Kuchenka. Ruszt. Grzejnik

Projekty do wykonania samemu
BoldFold
Posty: 1432
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 01 gru 2023, 12:59

Tlenek węgla to najmniejszy problem przy spalaniu świec (szczególnie zapachowych, tu dodatki) parafinowych, tam się wydziela cała tablica Mendelejewa, z toluenem, ołowiem, benzenem. Wynika to z faktu, że parafina jest produkowana z ropy naftowej. Były przypadki trucia specjalnie przygotowanymi świecami. Dlatego min są takie różnice w cenie świec, czy nafty do piecyków grzewczych...

Ale to wiadomo nie od dziś, że jak; spaliłeś obiad, czy palisz w piecu węglem, to w powietrzu masz zanieczyszczenia od sadzy, aż po szkodliwe związki chemiczne...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
vlad
Posty: 13
Rejestracja: sob 15 kwie 2023, 21:23
Kontakt:

pt 01 gru 2023, 14:27

Odpowiedź dla użytkownika 1411

Rozumiem, że chodzi o "pipę" (tak sobie nazwałem dla żartu).
Ta konstrukcja to nic innego jak namiot rurowy (pipe tent).
Nie znalazłem niczego, wśród dostępnych schronień typu Bivvy,
o większej "kubaturze"/wysokości! i w 100% nieprzemakalnego.
Instrukcję/opis wykonania znajdziesz w pliku zezset.pdf
i podstronie "ZEZ - pół żartem pół serio". Jeśli potrzebne
są jakieś wyjaśnienia dotyczące konstrukcji, to służę pomocą.
vlad
Posty: 13
Rejestracja: sob 15 kwie 2023, 21:23
Kontakt:

pt 29 gru 2023, 17:35

Bezpieczna, awaryjna, świeczka grzewcza (Tealight grzewczy).

Obrazek

Opis i zdjęcie w większym formacie http://nanoinfo.eu/zez.htm
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

sob 30 gru 2023, 01:41

vlad pisze:
śr 29 lis 2023, 20:19
Testy sprzętów robiłem, na działce, wiosna 2023, gdy temperatury
wahały się w okolicach 10-15°C. Przykrywka kubka jest niezbędna,
może to być cokolwiek niepalnego, np. puszka/denko po konserwie.

Test gotowania 0.3l wody, bez przykrywki, to dwie kostki paliwa
i woda ledwo się zagotowała, z przykrywką ok. 1.5 kostki paliwa,
reszta na przegotowanie/uzdatnienie, w kubku zostało ok. 0.25l.

Grzejnik. W tym pomyśle chodzi głównie o bezpieczeństwo pożarowe.
"Namiotowicze" wiedzą, że w godzinach 3-5? nad ranem jest zimno
w namiocie (jesień, wiosna) i nawet 1°C więcej jest "zbawieniem".
Temperatura płomienia świecy/Tealight'a osiąga, nawet, 1400°C.
Temperatura pokrywy maselniczki, bez radiatora, to ok. 400°C.
Niestety, ta maselniczka (ze stali nierdzewnej) waży ok. 170g.
Ideałem byłaby lekka maselniczka wykonana z blachy aluminiowej.

Vlad
vlad pisze:
śr 29 lis 2023, 20:19
Testy sprzętów robiłem, na działce, wiosna 2023, gdy temperatury
wahały się w okolicach 10-15°C. Przykrywka kubka jest niezbędna,
może to być cokolwiek niepalnego, np. puszka/denko po konserwie.
Ja bym polemizował. Rozwiązanie powinno być testowane w możliwie najgorszych warunkach o ile jest uznane za krytycznie ważne.
Jak dotąd przerabiałem testy w 2 najgorszych wg mnie warunkach jakie udało mi się zastać w ciągu ostatnich lat tj. w okolicy 0 stopni plus silny deszcz/wiatr oraz przy -20 + wiatr (niestety nie padał wówczas śnieg). Począwszy od jednego noclegu aż po kilka dni w takich warunkach. Wnioski całkowicie przemodelowały mi mój pseudo BOB. W
Wprowadziłem potem mnóstwo poprawek. Przy 0 z deszczem było bardziej upierdliwie ale przy -20 znacznie trudniej.
Dlatego jak popatrzyłem na Twój zestaw to nijak mi to nie pasuje. Plus za ogrzewacze ale jest ich za mało i nie dadzą rady bez izolacji od podłoża a ta jest marna.
Tu warto się zastanowić czy zestaw ma zapewnić przetrwanie w każdych warunkach naszego klimatu czy tylko w większości wypadków. Ja wyszedłem z założenia że jak juz coś robić to tak by było jak najmniej negatywnych niespodzianek.

