Inżynieria społeczna

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Arcyszczur
Posty: 121
Rejestracja: śr 26 wrz 2018, 22:34
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

śr 12 gru 2018, 22:25

Zakładam nowy temat w celu gromadzenia informacji o próbach, metodach i przykładach planowej manipulacji dużymi grupami ludzi w celu osiągnięcia jakiegoś celu lub przeprowadzenia eksperymentu społecznego. Niestety, wielcy tego świata robią to cały czas, a destabilizacja społeczeństw będąca skutkiem celowego działania w złej woli lub działania, którego wszystkich skutków nie przewidziano rodzi nie mniejsze zagrożenia niż powodzie, tajfuny czy awarie jądrowe. Wrzucamy tu linki, materiały i informacje o takich działaniach.

Przykłady takich zagrożeń:
- przywrócenie "praw człowieka" czyli pseudolikwidacja appartheidu w RPA. (Przestawienie funkcjonowania stabilnego społeczeństwa zgodnie z oczekiwaniami sprzecznej z prawami przyrody filozofii doprowadziło do zapaści gospodarczej kraju. Appartheid został przywrócony - tyle, że teraz wobec białych. Dalsze katastrofalne wydarzenia - do wojny domowej włącznie są tylko kwestią czasu.)
- próba wymiany dyktatur w Syrii przy pomocy zewnętrznie finansowanych i szkolonych "rebeliantów" doprowadziła do całkowitego zniszczenia kraju i powstania fali uchodźców
- sterowane zewnętrznie nasilenie postaw nacjonalistycznych na Ukrainie pod przykrywką "rozwoju społeczeństwa obywatelskiego" doprowadziło do wojny w tym kraju
- planowa eliminacja agresji i nietolerancji w społeczeństwach Zachodu (poprzez wychowanie od dziecka, psychiczne "wywałaszenie"), która miała prowadzić do obniżenia przestępczości, doprowadzila do wzrostu liczby i letalności ataków terrorystycznych, kompletnej bezbronności przedstawicieli tych społeczeństw wobec przedstawicieli społeczeństw nietolerancyjnych i agresywnych oraz wygaśnięcia instynktu samozachowawczego w tych ludziach.
Nigdy nie postępuj wbrew prawom przyrody i staraj się je jak najlepiej zrozumieć.

Arcy
Bolcio

śr 12 gru 2018, 22:55

Arcy!Dodałbym do tego:-1 sterowanie zachowaniami ludzi w społecznościach internetowych co doprowadza wiele osób do skrajnych zachowań w tym do samobójstw czy morderstw.-2 sterowanie świadomością nieletnich poprzez dozwolone w sieci oglądanie przez małoletnich filmów o przemocy i ich reakcja na to w życiu codziennym to zmora obecnych czasów.
Romeo

śr 12 gru 2018, 23:23

Do tego dochodzi medialna papka z telewizora ,gdzie wiekszość ludzi bierze informację za wyznacznik ,młodzież tak jak Bolcio napisał czerpie z internetu wiedzę ,a głownie tematy erotyczne i pornograficzne ,gdzie ogladanie tego powoduje napięcie, frustracje i agresje , za moich czasów po prostu człowiek sie wstydził ,a dziś jest to normą ...
TechnicznySpec
Posty: 15
Rejestracja: pt 20 paź 2023, 01:07
Kontakt:

pt 23 maja 2025, 19:10

ACTA - cenzura internetu
Ludzie potrafili się zbuntować
Covid - było niewesoło
brak większego oporu

Informacja o ograniczeniu
dostępu do paliwa

Polecam film zeitgeist
-Doskonalić zdolności
-Zdobywać umiejętności
-Wykorzystać możliwości
Ramzan Szimanow
Posty: 2539
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 25 maja 2025, 13:56

TechnicznySpec pisze:
pt 23 maja 2025, 19:10
ACTA - cenzura internetu
Ludzie potrafili się zbuntować
Covid - było niewesoło
brak większego oporu

