szebora.
Cześć! Młoda jesteś :) masz czas wszystko poukładać :). Sporo jest takich co się włóczyli po kraju za chlebem i edukacją...
Czytaj, pytaj i dziel się doświadczeniami...

...A z "Hamerykańcami" musiałem współpracować trochę w kraju i na misjach (Afganistan, Kosowo) - prości ale rzetelni...
...I powodzenia w moszczeniu sobie "gniazdka"...:)
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
BoldFold
Posty: 1432
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 23 lip 2023, 17:50

Tu jest potrzebna determinacja, upór i systematyczność, a dasz radę, ilość pracy powoli się będzie zmniejszać... Remont jest bardziej czasochłonny niż budowa od podstaw, bo najpierw trzeba burzyć a potem budować co stwarza wiele komplikacji, ale mamy już bazę i nikt nas nie pogania. Tu się powtórzę, ale tym bardziej Cię podziwiam, nie tylko za decyzję, ale za upór jakiego potrzeba by sprawy potoczyły się tak jak tego oczekujemy. Pytanie jakie masz plany na zagospodarowanie terenu i ile tego terenu masz do dyspozycji?
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Szebora
Posty: 137
Rejestracja: śr 12 lip 2023, 12:31
Kontakt:

pn 24 lip 2023, 06:51

BoldFold pisze:
ndz 23 lip 2023, 17:50
Tu jest potrzebna determinacja, upór i systematyczność, a dasz radę, ilość pracy powoli się będzie zmniejszać... Remont jest bardziej czasochłonny niż budowa od podstaw, bo najpierw trzeba burzyć a potem budować co stwarza wiele komplikacji, ale mamy już bazę i nikt nas nie pogania. Tu się powtórzę, ale tym bardziej Cię podziwiam, nie tylko za decyzję, ale za upór jakiego potrzeba by sprawy potoczyły się tak jak tego oczekujemy. Pytanie jakie masz plany na zagospodarowanie terenu i ile tego terenu masz do dyspozycji?
Jakie plany?
Na tą chwilę dokończyć budynki gospodarcze.
W przyszłości pewnie już bardzo dalekiej odzyskać ziemię. O ile zostanie mi coś grosza ;-) póki co się nie zapowiada, a kredytów nie biorę (mieliśmy we frankach..)

Do lat 70 to było spore gospodarstwo. W całości.
Rodzice byłego właściciela niestety podzielili je na mniejsze parcele po 2-3k ziemi i sprzedali. Zostawili tylko 2 domy (ten gospodarczy za który się biorę właśnie, prawdopodobnie był kiedyś domem - komin, piec, pomalowane olejna do połowy, stół, krzesła, stare meble - to wszystko tam zostało) na tej działce. Ziemia poszła "po sąsiadach". Jest spory sad, po części go zmniejszę (nie jestem w stanie przerobić sama takiej ilości wiśni jak mnie spotkała w tym roku, ilości jabłek które mnie zastały w zeszłym roku).

Wszędzie są wciąż widoczne pozostałości po tym co tu kiedyś było.. Typu zadaszenie dla koni nad żłobem, okucia bram w słupach (wygląda jak by dzielili ziemię dla bydła na mniejsze pastwiska), czy wycięte 20-30cm nad ziemią pozostałości słupów do lazowania koni.

Najpierw ogarnąć to co mam..
BoldFold
Posty: 1432
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 24 lip 2023, 10:22

Prosta sprawa; zdrowa żywność... Jak jabłka nie pryskane to robimy ocet jabłkowy i nie trzeba zmniejszać sadu, tym bardziej, że stare odmiany drzew owocowych są odporniejsze. Przyciąć drzewa, skosić siewki i niech rośnie, nadmiar sam się rozłoży, zmniejszanie, czy też wycinka to moim zdaniem niedobry pomysł. Na pewno dobrym pomysłem jest co się już praktykuje a przywędrował z zachodu; przyjedź i sam zbierz owoce. Oczywiście temat trzeba ogarnąć, ale na punkcie zdrowej żywności ludzie mają fioła ostatnio. Gdyby jeszcze mogli się przespać, ale tu już o agroturystykę zahaczamy. Zależy czy lubisz ludzi, bo ja wolę być sam u siebie.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

pn 24 lip 2023, 10:40

BoldFold pisze:
pn 24 lip 2023, 10:22
Prosta sprawa; zdrowa żywność... Jak jabłka nie pryskane to robimy ocet jabłkowy i nie trzeba zmniejszać sadu, tym bardziej, że stare odmiany drzew owocowych są odporniejsze. Przyciąć drzewa, skosić siewki i niech rośnie, nadmiar sam się rozłoży, zmniejszanie, czy też wycinka to moim zdaniem niedobry pomysł.[...]
Jestem zdania Kolegi... Złota, szara reneta to odmiany które już rzadko spotkamy w sklepie. Kiedyś odmiany jabłoni były sadzone pod katem przechowywania. Papierówki, malinówki - po kolei odnośnie dojrzewania. Przez całą zimę zawsze były jakieś jabłka a nie jak teraz - jak nie masz chłodni to wszystko się zepsuje na raz. Ja tylko mogę pozazdrościć areału - te "niedobre" jabłonie posadziłem już na zewnątrz płotu - na pasie "ziemi niczyjej" przynajmniej wiem że nie znikną :).
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Szebora
Posty: 137
Rejestracja: śr 12 lip 2023, 12:31
Kontakt:

