Ja jeszcze miałem we wszystkich szkołach ponadpodstawowych zajęcia z obrony cywilnej. Duży nacisk się wtedy kładło na kilka spraw związanych z nieuniknioną wtedy wojną ze "zgniłym zachodem" były to; umiejętności strzeleckie, umiejętności zachowania w czasie nalotu i ostrzału z powietrza, również artyleryjskiego, jednakowoż dużą wagę przykładano do ataku atomowego i to wtedy właśnie wdrukowano mi "nieuchronność wojny atomowej"
Co do jodu to sprawa jest prosta jak wiemy oczywiście z wyprzedzeniem o możliwym skażeniu, obecnie to jest skażenie z elektrowni atomowej to jod stosujemy wyprzedzająco i w zasadzie nikt w MP5 nie popyla po ulicy? Tarczyca wypełniona "dobrym" jodem złego nie wchłonie.
Za to teraz masa ludzi popyla w pseudomaseczkach na wirusy, bo musi. Pytanie mam; stężenie i rozkład cząsteczek promieniotwórczych jest inny niż wirusów? Takie mnie pytanie dręczy

Ja to bym chciał jakieś sensowne badania po awarii w elektrowni atomowej przeczytać, ale większość informacji to wróżenie z fusów, szczególnie po awarii w Czarnobylu jest najwięcej dezinformacji i po Fukushimie zdaje się też. Może to być spowodowane celowym ukrywaniem faktów, bądź celowym wprowadzaniem w błąd przeciwnika.