Informacja o ograniczeniu
dostępu do paliwa

Polecam film zeitgeist
Próba ograniczenia dostępu do pirackich filmów, muzyki i porno wywołała o wiele większe protesty jak nakazy noszenia szmat na ryjach czy zakazy wejścia do lasu, zamknięcie cmentarzy itd.
Jedyne co jest na obronę to że w Polsce na tle innych krajów restrykcje wywołane wirusem celebrytą nie były jakieś ostre na tle innych krajów.
Wielu je ignorowało i nikt ich za to nie ścigał. Wiele mandatów się nie posypało.
Więc gdy w Austrii, Niemczech czy Australii była to paskudna tragikomedia z śmiertelnymi ofiarami protestów przeciw restrykcjom to u nas raczej operetka.
Gdyby nie ofiary zawieszenia diagnostyki innych chorób i utrudnionego dostępu do szpitali wykrwawiające się w karetkach.

Temat inżynierii społecznej ogółem był ciągnięty gdzie indziej.

W kontekście destrukcyjnych subkultur które wciska się młodym. Od zabójstwa kilka lat temu poszło w kierunku promowania przez główny ściek samookaleczeń.
viewtopic.php?f=136&t=1084

O chęci "rozkułaczania" klasy średniej z nieruchomości. Sporo też o technikach propagandowych w jakie się to ubiera ("pseudoekologia", "my chcemy waszego dobra wy wsteczne prymitywy!" itd)
viewtopic.php?f=136&t=1010


Duże stężenie niszczącej inżynierii społecznej której poddaje się Polaków, mnóstwo przykładów z prasy, których gdy są sączone pomału często się nawet nie widzi albo woli wypierać.
Zebrane do kupy mdlą mimo że wątek dawno nie był aktualizowany.
Bo szczerze, nikt nie miał siły tego gnoju tam więcej dolewać. A by było, choćby jak "postępowe" media broniły pewnej "lekarz" z Oleśnicy.
viewtopic.php?f=40&t=1175
Awatar użytkownika
Ryszpak
Posty: 38
Rejestracja: czw 06 lut 2025, 22:23
Lokalizacja: Puszcza Zielona
Kontakt:

ndz 25 maja 2025, 19:50

Niestety jest coraz gorzej i lepiej raczej już nie będzie... Może, jak się dobrze wychowa następne pokolenie.
Rafał vulgo Ryszpak


“I Am Not Altogether on Anyone’s Side, Because Nobody is Altogether on My Side.” Drzewiec
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 25 maja 2025, 21:06

To już jest prawie koniec, a dzieci już nie wychowują rodzice, to jest przecież jasne. Tak więc zabezpieczajmy się jak tam kto umie...

Do kompletu; Przedziwna śmierć Europy - Douglas Murray, polecam bo to może otworzyć oczy i spojrzeć na sprawy z innej (czytaj właściwej) strony. Sprawy zaszły za daleko i o ile jeszcze jakoś trzymamy usta nad powierzchnią to słabniemy; upadek wartości, rodziny, demografia, brak patriotyzmu, zanik instynktu samozachowawczego, ostatni cyrk po decyzjach Prez. USA, wymieniać można więcej i więcej, potęguje i przyśpiesza nieuchronny upadek. Pkb per capita za 2024 r w wys 2154 euro jest okupiony takim fiskalizmem, że sporo firm balansuje na granicy opłacalności. Tych firm które płacą podatki na terenie kraju żeby było jasne. Płaca minimalna spowodowała brak konkurencyjności na rynku pracy, oczywiście z wyjątkiem niektórych zawodów, czy specjalności. Naprawdę lawina ruszy gdy gospodarka osiągnie zerowy poziom konkurencyjności, bo my już mało co produkujemy, a z tego co produkujemy zyski zgarniają zagraniczne koncerny. Czy z usług i handlu da się rozwijać kraj? Wątpię. Dlatego obciążenia będą rosły lawinowo, już w mniejszym stopniu dla przedsiębiorstw, ale teraz głównie dla gospodarstw domowych i rodzin, ale również tzw bykowe, które dotknie singli i funkcjonuje z na zachodzie Europy.