To tak na szybko:

1. Twoje założenia są słuszne ale już wykonanie, a szczególnie brak pełnych testów, sprawia że to nie pyknie w części sytuacji. Nie jest źle bardzo, bo jako tako w większości sytuacji z tym przetrwasz. No właśnie, ale jako tako i nie zawsze.
PASZPORTÓWKA: ok, można i tak ale dołożyłbym fiszkę z danymi dokumentów i adresowymi nie tylko do domu i rodziny ale tez do ważnych obiektów/lokalizacji. Takie analogowe USB.
2. Plus za unifikację zasilania. Przemyśl akumulatorki AAA bez efektu rozładowania plus ładowarkę. Mi z testów podpasowała słoneczna z powerbankiem.
Batony sugeruję do wymiany, na snikersach w tej samej wadze osiągniesz ponad 20% więcej kcal. Jadłem takie parę lat po terminie i było ok.
3. Karimata to jedynie co odrobina wygody, izolacja szczątkowa. W połączeniu z tym śpiworem to nawet mając te świeczki do grzania i ogrzewacze chemiczne przy mocnym mrozie będzie marnie. Kombinerki zmianiłbym na multitool z bitami i piłką.
4. Brak stazy ?
5. Zero obrony ? Nawet gazu na psy czy większego noża ?
6. W opisie nie widzę map czy jakiegoś gps ?
7. Wybór telefonu ma wady i zalety. Najprostszy smartfon z gwizdkiem sdr to dodatkowe radio, telewizor, odbiornik szerokopasmowy, baza wiedzy i rozrywki, nawigacja itp. Odpowiednio skonfigurowany będzie żarł stosukowo mało prądu.


Radio tylko FM to nie najlepszy wybór, w tej samej wadze możesz mieć radio FM+LW+SW+MW. Koniecznie na słuchawki plus kabel dodatkowej anteny. Oczywiście na AAA.
Nijak nie mogę zlokalizować w opisie w pdf tej czołówki ?
Ogólnie pdf jest mocno chaotyczny i ciężko mi się w nim poruszać. Mogłem coś przegapić, jak coś to popraw. Zapisałeś go bez możliwości wyszukiwania więc jest upierdliwy.

Chyba jednak największym niedostatkiem jaki widzę w tym zestawie poza problemem z ciepłem to brak wygody przenoszenia. Nie wiem jak z tym się przemieszczasz ale bez torby czy plecaka jest to raczej uciążliwe. Pasy piwne nie dają opcji dokładania rzeczy. Obawiam się że tutaj klasyczne optimum było by najlepsze czyli plecak, torba z opcją noszenia jako plecak lub chociaż torba na ramię.

ps. plus za koc i rękawiczki przy gaśnicy. Minus za jej rozmiar bo to maleństwo się nie nadaje do niczego przy pożarze. No chyba że garnek czy olej w kuchni i od razu ugasisz.
ps2. Te ilości wody i pożywienia to zweryfukuj. Zamiast "założenia" lepiej wpisz "praktyka". Podpowiem że na standby jak leżysz i oczekujesz na ratunek to pożywienia idzie dużo dużo mniej. U mnie akurat od zera przez kilka dni do powiedzmy 1/3 normalnego zużycia. Woda też 2,5L nie idzie przy odpoczynku w przeciętnych warunkach. Tip - dołóż gumę do żucia na warstwę 0. Świetnie oszukuje poczucie głodu.
ps3. Plus za grzejnik w wersji DIY. Zrobię podobny i przetestuję. Dotąd stosowałem ogrzewacze beznzynowe umieszczone na klatce piersiowej lub brzuchu. Bez płomienia, czysto i skutecznie.
vlad
Posty: 13
Rejestracja: sob 15 kwie 2023, 21:23
Kontakt:

