Kim jest Przygotowany?

[Szebora]

"- Mamo mam katar...
- Nie masz kataru, to twój nos płacze że jest przyczepiony do takiej pi.z.d.y...."



Mnie ubawiło

Nie znam tego.. Ale mądrze prawisz

Rozbawiło i mnie



To ten "klimat"

[SilesiaSurvival]

Cześć

Wiedza Najtrudniejsza „rzecz” do zdobycia , która nic nie waży, oraz nic nie zajmuje

Oczywiście przygotowania to ciąg wielu wydatków i za przeproszeniem „nie da się tego zrobić od strzała” Trzeba temu poświecić czas oraz systematyczność.

A niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że w razie konkretnej draki, będziemy musieli sobie radzić z minimum sprzętu.

Pozdrawiam
~Bart

[Ramzan Szimanow]

Wiedza Najtrudniejsza „rzecz” do zdobycia , która nic nie waży, oraz nic nie zajmuje

Oczywiście przygotowania to ciąg wielu wydatków i za przeproszeniem „nie da się tego zrobić od strzała” Trzeba temu poświecić czas oraz systematyczność.

A niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że w razie konkretnej draki, będziemy musieli sobie radzić z minimum sprzętu.

Wiedza, ale poświęcony czas i systematyczność budują tutaj wiarę we własne siły na solidnym fundamencie i ciut odporność psychiczną.
Co do sprzętu. "Narzędzia, nie gadżety."

Niektórzy twierdzą że w naszym klimacie minimum to ciepłe, mocne ciuchy i siekiera.
Z resztą można już sobie jakoś poradzić, coś tam zaimprowizować.
Gdy nie przemarzasz i masz ostrze do łupania/cięcia.

[noleg]

Cześć,
To mój pierwszy post tutaj i wypada się przywitać - mam na imię Grzegorz i choć przypadkiem trafiłem na to forum, przyznam że mnie zaciekawiło.
Przejrzałem tą konwersację i widzę, że jeszcze sporo przede mną, nie mam np. ukrytych piwniczek
Miło jednak popatrzeć, że są jeszcze ludzie, dla których normalną rzeczą jest zrobienie zapasów na zimę, uprawa choćby ogródka na własne potrzeby czy znajomość najbliższej okolicy. Choć niektórzy moi sąsiedzi w ciągu jednego pokolenia przyzwyczaili się do ciągłej dostępności dóbr i tylko koszą trawnik w piątki i soboty
Przenieśliśmy się na wieś w okolicach Krakowa i wiem, że dopóki dam radę, nie opuszczę tego miejsca. Daje i schronienie i odpoczynek. Staram się co się dbać o to miejsce sam, znając własne ograniczenia i kiedy potrzebuję, korzystam z rad i pomocy sąsiadów czy kolegów. Choć niektórzy mieszkańcy tej miejscowości w ciągu jednego pokolenia przyzwyczaili się do ciągłej dostępności dóbr i koszą tylko trawnik w piątki i soboty .
Ale też mam świadomość, że może trzeba będzie porzucić wszystko, jeśli sytuacja do tego zmusi, choć ma nadzieję, że się to nigdy nie wydarzy

[BoldFold]

Witamy kolegę Można parę słów o sobie tu napisać;
viewforum.php?f=63

Zapraszamy do lektury i pisania postów...