Kuchenka spirytusowa z kawiarki
-
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Sa różne soki dla dzieci w sprzedazy, trafiają się takie z szeroką szyjką, z twardego plastiku, szczelna, coby gardziel dystrybutora weszła na cpnie, z tego co pamiętam, to 0,25/0,33l w sam raz, mam przy kuchence benzynowej...
No i stówka w kieszeni, a jak zostawisz na biwaku to nawet dwie
No i stówka w kieszeni, a jak zostawisz na biwaku to nawet dwie
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
-
- Posty: 145
- Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Tylko takie improwizowane butelki trzeba dobrze opisać żeby pomyłki nie było... Bo się/kogoś można zaskoczyć... Widziałem takie przypadki...
zapraszam na bushmot.blogspot.com
-
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Córa w ramach ćwiczeń tankuje do takiej buteleczki benzynę=0,25l a kolega z drugiej strony dystrybutora,; "co ty robisz dziecko? No... tankuję na zapas? Mina kolegi-bezcenna, myślał, że córka benzynę na zapas do auta tankuje A ona oczywiscie na zapas do kuchenki benzynowej tankowała.
Na poważnie; podróżując po świecie, nauczyłem się też tego, że nigdy nie piję z pojemnika który straciłem z oczu, bądż nie zakorkowałem... Co może wleźć do słodkiego bądź wody czy piwa to głowa za mała żeby wymyślić. Podobnie siatki w oknach auta jak ciepło i okna pootwierane.
Na poważnie; podróżując po świecie, nauczyłem się też tego, że nigdy nie piję z pojemnika który straciłem z oczu, bądż nie zakorkowałem... Co może wleźć do słodkiego bądź wody czy piwa to głowa za mała żeby wymyślić. Podobnie siatki w oknach auta jak ciepło i okna pootwierane.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Zerwać etykietę i dokładnie opisać na plastiku markerem. I czarny krzyż na nakrętce.
Większość pewnie myśli o dzieciach.
Ale znam dwoje żołnierzy zawodowych którzy chcieli sobie zalać kawki zagotowaną w czajniku elektrycznym benzyną. Zorientowali się po wyłączeniu czajnika że "woda" coś podejrzanie śmierdzi.
Całe ich szczęście że czajnik nie miał jakiegoś przebicia i nie wybuchł jak dobrze zrobiony koktajl Mołotowa
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Czy ktoś coś wrzucić. Głośny ostatnio przykład z Grecji sobie.BoldFold pisze: ↑wt 04 lip 2023, 12:07
Na poważnie; podróżując po świecie, nauczyłem się też tego, że nigdy nie piję z pojemnika który straciłem z oczu, bądż nie zakorkowałem... Co może wleźć do słodkiego bądź wody czy piwa to głowa za mała żeby wymyślić. Podobnie siatki w oknach auta jak ciepło i okna pootwierane.
Sam miałem kiedyś telefon od kumpla któremu nagle zrobiło się gorzej w knajpie.
Na miejscu on "zalany w trupa" a dwóch mętnych typów już go zaczyna obmacywać debatując czy go najpierw zawlec do knajpianego kibla czy od razu do auta.
Wyrwałem im go z pazurów i zholowałem na klatkę bloku.
Jeszcze nie wierząc że jest w takim stanie po jednym drinku a nie minimum dwudniowej libacji. Kiedy jednak po pół godziny zaczął dochodzić do siebie i pełnej godzinie był już w miarę normalny uwierzyłem.
Gówniane GHB daje właśnie takie efekty.
Aj... poszedł offtop.
-
- Posty: 273
- Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
- Lokalizacja: 21-300
- Kontakt:
Przenoszenie w nieoryginalnych butelkach niebezpiecznych/szkodliwych substancji wymaga ostrożności szczególnie że względu na dzieci, tak że nie jest to offtop
-
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Oczywiście, że jest to w temacie, a dzieci trezba edukować stosownie do wieku, moja miała z 11 lat jak dostała 2go ostrego już opinela i gaz pieprzowy pod choinkę... siedzi taka w kucki w salonie i gada przez telefon z koleżanką i nagle słyszę jak mówi "dostałam gaz pieprzowy nóż z czubkiem opinela zajefajny" Poczułem się mocno doceniony, bo przecież nie były to jedyne prezenty jakie dostała
A picie czegokolwiek gdziekolwiek bezrefleksyjnie może się bardzo źle skończyć. Parę lat temu chodziły słuchy, że Kosovo jest centrum handlu organami...Tak że, jak zabiorą Ci zegarek i portfel to jesteś wygrany i to się nasila teraz już szczególnie w Europie Zachodniej. W tej chwili kamperowcy wożą pieski kamperach, bo włamania są notoryczne. Wpuszczają gaz usypiajacy i obrabiają do czysta.
