Wywłaszczenie

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 04 sie 2023, 14:00

Echo dość głośnej w niemieckich mediach sprawy. Pewien berliński profesor twierdzi że paliwo powinno kosztować minimum 100 euro za litr "dla ochrony klimatu". Sam chwali się dojazdami do pracy rowerem ale jest też amatorem narciarstwa na krytych stokach narciarskich. Co szybko mu wytknięto. Słowo "logistyka" zapewne kojarzy mu się jedynie z jakąś paskudną chorobą weneryczną i myśli że bułeczki które kupuje co rano w lokalnym Aldi materializują się nocą na sklepowej półce. Wcale nie mając jako składowej ceny paliwa zużytego przez maszyny rolnicze do zbioru zboża, ciężarówki które dowożą je do młynów, następnie mąkę do piekarni a z tej gotowy produkt do sklepów.
No cóż, dewaluacja tytułów naukowych chyba właśnie odpala butle z podtlenkiem azotu bo gaz już dawno jest wciśnięty w podłogę.

https://www.scigacz.pl/Blisko,450,zl,za ... 47981.html


"Gregor Bachmann to profesor berlińskiego uniwersytetu, który odniósł się niedawno do rosnących cen paliw. Ale według naukowca ceny wcale nie są za wysokie, tylko zbyt… niskie.

Bachmann to kierownik Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu Humboldta. Naukowiec może nie posiada wielkich zasięgów w mediach społecznościowych, ale bez wątpienia jest osobą publiczną, dlatego jego wpis na Twitterze natychmiast podchwyciły media. A teza pana profesora jest rzeczywiście mocno kontrowersyjna.

"Dobra wiadomość dla klimatu: ceny paliw znacznie rosną. Niestety nie dość mocno. Dopiero gdy litr będzie kosztował 100 euro, nasi współobywatele powoli zaczną się zastanawiać, czy możemy obejść się bez samochodu" - napisał prof. Bachmann.

Gute Nachricht fürs Klima: "Spritpreise ziehen deutlich an". Leider nicht deutlich genug - erst wenn der Liter 100 EUR oder mehr kostet, werden unsere lieben Mitbürger*innen anfangen, langsam darüber nachzudenken, ob es auch mal ohne Auto geht. pic.twitter.com/LiWvqKntCQ
— Gregor Bachmann (@bachmann_gregor) July 27, 2023

Według naukowca ochrona klimatu wymaga, aby ceny niektórych rzeczy, produktów i usług były znacznie wyższe.
Dzięki temu nie będą dostępne dla ogółu społeczeństwa, co pozwoli ochronić klimat.
"Jazda musi boleć, aby wymusić przejście na środki transportu przyjaźniejsze dla środowiska" - dowodzi Bachmann.

Pan profesor wskazuje siebie, jako osobę, która próbuje sprostać wyzwaniom ekologii i codziennie dojeżdża na uniwersytet rowerem, a jest to dystans 14 kilometrów. Ale to "poświęcenie" nie zostało docenione przez komentatorów, a kontrowersyjna teza pana profesora natychmiast spotkała się z ripostą.

Niektórzy wskazują, że łatwo mówić o ochronie środowiska, piastując bardzo dobrze płatne stanowisko, które pozwala na dużą swobodę finansową (Bachmann zarabia ok. 7500 euro miesięcznie). Inni wypominają profesorowi zachowania, które są sprzeczne z jego oficjalnie prezentowanymi poglądami.

Chodzi na przykład o zdjęcia ze stoku narciarskiego. To oczywiście nie byłoby nic złego, ale mówimy o jeździe na nartach w środku lata, na krytym stoku narciarskim, czyli de facto w gigantycznej lodówce, które bez wątpienia nie jest neutralna dla środowiska.

