Camelbak vs butelka/manierka. Co wybrać?

Kuchenki, naczynia, menażki
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1101
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 08:50

Cześć!

Od dłuższego czasu zabierałem się, za napisanie, co jest lepsze? Camelbak czy butelka / manierka? Może w dużym skrócie co to jest camelbag, bo mam nadzieje że wiecie co to jest butelka / manierka. Camelbak to worek do przenoszenia wody, przenoszony na plecach (w małym plecaczku) lub w specjalnej kieszeni plecaka. Pobieramy wodę z niego za pomocą rurki, bezpośrednio do ust. Występują w pojemnościach od 1.5 litra do 3 litrów, są nawet i większe. Na rynku występują specjalne zestawy, do stworzenia camelbaga z normalnej butelki, typu PET. Swego czasu, owy zestaw do butelki PET, można było kupić w sieciowych sklepach sportowych na literę D. Nie wiem jak to wygląda na dzień dzisiejszy.

Sam osobiście używam :
-Camelbak Source 2 litry + plecako-kieszeń JanySport (ale spokojnie można wlać więcej niż 2 litry ).
-Stalowa Nalgene 1.1 litra
-Stalowa manierka wzorowana na manierce US ARMY (Geotland)
-Plastikowe manierki typ Pattern 58 oraz US Army.

Używałem jeszcze plastikowych Nalgene, oraz bardzo dawno temu Camelbak-a kontraktowego dla US Army. Był to kontrakt na Irak.

Tak że w sumie, oba rodzaje systemów hydracyjnych znam.

Camelbak zalety
Duża zaletą camelbak-a jest jego łatwość w pobieraniu płynów :) Wprowadzasz rurkę do ust, i pobierasz płyny. Szczególnie przydatne podczas dużego wysiłku fizycznego, podczas ciepłych i gorących dni. Po przez łatwość w piciu, jednorazowo będziesz pobierał małe porcje płynu. Z manierki / butelki siłą rzeczy napiszesz się jednorazowo więcej „na raz” żeby mieć „na zapas”. Przez co woda przeleci przez organizm, zamiast zostać wchłonięta. Dzięki prostemu i intuicyjnego pobieraniu płynów z Camela, nie musisz odciągać nadmiernej uwagi od realizowanego zadania. Możesz spokojnie jechać rowerem , biec czy prowadzić działania patrolowe nie skupiając się przykładowo, na wyciąganiu butelki z pokrowca. To jest niebywała i największa zaleta, systemów hydracyjnych typu camelbak.

Camelbak wady.
Niestety nie jest tak pięknie, jak się wydaje. Camel ma swoje wady, które postaram się Wam przedstawić. Czyszczenie camelbak-a jest dość upierdliwe, oraz warto się zaopatrzyć nawet w najtańszy zestaw do czyszczenia i suszenia. Szczotka do ustnika , szczotka do wężyka , szczotka do bukłaka oraz wieszak do suszenia. Jeżeli macie camela, warto kupić taki zestaw, nawet ten najtańszy. Ciągłe użytkowanie sprzyja namnażaniu się baterii, szczególnie jak stosujemy jakieś wzbogacające składniki smaku wody. Po 5-6 użyciach bez gruntownego czyszczenia, nasz bukłak zaczyna „kwitnąć”. A chyba nie chcemy się zatruć gdzieś w terenie? Nabieranie wody, bezpośrednio z np bardzo czystego strumyka wysoko w górach. Bezpośrednio do bukłaka, jest średnio wygodne, oraz bardzo nieefektywne. Napełnienie naczynia (kubka) lub butelki, potem przelanie zawartości do bukłaka, jest o wiele bardziej efektywne i wygodne. Przedstawiony sposób pozwala, na zalanie camela „pod sam korek”.
Również podzielenie się wodą, może nastręczać problemy. Ponieważ trzeba wylać wodę przez korek do naczynia, lub pozwolić innej osobie skorzystać z ustnika….. Co może nastręczać pewne problemy natury higienicznej, osoba którą chcemy napoić, może być normalnie w świecie chora.

