Ubóstwo energetyczne.

[Krzysztof Lis]

Hmmm... Pytanie: czy przypadkiem znacznaczesc odpadow nie jest produktem o niezerowej wartosci?

To akurat bardzo zależy od rodzaju odpadów oraz tego, gdzie są.

Ten sam papier może mieć wartość, albo jej nie mieć, na przykład zależnie od tego, czy jest ubrudzony tłuszczem.

Pomyslmy wiec, czy przypadkiem pobieranie oplat za to, ze odbiera sie posegregowane odpady skladajace sie z wartosciowych tworzyw nadajacych sie do recyklingu, a wiec mozliwych do sprzedania z zyskiem firmom przetworczym - nie jest przypadkiem goleniem owiec na lyso?

Pewnie można byłoby znaleźć kilka rodzajów odpadów, które są na tyle wartościowe, że można byłoby je odebrać od ludzi i jeszcze za to dopłacać. Tak, jak mogą dostawać pieniądze za odpady przedsiębiorcy. Jak mogą dostawać pieniądze za akumulatory czy zużyte oleje silnikowe warsztaty samochodowe, albo jak można sprzedać europalety, gdy się prowadzi dystrybucję jakichś produktów.

Tak, jak dziś można sprzedać aluminiowe puszki na złomie.

Ale czy wyobrażasz sobie dzielenie śmieci na kilkanaście albo kilkadziesiąt różnych rodzajów w domu, żeby mieć osobno puszki aluminiowe, osobno stalowe puszki, zakrętki i kapsle, osobno plastiki z HDPE, osobno PET, osobno szkło białe, zielone, brązowe? Że ktoś Cię potem pilnuje i rozlicza z tego, czy segregujesz je poprawnie? W podanym przez Ciebie przykładzie, robi to automat do skupowania puszek.

Myślę, że w takim układzie mogłoby to działać. Pytanie, czy dochody z zagospodarowania tych odpadów wtórnych będą wystarczające, by opłacić zagospodarowanie pozostałych odpadów, włącznie z dywanami, starymi meblami, zużytymi jednorazowymi pieluchami. Wydaje mi się, że gdyby to był rzeczywiście taki dochodowy biznes, to już by w opisany przez Ciebie sposób funkcjonował. Tymczasem z jakichś względów producentom wody mineralnej i napojów bardziej opłacają się jednorazowe, plastikowe butelki...

W Polsce mamy to rozwiazane inaczej. I na tym "inaczej" musze sie zatrzymac.

Postawię więc takie pytanie: czy uważasz, że dobrze, że taki system zagospodarowania odpadów w ogóle istnieje? Czy uważasz, że jest to zbędne obciążanie kosztami i należy go zlikwidować?

[Krzysztof Lis]

Wybacz Krzysiek, ale powtarzasz wytarte frazesy w kwestii śladu węglowego. Same te dwa słowa "ślad węglowy" to już jest pusty slogan, do którego dorobiono ideologię pełną napuszonych sformułowań i och achów.

Gazy cieplarniane są odpadem takim samym, jak plastik wyrzucany do rzeki, który później ląduje w oceanie i w formie mikroplastiku jest przez Ciebie zjadany razem ze złowioną w tym oceanie rybą.

Na tym fundamentalnym poziomie nie ma niestety zgody, bo wielu ludzi uważa, że antropogeniczne zmiany klimatu nie mają miejsca. Jeśli jednak się w tym zakresie wszyscy zgodzimy, to wszyscy (najprawdopodobniej) zgodnie uznamy, że COŚ TRZEBA z tym zrobić, żeby ograniczyć emitowanie tych odpadów.