Moim zdaniem oburzenie komentatorów jest nieuzasadnione. Przecież Gregor Bachmann mówi wprost o ludziach o niskich lub średnich zarobkach, a nie klasie wyższej. To masy mają poświęcać się w walce o ochronę klimatu. Pan profesor natomiast będzie częściej korzystał z roweru. Doceńmy to! "
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1102
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

wt 17 paź 2023, 12:30

Cześć

Tymczasem „Portal Warszawski” : https://portalwarszawski.com.pl/2021/05 ... 6YrhTQ6jz4


A tutaj tekst:

————————————-

„TAKIE SĄ FAKTY! Lewica i „liberałowie” forsują koncepcję „miasta-skłoty” i kolektywizację transportu miejskiego

Na początku XX wieku modna była koncepcja „miasta-ogrodu”. Gdyby zebrać całokształt dzisiejszych postulatów lewicy, można by je spokojnie określić mianem „miasta-skłotu” skrojonego głównie pod bezrobotnych lewicowych aktywistów, studentów lub prekariuszy, pozbawionych perspektyw na jakiekolwiek godne życie (co zawdzięczają tylko i wyłącznie sobie, bo żeby biedować w obecnych czasach, gdy pomocnik stolarza zarabia średnią krajową – to naprawdę trzeba się albo postarać albo panicznie bać ubrudzić sobie rączki). Warto sobie przypomnieć, dziś po wyborach, co pisaliśmy dwa lata temu, a co cały czas marzy się tak zwanym liberałom i czwartej sile w Polsce.

„Miasto-skłot” jest za to piekłem dla normalnych ludzi
zarówno osób które zaliczylibyśmy do grona „robotników” (choć takiej warstwy społecznej praktycznie dziś już nie ma, robotnicy są sytuowani na poziomie klasy średniej, czyli zupełnie nie przypomina to ich sytuacji w XIX wieku gdy rodził się socjalizm) jak i klasy średniej czy bogatszych warstw ludności.
Koncepcja miasta według lewicy i tak zwanych liberałów (nie mają oni nic wspólnego z liberalizmem) opiera się – jak większość lewicowych idei – na kolektywizmie. Indywidualne potrzeby ludzi są tutaj nieważne. Wszyscy mają się dostosować do lewicowych koncepcji. Przerośnięte ego lewicy sprawia, że uważa ona, że wie lepiej od nas samych co jest dla nas dobre. A skoro wie lepiej, to ma monopol na prawdę, nie potrzebuje słuchać nas w czymkolwiek, jest głucha na nasze potrzeby. Mamy być pikselami w lewicowej grze komputerowej, zabawkami w ich dziecinnej zabawie w zarządzanie miastem.

Już dziś wysuwana przez nich jest jedna z pierwszym i najważniejszym koncepcji, a które jest składową koncpecją miasta skłotu, czyli kolektywizacja transportu miejskiego. W myśl tej koncepcji komfort to burżuazyjny zbytek, zaś jedynym celem transportu jest „efektywność” rozumiana jako duża ilość ludzi na jednostkę powierzchni. Czyli lewicowym ideałem jest maksymalne możliwe zatłoczenie. Autobus z ludźmi upchniętymi jak puszka sardynek staje się Świętym Graalem lewicy. Na tym jej zdaniem polega „efektywne wykorzystanie miejskiej przestrzeni”. Oczywiście za wyjątkiem ścieżek rowerowych – one muszą być obligatoryjnie, po 2 albo nawet 3 obok siebie (Świętokrzyska), nawet jeśli przez połowę roku świecą pustkami. Mile widziane są też gargantuiczne chodniki wielkości lotniskowców, na których najważniejsza grupa użytkowników – rowerzyści – będzie mogła slalomować między pieszymi, łamiąc prawo. W tej koncepcji celują wszelkie tak zwane ruchy miejskie!

W kupie raźniej
Drugim postulatem tej koncepcji jest upychanie ludzi „na kupie” w jak największym ścisku niczym w komunie Amiszów, albo właśnie na skłocie. Lewica twierdzi, że rzekomo jest przeciwna deweloperom, wielkim inwestycjom (jak wolski Hong Kong) nazywanych przez nich „polskimi obozami mieszkaniowymi” ale w praktyce robi wszystko, aby tak właśnie wyglądały centra polskich miast. Jeśli lewica i tak zwani liberałowie zwalczą samochody i zmuszą ludzi do korzystania z transportu publicznego, to ludzie z Zielonej Białołęki nie zaczną przecież potulnie jeździć autobusami jadącymi co pół godziny, tłukącymi się 1,5h w jedną stronę o ile łaskawie przyjadą. Ani tym bardziej tłuc się rowerem 20 kilometrów w styczniową śnieżycę. Po prostu poszukają mieszkania w centrum, tam gdzie transport jest akceptowalny. Oczywiście przełoży się to na wzrost cen i wzrost popytu na molochy. Są tym samym przeciw drożyźnie, ale sami ją nakręcają.