sob 30 gru 2023, 14:56

Dziękuję za konstruktywne uwagi i Twoje doświadczenia z wypraw w teren.
Ze wszystkim się z Tobą zgadzam, prawie, ale o tym za chwilę (poniżej).
Skompletowanie zestawu ucieczkowego to JEDEN WIELKI KOMPROMIS pomiędzy
masą ("wagą/ciężarem"), objętością, mobilnością, wygodą, uniwersalnością.
PDF, pierwsza strona to ogólniki/sugestie, trochę straszenia co może się
wydarzyć i przykładowy sposób wykonania schronienia, "namiotu" rurowego.
Druga strona to mój zestaw ucieczkowy i realne, "cywilne" scenariusze.
Odrzucam scenariusze armagedon i wojenne. Wojna jest nieprzewidywalna.
Zestaw jest baaardzo minimalistyczny, pozwalający, jedynie, przetrwać
pierwsze dni, od naszych zdolności/psychiki zależy dalsze przetrwanie.
To tyle, tytułem wstępu. O sobie, z zamiłowania/pasji i wykształcenia
jestem elektronikiem, wiecznym konstruktorem/majsterkowiczem i logikiem.

Moje przemyślenia:

Ad 1. Analogowe USB jak najbardziej TAK, w moim przypadku nie ma wielu
miejsc/lokalizacji, wszystko mam w głowie:), skany dokumentów i aktów
notarialnych zapisałem w pendrivie szyfrowanym hardwarowo (Linux/Win).

Ad 2. Zasilanie, zrezygnowałem z akumulatorków ze względu na konieczność
ładowania, przynajmniej raz w roku, trzeba o tym pamiętać, a to kłopot:)
Współczesne ogniwa/baterie alkaliczne wytrzymują 10? lat magazynowania.
Już wolę wyrzucić zużyte baterie niż dźwigać rozładowane akumulatorki.
Ładowarka słoneczna (minimum 20W) o.k. ale to dodatkowo 1-2kg i objętość.
Batony, obojętnie jakie, snickersy, marsy, bakalland, to przecież batony.

Ad 3. Karimata/śpiwór, jest oczywistym?, że nie izolują od podłoża/ziemi,
trzeba sobie radzić, igliwie, mech, drobne gałązki, kartony/papier/folia.

Ad 4. Staza, założyłem, że powinna być mocowana do tasiemki paszportówki.
Scenariusz: wypadek komunikacyjny, krew z prawej ręki (jestem praworęczny)
tryska na wszystkie strony, szok, panika, przerażenie, dochodzę do siebie,
muszę samodzielnie zacisnąć opaskę w ciągu 30 sek. nim stracę przytomność.
Niestety, wymiary dostępnych opasek/staz taktycznych to ok. 4/4/14-16cm
znacząco zwiększających grubość paszportówki zawieszonej pod koszulą/bluzką.
Co prawda umieściłem linkę i napinacz, ale jest to żałosna namiastka stazy.

Ad 5. Broń/obrona, nie jestem zwolennikiem posiadania typowej broni palnej.
Gaz pieprzowy, do odganiania się od zombie/zwierząt/natrętów, w kamizelce
(nie został wyszczególniony w opisie, ale jest, a także świeczka grzewcza).

Ad 6. Mapy/GPS, w opisie, w akapicie Kamizelka "kompas+plan", wiersz nr 13.

Ad 7. Telefon, wyłącznie awaryjny, zapewniający długi czas czuwania (330h),
do odbierania SMS, komunikatów RCB i radia FM. W kieszeni noszę smartfona.

Radio globalne, w przypadku totalnego blackout'u tylko lokalne rozgłośnie FM
będą miały rację bytu, nie wymagają dużych mocy zasilania, wystarczy agregat.
Rozgłośnie AM (LW i MW) potrzebują potężnych mocy i wielkich/wysokich anten.
Czołówka, nie ma jej, latarkę wpinam w gumowy uchwyt z linką, wisi na szyi.
Noszenie rulonu/pipy jak torby na ramię, pas nośny przekładam przez głowę,
paszportówka, kamizelka, pas piwny na sobie, nie wkładam ich do torby/plecaka.
Gaśnica, tylko 2kg, ok. 10 sek. gaszenia, nie mieści się większa niż Ø12-13cm.
Woda/batony w opisie tylko po to by uzmysłowić ich masę, w rzeczywistości
batonów nie ma a pas piwny jest pusty, w pobliżu sklep 24h i hipermarket.