pn 24 lip 2023, 19:24

BoldFold pisze:
pn 24 lip 2023, 10:22
Prosta sprawa; zdrowa żywność... Jak jabłka nie pryskane to robimy ocet jabłkowy i nie trzeba zmniejszać sadu, tym bardziej, że stare odmiany drzew owocowych są odporniejsze. Przyciąć drzewa, skosić siewki i niech rośnie, nadmiar sam się rozłoży, zmniejszanie, czy też wycinka to moim zdaniem niedobry pomysł. Na pewno dobrym pomysłem jest co się już praktykuje a przywędrował z zachodu; przyjedź i sam zbierz owoce. Oczywiście temat trzeba ogarnąć, ale na punkcie zdrowej żywności ludzie mają fioła ostatnio. Gdyby jeszcze mogli się przespać, ale tu już o agroturystykę zahaczamy. Zależy czy lubisz ludzi, bo ja wolę być sam u siebie.
Samosiejki mają już po 15-20 lat nawet.. Rosną kolejne.. Takie nawet 3 latki.. Stare drzewa zdziczaly do potęgi.. Kiedyś ktoś je w ogóle idiotycznie prowadzil. Bez metrowej choc drabiny nawet najniższej gałęzi nie sięgniesz(ubili wszystkie gałęzie na dole) . O wejsciu z ziemi bez liny czy drabiny zapomnij. Gąszcz i dzicz..
Gdybym lubiła ludzi, bym nie brała chaty na pipidowiu dolnym, gdybym lubiła ludzi, zrobiła bym im taka retro chatkę z tej starej chaty.. Nawet firma budowlana proponowała mi odnowienie budynku za możliwość wsadzenia tam co jakiś czas swoich pracowników z Ukrainy(ten okres kiedy ich nagminnie przypływalo do nas uciekają przed wojna).
Zwiałam od zgiełku nie po to by go za soba ciągnąć. Nie specjalnie chce, by mi obcy lazili po ziemi.. Lazili po domu, zaglądali do spizarni, piwnic.. Ogladali co i ile mam. Dom sam w sobie jest fajnym labiryntem. Każdy z rodziny kto ogląda, mówi że się zgubić można.. Vel "skąd ty się z tej strony wzięłaś?" wolę, by tak zostało..
Tylko mi znane zaulki, winkle..
Dlatego się w nim zakochałam.. Od pierwszego.. ;-) i grzecznie czekałam 2 lata aż załatwia sprawy spadkowe, podziału etc
Mam rodzinę. To moja największa wartość. Chcę by była bezpieczna. A mnie x godzin nie ma w domu.. Musiała bym rzucić robotę, by patrzec "gościom" na ręce... Osobiście najlepiej przez lunetę..
Zasada nr 1 nikomu nie ufaj.

mar_kow pisze:
pn 24 lip 2023, 10:40
BoldFold pisze:
pn 24 lip 2023, 10:22
Prosta sprawa; zdrowa żywność... Jak jabłka nie pryskane to robimy ocet jabłkowy i nie trzeba zmniejszać sadu, tym bardziej, że stare odmiany drzew owocowych są odporniejsze. Przyciąć drzewa, skosić siewki i niech rośnie, nadmiar sam się rozłoży, zmniejszanie, czy też wycinka to moim zdaniem niedobry pomysł.[...]
Jestem zdania Kolegi... Złota, szara reneta to odmiany które już rzadko spotkamy w sklepie. Kiedyś odmiany jabłoni były sadzone pod katem przechowywania. Papierówki, malinówki - po kolei odnośnie dojrzewania. Przez całą zimę zawsze były jakieś jabłka a nie jak teraz - jak nie masz chłodni to wszystko się zepsuje na raz. Ja tylko mogę pozazdrościć areału - te "niedobre" jabłonie posadziłem już na zewnątrz płotu - na pasie "ziemi niczyjej" przynajmniej wiem że nie znikną :).
Nie mam chłodni. Dom ma ta stara piwniczke na okopowe (głównie), fajnie przetrwały tam i owoce do marca/kwietnia. Od stycznia tylko wybierałam te które mi "podpadały" i by mogły zarazić resztę.. Nie wiem czy dały by radę dalej.. Bo jakoś w marcu kwietniu przerobiłam już na kompoty.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”