Ekstremalnym absurdem jest forsowanie przez lewicę i tak zwanych liberałów, jako „modnego” – koncepcji budynku w którym na własność otrzymywalibyśmy tylko pomieszczenia sypialne, zaś salony, kuchnie i łazienki są wspólne. Jakoś póki co nie ma jednak chętnych. Nawet lewicowcy pamiętają z czasów studenckich ile wojen wywołuje taka nadmierna „integracja”.

O, właśnie. Trzeci postulat. Integracja. Lewica (szczególnie obsesjoniści i ignoranci z tak zwanych ruchów miejskich) jest owładnięta obsesją na punkcie „integrowania lokalnej społeczności”. Jak wiemy, polskie społeczeństwo nie przypomina pod tym kątem Greków czy Hiszpanów i nie integrujemy się z każdym dookoła. Chcemy spędzać czas z rodziną, a nie z losowymi ludźmi mieszkającymi dookoła, z którymi poza miejscem zamieszkania często nic nas nie łączy a wiele może dzielić. Dla lewicy integracja to postulat niemal religijny. Łączy się też z pierwszym, ponieważ lewica nabożnie wierzy, że w komunikacji miejskiej następuje ta słynna „integracja”. No, to kiedy zagadywaliście do obcych ludzi w autobusie? Nigdy? Hmmm…

Horror mieszkaniowy
Warto przypomnieć, że lewica domaga się aby pewien % mieszkań w każdej inwestycji był przeznaczany pod socjale (stoi to oficjalnie w programie partii Razem). Problem w tym, że takie mieszkanie dostaje każdy – nie tylko przykładni obywatele ale także najgorsze męty, mieszkanie jest w naszym kraju niczym prawo człowieka i socjalne przysługuje nawet osobom jednoznacznie szkodzącym swoim społecznościom. Lewica ma to w nosie i nakazuje Ci się integrować, no na co czekasz? Integruj się z alkoholikiem albo przestępcą-recydywistą który dostał mieszkanie socjalne obok Twojego. Oczywiście w dzień, bo w nocą będziesz zajęty drżeniem czy alkoholik nie zaśnie z kiepem w ustach i nie spali Cię żywcem w mieszkaniu za które dałeś pół bańki.
 
Activist Watch, Portal Warszawski”

———————-

Zapraszam do dyskusji

~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 17 paź 2023, 15:05

Jak w Chinach doby "wielkiego skoku". Konfiskowano ludziom pałeczki by zmusić ich do jedzenia na kołchozowych stołówkach. Przynajmniej dopóki te miały jeszcze co wydawać...
Patoaktyw mierzy wszystkich swoją wypaczoną miarką.
Choć otrzymawszy do rąk władzę i płytę bez wahania "poświęca się" zajmując wielkie mieszkania i wille, dekorując wnętrza złotem by inni nie musieli. ;)
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 19 paź 2023, 23:08

"Kukoldy z Londynu już wkrótce przejdą na przymusowy weganizm xD ciekawe kiedy warszafka
Sadiq Khan zapisał odgórnie londyńczyków na “dietę zdrowia planetarnego”. Oznacza to, że mieszkańcy Londynu już za kilka lat będą mogli spożywać maksymalnie 44 gramy mięsa dziennie. Jednocześnie na osobę ma przypadać nie więcej niż 2500 kalorii dziennie. To tyle, ile wynosiły racje żywnościowe w czasie II Wojny Światowej.“Dieta planetarna” opiera się przede wszystkim na produktach pochodzenia roślinnego, z ograniczeniem pokarmów odzwierzęcych, cukru i tłuszczów nasyconych. “Dieta zdrowia planetarnego” (PHD) jest dziełem Komisji EAT-Lancet. Jest to głównie organiczny plan wegetariański, którego celem jest stworzenie diety “przyjaznej dla klimatu”.
Oczywiście, w ramach sukcesów "Wielkiego skoku dla klimatu" racja żywnościowa będzie zapewne ograniczana w miarę potrzeb. ;)

https://dailysceptic.org/2023/10/17/sad ... soCkJeCY5Y

Info za profilem FB "Ta irytująca Julka lewatywka."
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2595
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 02 lis 2023, 21:28

Podrzucam materiał, jakim podzielił się Kolega @bushmot - dzięki!

