Komary Meszki

Domowe przepisy
ODPOWIEDZ
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 08 wrz 2019, 11:59

Rozpocznę nowy temat, zabezpieczenia przed całą latającą zarazą, mam tu na myśli komary i meszki, w zależności nie tylko od pory roku, ale także od częstotliwości występowania w zależności od czynników pogodowych. Tego lata na szczęście było ich mało.
Można oczywiście kupić różne środki, wiodący to chyba mugga, ale jako „przygotowany”
wymagam od siebie trochę więcej… również w kwestii utrzymania czystości i higieny, wszystkie reppelenty jednak należy zmyć do snu, a jak przygotować jedzenie, i zmyć reppelent przy braku wody? Poza tym nie po to uciekam od cywlizacji by codziennie używać mydła, o nie. Więc na początek poszukiwania naturalnych środków, są to Cytronella, Eukaliptus Cytrynowy, Goździk, Mięta pieprzowa, Trawa cytrynowa, Bazylia, Miodla Indyjska, Eukaliptus, Kocimiętka i Tymianek. Próby jednak nie były zadowalające…

Tak dotarłem w końcu do przepisów zarówno u Nessmuka jak i Murraya, które są bardzo zbliżone do siebie, różnią się jednym składnikiem z trzech a mianowicie u Murraya jest to olej z oliwek a u Nessmuka olej rycynowy i mięta polej. Przepisy pochodzą z z lat 80 19 wieku, a stosujący wyżej ocenili preparat Nessmuka. Ja wykonałem preparat wg przepisu Nessmuka wczesną wiosną i testowałem z powodzeniem w czasie deszczowej wiosny, preparat działa znakomicie, zabezpiecza w dłuższej perspektywie czasowej i nie jest szkodliwy dla użytkownika ani jego skóry i układu pokarmowego, bez zmywania nawet przez kilka dni. Ba, nawet pokuszę się o stwierdzenie, że działa jak kosmetyk i równocześnie jak lekarstwo, gdy wgłębimy się w lecznicze zdolności poszczególnych składników, zabezpiecza też przed specyficznym zapachem przebywającego w lesie i niemytego osobnika... Nie jestem myśliwym i nie jestem w stanie ocenić wpływu specyfiku na zwierzęta, szczególnie w czasie polowania. Jednak specyficzny zapach już to mięty polej, już to dziegciu sosnowego może niektórych zniechęcić do stosowania.

Przepis podaję, po dokładnym wypróbowaniu na własnym organizmie, jednak każdy powinien sam spróbować jego działania na sobie. Jest sporo opisów, które traktują np. miętę polej czy olej rycynowy jako trucizny, ale wiadomo, że to co wcześniej było z powodzeniem stosowane dziś jest zabraniane, np. wrotycz, po prostu masz wszystko kupić co koncerny uznają za warte wyprodukowania dla dużego zysku oczywiście, a nie samodzielnie myśleć.

1/dziegieć sosnowy 90 gram czyli 3 uncje
2/olej rycynowy 60 g czyli 2 uncje
3/mięta polej (polej nie polna)30 g czyli 1 uncja

Składniki gotując mieszamy na wolnym ogniu do buteleczki i gotowe, ja już myślę nad hybrydą i dodaniem oleju z oliwek i zmniejszeniu oleju rycynowego.

W tym roku zużyłem około 25 gram, uważam, że mało, ale było niewielu tych latających szkodników, a wysokie temperatury też nie zachęcały do wędrówek. Nessmuk twierdzi, że 60 gram wystarcza na cały sezon. Linków nie podaję, składniki nie są trudne do kupienia, a opisów działnia poszczególnych składników na organizm jest wiele w internecie.
IMG_20190908_104010746.jpg
Do kompletu filmik znaleziony przez 1411 w zasobach youtube, właśnie w nim widać inny olej dodany do pozostałych dwóch składników, można zobaczyć jak proste jest przygotowanie;

link;https://youtu.be/pi1JQamk9Xc
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 09 wrz 2019, 13:28

Wysmarowałem się zrobionym specyfikiem i trzy spostrzeżenia:
1 - nadlatujące komary po dotarciu do skóry odlatywały nie siadając a więc działa
2 - zapach jest bardzo przyjemny o ile ktoś lubi naturalne zapachy i z powodzeniem może robić za perfjum :lol:
3 - pomimo kąpieli zapach był wyczuwalny na drugi dzień
Mnie przypadło do gustu!
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 19 lip 2020, 11:27

W tym roku zużyłem już zeszłoroczny zapas i zrobiłem nowy, wyjątkowo dużo komarów a jak otwarte do chałupy to w środku więcej komarów niż much :shock:

Robi się prosto;
dziegieć sosnowy 90g
olej rycynowy 60g
mięta polej 30g

Mięta polej (nie polna) trudna do zdobycia można zastąpić olejkiem waniliowym, czy kto tam ma co innego a wynika że odstrasza komary. Ja mam miętę polej i nie eksperymentowałem jeszcze z olejkiem waniliowym, więc jak toś zrobi to proszę o opis efektów działania.

Miesza się składniki, na lekki ogień i po paru minutach gotowe.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
HomoSapiens
Posty: 65
Rejestracja: ndz 04 sie 2019, 12:30
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

śr 22 lip 2020, 17:54

Ta mięta polej to szuszona do roztworu? Czy jakiś już z niej olejek?
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 22 lip 2020, 21:53

Olejek mięty polej, w buteleczkach 30g

Wszystkie skłądniki są płynne.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
PanterA
Posty: 33
Rejestracja: ndz 29 mar 2020, 19:08
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

czw 24 wrz 2020, 13:53

123.jpg
Ha, mamy i my! :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
edlech
Posty: 49
Rejestracja: czw 19 mar 2020, 22:08
Lokalizacja: Łowicz-Łodz
Kontakt:

pt 23 lip 2021, 21:04

Zapasy uzupełnione:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tradycyjne mikstury”