Kolejność zakładania ekwipunku (według zagrożeń):
1. Paszportówka EDC
2. Paszportówka EDC + kamizelka + opcjonalnie rulon
3. Paszportówka EDC + kamizelka + pipa/namiot rurowy

Objaśnienia, pomysły, scenariusze na podstronie "ZEZ - pół żartem, pół serio"
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

sob 30 gru 2023, 23:38

Ad 1. Analogowe USB jak najbardziej TAK, w moim przypadku nie ma wielu
miejsc/lokalizacji, wszystko mam w głowie:), skany dokumentów i aktów
notarialnych zapisałem w pendrivie szyfrowanym hardwarowo (Linux/Win).
Szacun, ja bym nie pamiętał peseli całej rodziny, numerów dowodów, adresów, paszportów, numerów aktów notarialnch, działek itp.
Jak nie ma gdzie odczytać USB (a tym bardziej zaszyfrowanego) to masz przynajmniej dane po kórych już cokolwiek więcej załatwisz.
Ad 2. Zasilanie, zrezygnowałem z akumulatorków ze względu na konieczność
ładowania, przynajmniej raz w roku, trzeba o tym pamiętać, a to kłopot:)
Współczesne ogniwa/baterie alkaliczne wytrzymują 10? lat magazynowania.
Już wolę wyrzucić zużyte baterie niż dźwigać rozładowane akumulatorki.
Ładowarka słoneczna (minimum 20W) o.k. ale to dodatkowo 1-2kg i objętość.
Z nowszymi nie jest tak źle. A rotacja to powód do przeglądu i sprawdzenia całego zestawu.
Batony, obojętnie jakie, snickersy, marsy, bakalland, to przecież batony.
Gdy liczą się kg baton batonowi nie równy. 20% więcej kalorii to odpowiednio mniejsza waga przy tym samym zapasie.
Ad 3. Karimata/śpiwór, jest oczywistym?, że nie izolują od podłoża/ziemi,
trzeba sobie radzić, igliwie, mech, drobne gałązki, kartony/papier/folia.
I idea by rozłożyć bez przygotowania bierze w łeb. Przetestuj. Może jeszcze tej zimy zdążysz. Myślałem że mam całkiem ok karimatę. Po lekcji przy -20 zmieniłem. Noc przetrwać się dało ale jak bym miał tak z tydzień wegetować to byłoby marnie. Zapewniam że dobra karimata izoluje znakomicie a naszych warunkach.
Ad 4. Staza, założyłem, że powinna być mocowana do tasiemki paszportówki.
Scenariusz: wypadek komunikacyjny, krew z prawej ręki (jestem praworęczny)
tryska na wszystkie strony, szok, panika, przerażenie, dochodzę do siebie,
muszę samodzielnie zacisnąć opaskę w ciągu 30 sek. nim stracę przytomność.
Niestety, wymiary dostępnych opasek/staz taktycznych to ok. 4/4/14-16cm
znacząco zwiększających grubość paszportówki zawieszonej pod koszulą/bluzką.
Co prawda umieściłem linkę i napinacz, ale jest to żałosna namiastka stazy.
Nie stosuję podejścia scenariuszy już od dawna. Wszystkich nie przepracujesz, to ślepa uliczka. Za to skutki już są możliwe do skatalogowania i przeciwdziałania. O dziwo, powtarzają się w większości ryzyk.
Ad 5. Broń/obrona, nie jestem zwolennikiem posiadania typowej broni palnej.
Gaz pieprzowy, do odganiania się od zombie/zwierząt/natrętów, w kamizelce
(nie został wyszczególniony w opisie, ale jest, a także świeczka grzewcza).
Ok. Czyli masz chociaż ten gaz.
Ad 6. Mapy/GPS, w opisie, w akapicie Kamizelka "kompas+plan", wiersz nr 13.
Tak jak wspomniałem mam problem z czytaniem tego pdf :)
Radio globalne, w przypadku totalnego blackout'u tylko lokalne rozgłośnie FM
będą miały rację bytu, nie wymagają dużych mocy zasilania, wystarczy agregat.
Rozgłośnie AM (LW i MW) potrzebują potężnych mocy i wielkich/wysokich anten.
I tu się całkowicie nie zgodzę co do sensu, zobacz:
Blackout na skalę miasta - możliwy brak częsci FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę gminy - możliwy brak częsci FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę województwa - niemal pewny brak FM (chyba że na skraju mieszkasz), reszta świata działa.
Blackout na skalę kilku sąsiednich województw - całkowity brak FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę kraju - całkowity brak FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę kontynentu - całkowity brak FM, reszta świata w większości działa.