Materiał na platformie you tube o tytule ZABIORĄ CI WSZYSTKO, zrealizowany przez PCh24TV. Obejrzyjcie, to nie są tematy z Klubu Foliowej Czapeczki tylko polityka, z jaką mamy obecnie do czynienia.

Na wstępie autorzy zwracają uwagę na rosnący fenomen wypożyczania miast kupienia. Tak działają platformy streamingowe: Netflix, HBO, YouTube i wiele innych. Płacimy abonament, aby mieć dostęp do filmów, które obejrzymy, ale które mogą zostać usunięte z platformy i nigdy już do nich nie wrócimy. Nie posiadamy ich fizycznie na dysku swego komputera. Ktoś zapewne powie, ach, w czym problem? To jak z filmem w kinie, płacę, oglądam i wychodzę. Ok, jednak bardziej mam na myśli (jak i autorzy materiału wideo zamieszczonego powyżej) samą koncepcję, która, jak to zwykle bywa, wyrośnie na hydrę, ubezwłasnowalniającą nas i pozbawiającą wszystkiego. Znów, oj tam, oj tam, w czym rzecz, wszak jest wygodnie i miło. A co gdy ceny za usługi wynajmu będą rosły a nasze zarobki już niekoniecznie? Co gdy wynajem przeniesie się na nasze domy czy te straszne samochody, a nas nie będzie stać na ich opłacenie? Państwo zapewni nam wygodne przytuliska? Transport zbiorowy z każdej najodleglejszej wsi?
Od tematów mieszkań zaczął ten wątek @Ramzan i trochę wróciłem w tę stronę. Na sam koniec zostawiam jednak dwie informacje: kochany fejsbuczek ogłasza, że dostęp do niego będzie płatny - no, darmowy też będzie, tyle że zaspamowany reklamami. Jako że fejsik to Metaverse, posiadacze kont na Instagramie, Thread i zapewne Whatsapp, również odczują skutki polityki firmy pana cukierka. Sceptycy, nie dajcie się omamić, że wszystko z fejsikiem będzie okay (jak już nie jest), bo nie będzie. Podobnie YouTube ogłasza podwyżki za usługę premium, w ramach walki z adblockami itd. Mhm, uroiłem sobie właśnie, że jestem producentem Sfilcowanych Psich Batonów i w związku z tym, że mnie głowa boli i ręka świerzbi, ogłaszam podwyżkę na poczet leczenia tych przypadłości, jednocześnie obiecując, że po podwyżce, Sfilcowane Psie Batony będą jeszcze smaczniejsze i w ładniejszym opakowaniu. Oczywiście S.P.B. to nic innego jak psie g... ale czasy będą takie, że dobry marketing sprawi, że każdy będzie chciał być trendy i kupi i zje. Niczym innym jak psim g... są właśnie platformy streamingowe w obecnym wydaniu, a zmierzają coraz szybciej do tego, aby stać się jeszcze większym.
Obrazek
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 02 lis 2023, 22:02

1411 pisze:
czw 02 lis 2023, 21:28
Państwo zapewni nam wygodne przytuliska? Transport zbiorowy z każdej najodleglejszej wsi?
Pewien influencer i nasz były forumowy kolega już się w tym temacie kiedyś wypowiedział na FB
"Wsie, jakie znamy teraz najpewniej upadną. Wydaje mi się, że to nieuniknione."
Wykluczenie komunikacyjne i "uczciwe" podatki od prywatnych nieruchomości mają zapewne w tym pomóc. Bo przecież człowiek chcący posiadać prywatny dom za miastem jest jak chcący wylewać ścieki do rzeki! :lol:

Żeby było śmieszniej model subskrypcji nie jest niczym nowym. Na czym polegała pańszczyzna?
Wynajmie ziemi, najpierw w rozliczeniu gotówkowym, potem w pracy.
W miarę ubożenia chłopów pańszczyźnianych mieli w "subskrypcji" nawet niezbędne do obrabiania pańskiej ziemi narzędzia i zwierzęta pociągowe.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 03 lis 2023, 19:27

Jak odklejeni utopiści lub agenci Chin obsiedli nawet poważne firmy i instytucje.

https://strefainwestorow.pl/w-zielonej- ... omobilnosc

"Główny ekonomista PKN Orlen: w zrównoważonej przyszłości nie ma miejsca na prywatne samochody osobowe

Zdaniem głównego ekonomisty PKN Orlen przyszłość przyniesie Europejczykom nie tylko szybki rozwój elektromobilności, ale również car – sharingu. Zmiany technologiczne oparte o Zielony Ład wymuszą także zmiany społeczne.

