Soda czyli wodorowęglan sodu (NaHCO₃) jest substancją o lekko zasadowym odczynie. Znamy ją z kuchni z przepisów i… często starsze pokolenie stosowało ją na zgagę. Chociaż spisuje się w tej roli, nie jest wskazane stosowanie na dłuższą metę jako gaśnicy na kwasy żołądkowe.
Soda zobojętnia kwas solny, będący składnikiem kwasów żołądkowych. W reakcji z kwasem solnym (HCl) tworzy chlorek sodu (NaCl główny składnik soli), wodę (H₂O) i dwutlenek węgla (CO₂).
Rozkłada się całkowicie w temperaturze 60C a zatem jest biodegradowalna w stu procentach. Jest to ważne o tyle, że możemy ją wykorzystywać w swoim otoczeniu bez szkód dla tego otoczenia czy środowiska generalnie. Ma to znaczenie o tyle, że w możemy spokojnie „szarą wodę” po zmywaniu czy czyszczeniu sodą oczyszczoną wykorzystać spokojnie do innych celów co w sytuacji kryzysowej może mieć znaczenie.
Wykorzystywana pod postacią:
Jako suchy proszek może pochłaniać zapachy choć raczej nie na większą skalę.
W połączeniu porcja sody oczyszczonej na porcję boraksu, na porcję soli tworzymy proszek do szorowania.
W połączeniu z odrobiną wody jako pasta.
Jako roztwór wodny w proporcji 4 łyżki sody na litr wody.
W kuchni:
Zamiast proszku do pieczenia. Ćwierć łyżeczki sody z połową łyżeczki octu bądź soku z cytryny wymieszane z połową szklanki słodkiego mleka. Może być także łyżeczka sody na pół kilo mąki.
Zamiast drożdży. W równej proporcji soda ze sproszkowaną witaminą C lub kwaskiem cytrynowym.
Zmiękcza twarde mięso. Posypać i zostawić na kilka godzin następnie opłukać.
Obniża kwasowość kawy. Szczypta na kubek.
Szybko pozwala stworzyć napój musujący na bazie wody i soków co może umilić życie naszym dzieciom w sytuacji braku przyjemności. Ćwierć łyżeczki na szklankę.
Poprawia smak ryb.
Ułatwia gotowanie warzyw, głownie roślin strączkowych i pozwala zachować ich kolor po gotowaniu.
W sprzątaniu:
Jako pochłaniacz zapachów w mikrofalówce, lodówce itp. Jakby ktoś chciał przekonać swoją małżowinę że warto być preppersem
Wsypana na noc do butów również powinna usunąć smród z wnętrza.
Odświeża wnętrze śpiwora
Do czyszczenia różnych powierzchni w postaci pasty lub nasypana do gorącej wody na przypalenia, spalenizny itp. Także z dodatkiem octu (polać posypaną sodą powierzchnię) do umycia toalety, wanny, płytek, umywalek itd.
Czyści doskonale srebro i inne metale.
Z octem odrdzewia zapieczone śruby, powierzchnie, przedmioty. Można także zrobić pastę z wodą do odrdzewiania.
Pasta z sody czyści plamy z wina, soków, smoły, krwi.
Higiena:
Do płukania jamy ustnej. Mycia zębów sodą się nie zaleca ze względu na możliwe uszkodzenia szkliwa ale chyba chodzi o nie nanoszenie sody na szczoteczkę. Roztwór wodny z dodatkami zapewne mógłby już bezpiecznie służyć do szczotkowania zębów, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Do płukania obolałego gardła. Łyżeczka sody na jedną aspirynę i dwie łyżki gorącej wody aby wszystko się rozpuściło. Płuczemy oczywiście gdy wystygnie.
Afty w ustach również zaleczymy używając odrobiny sody na zwilżonym patyczku. Po kilkukrotnym lub kilkunastokrotnym zastosowaniu.
Jako pasta przynosi ulgę w przypadku ukąszeń owadów.
Bezpieczeństwo:
Zmieszana z kwasem (ocet, sok z cytryny aby było bezpiecznie) jak napisałem na początku oddaje CO₂ a zatem można wykonać z użyciem sody prowizorycznej gaśnicy. Niestety ciężko wykonać ją na zapas (nie jest to jednak niemożliwe a jedynie upierdliwe, np wg tego sposobu) a w przypadku pożaru trudno myśleć o szukaniu i mieszaniu składników. Jest jednak składnikiem gaśnic produkowanych obecnie.
To takie przykładowe zastosowania. Jest ich znacznie więcej ale są bardziej odpowiednie dla radzenia sobie z plamami i innymi problemami obecnie niż na trudne czasy dlatego opisałem z grubsza. Z drugiej strony warto już teraz ograniczyć wydatki na markowe środki czystości, przejść na sodę i mieć więcej pieniędzy na zakup np. konserw czy amunicji. Poszukajcie sami w Internecie. Stron opisujących zastosowania sody jest od groma.
Co jeszcze ważne, świeżość sody można poznać po dodaniu odrobiny octu lub soku z cytryny. Jeśli soda zacznie się mocno burzyć, oznacza to że produkt nie jest jeszcze zleżały.
Produkt wart magazynowania w większych ilościach, zważywszy na niską cenę i milion możliwości wykorzystania już teraz a w czasie kryzysu warto go zbierać z półek ograbionych sklepów.
W sklepach internetowych można znaleźć spokojnie i posiadać większy zapas za niewielkie pieniądze.
