Elektronika z marketów

Ładowarki różnego typu, powerbanki, etc.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1103
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

śr 23 sie 2023, 16:09

Cześć

Co do tego power bank-u który kupiłem na kurs oficerski :) Spełnił swoje zadanie , przez cały kurs oficerski dzielnie utrzymywał mój telefon w miarę naładowany. Ale wczoraj , ostatecznie zionął ducha…… Po niespełna 5 miesiącach użytkowania, cena nie była zaporowa. Ale miałem szczerą nadzieje że będzie pracował, 8-9 miesięcy.

Urządzenie w teorii działa , ale nie idzie go naładować. Gdy się włączy funkcje ładowania, podładuje 10-15 % baterii, po czym samoistnie się wyłącza.

Nie polecam.

~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Ramzan Szimanow
Posty: 1874
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 10 kwie 2024, 20:54

Łapie się na elektronikę? ;)

Lekka spawareczka inwerterowa Pirotec Meritum iSe 150/1 MMA.
Moc 20-110 Amper.
Można stosować elektrody grubości od 1.6 do 2.5 mm.
Choć te ostatnie to już dla niej absolutny maks.
Bardziej zabawka jak prawdziwa spawarka ale za ok 200 pln czego więcej oczekiwać?
Dla wielu nóż w tej cenie to szmelc.
A do okazjonalnego, domowego użytku może się okazać ok.
Na kartonie producent chwali się "uproszczoną obsługą".
Czyli jeden potencjometr z przodu oznaczony zakresami dla elektrod różnej grubości i włącznik z tyłu spawareczki.
Jakoś przypomniało mi to klimat pierwszych styczności z spawaniem za małolata.
Na transformatorowych samoróbkach z czasów PRL.
Tutaj oczywiście nie ma ich mocy, ale za to waży 5 kg a nie 105 kg i zajmuje mniej miejsca jak wiertarka udarowa.
A coś tam zawsze można "posmarkać".
W zestawie prosta maska spawalnicza którą z pomocą szerokiej gumki można szybko przerobić na przyłbice. Szybka w niej nawet nawet, widać co się spawa a oczy potem nie bolą.
Dziwaczny "szczotko młotek" jest dany na sztukę, najpewniej stanowi modyfikacje jakiegoś tandetnego zbijaka do szyb.
Trzy włosy na krzyż błyskawicznie się krzywią, a strona z "młotkiem" ma płaski kształt zbijaka marnie spisujący się przy opukiwaniu zgorzeliny.
Zobaczę jak maszynka się spisuje w dłuższej perspektywie.
Niby są dwa lata gwarancji.
Jak nie będzie niespodzianek widzę w niej potencjał dla "miejskiego" prepersa, do nauki spawania elektrodą otuloną (MMA - 111), w tym młodzieży czy jako lekkiej przenośnej maszynki którą można zabrać praktycznie wszędzie i spawać wszędzie tam gdzie mamy dostęp do sieci 230 V.

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw 11 kwie 2024, 00:14 przez Ramzan Szimanow, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

śr 10 kwie 2024, 21:12

Ramzan Szimanow pisze:
śr 10 kwie 2024, 20:54
Łapie się na elektronikę? ;)

Lekka spawareczka inwerterowa Pirotec Meritum iSe 150/1 MMA.
Moc 20-110 Amper.
Można stosować elektrody grubości od 1.6 do 2.5 mm.
[...]
110A to ona na pewno nie ma, może pod faktyczne 80A podejdzie. Ale na pewno coś "posmarkasz", lepsze to niż nic.
Ja kupiłem jakąś "niemiecką" 190A - ma może max 120A. Ważne jak długo jest w stanie utrzymać prąd spawania. Kilka "sesji" 10-cio s. i trzeba robić przerwę bo wentylator wylatuje z obudowy.
Ale daje radę, sporo rzeczy sam zrobiłem nikogo nie prosząc czy płacąc...

...no i przedłużacz musisz kupić konkretniejszy - ten po minucie spawania się roztopi :)
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Ramzan Szimanow
Posty: 1874
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 10 kwie 2024, 21:45

mar_kow pisze:
śr 10 kwie 2024, 21:12

110A to ona na pewno nie ma, może pod faktyczne 80A podejdzie. Ale na pewno coś "posmarkasz", lepsze to niż nic.
Ja kupiłem jakąś "niemiecką" 190A - ma może max 120A. Ważne jak długo jest w stanie utrzymać prąd spawania. Kilka "sesji" 10-cio s. i trzeba robić przerwę bo wentylator wylatuje z obudowy.
Ale daje radę, sporo rzeczy sam zrobiłem nikogo nie prosząc czy płacąc...

...no i przedłużacz musisz kupić konkretniejszy - ten po minucie spawania się roztopi :)
Taki biedny przedłużacz był tylko dostępny "na robocie".
A co do "sesji" dawała i ciut powyżej 10 sekund.
Ale wiedząc jakie są warunki, celowo trzymałem się elektrod 1.6 mm i połowy mocy.
Więc ani wentylator nie odfrunął, ani przedłużacz nie dostał bardziej w tyłek.
Może dzięki temu że użyty zgodnie ze sztuką.
Maksymalnie rozwinięty żeby mógł optymalnie oddawać ciepło.
Zamiast zmienić się w "spagetti kablonara". :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektronika”