Prowizorka trzyma latami

Album własnych działających konstrukcji stworzonych samodzielnie, samouczki krok po kroku
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2949
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 22 cze 2024, 19:00

He he, znacie takie powiedzenie? Poprzedni zbiornik na wodę do systemu kropelkującego, zastąpiłem większym. Z 5l na 20l. I poorzednią prowizorkę, zastąpiłem ciut lepszą prowizorką. Wiertło piórowe 25 i jazda. Trochę taśmy teflonowej na gwint i po wkręceniu kranika, dookoła objechałem silikonem na gorąco. Nic więcej nie trzeba, poza próbą szczelności, czy woda nie znajdzie gdzieś drogi, aby wykapać poza klejem.
Pochwalcie się swoimi prowizorkami 8-)


IMG20240622183719.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1561
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

wt 19 lis 2024, 20:49

Cześć

Prowizorka z którą przejechałem wiele kilometrów…….

Podczas wyjazdu do Budapesztu (2016) w moim zacnym wozie teutońskiej marki Audi przerdzewiała jedna z dwóch obejm od zbiornika paliwa, i podczas wyjazdu odbijała się od asfaltu podczas jazdy, wydając metaliczny irytujący dźwięk………..

Gdy zdiagnozowałem problem, naprawiłem ów problem kawałkiem sznurka i drutem ….. i zapomniałem o problemie……. który przypomniał mi diagnosta podczas badań technicznych pojazdu…… Jakoś pół roku po wyjeździe do Budapesztu , i wielu kilometrach przebytych w Polsce i poza granicami kraju. Byłem jeszcze na Litwie i Łotwie, mając „bak na sznurku” . Jako że obejma używana była nie do dostania z rynku wtórnego , nowa w salonie kosztowała prawie 500 zł za kawałek metalu. Uznałem że będzie trzeba ów uszkodzony element dorobić…. Za bazę posłużyła obejma z Fiata 125 P / Poloneza do której dospawałem uchwyty z Audi :) Całość wyszła jakoś 45 zł ;)

Ech piękne czasy ;)
~Bart
„psy szczekają, forum działa dalej”

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
bushmot
Posty: 196
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: płn-zach opolskie/Wrocław
Kontakt:

ndz 10 sie 2025, 10:14

Po kupnie domu zastałem wiele prowizorek i nie do końca przemyślanych rozwiązań... wiec trzeba było ruszyć ze swoją inwencją
-> wyjście wody na ogród i podlicznik zrobione było tak: zawór zamykający w domu-rura przez ścianę na zewnątrz-licznik-zawór z końcówką do węża. Po zimie licznik szlag trafiał i ciekł. Żeby nie popłynąć z rachunkami za wodę - trzeba było przerobić układ i teraz mam: zawór zamykający w domu-rura przez ścianę na zewnątrz-zawór regulujący przepływ-licznik-zawór (zawsze otwarty) z końcówką do węża. Nie jest najładniejsze, ale działa i nie tracę wody.
-> po wymianie beczki 200l na mauzera musiałem ogarnąć jak doprowadzić wodę z rynno do wlotu mauzera. Nie chciałem go niszczyć, więc z wylotu rynny (zamykana klapka, fajne rozwiązanie) poprowadziłem plastikową rynnę z kolankiem do mauzera. Aby się to trzymało - skręciłem z listewek stelaż (żeby zgadzała się wysokość), zamocowałem na sztywno paracordem. Działa. A żeby nie wpadały mi śmieci do mauzera - na otwór założyłem denko z wiadra budowlanego, w którym wyciąłem otwór na rynnę. Działa, jest szczelne, śmieci nie ma.
-> po stłuczce zerwało mi mocowanie zderzaka do nadwozia - urwał się plastikowy element w zderzaku. Ale pod spodem był otwór techniczny - a więc śruba z castoramy z gładkim łbem (żeby diagnosta się nie przyczepił o wystające elementy ostre), delikatnie spiłowana (żeby można było złapać ja kombinerkami podczas dokręcania) załatwiła sprawę. Koszt - 1,50zł, wypłata z odszkodowania - 2000zł, samochód jeździł tak póki go nie sprzedałem ;)
zapraszam na bushmot.blogspot.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zrób to sam”