Podczas wydarzenia (03.11.22) organizowanego na Giełdzie Papierów Wartościowych przez Warsaw Enterprise Institute miałem przyjemność wziąć udział w panelu dyskusyjnym pt. „Rynek ropy i produktów naftowych w Europie Środkowej – główne wyzwania”. Jednym z prelegentów był główny ekonomista PKN Orlen, Adam Czyżewski, który w barwny sposób i z ogromną erudycją opowiadał o tym jak może wyglądać w niedalekiej przyszłości rynek paliwowy.

Koniec samochodów spalinowych

W wypowiedzi Czyżewskiego nie zabrakło krótkiej analizy elektromobilności i szybkiego rozwoju samochodów elektrycznych. Tym bardziej, że po trilogu Parlementu Europejskiego, Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej osiągnięto wstępne porozumienie uderzające w samochody spalinowe. Od 2035 r. producenci aut będą musieli obniżyć emisję pojazdów o 100 proc. względem 2021 r. Tym sposobem nie zakaże się wprost produkcji samochodów, które nie są elektryczne, ale de facto skutek regulacyjny będzie taki sam jak w przypadku podjęcia takiej decyzji. Zresztą już w 2030 r. emisja w transporcie osobowym będzie redukowana o 55 proc., a w transporcie dostawczym o 50 proc. ( Czyli tonaż przewożonych towarów mniejszy o połowę już za siedem lat)

Zmiany technologiczne to też zmiany społeczne

Zdaniem Czyżewskiego w dalszej perspektywie, bo cykl życia samochodów jest długi, doprowadzi to do głębokich zmian społecznych. Taka jest zresztą istota Zielonego Ładu, redukcja emisji i transformacja energetyczna nie będzie możliwa bez redukcji konsumpcji, co dogłębnie zmieni ( zniszczy) klasę średnią jaką znamy. Z tego powodu trendy ukierunkowują młodych ludzi na idee „zero waste” i „sharing”. Do właśnie tego zdaje się nawiązywać najbardziej kontrowersyjna teza Czyżewskiego wypowiedziana na panelu WEI, którą przytoczyłem na platformie Twitter, co wywołało bardzo dużą dyskusję. Główny ekonomista PKN Orlen stwierdził bowiem, że „w zrównoważonej przyszłości nie ma miejsca na prywatne samochody osobowe”.

Osobiście zgadzam się z punktem widzenia Czyżewskiego. Zielony Ład, który na poziomie aktów wykonawczych pakietu Fit For 55 zaczyna regulować obszar transportu, dogłębnie zmieni naszą rzeczywistość i styl życia. W pierwszym rzucie dyskutowane jest ograniczenie emisyjności samochodów spalinowych (de facto zakaz, choć bez formalnego zakazu), w dalszej, objęcie całego sektora systemem handlu emisjami, który dotyczy dziś energetyki i przemysłu. A docelowo?

Nowa wizja transportu

W dużym uproszczeniu Komisji Europejskiej, ale przecież także polskiemu rządowi, który wyraził wstępną zgodę na zmiany w trilogu, chodzi o ograniczenie ilości samochodów (te jeśli będą obecne na rynku to w formie zelektryfikowanej i w dużej mierze niewłasnościowe), rozwój zelektryfikowanego zbiorkomu w aglomeracjach, który będzie wspomagany car - sharingiem, a na długich destynacjach rozwój zelektryfikowanej kolei (bądź wodorowej). Elektryfikacja jest zresztą obok wodoru jednym ze słów – kluczy Zielonego Ładu.

Taka filozofia ma na celu zmniejszenie obciążeń środowiskowych, bardziej efektywne zarządzanie zasobami, a w wielu przypadkach również oszczędności. Oszczędności dla obywateli, bo zbiorkom połączony z car – sharingiem powinien być niebawem znacznie tańszy od eksploatacji własnego samochodu.