To zaś że sterowani zaś jesteśmy jak niemowlęta w beciku, czyli bez prawa ruchu i szczypty samodzielnego myślenia i samodzielnego kroku to chyba jasne :lol:

Pisanie o pojedynczych bardzo ciekawych przypadkach zdychającej Europy jakoś ostatnio przestało mnie zupełnie bawić. Najgorsze zaś jest to, że 8lat +- spójnej polityki idzie do kosza i zaczynamy wszystko od nowa, w październiku będziemy mieli rok, jak próbujemy ustalić na nowo cele i priorytety. Ciekawe, kiedy i jakie priorytety i cele będziemy ustalać następnym razem? Jako kraj? Jako społeczeństwo? Zdaje się że czas zejść na ziemię i ustalić takie cele i priorytety które będą zależeć od nas a nie od widzimisię polityków którzy wiodą nas w niewiadomym kierunku... Delikatny próbuję być :mrgreen: I nie chodzi mi tylko i wyłącznie o polityków ;)
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
BoldFold
Posty: 1911
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 01 cze 2025, 12:13

Ja tutaj nie miałem zamiaru "zamykać" dyskusji, a raczej skierować ją na przyczyny tego stanu rzeczy, a nie opisywanie skutków tej niejakiej "inżynierii społecznej"

Teraz, co to inżynieria społeczna; :Inżynieria społeczna, inżynieria socjalna, socjotechnika – w politologii, socjologii i marketingu: zespół technik służących osiągnięciu określonych celów poprzez manipulację społeczeństwem. Innymi słowy jest to celowe przekształcanie społeczeństwa"

Dalej dołożymy to; "Żelazne prawo oligarchii – założenie, że każda organizacja, niezależnie od tego, jak demokratyczna lub autokratyczna na początku, w końcu zawsze przekształci się w oligarchię. Prawo to zostało zaproponowane w 1911 przez niemieckiego socjologa Roberta Michelsa w pracy Partie Polityczne"

Kolejne rozwinięcie; "Oligarchia (gr. ὀλιγαρχία „panowanie nielicznych”, od wyrazów ὀλίγος oligos „nieliczny” + ἀρχή arche „władza”) – forma rządów, polegająca na sprawowaniu władzy przez niewielką grupę ludzi. Najczęściej ludzie ci wywodzili się z arystokracji lub bogatych rodzin"

To wszystko zaczerpnięte z Wikipedii, tytułem wprowadzenia. Wprowadzenia, czemu mamy taki cyrk na całej wspaniałej przecież planecie.


Na to wszystko należy nałożyć nakładkę w postaci "wiedzy sieciowej" "mediów" wszelakiego rodzaju, itd

Chcę tu napisać co następuje;
nie jesteśmy w stanie rozróżnić prawdy od fałszu
nie jesteśmy w stanie wychwycić manipulacji
każdy znajdzie swoją rację i jest w stanie ją uzasadnić

Czemu tak się dzieje, po 1e człowiek jest leniwcem umysłowym, 2e umysł lubi proste rozwiązania, 3e odrzucamy to co nam nie pasuje do aktualnego światopoglądu.

Koleją sprawą jest przekonanie o słuszności wybranej drogi, patrz jak pół na pół są podzieleni wyborcy o słuszności wyboru swojego kandydata, prawda? I jakie niemożliwe jest nie tylko zrozumienie racji strony przeciwnej, ale też przekonanie kogoś do zmiany poglądów.

