Wojskowy Zestaw Do Gotowania i Podgrzewania Posiłków (Wojsko Polskie)

Kuchenki, naczynia, menażki
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1099
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

pn 15 lis 2021, 13:51

Cześć

Wojskowy Zestaw Do Gotowania i Podgrzewania Posiłków WZGPP

Wymiary pudełka
9cm x 12 cm x 3 cm

Skład pudełka
- kuchenka w formie płaskiej blaszki
- uchwyt w formie płaskiej blaszki
- 12 pastylek paliwa
- 3 sztuki zapałek sztormowych
- pudełeczko zapałek
- woreczek jednorazowy

Na opis idzie WZGPP , zestaw znajduje się w racjach żywnościowych SRG (dla wojska, jak i dla służb MSWiA). W każdej relacji znajduje się jeden zestaw podgrzewacza którego skład znajduje się na początku wpisu. O ile patologi zamówień sprzętu dla wojska i służb MSWiA można napisać całkiem fajny doktorat, to tutaj muszę przyznać że Służba Żywnościowo-Kwaterunkowa MON, stanęła na wysokości zadania. Podgrzewacz jest dobry, jak się patrzy na inne wyposażenie polskiego żołnierza. Co prawda podobne podgrzewacze na wyposażeniu armii zachodnich były już od 10-15 czy nawet 20 lat temu. Ale jednak światełko postępu i nowoczesności potrafi zawitać i do polskiej myśli kulinarii polowej.

Zasadnicza cześć podgrzewacza to kawałek ponacinanej oraz odpowiednio wyciętej blaszki, żeby ją użyć trzeba w odpowiednich miejscach wygiąć (na opakowaniu jest instrukcja), a po użyciu odgiąć żeby schować do pudełeczka. Tutaj zaskoczenie jak się robi to umiejętnie i z użyciem delikatnej siły nic nie pęka oraz się nie łamie. W zestawie jest 12 tabletek paliwa, średnio na podgrzanie jednego posiłku lub 500 ml wody zużywamy 2 tabletki. Czasu nigdy nie mierzyłem, ale woda podgrzewa się o wiele dłużej niż przy użyciu najtańszego palnika gazowego. Jeżeli używamy podgrzewacza w miejscu gdzie lekko wieje, radzę zbudować prowizoryczna zasłonę, paliwo podczas spalania wydziela nieprzyjemny zapach. Tak że sugeruje ( sugeruje to też instrukcja ), o używanie podgrzewacza na wolnym powietrzu. Wydzielanie zapachu podczas spalania paliwa, uważam za największa wadę. Ponieważ w warunkach bojowych może się przyczynić do dekonspiracji miejsca w którym znajduje się żołnierz podgrzewający posiłek. Jeżeli człowiek posiedzi pare dni w głuszy, to wszystkie zapachy czuje o wiele mocniej, i z większych odległości. Ogień podczas spalania jest mały. Dla turysty czy człowieka który uprawia aktywny wypoczynek w lesie, wydzielany zapach może tylko zniechęcać do używania kuchenki. W zestawie mamy chwyt do puszek, ma postać kawałka blaszki który trzeba powyginać w przygotowanych przez producenta miejscach. Niestety trudno go odgiąć żeby nie uszkodzić blaszki lub palców. W zestawie znajdują się,trzy zapałki sztormowe, w małym strunowym woreczku ( duży plus ), oraz małe pudełko zapałek z draską( też duży plus ). Zapałki sztormowe można podpalić od każdej szorstkiej powierzchni. W zestawie znajduje się tez woreczek jednorazowy, w który możemy włożyć cały zestaw lub okopcony sam podgrzewacz (duży plus).

Czy warto ? Widziałem już na pewnym znanym portalu aukcyjnym możliwość kupna zestawu do podgrzewania za 4 czy 5 złotych. Cena nie jest wygórowana i jeżeli ktoś chce sprawdzić możliwości WZGPP nie wyda przysłowiowych „milionów monet”. Jeżeli mamy znajomego żołnierza, to często po poligonach zostają mu całe racje SRG , lub elementy tej racji z często nienaruszonym podgrzewaczem. Sam w terenie używam palnik gazowy, w pracy jeżeli mam nockę w terenie również. WZGPP traktuje jako zapas, w razie awarii palnika gazowego. Da się nim podgrzać i zagotować wodę, chodź jest to o wiele bardziej czasochłonne niż przy palniku gazowym. Ale o wiele szybsze i mniej męczące niż przygotowanie ogniska. Jeżeli szykujemy jakiś wypad w formule „ultra light” lub na razie nie mamy palnika gazowego, a wyjazdy się zbliżają myślę że warto zaryzykować zakup.

Pozdrawiam
~Bart
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2593
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 15 lis 2021, 14:04

Za taką śmieszną cenę warto. Bardzo dobry pomysł dla początkujących. Gotowałem na takich zestawach zarówno posiłki jak i terenową kawkę. Nawet zimą nad Morskim Okiem, gdzie wysokość powoduje zwiększenie czasu zagotowania wody, spokojnie na bodajże 3 tabletkach z zestawu zagotowałem wodę na dwie kawki, jakieś 400ml. Czasu nie podam bo nie pamiętam. Ale zestaw super. W samochodzie wożę jeszcze taki.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuchnia polowa”