W Polsce z takim podejściem jest nadal problem, ponieważ samochód podobnie jak mieszkanie własnościowe to symbol statusu społecznego i stylu życia. Na Zachodzie jest inaczej, tam króluje najem i współdzielenie. Również wśród najmłodszych Polaków widać, że taka wizja zyskuje na znaczeniu.

Co z tego wynika?

Zmiany klimatu wywołane działalnością człowieka są faktem, a nasilające się anomalie pogodowe wywołują klęski żywiołowe, pustynnienie obszarów, ruchy migracyjne, wzrost ryzyka terroryzmem etc.

Polityka klimatyczna po osiągnięciu tzw. Porozumienia Paryskiego jest prowadzona w ramach globalnego konsensusu – nie tylko w Europie. Podobny do unijnego system handlu emisjami wdrażają już np. Chiny.

Zielony Ład odpowiada na potrzeby klimatyczne i próbuje wygenerować impuls modernizacyjny ( :lol: ) w gospodarkach europejskich. Zmiany technologiczne są jednak niemożliwe bez zmian społecznych. Z tego względu czeka nas nie tylko szybki rozwój samochodów elektrycznych, ale również nowy sposób używania takich pojazdów. Car – sharing będzie w wielu miejscach Europy alternatywą dla kupna nowego auta.

Świadomość koniecznych zmian wymusza na PKN Orlen szereg inwestycji zgodnych z celem osiągnięcia neutralności emisyjnej do 2050 r. To dlatego powstał koncern multienergetyczny, który pozwoli przeznaczyć na inwestycje 25-30 mld zł rocznie. Większość z nich będzie dotyczyć rozwoju OZE, technologii wodorowych czy SMR-ów."
bushmot
Posty: 140
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

sob 04 lis 2023, 10:03

1411 pisze:
czw 02 lis 2023, 21:28

Mhm, uroiłem sobie właśnie, że jestem producentem Sfilcowanych Psich Batonów i w związku z tym, że mnie głowa boli i ręka świerzbi, ogłaszam podwyżkę na poczet leczenia tych przypadłości, jednocześnie obiecując, że po podwyżce, Sfilcowane Psie Batony będą jeszcze smaczniejsze i w ładniejszym opakowaniu. Oczywiście S.P.B. to nic innego jak psie g... ale czasy będą takie, że dobry marketing sprawi, że każdy będzie chciał być trendy i kupi i zje. Niczym innym jak psim g... są właśnie platformy streamingowe w obecnym wydaniu, a zmierzają coraz szybciej do tego, aby stać się jeszcze większym.
@1411 Twoje urojenie nie jest tak dalekie od rzeczywistości ;)
Jak jeszcze studiowałem (a więc prawie 2 dekady temu) to w Gdańsku otworzyli nową tancbudę. Podobno (nie wiem, nie byłem) nie wyróżniała się niczym spośród dziesiątek istniejących poza jednym szczegółem. Wejściówka była horrendalnie droga. Jako student, mając do wyboru jedną imprezę w tejże "nowości" albo miesiąc zabawy w znanych mi miejscach - wybór mógł być tylko jeden. Ale bananowa młodzież waliła drzwiami i oknami, bo skoro drogo to wyjątkowo i ekskluzywnie. Liczy się metka, nie sam produkt.
Co do streamingów - czytałem gdzieś, że zamiast znieść - przyczyniły się do rozwoju piractwa internetowego. Dlaczego? Idea była taka, żeby za drobną opłatą móc oglądać filmy i seriale legalnie. OK, może nie posiadasz ich na własność, ale ile razy można oglądać ten sam serial? No i śpisz spokojnie, że policja nie wjedzie Ci na chatę rekwirując laptopa za kolejny odcinek Stranger Things (np tzw "noc latających dysków" w akademikach jednej z politechnik...) . Tyle, że... w ślad za pierwszą platformą poszły kolejne - każdy chciał mieć swój własny "kawałek tortu" (tzn każdy z producentów, bo nam własność przedstawiana jest jako samo zło) a więc jedna drobna opłata zamieniła się w 7 drobnych opłat (bo dalej to ludzie chcieli decydować co oglądają a nie mieć to narzucone przez właścicieli platform). Po zsumowaniu - wiele osób odkurzyło torrenty i inne metody pozyskiwania filmów/seriali....
1411 pisze:
czw 02 lis 2023, 21:28
Sfilcowanych Psich Batonów i w związku z tym, że mnie głowa boli i ręka świerzbi, ogłaszam podwyżkę na poczet leczenia tych przypadłości
A tu to mi się przypomniało jak w zeszłym roku szukałem garażu dla swojego samochodu. Dzwonię do kolesia pytam ile, on odpowiada, mówię, ze drogo, negocjujmy, a on mi na to, ze prąd, że gaz - że wszystko poszło w górę i wzrosły mu koszty. Jak wspomniałem że w garażu nie ma prądy (a tym bardziej gazu) wiec nie rozumiem jaki to ma wpływ - burknął, żebym mu dupy nie zawracał i się rozłączył. :lol:
zapraszam na bushmot.blogspot.com
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1102
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

pn 06 lis 2023, 06:34

Cześć

Ciekawy artykulik wPolityce, opublikowany został 15 lutego 2021.

Jak tak sobie patrzę na pewne trendy w polityce państw europejskich. Jeżeli bym to określił wątpliwościami, to tak jakbym nic nie powiedział.

~Bart

——————-

Eko-szaleństwo trwa w najlepsze! Niemieccy Zieloni chcą zakazu budowy domów jednorodzinnych

Lider Zielonych w Bundestagu, Anton Hofreiter znalazł się w ogniu krytyki po ostatniej wypowiedzi. Stwierdził, że na budowę domków jednorodzinnych potrzeba „dużo miejsca, dużo materiałów budowlanych, dużo energii”.
Ponadto uważa, że domy jednorodzinne „spowodowały niekontrolowaną zabudowę miast, a tym samym jeszcze większy ruch. Żyjemy w czasach kryzysu klimatycznego i wymierania gatunków”.
Podobne poglądy wyrażają także inni politycy tej partii. Jeden z nich w wywiadzie dla „ZEIT” wysunął kolejny szokujący pogląd.
Era domów jednorodzinnych w nowych budynkach dobiegła końca
— powiedział.
Fala krytyki wobec Zielonych
Według lidera grupy regionalnej CSU, Zieloni „odkryli dom jednorodzinny jako nowego wroga”.
Za tym stoi ideologiczna walka lewicy przeciwko własności. Zamiast promować i chronić własność, Zieloni stawiają na protekcjonalność, wywłaszczanie i zakazywanie
— powiedział
W podobnym tonie wypowiedział się także przewodniczący CDU w Turyngii Christian Hirte.
Anton Hofreiter po raz kolejny pokazuje, jako przykład polityki Zielonych, ich zaburzony stosunek do własności i realiów życia na obszarach wiejskich. Lewica polityczna nigdy nie myślała o własności prywatnej i aspiracjach milionów rodzin. Idziemy w kierunku festiwalu zielonych zakazów z domami jednorodzinnymi jako wrogiem
— mówił.
Kontrowersyjne poglądy Zielonych podsumował Szef CDU w Hamburgu i członek Bundestagu Christoph Ploß.
Zakazy, manipulacje i kuratela państwowa: to właśnie wyróżnia zieloną politykę gospodarczą i ochrony klimatu
Gdy wydaje nam się, że granica absurdu została dawno osiągnięta, pro-ekologiczni politycy serwują nam coraz to bardziej niedorzeczne pomysły. Aż strach pomyśleć, który z obszarów naszego życia będzie kolejną ofiarą zielonego „postępu”.

Link do artykułu : https://wpolityce.pl/swiat/539255-niemi ... rodzinnych
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 26 lut 2024, 19:33

Za profilem FB "Socjologia ilustrowana"

"W Rzeszy (dawna nazwa Republiki Federalnej Niemiec jakby ktoś nie wiedział) pojawił się pomysł, aby starsze osoby wywłaszczać z ich dużych mieszkań lub domów jednorodzinnych, bo to "marnotrawstwo przestrzeni życiowej" i "szkodliwe dla środowiska".
Oczywiście co w RFN, zaraz będzie też przez pewne siły wdrażane w Polsce.

https://fb.watch/qsAJOsOIBr/

https://www.sueddeutsche.de/projekte/ar ... duced=true
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”