Dlatego min podałem tytuł książki w poprzednim poście, bo dyskusja ciągle u nas możliwa nad różnymi rozwiązaniami w kierunku "naszego kraju" rozwoju Europy EU+GB konkretnie jest już niemożliwa. Dlatego mamy taki dysonans w dyskusji. U nas bo "stara Europa" jest już martwa i tam niemożliwe jest już zadanie pytania o sens imigracji... Ba, napiszę więcej, tam niemożliwe jest zadanie pytania o modną mantrę jaką jest "różnorodność kulturowa" Nikt tam się już nie zastanawia nad tym czy i kiedy osiągną tą "wymarzoną różnorodność kulturową" Czy będzie to wtedy kiedy rdzenni Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, Holendrzy będą mniejszością we własnych krajach? A jeśli tak to ile tych europejskich społeczeństw ma zostać w przybliżeniu? 30%, może 20%, bo to że staną się mniejszością jest pewne, o ile już nie są. My na szczęście w tym nieszczęściu, mamy jeszcze czas na zastanawianie się.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 2539
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 29 lip 2025, 12:58

BoldFold pisze:
ndz 01 cze 2025, 12:13
U nas bo "stara Europa" jest już martwa i tam niemożliwe jest już zadanie pytania o sens imigracji... Ba, napiszę więcej, tam niemożliwe jest zadanie pytania o modną mantrę jaką jest "różnorodność kulturowa" Nikt tam się już nie zastanawia nad tym czy i kiedy osiągną tą "wymarzoną różnorodność kulturową" Czy będzie to wtedy kiedy rdzenni Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, Holendrzy będą mniejszością we własnych krajach? A jeśli tak to ile tych europejskich społeczeństw ma zostać w przybliżeniu? 30%, może 20%, bo to że staną się mniejszością jest pewne, o ile już nie są. My na szczęście w tym nieszczęściu, mamy jeszcze czas na zastanawianie się.
Janusze biznesu liczą na tanią siłę roboczą która nie będzie egzekwować swoich praw.
Zwiędłe ciocie upadłej rewolucji, różni ,,rodzice psieci i kocieci" że sprowadzanie dzikich wydłuży agonie piramid finansowych jak ZUS na tyle długo że zdążą powłóczyć się po sanatoriach wmawiając sobie że to ich piąta czy szósta młodość.
Nihiliści nienawidzący siebie a wtórnie swoich krajów i grupy etnicznej że dżihad spali ten półwysep do gołej ziemi którą zaludnią potem miłośnicy kóz i afrykanie.
Bądź będzie to wstęp do ich największego marzenia, wyginięcia ludzkości by ,,mateczka ziemia odpoczęła od pasożyta", baranek znów mógł leżeć obok lwa-weganina i ,,niebiańskie duszyczki nie musiały być już uwięzione w brudnych, ludzkich ciałach stworzonych przez demiurga."
Ramzan Szimanow
Posty: 2539
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 30 lip 2025, 21:15

Tekst za profilem fb Blackpill Polska.
Ciekawy opis bolszewickich ,,obyczajów" o których wspominał np Ossedowski.

https://www.facebook.com/share/p/14KT2Dkm1KT/


"Bolszewicka rewolucja seksualna.