No chyba że totalny blackout - ale poparz na ostatnie 100 lat, braki FM w kryzysach/wojnach a niskie częstotliwości były cały czas odbieralne. Nawet bez prądu. Totalny blackout na całą planetę to juz pełnowymiarowy armageddon a takiego jak piszesz nie zakładasz.

Poprzez resztę mam na myśli nie tylko krajowe rozgłośnie. LW/MW/SW to źródło informacji i nawet z zagranicy można się sporo dowiedzieć o krajowej sytuacji. A nawet lepiej słuchać wielu źródeł niż tylko lokalnego/cenzurowanego FM. A teraz zastanów się czy da się cenzurować cały świat ? A jeden kraj można ?
Dlatego radio wyłacznie FM w zestawie ewakuacyjnym jest wg mnie błędem.


Czołówka, nie ma jej, latarkę wpinam w gumowy uchwyt z linką, wisi na szyi.
Potestuj. Też kiedyś nie miałem czołówek. Teraz jest dla mnie obowiązkowa. Starczy raz rozbić obóz w całkowitej ciemności.
Noszenie rulonu/pipy jak torby na ramię, pas nośny przekładam przez głowę,
paszportówka, kamizelka, pas piwny na sobie, nie wkładam ich do torby/plecaka.
Gaśnica, tylko 2kg, ok. 10 sek. gaszenia, nie mieści się większa niż Ø12-13cm.
Niewygodne ale to Ty nosisz.
Co do gaśnicy to argument że nie ma miejsca nie trafia do mnie. Parę pożarów gasiłem i parę tylko na chwilę stłumiłem. Dużo analizowałem z CCTV z prawdziwych przypadków gdzie byłem na miejscu. W domu podstawa to 2x6kg i uważam że to dalej mało. Nie zawsze się da idealnie podejść do źródła. Gaszenie ognia to wyścig z czasem. Za 15 min jak straż przyjedzie to już cały budynek będzie w ogniu a tak zgasisz w zarodku. Pal sześć jak widzisz powstanie ognia, ale jak obudzi Cię dym czy pisk czujnika to ogień jest już spory. Lepiej te kamizelki dać jedna na drugiej i wcisnąć większe gaśnice. Jak straż wpadnie to juz armagedon, co ogień nie zniszczy to oni zaleją/połamią w poszukiwaniu tlących się resztek.
Woda/batony w opisie tylko po to by uzmysłowić ich masę, w rzeczywistości
batonów nie ma a pas piwny jest pusty, w pobliżu sklep 24h i hipermarket.
Twój zestaw jest pusty w zakresie żywności i wody ? Chcesz go dopiero uzupełniać w razie incydentu ? Cóż... ja bym powiedział że wówczas to już za późno może być. Np. ewakuacja itp i zostajesz z niczym. Masz tylko ciepło i zero wody i jedzenia. To wprost się kłóci z Twoimi założeniami.
Kolejność zakładania ekwipunku (według zagrożeń):
1. Paszportówka EDC
2. Paszportówka EDC + kamizelka + opcjonalnie rulon
3. Paszportówka EDC + kamizelka + pipa/namiot rurowy
Startujesz chyba ze wszystkim a potem zbędne wyrzucasz ? Ja tak przyjąłem. Pozbycie się nadmiaru największych i najcięższych rzeczy to chwila.
Niemal każdy SHTF to jakieś przemieszczanie się. Nawet te kilka km. Nie masz gdzie spakować dodatkowych rzeczy, wydawanych racji a pipa sprawia wrażenie niewygodnej do noszenia.
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 31 gru 2023, 14:56

Buła pisze:
sob 30 gru 2023, 23:38

Czołówka, nie ma jej, latarkę wpinam w gumowy uchwyt z linką, wisi na szyi.
Potestuj. Też kiedyś nie miałem czołówek. Teraz jest dla mnie obowiązkowa. Starczy raz rozbić obóz w całkowitej ciemności.