Manierka / butelka zalety.
Duża dostępność, duża ilość wzorów , rozmiarów , oraz pojemności. Wersje plastikowe , metalowe , tytanowe czy z anodyzowanego aluminium. Sam osobiście odszedłem od plastiku (poza Pattern 58 i manierką typu US Army- sentyment), oraz aluminium. Butelkę bardzo łatwo się czyści (z szerokim wlewem jeszcze łatwiej) , łatwo się nabiera płyny np z strumyka , oraz dzieli się wodę na gotowanie, czy w ramach napojenia osoby postronnej. Jeżeli posiadamy butelkę wykonaną z metalu (stal, tytan , czy aluminium) , możemy bezpośrednio w butelce odkazić wodę po przez gotowanie, bezpośrednio w butelce. Zanim to zrobimy :) radzę odkręcić korek. Butelka wykonana z metalu nie pęka po upadku na twarde powierzchnie (ulegnie mniejszemu lub większemu odkształceniu) plastik może pęknąć. Sam osobiście wykończyłem jedną Nalgene….. Sturlała się 150 metrów po kamieniach.

Manierka/butelka wady.
Butelka posiada całkiem znaczące wady. Niestety napicie się w terenie będzie absorbować waszą uwagę, przez co będziecie musieli zwolnić lub zatrzymać się (jeżeli biegniecie lub jedziecie na rowerze) , a prowadząc patrol całkowicie się zatrzymać. Jeżeli posiadacie butelkę z szerokim wlewem, praktycznie zawsze musicie się zatrzymać. Warto zabezpieczyć sznureczkiem korek, przed zgubieniem. Prowadząc bardzo intensywny wysiłek fizyczny, pijąc z butelki możecie popełniać błąd o którym pisałem przy camelbagu. Zbyt duże porcje wody pobierane „na zapas”, które nie nawodnią waszego organizmu.

A więc co wybrać ?
Nie powiem jednoznacznie bierz camela, lub bierz butelkę. Najlepiej mieć camela i butelkę (najlepiej metalową butelkę). Dzięki temu będziemy mogli zapewnić sobie odpowiedni komfort w nawodnieniu organizmu, po przez camelbak-a. Oraz zapewnimy sobie wygodę, w jego napełnianiu, i dezynfekcji wody po przez zastosowanie butelki. Pamiętajmy przy tym o regularnym sprawdzeniu czystości naszego ekwipunku. Oraz odpowiednim przechowywaniu, sprzęt do szafki wkładany suchy, oraz nie zakręcamy butelek czy camelbak-a.

Mam nadzieje że chociaż trochę pomogłem ;)

~Bart
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 10:11

Camelbak to rozwiązanie typowo wojskowe a nawet bardziej - specjalne. Zapotrzebowanie na ten rodzaj pojemnika na wodę z ustnikiem powstało dla strzelców wyborowych. Zamaskowany żołnierz aby zapobiec wykryciu wykonuje minimalną ilość ruchów. "1" robi też do plastikowej butelki i niestety zawsze mi się też to kojarzy z Camelbakiem...:)
Woda w worku na plecach, rurka, minimalny ruch do ustnika nie przerywając obserwacji przedpola.
To co Kolega @SilesiaSurvival napisał wyżej taki worek ciężko utrzymać w czystości zwłaszcza w gorących warunkach.
W Afganistanie żołnierze koalicji mający je na wyposażeniu prawie zawsze dodatkowo używali tabletek uzdatniających wodę żeby się później nie zdziwić...
Dla tych co smakowali taką wodę nie muszę mówić...
Dlatego w życiu nie kupię i nie będę używał takiego sprzętu...
W warunkach miejskich i komfortowych woda w butelce PET wystarcza.
W warunkach survivalowych stalowa butelka/manierka to podstawa. Zawsze można byle jaką wodę zgrubnie albo dokładnie przefiltrować i uzdatnić gotując. Mam trzy butelki klean canteen od 1,2l i 1,9l z wąskim i szerokim wlewem. Polecam głównie ten z szerokim bo od biedy można ugotować nawet jakąś zupkę w terenie.
Dla plastiku zdecydowanie - nie. Wystarczająco się trujemy wodą z PET, przynajmniej ja bo preferuję wodę podobno mniej zdrową bo gazowaną...