Zrozum to. A potem zrozum różnicę pomiędzy:
- odpadami po programistach a odpadami po hucie czy produkcji wspomnianych na tym forum, ułomnych samochodów elektrycznych
- emisją zanieczyszczeń przez kraje europejskie a emisją chińską, indyjską czy amerykańską

Nie ma za bardzo różnicy z perspektywy klimatu, czy tonę ekwiwalentu CO2 wyemituje polski rolnik, który wytnie swój prywatny las i zacznie tam hodować krowy, farmer w Amazonii spalający las by uprawiać soję, Amerykanie rozpalając grilla 4 lipca, czy Chińczycy ze spalania benzyny w swoich skuterkach, żeby mogli dojechać do pracy.

O dobro planety dbają ludzie którzy nie wyrzucają śmieci do lasu, nie wylewają starego oleju do rowu, dobrze gospodarują w swoim domu zasobami, budują domki dla ptaków czy nietoperzy itd. a nie korporacje, firmy i inne spaślaki. Im chodzi wyłącznie o pieniądz. A konkretnie o więcej pieniędzy. A konkretniej, o jeszcze więcej pieniędzy, wydojonych z każdego tak, aby nikt się nie kapnął. Albo się do tej pory nie kapnąłeś albo głupa palisz żeby płynąć z nurtem.

Mieszasz dwa różne zagadnienia.

Jasne, że przedsiębiorstwom zależy na tym, żeby zarabiać więcej i więcej. To jest cel istnienia każdego przedsiębiorstwa. Jeśli więc się tym przedsiębiorstwom nie ogranicza możliwości działania, będą korzystać z tańszych, niszczących warstwę ozonową freonów, albo zdemontują instalacje odsiarczania i odazotowania spalin z kominów elektrowni, powodując kwaśne deszcze.

Czy będziesz zwolennikiem umożliwienia rezygnacji z instalacji odsiarczania i odazotowania spalin, żeby niektóre produkty stały się tańsze, kosztem zniszczenia środowiska i miejskich zabytków?

[Krzysztof Lis]

Świat taki jest. Chcesz coś zmienić?
Nie milcz o wałkach grubych kotów.

No dobra, ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie, więc powtórzę.

Czy się ze mną zgodzisz, że mimo tych niedociągnięć, system odbierania i zagospodarowywania odpadów powinien istnieć i że zamiast go odrzucać w całości, powinniśmy raczej walczyć o uszczelnienie takiego systemu, bowiem co do zasady jest słuszny?

[Krzysztof Lis]

Za nazywanie śmierci powstańców warszawskich „debilizmem” którzy wykonywali rozkazy, nawet jeśli nie do końca były mądre, nigdy w życiu. Przekroczyłeś Rubikon, „kolego” .

O, jest postęp. Już nie kłamiesz, że nazwałem ludzi, którzy zginęli w PW debilami. Dobre i to, bardzo mnie to cieszy.

Jeszcze tylko musisz przeprosić za to, że tak manipulowałeś moimi słowami w przeszłości, przestać manipulować nimi teraz i będziemy mogli znowu rozmawiać jak ludzie.

[Ramzan Szimanow]

Czy się ze mną zgodzisz, że mimo tych niedociągnięć, system odbierania i zagospodarowywania odpadów powinien istnieć i że zamiast go odrzucać w całości, powinniśmy raczej walczyć o uszczelnienie takiego systemu, bowiem co do zasady jest słuszny?

Chcesz to walcz sobie o wprowadzenie kolejnego podatku "za oddychanie" zaciskając sobie pętle na szyi której bogaci i tak unikną. Na pewno ci przyklasną.
Lepsze byłoby egzekwowanie tego co już jest.
Bo to kuleje, nie działa lub tylko sprawia pozory działania pod którymi pieniądze idą na zupełnie inne cele niż powinny.

[Krzysztof Lis]

Chcesz to walcz sobie o wprowadzenie kolejnego podatku "za oddychanie" zaciskając sobie pętle na szyi której bogaci i tak unikną. Na pewno ci przyklasną.

Poczekaj, najpierw ustalmy, czy zgadzamy się co do istnienia opłat za odbieranie i utylizację śmieci. Dobrze, że istnieje taki system i trzeba go poprawić, czy źle że istnieje i trzeba go zlikwidować, pozwalając na rzucanie śmieci do lasu i palenie pieluchami w domowych kominkach?

Lepsze byłoby egzekwowanie tego co już jest.
Bo to kuleje, nie działa lub tylko sprawia pozory działania pod którymi pieniądze idą na zupełnie inne cele niż powinny.

To, co jest, właśnie nie bardzo działa.

[SilesiaSurvival]

O, jest postęp. Już nie kłamiesz, że nazwałem ludzi, którzy zginęli w PW debilami. Dobre i to, bardzo mnie to cieszy.

Jeszcze tylko musisz przeprosić za to, że tak manipulowałeś moimi słowami w przeszłości, przestać manipulować nimi teraz i będziemy mogli znowu rozmawiać jak ludzie.

Wypuścisz materiał z przeprosinami za te słowa na YT , gdzie nazwałeś żołnierzy PW 1944 tak a nie inaczej. To przeproszę, na tą chwile nie widzę innej możliwości. Tyle.

[Krzysztof Lis]

Wypuścisz materiał z przeprosinami za te słowa na YT , gdzie nazwałeś żołnierzy PW 1944 tak a nie inaczej. To przeproszę, na tą chwile nie widzę innej możliwości. Tyle.

Okay, czyli jednak wracamy do starej śpiewki o tym, że "nazwałem jakoś żołnierzy PW 1944". To jest właśnie ta manipulacja moimi słowami, od której się zaczęło, z której przede wszystkim musisz się rozliczyć.

Dopóki nie przeprosisz za swoje kłamstwa i manipulacje, w szczególności za tę, że "nazwałem żołnierzy PW 1944 tak a nie inaczej", dopóty nie będę z Tobą rozmawiał. Będę jedynie, jak mantrę, powielać tego typu komentarz.

Dla potomnych, tu jest link do dyskusji, w której po raz pierwszy Bart zaczął manipulować moimi słowami na ten temat:
viewtopic.php?f=117&t=939
Każdy może sobie sprawdzić sam, czy w ogóle "nazwałem tak a nie inaczej sposób żołnierzy PW 1944", co pozwoli zrozumieć, na czym polega manipulacja, którą Bartowi zarzucam.

[Ramzan Szimanow]

Poczekaj...

Na co? Aż lepiej ustawisz chochoła?

Gdy system jest niewydolny i dziurawy się go uszczelnia a nie dodaje kolejne elementy nadbudowy.
Ktoś po studiach technicznych powinien wiedzieć że dodawanie kolejnych funkcji do programu z dziurawym i niestabilnym jądrem cudownie go nie naprawi.
Trzeba zacząć od poprawek.
Skoro najbogatsi bez wysiłku optymalizują inne podatki, wypuszczają bezkarnie ścieki do rzek a filtry na kominach pojawiają się tylko przed kontrolą skąd twoja wiara że z tym nie dadzą rady?
Że nie będzie tylko kolejnego uderzenia w biednych i klasę średnią.

Nie rozumiesz zasad etropii w skomplikowanych układach, co jej sprzyja i jak ją spowolnić?
Trochę wstyd dla inżyniera.

[Krzysztof Lis]

Na co? Aż lepiej ustawisz chochoła?

Czekam, aż uda Ci się odpowiedzieć na proste pytanie: system, w którym śmieci są odbierane i utylizowane, a Ty za to płacisz, jest słuszny. Powinien istnieć. Błędy w systemie trzeba łatać, zamiast likwidować system, choć jest obciążeniem dla ludzi, a dla biednych jest obciążeniem większym, niż bogatych.

Próbuję ustalić, czy jesteś w stanie przyznać mi rację, czy też dla zasady będziesz robić uniki, byle tylko mi racji nie przyznać.