Wywłaszczenie

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

ndz 11 gru 2022, 18:04

Ramzan Szimanow pisze:
sob 03 gru 2022, 01:00
Fragment o "2022 a nie 1990" właśnie pokazuje twoją niezłomną wiarę w "postępujący postęp bez zakłóceń". Problemy z siecią lub po prostu finansowe i już nie zamówisz, kurier nie przywiezie od rolnika. Zostanie proteinowa breja którą rzucą do lokalnego marketu.
Gorzej jak i tej brei zacznie brakować albo zaczną się w niej pojawiać trociny...
O jaką niezłomną wiarę Ci chodzi?

O tę, której nie mam, bo od lat twierdzę na kanale, że łatwy i tani dostęp do wszystkiego nie jest nam dany raz na zawsze?
Ramzan Szimanow pisze:
sob 03 gru 2022, 01:00
Zabawne że dałeś się złapać na bajkę "właściwa podstawówka ułatwia dostanie się do właściwej szkoły średniej a ta na odpowiednie studia".
Duże miasto nie jest dobre miejsce do wychowywania dzieciaków.
Za dużo popaprańców, obłąkanych subkultur i pospolitej patoli.
Od których nie dasz rady całkiem ich odizolować.
Nawet mieszkając na zamkniętym osiedlu i wysyłając do prywatnej szkoły.
A co dopiero na zwykłym blokowisku, i gdy chodzą do publicznej.
"Po wiochach też są patusy", są, ale prosta statystyka.
Trudno mi negować Twoje obserwacje, gdy nie wychowywałem się na wsi ani nie wychowuję na wsi swoich dzieci. Ale na jednostkowych obserwacjach trudno to się raczej opierać nie powinniśmy.

Masz jakieś dane wskazujące na to, że na wsi dzieci wychowują się lepiej? Chętnie się z nimi zapoznam.

Czy się na wsi lepiej żyje czy w mieście, to można też próbować badać. Dla mnie pewnym wskaźnikiem jest liczba samobójstw. Jakieś 56% przypada na mieszkańców miast, przy czym 60% Polaków mieszka w miastach, więc odrobinę częściej samobójstwa popełniają mieszkańcy wsi.
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Ramzan Szimanow
Posty: 1893
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 11 gru 2022, 19:02

Krzysztof Lis pisze:
ndz 11 gru 2022, 18:04

O tę, której nie mam, bo od lat twierdzę na kanale, że łatwy i tani dostęp do wszystkiego nie jest nam dany raz na zawsze?
A potem wracasz do założeń że jednak "będzie". Uda się zamówić, kurier dostarczy pod nos.
Ramzan Szimanow
Posty: 1893
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 11 gru 2022, 20:07

A żeby nie brnąć w offtop tylko wracając do ograniczania wolności obywatelskich.
Za profilem FB "Socjologia ilustrowana".

"Rada hrabstwa Oxfordshire zatwierdziła plany zamknięcia mieszkańców w jednej z sześciu stref, aby „uratować planetę” przed globalnym ociepleniem. Najnowszym etapem programu „15-minutowego miasta” jest umieszczenie elektronicznych bramek na kluczowych drogach wjazdowych i wyjazdowych z miasta, ograniczając (wjazd) mieszkańców do ich własnych dzielnic.
Zgodnie z nowym programem, jeśli mieszkańcy chcą opuścić swoją strefę autem, będą potrzebować pozwolenia od Rady, która decyduje, kto jest godny wolności, a kto nie. W ramach nowego programu mieszkańcy będą mogli opuszczać autem swoją strefę maksymalnie 100 dni w roku, ale aby to uzyskać, każdy mieszkaniec będzie musiał zarejestrować dane swojego samochodu w urzędzie, który następnie będzie śledził ich ruchy za pomocą inteligentnych kamer."

Zdobycie zaopatrzenia z poza "mrowiska" w miarę eskalacji takich pomysłów i ich wdrażania w Polsce będzie coraz trudniejsze.

https://www.facebook.com/photo?fbid=537 ... cale=pl_PL

https://www.oxfordmail.co.uk/news/23073 ... bourhoods/

https://www.bbc.com/news/uk-england-oxf ... e-63794200

https://www.weforum.org/agenda/2022/03/ ... tickiness/
Ramzan Szimanow
Posty: 1893
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 11 gru 2022, 20:14

Za tym samym profilem na FB.