Gdy w październiku 1917 roku bolszewicy dokonali przewrotu na trupie już carskiej Rosji dokonała się już druga rewolucja obyczajowa. Instytucje małżeństwa obalono Lenin w 1917 roku wprowadził luźne prawo rozwodowe do rozwodu wystarczyła tylko jedna przesłanka tzw. niezgodność charakteru.
Kolejnym krokiem była legalizacja aborcji.
Co ciekawe Rosja do dziś ma najbardziej liberalne prawo aborcyjne na świecie.
W całym kraju komisarze ludowi wprowadzali tzw.edukacje seksualną oraz dekrety o upaństwowieniu kobiet w wieku od 18 do 35 lat szybko to przyczyniło się do plagi gwałtów i przemocy wobec nich.
Słynna feministka słynąca z rozwiązłości seksualnej czyli Aleksandra Kołłontaj pełniła stanowisko dot .wychowania młodzierzy w duchu socjalistycznym.
Piewczyni wolnej miłości zwykła mawiać "Młoda komsomołko jeśli spodobał ci się chłopak to idź z nim ,a jeśli ci odmówi to zmuś go ,a jeśli będzie stawiał opór to donieś za burżuazyjny styl życia a CzeKa się nim zajmie". Te same instrukcje dostawali młodzi komsomołcy.
Efektem tego bolszewiccy piewcy wolnej miłości posuneli do tego stopnia że w dzielnicach Moskwy zostały ustanowione strefy golasów czyli wszelkiej maści zboczeńcy mogli chodzić bezkarnie nago po ulicach.
Wszelki opór przeciw temu stanu rzeczy kończył się oskarżeniem o burżuazyjny przesąd. Według Krupskiej żony Lenina nota bene ,która twierdziła że "tradycyjna rodzina to burżuazyjny przesąd teraz każdy mężczyzna powinien mieć kilka żon a kobieta kilku mężów a dzieci wychowa państwo".
Sama Krupska słyneła z rozwiązłego życia seksualnego szczególnie z młodszymi od siebie bolszewikami.
Żeby było ciekawiej to Lenin też prowadził rozwiązłe życie seksualne jako wzorowy wręcz bolszewik nie ograniczał się tylko do kobiet.
Oto wręcz ciekawa treść korespondencji odnalezionej wiele lat później w Moskiewskim archiwum.

8 lipca 1917. Allilujew i Stalin odprowadzili Lenina na stację Razliw, gdzie Lenin zamieszkał w drewutni robotnika N.A. Jemielianowa /to dla ukrycia Lenina przed władzami poszukującymi go jako przestępcę politycznego/.
Ale obawiano się okolicznych letników – drobnomieszczańskiej społeczności. Jemielianow dzierżawił w odległości pięciu kilometrów od jeziora Razliw niewielką łąkę, dokąd przeprawił łódką Lenina i Zinowiewa do przygotowanego wcześniej szałasu przylegającego do stogu siana, gdzie znajdowała się „sypialnia dla dwóch”.

Tyle ten pozornie banalny w swej treści akapit z: „W.I. Lenin. Biografia”. Sokołow zadał sobie jednak intrygujące pytanie: skąd i dlaczego wziął się tam akurat Zinowiew?
Czy naprawdę z obawy przed letnikami Lenin przeniósł się do tego szałasu – tej „sypialni dla dwóch”?
Przecież letnicy latem znajdowali się wszędzie, po całych dniach włóczyli się w poszukiwaniu grzybów, tym samym i w pobliżu szałasu.
Żyć zamkniętym w drewutni to z gruntu podejrzane.
Żona lub synowa Jemielianowa codzienne przynosiły do szałasu posiłki dla dwóch ludzi. Lenin podgrzewał posiłki nad ogniskiem w kociołku, zatem ognisko czy jego dym mogły zwabić ciekawskich.
Istnieje słynny obraz przedstawiający Lenina przy ognisku, czytającego notatki w świetle tego ogniska.
Czytamy dalej w biografii: Lenin był nadzwyczajnie przeciążony pracą, pisał artykuły.
To prawda – przyznawał Sokołow – Lenin w tym czasie napisał kilka artykułów, ale to mogło zabrać mu nie więcej jak 5-7 dni.
Ale Lenin przebywał w tym szałasie do szóstego sierpnia! Dalej, przeczytał w tymże „W.I. Lenin. Biografia”:

Lenin odbywał przechadzki, leżał na słoneczku, wieczorami kąpał się w jeziorze Razliw, łowił ryby.

Taki harmonogram dnia oznaczał, że Lenin całkiem swobodnie, nie kryjąc się odpoczywał w czasie tego miesięcznego „przeciążenia pracą”. Stamtąd wyjechał do Finlandii.
Sokołow zadał sobie kluczowe pytanie: – co w tej „sypialni dla dwóch” robił Zinowiew? Dlaczego w biografii Lenina pisze się o takich szczegółach, jak np. którą ulicą wtedy a wtedy szedł, przez jaki nasyp albo rów przechodził, a miesiąc wspólnego życia z Zinowiewem w „sypialni dla dwóch” znika z biografii.