A picie czegokolwiek gdziekolwiek bezrefleksyjnie może się bardzo źle skończyć. Parę lat temu chodziły słuchy, że Kosovo jest centrum handlu organami...Tak że, jak zabiorą Ci zegarek i portfel to jesteś wygrany i to się nasila teraz już szczególnie w Europie Zachodniej. W tej chwili kamperowcy wożą pieski kamperach, bo włamania są notoryczne. Wpuszczają gaz usypiajacy i obrabiają do czysta.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
- SilesiaSurvival
- Posty: 1118
- Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
- Kontakt:
Czołem!
Gdy przejeżdżałem przez Kosowo trafiłem na blok post naszej ŻW, spotkałem kolegę z studiów. Mówiłem że mamy problem z noclegiem w Kosowie bo nocleg w ostatniej chwili nam odwołano. Kolega zagwarantował nam nocleg w bezpośredniej bliskości bazy, oraz dostęp do sanitariatów bazy Otwierając wejście namiotu , witała nas wieża wartownicza
Pozdrawiam
~Bart
Heheeh nie dziwie się, w Kosowie spędziłem raz dwa dni podczas objazdówki Bałkanów. Kraj ładny , chodź przyznaje niebezpieczny . Moje stare Audi A6C4 w quatrro wzbudzało zazdrość i uznanie miejscowych dresów….BoldFold pisze: ↑śr 05 lip 2023, 09:25(….)Parę lat temu chodziły słuchy, że Kosovo jest centrum handlu organami...Tak że, jak zabiorą Ci zegarek i portfel to jesteś wygrany i to się nasila teraz już szczególnie w Europie Zachodniej. W tej chwili kamperowcy wożą pieski kamperach, bo włamania są notoryczne. Wpuszczają gaz usypiajacy i obrabiają do czysta.
Gdy przejeżdżałem przez Kosowo trafiłem na blok post naszej ŻW, spotkałem kolegę z studiów. Mówiłem że mamy problem z noclegiem w Kosowie bo nocleg w ostatniej chwili nam odwołano. Kolega zagwarantował nam nocleg w bezpośredniej bliskości bazy, oraz dostęp do sanitariatów bazy Otwierając wejście namiotu , witała nas wieża wartownicza
Pozdrawiam
~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
-
- Posty: 30
- Rejestracja: ndz 17 gru 2023, 14:08
- Kontakt:
Super patent! Ja swojej nie używam a planowałem kupić jako backup kuchenkę spirytusową.
Problem rozwiązany! Dzięki!
Problem rozwiązany! Dzięki!
-
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
O to cieszę się Ale czy benzynowa czy spirytusowa i tak zapas jest potrzebny, więc soczek koniecznie
Z takich praktycznych podpowiedzi z użytkowania to spirytusowa jest znacznie cichsza/lub benzynowa głośniejsza... Benzynę za to uzupełnisz wszędzie na całym świecie, choć spirytus w Grecji też kupiłem. Jeśli chodzi o gotowanie to w zimie obydwie zdają egzamin.
Jeszcze takie podpowiedzi odnośnie podróżowania/życia w podróży-takie dłuższe oczywiście 4 tygodnie i więcej. Szkoły są dwie-na porządek w aucie/kamperze, czy sakwach/plecaku/walizkach. Albo robimy codzienne porządki i układamy wszystko w zaplanowanym wcześniej porządku, albo zostawiamy na żywioł i po max tygodniu z tego ogólnego chaosu zaczyna się wyłaniać porządek podróżujący muszą być wyluzowani, szczególnie jak w aucie podróżują 2 rodziny... Oczywiście kuchnia to kuchnia a skrzynia na szpej biwakowy to nie lodówka... Ale zawsze dokumenty i apteczka w miejscu do którego wszyscy mają dostęp i jest to wszystkim wiadome.
Z takich praktycznych podpowiedzi z użytkowania to spirytusowa jest znacznie cichsza/lub benzynowa głośniejsza... Benzynę za to uzupełnisz wszędzie na całym świecie, choć spirytus w Grecji też kupiłem. Jeśli chodzi o gotowanie to w zimie obydwie zdają egzamin.
Jeszcze takie podpowiedzi odnośnie podróżowania/życia w podróży-takie dłuższe oczywiście 4 tygodnie i więcej. Szkoły są dwie-na porządek w aucie/kamperze, czy sakwach/plecaku/walizkach. Albo robimy codzienne porządki i układamy wszystko w zaplanowanym wcześniej porządku, albo zostawiamy na żywioł i po max tygodniu z tego ogólnego chaosu zaczyna się wyłaniać porządek podróżujący muszą być wyluzowani, szczególnie jak w aucie podróżują 2 rodziny... Oczywiście kuchnia to kuchnia a skrzynia na szpej biwakowy to nie lodówka... Ale zawsze dokumenty i apteczka w miejscu do którego wszyscy mają dostęp i jest to wszystkim wiadome.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...