[/quote]

Choćby marketowa "chinka" za 6 pln. Zaskakująco długo wytrzymywały w pewnym miejscu na wschodzie Polski. Głównie chyba dzięki prostocie, małym rozmiarom i niskiej wadze.
Spadła taka, przywaliła o kłodę drewna itd. Ale działała.
Buła pisze:
sob 30 gru 2023, 23:38


I tu się całkowicie nie zgodzę co do sensu, zobacz:
Blackout na skalę miasta - możliwy brak częsci FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę gminy - możliwy brak częsci FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę województwa - niemal pewny brak FM (chyba że na skraju mieszkasz), reszta świata działa.
Blackout na skalę kilku sąsiednich województw - całkowity brak FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę kraju - całkowity brak FM, reszta świata działa.
Blackout na skalę kontynentu - całkowity brak FM, reszta świata w większości działa.

No chyba że totalny blackout - ale poparz na ostatnie 100 lat, braki FM w kryzysach/wojnach a niskie częstotliwości były cały czas odbieralne. Nawet bez prądu. Totalny blackout na całą planetę to juz pełnowymiarowy armageddon a takiego jak piszesz nie zakładasz.

Poprzez resztę mam na myśli nie tylko krajowe rozgłośnie. LW/MW/SW to źródło informacji i nawet z zagranicy można się sporo dowiedzieć o krajowej sytuacji. A nawet lepiej słuchać wielu źródeł niż tylko lokalnego/cenzurowanego FM. A teraz zastanów się czy da się cenzurować cały świat ? A jeden kraj można ?
Dlatego radio wyłacznie FM w zestawie ewakuacyjnym jest wg mnie błędem.
Każdy cenzuruje i sieje propagandę po swojemu. Jeszcze powiększając mętlik.
Do tego celowe dezinformacje. Walka z sygnałem zdeformowanym przez zagłuszanie.
Takie trochę łowienie w bagnie. Może uda się wyłapać coś wartościowego, może szkoda czasu i nerwów na skakanie po częstotliwościach.
Scenariusz ścisłej cenzury i podzielenia sieci na bloki a nie typowego GWWW to inna kwestia, żeby sobie posłuchać co tam "Wolna Europa" nadaje.
Buła pisze:
sob 30 gru 2023, 23:38

Twój zestaw jest pusty w zakresie żywności i wody ? Chcesz go dopiero uzupełniać w razie incydentu ? Cóż... ja bym powiedział że wówczas to już za późno może być. Np. ewakuacja itp i zostajesz z niczym. Masz tylko ciepło i zero wody i jedzenia. To wprost się kłóci z Twoimi założeniami.
Jakiś zapas trzeba mieć. W razie W błyskawicznie rozszabrują sklepy.
Zostawiając człowieka bez możliwości uzupełnienia zapasu wody, jedzenia i papieru toaletowego... :lol:
Buła pisze:
sob 30 gru 2023, 23:38

Szacun, ja bym nie pamiętał peseli całej rodziny, numerów dowodów, adresów, paszportów, numerów aktów notarialnch, działek itp.
Jak nie ma gdzie odczytać USB (a tym bardziej zaszyfrowanego) to masz przynajmniej dane po kórych już cokolwiek więcej załatwisz.
O właśnie!
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 31 gru 2023, 15:03

vlad pisze:
pt 29 gru 2023, 17:35
Bezpieczna, awaryjna, świeczka grzewcza (Tealight grzewczy).
Co do świeczki awaryjnej. A właśnie jakby poszukać pasującej średnicy wkład od znicza lub jeszcze lepiej świece sojową/woskową? Rozciąć ją na dwa kawałki dla bezpieczeństwa użycia, jeden się pali w obudowie, drugi czeka w zapasie.
Jeszcze urwie się parę gram wagi, trochę czasu palenia ekstra.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuchenki/paleniska”