Sokołow odkrył prawdę po dotarciu do osobistego archiwum Grigorija Zinowiewa, członka Politbiura KC WKP /b/, pierwszego sekretarza Leningradzkiego OBKOM-u partii. Znalazł tam m.in. list Lenina do Grigorija Zinowiewa z 1 lipca 1917 roku:

Grigorij!

Okoliczności tak się ułożyły, że muszę natychmiast zniknąć z Piotrogrodu. Nie mogę wyjechać daleko, sprawy nie pozwalają. Towarzysze proponują jedno miejsce, o którym mówią, że jest całkowicie bezpieczne. Ale samotność jest taka przygnębiająca, zwłaszcza teraz… Dołącz do mnie, a we dwójkę spędzimy cudowne dzionki z dala od wszystkiego… Jeśli możesz wyjechać do samotni ze mną, to szybko telefonuj – wydam rozkaz, żeby tam przygotowano wszystko na dwie osoby.

Chodziło o okolice tegoż jeziora Razliw i późniejszy sławny szałas. To właśnie tam stosunki Lenina i Zinowiewa znalazły miłosną oprawę. Spędzili tam w samotności dużo czasu, a skutki tych „zbliżeń” wprost zawróciły Zinowiewowi w głowie. We wrześniu pisze on z Piotrogrodu do Lenina przebywającego w Finlandii:

Kochany Wowa!

Nie uwierzysz, jak mi jest tutaj tęskno bez ciebie, jak mi ciebie brakuje i naszych pieszczot… Nie uwierzysz, ale nikogo nie tknąłem od tamtego czasu, kiedy wyjechałeś. Możesz być całkowicie pewien mojego uczucia do ciebie i mojej wierności. Uwierz, że ani mężczyzny, ani tym bardziej kobiety nie tknąłem i nie tknę. Tylko ty jesteś mi bliski… Przyjeżdżaj, nie obawiaj się, wszystko przygotuję jak najlepiej.

Lenin chyba nie odpowiedział na ten list, bo kochanek po upływie zaledwie tygodnia pisze następny:

Kochany Wowa!

Nie odpowiadasz mi, na pewno zapomniałeś swojego Herszela… Ja natomiast przygotowałem dla nas znakomity kącik. Będziemy mogli bywać tam kiedy tylko będziemy mieli ochotę. Jest to przepiękne mieszkanko, gdzie nam będzie dobrze i nikt nie będzie przeszkadzał naszej miłości. Będzie tak dobrze, jak przedtem. Wspominam, jakim szczęściem było dla mnie spotkanie z tobą. Pamiętasz, jeszcze w Genewie, jak musieliśmy się ukrywać przed tą kobietą…

Nikt nas nie zrozumie, naszego uczucia, naszego wzajemnego oddania… Przyjeżdżaj szybciej, czekam na ciebie, mój kwiatuszku! Twój Herszel.

Sokołow zadał sobie następne pytanie: Kim była „ta kobieta”, przed którą musieli się tak ukrywać w Genewie?

Tymczasem nastąpił przewrót z października 1917 roku. Lenin powrócił do Piotrogrodu. W tym czasie Zinowiew wyjechał do Moskwy, aby kierować krwawym utrwalaniem władzy żydochazarskiego „proletariatu”. Pisze stamtąd do Lenina:

Iljicz!

Wszystko co mi zleciłeś, wykonałem. A czego jeszcze nie zdążyłem, obowiązkowo wykonam… Tutaj jest bardzo ciężko i niełatwo, ale ożywia mnie myśl, że już za kilka dni zobaczę ciebie i uścisnę w swoich ramionach. Czy doglądasz naszego gniazdka? Nie przyprowadzasz do niego innych? Ja bardzo tutaj przeżywam i tylko nadzieja na twoją wierność mnie ogrzewa… Całuję cię w twoją marksistowską pupkę. Twój Herszel

Wowa!

Każdego razu, kiedy znajduję się daleko od ciebie, to bardzo cierpię. Przez cały czas wydaje mi się, że ja oto tutaj tęsknię za tobą, a ty właśnie w tej chwili zdradzasz mnie. Przecież jesteś rozwiązłym psotnikiem, ja to wiem…

Nie zawsze można wytrzymać, zwłaszcza w rozłące z ukochanym. Ale ja się trzymam i na nic sobie nie pozwalam. A u ciebie sytuacja jest wstrętna – trzeba zawsze być przy Nadi6. Rozumiem cię, wszystko rozumiem… I jak ciężko jest udawać przed otoczeniem, też rozumiem. Teraz przynajmniej jest nieco łatwiej – nie trzeba niczego przed nią już ukrywać. Nie tak jak wtedy, w Genewie, kiedy ona na początku nas przyłapała…

No tak, w Genewie zostali „przyłapani” przez „Nadię”. Później Lenin przyznał się jej do swoich figlów z Zinowiewem, a ona /Nadzieżda Krupska/ pogodziła się ze zboczeniem męża i już nie sprzeciwiała się burzliwemu rozwojowi romansu tych dwóch żydowskich zboczeńców.

W kolejnym liście pisanym już z frontu wojny domowej, Zinowiew pyta żartobliwie:

Wowa!

A czy nie zarosła twoja pupcia podczas naszej rozłąki? Czy przez ten czas nic się z nią nie stało?… Wkrótce przyjadę, jak tylko tutaj uporam się ze sprawami i zajmiemy się przeczyszczaniem twojego słodkiego tyłeczka.

Uradowany sukcesem militarnym i perspektywą spotkania z „pupcią” Lenina, „Herszelek” zatracił wszelką powściągliwość:

Wowa!

Ja wkrótce przyjadę i nie wypuszczę cię już więcej z moich objęć, cokolwiek by nie mówiła ta sekutnica! Wróg ucieka na całym froncie i sądzę, że więcej z tej strony nie zaatakują. Tak więc czekaj na mnie, spiesz się podmyć, bo ja wkrótce będę.

Jak zawsze w podobnych przypadkach, wiązało się to z zazdrością, zdradą. Dowiadujemy się o tym z listu Lenina do Zinowiewa, który przebywał wtedy na Kaukazie. Nie wiedzieć czemu Lenin pisze do niego po niemiecku. Możliwe, że bariera języka niemieckiego stanowić mogła ważną przeszkodę dla niepowołanych oczu.

Kochany Herszelu!

Ty absolutnie nie powinieneś obrażać się na mnie. Czuję, że ty z rozmysłem przedłużasz swój pobyt na Kaukazie, chociaż sytuacja zupełnie tego nie wymaga. Prawdopodobnie jesteś na mnie obrażony. Ale nie ma tu mojej winy. To tylko twoje głupie podejrzenia. Co do Lejby [?] i mnie, to było jedynie jeden raz i więcej się nie powtórzy. Czekam na ciebie i pogodzimy się w naszym cudownym gniazdku.

Pod listem podpis po rosyjsku: „Zawsze twój Wowa”. Przychodzi odpowiedź Zinowiewa, ale już z dalekiego Władywostoku:

Iljicz!

To zupełnie niegłupie podejrzenie dotyczące ciebie i Lejby. Każdy widział, jak krążyłeś wokół niego ostatnimi czasy. Na wszelki wypadek mam oczy i znam cię dostatecznie długo, żeby sądzić… Kto lepiej ode mnie wie, jak rozjarzą się twoje oczka na widok mężczyzny z tęgim narzędziem? Ty sam mówiłeś, że u mężczyzny niewielkiej postury są imponujące narzędzia… Przecież nie jestem ślepy i świetnie widziałem, że jesteś gotów zapomnieć o naszej miłości dla romansiku z Lejbą. Oczywiście, on jest teraz blisko ciebie i łatwo mu ciebie uwodzić. A może to ty jego uwiodłeś?

Kimże był ten „Lejba”? To najsłynniejszy „Lejba” tamtych czasów – Lejba „Trocki”! Był wtedy komisarzem „ludowym” armii i floty. Przez dłuższy czas Lenin i Trocki przebywali wtedy w Moskwie. List Zinowiewa ze wzmianką o „Lejbie” i przyznanie się Lenina, że było to „tylko jeden raz” nieomylnie wskazuje na Trockiego, który zajął miejsce Zinowiewa w łóżku Lenina, ale cała ta żydochazarska zgnilizna cuchnęła wspólnotą żydowskiej „familii”. Lenin czuł, że jego romans z Trockim będzie krótki i wkrótce Lew „Dawidowicz” porzuci go zauroczony jakąś kobietą, bowiem Trocki miał(podobno) większy „ciąg” do kobiet niż do mężczyzn – współtowarzyszy w walce o szczęście światowego proletariatu.

Lenin pisze kolejny list do Zinowiewa przebywającego znów na Kaukazie.

Herszel!

Nie gniewaj się na mnie. Masz rację, ja rzeczywiście nie wytrzymałem. Lejba jest takim brutalnym mężczyzną. On po prostu obsypuje mnie swoimi pieszczotami. A ja tak ich potrzebuję, zwłaszcza w tym okresie politycznych napięć. Jest mi bardzo trudno bez pieszczot, a ty wyjechałeś, nieszczęśniku! Tak i nie zdołałem wytrzymać. No, ale ty przecież wybaczysz mi tę maleńką słabość, Herszelu! Wróć, a przekonasz się, że jestem przepełniony miłością do ciebie. Twój maleńki Wowa.

Od tej chwili seksualne relacje między nimi zniknęły przynajmniej z korespondencji.

Ostatnim śladem zboczeń Lenina było kilka linijek napisanych przez Nadzieżdę Krupską do Zinowiewa latem 1922 roku, na dwa lata przed śmiercią Lenina:

Proszę was już więcej nie niepokoić mojego męża swoim molestowaniem i prośbami widzenia. Czas już, byście się i wy uspokoili. Ileż można z mojej strony cierpieć taką waszą bezczelność? Iljicz jest chory, wiecie o tym i nie ma potrzeby mówić wam, dorosłemu człowiekowi, że wasze szaleństwa tym razem mogą ostatecznie zniszczyć zdrowie Iljicza. Proszę was, abyście już więcej nie nakłaniali go do tego, do czego tak ochoczo zawsze podążał. Mam nadzieję, że zrozumiecie ten mój list. Jest on podyktowany troską o zdrowie mojego męża.

W końcu lat trzydziestych, po aresztowaniu i egzekucji Zinowiewa, ich miłosne listy wpadły w łapy NKWD i niewątpliwie zostały przekazane Stalinowi w trakcie zbierania „haków” na Zinowiewa i Trockiego. Dlaczego Stalin nie decydował się na zniszczenie tych haków? Odpowiedź nasuwa się sama.

Źródło:

„Wielcy homoseksualiści” J.W. Sokołowa

To by wiele tłumaczyło wszak ci wyżej wymienieni to czołowe postacie rewolucji. Rewolucja seksualna szybko wymkneła się z pod kontroli czego efektem było mnóstwo porzuconych dzieci oraz epidemia chorób wenerycznych.
Gdy Stalin objął pełnię władzy po śmierci Lenina szybko zatrzymał rewolucje seksualną.
Niemal wszyscy piewcy wolnej miłości i rozwiązłego stylu życia skończyli w gułagu lub jak mieli mniej szczęścia w dole z wapnem. Stalin zdelegalizował aborcję i zakazał homoseksualizm w 1934 roku.
Stalin zwykł mawiać "potrzebujemy silnych i zdrowych żołnierzy by komunizm mógł opanować cały świat a nie zdegenerowanych słabełuszy".
Tak oto rewolucja zeżarła własne dzieci."
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”