Obrazek[/url]
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1101
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 10:34

Cześć.

mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:11
Camelbak to rozwiązanie typowo wojskowe a nawet bardziej - specjalne. Zapotrzebowanie na ten rodzaj pojemnika na wodę z ustnikiem powstało dla strzelców wyborowych.
Nie neguje :)
mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:11
Zamaskowany żołnierz aby zapobiec wykryciu wykonuje minimalną ilość ruchów. "1" robi też do plastikowej butelki i niestety zawsze mi się też to kojarzy z Camelbakiem...:)
Woda w worku na plecach, rurka, minimalny ruch do ustnika nie przerywając obserwacji przedpola.
Dokładnie :) Minimalna ilość ruchów :) Doceniam bardzo jak sobie jadę na rowerze :) Nie muszę odciągać wzorku i ręki zbytnio od kierownicy podczas jazdy. Można delektować się widokiem, lub kręcić wyniki.
mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:11
To co Kolega @SilesiaSurvival napisał wyżej taki worek ciężko utrzymać w czystości zwłaszcza w gorących warunkach.
Nawet u Nas podczas gorącego lata :) Po paru dniach użytkowania, bukłak potrafi „zakwitnąć”………
mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:11
W Afganistanie żołnierze koalicji mający je na wyposażeniu prawie zawsze dodatkowo używali tabletek uzdatniających wodę żeby się później nie zdziwić...
Dla tych co smakowali taką wodę nie muszę mówić...
Dlatego w życiu nie kupię i nie będę używał takiego sprzętu...
Tak , nawet na prośbę żołnierzy powstały specjalne tabletki czyszczące. Co do użytkowania :) Jeżeli idę w teren dla relaksu, obcowania z naturą lub lajtowego biwakowania, stalowa butelka w zupełności wystarczy. Ale jak idę cisnąć wyniki , w góry (trekking) lub idę pobiegać w upał, niestety camel idzie na plecy. Poza tym plecaczek camela, od JanySporta można rozbudować o dodatkowe kieszenie :) dzięki systemowi Molle/PALS.
mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:11
W warunkach miejskich i komfortowych woda w butelce PET wystarcza.
W warunkach survivalowych stalowa butelka/manierka to podstawa. Zawsze można byle jaką wodę zgrubnie albo dokładnie przefiltrować i uzdatnić gotując. Mam trzy butelki klean canteen od 1,2l i 1,9l z wąskim i szerokim wlewem. Polecam głównie ten z szerokim bo od biedy można ugotować nawet jakąś zupkę w terenie.
Tak masz racje. Ale jak chcesz maszerować długo i dużo, nawodnienie organizmu to podstawa :) Dlatego ja, jak idę w teren i wiem że będę dużo chodził, preferuje taki zestaw jak camel oraz stalowe nalgene + geotland (stal) . A w miasto, do pracy itp stalowa Nalgene w zupełności wystarczy.
mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:11
Dla plastiku zdecydowanie - nie. Wystarczająco się trujemy wodą z PET, przynajmniej ja bo preferuję wodę podobno mniej zdrową bo gazowaną...
Żywiec mocny gaz :) Też lubię.

Pozdrawiam
~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 10:59

SilesiaSurvival pisze:
sob 18 lut 2023, 10:34
[...]
Dokładnie :) Minimalna ilość ruchów :) Doceniam bardzo jak sobie jadę na rowerze :) Nie muszę odciągać wzorku i ręki zbytnio od kierownicy podczas jazdy. Można delektować się widokiem, lub kręcić wyniki.
[...]
Żywiec mocny gaz :) Też lubię.
Hej!
Niechęć do "worka" jest moją czysto subiektywną opinią. Nie kręcę wyników na rowerze, jak chcę się napić to po prostu się zatrzymuję w urokliwym miejscu ani też nie jest mi niezbędny w innych sytuacjach.
Ale na pewno są ludzie dla których taki rodzaj pojemnika zwiększa komfort uprawiania sportu lub innych czynności więc nie neguję go że to totalne zło.
Tylko faktycznie trzeba pilnować czystości, właśnie w Afganie pewien fascynat amerykańskiego sprzętu po trzech dniach picia wody z camelbacka wyeliminował się na tydzień z życia :).
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1101
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 11:11

Cześć
mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:59
(…)Niechęć do "worka" jest moją czysto subiektywną opinią. Nie kręcę wyników na rowerze, jak chcę się napić to po prostu się zatrzymuję w urokliwym miejscu ani też nie jest mi niezbędny w innych sytuacjach.
(…)
Ja starałem się jak najbardziej bezstronnie napisać tekst. Sam używam obu rodzajów pojemników na wodę. Widząc ich zalety i wady, sam nie jestem w stanie doradzić co lepsze. Bo wszystko zależy do czego ;)

Ja mimo że atletą nie jestem, lubię czasem poza******* na rowerze :)
mar_kow pisze:
sob 18 lut 2023, 10:59
Ale na pewno są ludzie dla których taki rodzaj pojemnika zwiększa komfort uprawiania sportu lub innych czynności więc nie neguję go że to totalne zło.
Tylko faktycznie trzeba pilnować czystości, właśnie w Afganie pewien fascynat amerykańskiego sprzętu po trzech dniach picia wody z camelbacka wyeliminował się na tydzień z życia :).
No camel, dedykowany do sportów wysiłkowych :) Jak długotrwała jazda na rowerze , bieganie czy marsz. Oraz wszelkiej maści „taktycznych zabaw” :)
Czystość wora to podstawa :) Bo można defekować dalej niż się widzi ;)

Ja sam sprawdzam czystość „wora” w następujący sposób. Jeżeli jest pusty po użyciu, i przez wlew czuję delikatną stęchliznę. Oznacza że trzeba umyć. Co 3 użycie , jest dokładnie myty. Jeżeli w ustniku odkłada się jakaś „zawiesina” - mycie bezwzględne.
Ustnik warto co pewien czas, wygrzać w wrzątku (zalać wrzątkiem).

Pozdrawiam
~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1167
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 12:40

SilesiaSurvival pisze:
sob 18 lut 2023, 08:50
Manierka/butelka wady.
Butelka posiada całkiem znaczące wady. Niestety napicie się w terenie będzie absorbować waszą uwagę, przez co będziecie musieli zwolnić lub zatrzymać się (jeżeli biegniecie lub jedziecie na rowerze) , a prowadząc patrol całkowicie się zatrzymać. Jeżeli posiadacie butelkę z szerokim wlewem, praktycznie zawsze musicie się zatrzymać.
Dla mnie to są właśnie największe zalety tego rozwiązania. Często maszerując do celu skupiam się na tym co przede mną. Musząc zatrzymać się, by dobyć naczynie z plecaka, sakwy, czy pasa mam możliwość, by poświęcić chwilę na bardziej uważne omiecenie wzrokiem otoczenia. Będąc w drodze - czy to pieszo, na rowerze, motocyklem, czy w aucie - skupiamy się raczej na samej trasie i tym co przed nami, nie przywiązując uwagi do tego co znajduje się poza naszym polem widzenia. Dźwięk uderzania obuwia o ziemię, szelest odzieży i ekwipunku całkowicie zagłuszają pomniejsze dźwięki - nie mówiąc już o odgłosie przekładni rowerowej, czy dźwięku silnika. Gdy jednak się zatrzymamy sytuacja z goła odwraca się. Wtedy to My nie wydajemy żadnych dźwięków i łatwiej jest dostrzec coś czego wcześniej nie zauważyliśmy / usłyszeliśmy.

Dla mnie dobycie butelki jest momentem, w którym mogę zarządzić sobie chwilową przerwę i poobserwować co mnie otacza, gdzie jestem i być może uchwycić aparatem coś ciekawego.
Obrazek
Ramzan Szimanow
Posty: 1869
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 13:58

BowHunter pisze:
sob 18 lut 2023, 12:40
Będąc w drodze - czy to pieszo, na rowerze, motocyklem, czy w aucie - skupiamy się raczej na samej trasie i tym co przed nami, nie przywiązując uwagi do tego co znajduje się poza naszym polem widzenia. Dźwięk uderzania obuwia o ziemię, szelest odzieży i ekwipunku całkowicie zagłuszają pomniejsze dźwięki - nie mówiąc już o odgłosie przekładni rowerowej, czy dźwięku silnika. Gdy jednak się zatrzymamy sytuacja z goła odwraca się. Wtedy to My nie wydajemy żadnych dźwięków i łatwiej jest dostrzec coś czego wcześniej nie zauważyliśmy / usłyszeliśmy.

Dla mnie dobycie butelki jest momentem, w którym mogę zarządzić sobie chwilową przerwę i poobserwować co mnie otacza, gdzie jestem i być może uchwycić aparatem coś ciekawego.
O właśnie, nie negując zalet camelbacka trzeba pamiętać że to sprzęt powstały najpewniej na potrzeby strzelców wyborowych. Potem zaadaptowany w wyczynowym sporcie.
Mając gdzie i jak o niego dbać jest ciekawym bajerem, ale czy niezbędnym?
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 17:47

Camelbacka w plecaku jak i osobnego zastawu ani razu nie użyłem, wiszą i się kurzą. Za to bardzo często używam zestawów z tego sklepu o którym pisałeś 😛
Jak dla mnie idealne bo nakręcam na butelkę, wkładam do pojemnika termo i mam gotowca. A że wodę gazową pije to nawet płyn mam podawany pod ciśnieniem 😛.
IMG_20220509_232309_edit_862376864488192.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
BoldFold
Posty: 1432
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

sob 18 lut 2023, 20:18

Jeżeli chodzi o odpowiedź na tytułowe pytanie to nie odpowiem. Za to wiem że w plastikowej butelce wodę można na ognisku zagotować... (na zlocie zrobimy) Trochę inaczej do tematu podejdę, podobnie jak BH do lasu chodzę odpocząć i każda czynność ma odprężać, a postój pozwala uspokoić błędnik i skupić wzrok, więc stalowa butelka 1l zintegrowana z kubkiem i albo kawa, może owsianka, a może herbata, czekolada z francuskich racji żywnościowych bezkonkurencyjna... Ale do brzegu, do kompletu bo jestem leniwy i do lasu 3 l/kg wody nie mam zamiaru targać, dlatego filtr minisawyer na przykład pozwala zatankować ze strumyka lub stawu kolejną porcję wody, gdybym za szybko zużył to z czym przywędrowałem. Piersiówka też poprawia parametry nie tylko gospodarki wodnej i energetycznej a jakże wpływa na samopoczucie o czym należy pamiętać.


kubek.jpg

kubek 1.jpg

Jeszcze tylko dodam, że zdjęcia robione na ambonie, sporo ich mam na trasie moich wędrówek i rzadko zajęte, więc jest to świetne miejsce na postój i obserwację, szczególnie przy złej pogodzie. Taki widok z ambony poprawia nastrój...
Ambona.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2593
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 19 lut 2023, 10:48

Czołem. Osobiście jestem, jak większość chyba, leniwy. Dbanie o camelbaka jest dla mnie zbędnym złodziejem czasu, a i nie widzę potrzeby korzystania z niego. Postój, jak opisali Koledzy przede mną, ma swoje prawa i bonusy, które wychodzą przy sięgnięciu bo butelkę, posadzeniu czterech liter i rozpłynięciu sie w ciszy. Wybieram butelkę :D
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuchnia polowa”