"Cecilia Skingsley, szefowa Innovation Hub w Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS - zrzeszenie banków centralnych), w trakcie seminarium Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego:
cyfrowa waluta (CBDC) powinna być sparowana z identyfikatorami cyfrowymi „w pakiecie”, aby „popchnąć społeczeństwo do nowej równowagi”

https://www.youtube.com/watch?v=2I9HR7B ... hannel=IMF
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pn 12 gru 2022, 08:13

Dzien dobry

Ja jeszcze chwilke off-top pociagne, a potem pozostawie juz dyskusnie z Panem Lisem dla tych, ktorzy maja jeszcze sile. Ja poczulem sie sprowadzony do poziomu rozmowcy i pokonany doswiadczeniem.

Krzysztof Lis pisze:
ndz 11 gru 2022, 18:04
Tak twierdzę, ponieważ uprawy w monokulturach rolniczych nie są koniecznością. Można produkować żywność inaczej. Większym nakładem pracy, ale w sposób bardziej zrównoważony.
Ale... No... Ale... Wiekszy naklad pracy oznacza wieksze zapotrzebowanie na sile robocza. A przeciez napisales
"Można produkować efektywnie żywność w dużych gospodarstwach rolnych, a potem scentralizowana dystrybucja pozwala ją efektywnie dostarczyć na talerze ludzi w miastach." (2 grudnia 2022, 01:05)
Jakos nie widze mozliwosci efektywnej produkcji zywnosci metodami innymi niz monokulturowe. Moze "dziecko miasta" mysli, ze mozna posadzic zagonik pietruszki, potem zagonik kalarepki, rzepaku, pszeniczki, ziemniaczkow, owsa, marchewki... I takimi zagonikami wypelnic caly areal duzego gospodarstwa rolnego. Tylko
- tego potem nie zbierze maszyna w sposob sensowny (albo sie najezdzi jak durna, zuzyje mase paliwa i jeszcze poniszczy uprawy przemieszczajac sie - a przeciez czeste robienie sciezek komunikacyjnych to strata ziemi uprawnej). A efektywna uprawa bez maszyn? Da sie? Toz to juz biskup Jethro Tull (tak, tak, wiem, ze dla wiekszosci ludzi tak nazywal sie zespol muzyczny. Wiem. Smuteczek...) rozpoczynajac epoke mechanizacji rolnictwa przez wynalezienie automatycznego siewnika mial na celu wlasnie zwiekszenie efektywnosci upraw przez wprowadzenie mechanizacji! No wiec jak uprawiac efektywnie bez maszyn?
- to moglaby obrobic banda chlopow panszczyznianych, ale nie w 21 wieku. Dzis takze mozna by bylo to ogarnac ludzmi, ale po pierwsze, chciales miec mala gestasc zaludnienia na wsi, wiec skad tych ludzi pozyskac? A po drugie: jesli pozyskac ich z miast, to dochodzi transport. Pewnie masowy zeby oszczedzac paliwo. Tylko... O ile chlopi panszczyzniani wiedzieli co sie robi z ziemia i roslinkami, to... Czy wpuscilbys na pole uprawne bande mieszczuchow, ktorzy nie umieja po takim polu lazic tak, zeby grzadek nie zadeptac? Wiecej szkod takie mieszczuchy narobia niz plonow zbiora. Tak, tak - zaraz mnie zapytasz o dowody - no nie mam. Po prostu cos tak czuje ze bylyby slonie w skladzie porcelany. A do tego calkiem mozliwe ze zamiast zebrac pietruszke - zebraliby marchewke. Przeciez i to i tamto wystawia do sloneczka taka fajna zielona kitke - prawie taka sama.

No wiec powiedz nam, prosze, w jaki sposob mozna efektywnie prowadzic uprawe na wielkoarealowym gospodarstwie rolnym bez stosowania monokultur. Cos mam wrazenie, ze wiesz jak to zrobic, tylko kisisz wiedze dla siebie.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 11 gru 2022, 18:04
Zupełnie nie musisz się tak unosić. Chciałem jedynie upewnić się, że dobrze rozumiem to, co napisałeś, bo napisałeś (wytłuszczenia moje):
Faktycznie - powinienem napisac "kazdy, kto ma na to ochote". Tylko wydawalo mi sie, ze pisze pod inteligentnego odbiorce. A tekst moj mial jawny kontekst "kto chce - ucieka z blokowiska". Najmocniej przepraszam za przeszacowanie mozliwosci percepcyjnych niektorych odbiorcow. Zupelnie sie nie unosze i pokornie wyjasniam, ze mialem na mysli "kazdego, kto chce opuscic blokowisko" oraz "kazdego (z tych opuszczajacych blokowisko "kazdych", kto ma ochote wbic szpadel w ziemie". Oczywiscie znam ludzi, ktorzy dumnie opuscili miasto, wybudowali sie na wsi i prowadza wylacznie uprawe trawki rekreacyjnej na swojej wiejskiej posiadlosci. A dzieciom zamiast dac owoc z wlasnego drzewa - kupuja Kubusie i inne wysoko slodzone przetwory przemyslowe. Kumpla jednego takiego mam. Nawet kiedys posadzil sobie na tej swojej trawie dwa krzewy czarnej porzeczki - zeby sasiedzi nie mowili, ze mieszczuch na wsi. Fajny ten kumpel jest. Co roku zaprasza mnie na porzeczki. Moge sobie zebrac wszystko, co mu wyrasta na tych krzaczkach. Bo jego dzieci nie lubia porzeczek (ale porzeczkowy Tymbark jest juz OK!) a jemu nie chce sie zbierac i przetwarzac takich maluskich owocow.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 11 gru 2022, 18:04
Fajnie, że wyjaśniłeś, że tak naprawdę nie chodzi o to, żeby KAŻDY hodował żywność tylko dla siebie, że jednak jakaś wymiana za inne towary (ale zakładam też, że i za usługi) wchodzi w grę.
Ponownie przepraszam i powtorze, ze zakladalem pewien poziom rozumienia czytanego tekstu przez odbiorcow. Nie chodzilo mi o czytanie i ocenianie pojedynczych zdan wyrwanych z kontekstu, ale wlasnie o kontekstowe rozumienie czytanego tekstu.

A tak wogole, Panie z Miasta, piszac "hodowal" odnosisz sie do zwierzet. Ja zakladalem tez mozliwosc "uprawy" - co z kolei dotyczy roslinek. Roznica pewnie nieistotna dla tych, ktorzy uwazaja, ze mleko produkuje mleczarnia. Dla mnie jednak roznica ta ma wielkie znaczenie, poniewaz w mojej sytuacji na hodowle nie mam najmniejszych szans, ale na uprawe - juz jak najbardziej szanse takie mam. Oczywiscie w malutkim zakresie - raczej uprawiam dodatki do diety, niz caly potrzebny nam w domu pokarm roslinny. Za malo m2 mam zeby powojowac na powazniej.
Niemniej wlasnie daje Ci szanse poszerzenia wiedzy i dostrzrzenia roznicy miedzy uprawa a hodowla, gdyz po przeczytaniu tego, co napisales, dopadly mnie obawy, ze nie widzisz roznicy w tych terminach i uzywasz ich z dosc nonszalancka zamiennoscia.
Pietrow pisze:
sob 03 gru 2022, 07:37
Jedyne, co napisalem, to moja niechec do narzucania
ludziom "jedynie slusznej koncepcji"
Nie wiem czemu uparłeś się, by mnie do swojego punktu widzenia przekonywać. Przecież już w mojej pierwszej wypowiedzi wypowiedzi w tym wątku odnosiłem się do pomysłu zakazu budowania domów jednorodzinnych, który oceniłem jako idiotyczny.
[/quote]

Ale ja nie probuje Ciebie przekonywac. Generalnie Twoje miejsce zamieszkania jest mi dosc obojetne. Jak pisalem - niech kazdy ma to, co lubi albo co moze miec. Ja tylko opisalem moje wlasne preferencje i pokazalem minusy termitiery. Ty pokazujesz plusy, ale z drugiej strony twierdzisz, ze termitiera to pomysl idiotyczny. No wez Panie ustaw sobie jakis punkt referencyjny i sie go trzymaj. Trzymaj sie chociaz przez chwile, bo ja (chyba podobie jak inni czytacze) staram sie Twoje teksty czytac kontekstowo i ze zrozumieniem, a przy takim czytaniu spojnosc logiczna czytanego tekstu idzie mi fPISdu, bo u Ciebie blokowisko ma plusy (chociaz uwazam, ze skutecznie obalilismy wymieniane przez Ciebie aspekty plusowe), ale wtlaczanie ludzi w blokowiska to koncepcja idiotyczna. Taka wizje Twojego swiatopogladu sobie zsyntezowalem po przeczytaniu Twoich postow i, bardzo przepraszam, ale wizja ta jest dla mnie rownie spojna jak Prawdy Objawione naszego obecnego premiera.

I na tym KONIEC mojego off-topu. Kilka rzeczy pominalem celowo. Dotknalem tylko odrobinke tematu.
Ja naprawde czuje sie sprowadzony do Twojego poziomu i pokonany doswiadczeniem. To juz przestal byc tylko glupawy zart.
Koncze rozmowe z Toba takze i w tym watku.
Ostatnio zmieniony pn 12 gru 2022, 09:45 przez Pietrow, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pn 12 gru 2022, 08:54

Pietrow pisze:
pn 12 gru 2022, 08:13
Dzien dobry

Ja jeszcze chwilke off-top pociagne, a potem pozostawie juz dyskusnie z Panem Lisem dla tych, ktorzy maja jeszcze sile. Ja poczulem sie sprowadzony do poziomu glupola i pokonany doswiadczeniem.

Krzysztof Lis pisze:
ndz 11 gru 2022, 18:04
Tak twierdzę, ponieważ uprawy w monokulturach rolniczych nie są koniecznością. Można produkować żywność inaczej. Większym nakładem pracy, ale w sposób bardziej zrównoważony.
Ale... No... Ale... Wiekszy naklad pracy oznacza wieksze zapotrzebowanie na sile robocza. A przeciez napisales
"Można produkować efektywnie żywność w dużych gospodarstwach rolnych, a potem scentralizowana dystrybucja pozwala ją efektywnie dostarczyć na talerze ludzi w miastach." (2 grudnia 2022, 01:05)
Jakos nie widze mozliwosci efektywnej produkcji zywnosci metodami innymi niz monokulturowe. Moze "dziecko miasta" mysli, ze mozna posadzic zagonik pietruszki, potem zagonik kalarepki, rzepaku, pszeniczki, ziemniaczkow, owsa, marchewki... I takimi zagonikami wypelnic caly areal duzego gospodarstwa rolnego. Tylko
- tego potem nie zbierze maszyna w sposob sensowny (albo sie najezdzi jak durna, zuzyje mase paliwa i jeszcze poniszczy uprawy przemieszczajac sie - a przeciez czeste robienie sciezek komunikacyjnych to strata ziemi uprawnej). A efektywna uprawa bez maszyn? Da sie? Toz to juz pan Jethro Tull (tak, tak, wiem, ze dla wiekszosci ludzi tak nazywal sie zespol muzyczny. Wiem. Smuteczek...Ja mam na mysli tego pana https://pl.wikipedia.org/wiki/Jethro_Tull_(agronom) ) rozpoczynajac epoke mechanizacji rolnictwa przez wynalezienie automatycznego siewnika mial na celu wlasnie zwiekszenie efektywnosci upraw przez wprowadzenie mechanizacji! No wiec jak uprawiac efektywnie bez maszyn?
- to moglaby obrobic banda chlopow panszczyznianych, ale nie w 21 wieku. Dzis takze mozna by bylo to ogarnac ludzmi, ale po pierwsze, chciales miec mala gestasc zaludnienia na wsi, wiec skad tych ludzi pozyskac? A po drugie: jesli pozyskac ich z miast, to dochodzi transport. Pewnie masowy zeby oszczedzac paliwo. Tylko... O ile chlopi panszczyzniani wiedzieli co sie robi z ziemia i roslinkami, to... Czy wpuscilbys na pole uprawne bande mieszczuchow, ktorzy nie umieja po takim polu lazic tak, zeby grzadek nie zadeptac? Wiecej szkod takie mieszczuchy narobia niz plonow zbiora. Tak, tak - zaraz mnie zapytasz o dowody - no nie mam. Po prostu cos tak czuje ze bylyby slonie w skladzie porcelany. A do tego calkiem mozliwe ze zamiast zebrac pietruszke - zebraliby marchewke. Przeciez i to i tamto wystawia do sloneczka taka fajna zielona kitke - prawie taka sama.

No wiec powiedz nam, prosze, w jaki sposob mozna efektywnie prowadzic uprawe na wielkoarealowym gospodarstwie rolnym bez stosowania maszyn i co ma z tym silny zwiazek - monokultur. Cos mam wrazenie, ze wiesz jak to zrobic, tylko kisisz te cenna wiedze dla siebie. Oj nieladnie...
Krzysztof Lis pisze:
ndz 11 gru 2022, 18:04
Zupełnie nie musisz się tak unosić. Chciałem jedynie upewnić się, że dobrze rozumiem to, co napisałeś, bo napisałeś (wytłuszczenia moje):
Faktycznie - powinienem napisac "kazdy, kto ma na to ochote". Tylko wydawalo mi sie, ze pisze pod inteligentnego odbiorce. A tekst moj mial jawny kontekst "kto chce - ucieka z blokowiska". Najmocniej przepraszam za przeszacowanie mozliwosci percepcyjnych niektorych odbiorcow. Zupelnie sie nie unosze i pokornie wyjasniam, ze mialem na mysli "kazdego, kto chce opuscic blokowisko" oraz "kazdego (z tych opuszczajacych blokowisko "kazdych", kto ma ochote wbic szpadel w ziemie". Oczywiscie znam ludzi, ktorzy dumnie opuscili miasto, wybudowali sie na wsi i prowadza wylacznie uprawe trawki rekreacyjnej na swojej wiejskiej posiadlosci. A dzieciom zamiast dac owoc z wlasnego drzewa - kupuja Kubusie i inne wysoko slodzone przetwory przemyslowe. Kumpla jednego takiego mam. Nawet kiedys posadzil sobie na tej swojej trawie dwa krzewy czarnej porzeczki - zeby sasiedzi nie mowili, ze mieszczuch na wsi. Fajny ten kumpel jest. Co roku zaprasza mnie na porzeczki. Moge sobie zebrac wszystko, co mu wyrasta na tych krzaczkach. Bo jego dzieci nie lubia porzeczek (ale porzeczkowy Tymbark jest juz OK!) a jemu nie chce sie zbierac i przetwarzac takich maluskich owocow.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 11 gru 2022, 18:04
Fajnie, że wyjaśniłeś, że tak naprawdę nie chodzi o to, żeby KAŻDY hodował żywność tylko dla siebie, że jednak jakaś wymiana za inne towary (ale zakładam też, że i za usługi) wchodzi w grę.
Ponownie przepraszam i powtorze, ze zakladalem pewien poziom rozumienia czytanego tekstu przez odbiorcow. Nie chodzilo mi o czytanie i ocenianie pojedynczych zdan wyrwanych z kontekstu, ale wlasnie o kontekstowe rozumienie czytanego tekstu.

A tak wogole, Panie z Miasta, piszac "hodowal" odnosisz sie do zwierzet. Ja zakladalem tez mozliwosc "uprawy" - co z kolei dotyczy roslinek. Roznica pewnie nieistotna dla tych, ktorzy uwazaja, ze mleko produkuje mleczarnia. Dla mnie jednak roznica ta ma wielkie znaczenie, poniewaz w mojej sytuacji na hodowle nie mam najmniejszych szans, ale na uprawe - juz jak najbardziej szanse takie mam. Oczywiscie w malutkim zakresie - raczej uprawiam dodatki do diety, niz caly potrzebny nam w domu pokarm roslinny. Za malo m2 mam zeby powojowac na powazniej.
Niemniej wlasnie daje Ci szanse poszerzenia wiedzy i dostrzrzenia roznicy miedzy uprawa a hodowla, gdyz po przeczytaniu tego, co napisales, dopadly mnie obawy, ze nie widzisz roznicy w tych terminach i uzywasz ich z dosc nonszalancka zamiennoscia.
Pietrow pisze:
sob 03 gru 2022, 07:37
Jedyne, co napisalem, to moja niechec do narzucania
ludziom "jedynie slusznej koncepcji"
Nie wiem czemu uparłeś się, by mnie do swojego punktu widzenia przekonywać. Przecież już w mojej pierwszej wypowiedzi wypowiedzi w tym wątku odnosiłem się do pomysłu zakazu budowania domów jednorodzinnych, który oceniłem jako idiotyczny.
Ale ja nie probuje Ciebie przekonywac. Generalnie Twoje miejsce zamieszkania jest mi dosc obojetne. Jak pisalem - niech kazdy ma to, co lubi albo co moze miec. Ja tylko opisalem moje wlasne preferencje i pokazalem minusy termitiery. Ty pokazujesz plusy, ale z drugiej strony twierdzisz, ze termitiera to pomysl idiotyczny. No wez Panie ustaw sobie jakis punkt referencyjny i sie go trzymaj. Trzymaj sie chociaz przez chwile, bo ja (chyba podobie jak inni czytacze) staram sie Twoje teksty czytac kontekstowo i ze zrozumieniem, a przy takim czytaniu spojnosc logiczna czytanego tekstu idzie mi fPISdu, bo u Ciebie blokowisko ma plusy (chociaz uwazam, ze skutecznie obalilismy wymieniane przez Ciebie aspekty plusowe), ale wtlaczanie ludzi w blokowiska to koncepcja idiotyczna. Taka wizje Twojego swiatopogladu sobie zsyntezowalem po przeczytaniu Twoich postow i, bardzo przepraszam, ale wizja ta jest dla mnie rownie spojna jak Prawdy Objawione naszego obecnego premiera.

I na tym KONIEC mojego off-topu. Kilka rzeczy pominalem celowo. Dotknalem tylko odrobinke tematu.
Ja naprawde czuje sie sprowadzony do Twojego poziomu i pokonany doswiadczeniem. To juz przestal byc tylko glupawy zart.
Uznaje, ze czas mi zakonczyc takze ten watek dyskusyjny z Toba.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2625
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 16 gru 2022, 13:37

@Pietrow, ale zaraz dostaniesz odpowiedź w stylu: a gdzie ja tak napisałem?
"Elevator music, butter in my ears. Flying down to Rio, going to Brazil" - Motorhead :lol:
Obrazek
Ramzan Szimanow
Posty: 1893
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 14 lut 2023, 20:30

Temat niestety nie umiera. Było już chyba o "miastach 15 minutowych".
Realizacja będzie kijem bo fundusze na marchewkę w rodzaju sprawnego transportu zbiorowego jak zwykle ktoś zaiwani.
"Ambitne" cele na 2030 rok to zakaz jedzenia mięsa, nabiału i posiadania prywatnych aut niezależnie od ich napędu.
Takie założenia promuje stowarzyszenie C 40 założone przez urzędy miejskie największych metropolii świata. W tym Warszawy.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/ ... dacje.html

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1130
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

czw 16 lut 2023, 10:24

Cześć

Panowie i Panie , nastaną od 2035 w UE „kubańskie czasy w motoryzacji” - https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/ar ... -2035.html

Trzeba zacząć dbać , o ten samochód który już mamy. Bo na nowego elektryka, nas nie będzie stać…..

„Nowy wspaniały świat” nie dla Nas , nie dla Mas

Pozdrawiam
~Bart
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
Ramzan Szimanow
Posty: 1893
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 16 lut 2023, 14:18

SilesiaSurvival pisze:
czw 16 lut 2023, 10:24


Trzeba zacząć dbać , o ten samochód który już mamy. Bo na nowego elektryka, nas nie będzie stać…..

„Nowy wspaniały świat” nie dla Nas , nie dla Mas

Ciekawe jak wytłumaczy to naczelny obrońca zamordystycznych pomysłów władz UE na odcinku "prepperskim".
Niektórzy chyba liczą że w łagrze "15 minutowego miasta" będą kapo.
Zapominając że tacy najczęściej rekrutowali się z zawodowych kryminalistów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”